Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

Dla większości osób dojście do drugiej fazy to już relaksik, po pierwszej szalonej fazie. Koleś ma bardzo długie zamachy w drugiej fazie... Pamiętam to jako jedno z większych zaskoczeń w grze, chociaż w sumie nie jest to pierwszy przypadek w serii (Ornstein&Smough też byli niemożliwi tylko ze względu na pierwszą fazę). Te ataki magiczne mają naprawdę długie zamachy... Jeśli mówisz o tym ataku, że strzela przed siebie, no to jest długi zamach, dużo czasu, by zejść mu za plecy. 

 

Z drugiej strony widziałem kilka opinii, że podobno w miarę kolejnych NG+ faktycznie druga faza przestaje być łatwiejsza od pierwszej. Nie wierzę, że animacje się zmieniają. Ale nie wiem, może faktycznie zmienia się AI i koleś ma inny tracking i szybciej się obraca między atakami i już nie jest tak łatwo go unikać i ładować w plecy?

 

 

 

 

 

W każdym razie. Pojawiła się ostatnio gierka bardzo w klimacie, który pociągał wiele osób w Bloodborne, a nazywa się Alder's Blood. Od pierwszej scenki widać inspirację, mimo że to komiksowy indyk: jest coś wyjątkowo bestialskiego w tych bestiach, i okrutnego w wiktoriańskich łowcach, którzy się do nich zakradają. Łowcy z każdą zabitą bestią stają się mocniejsi, ale też stają się trochę bardziej sami bestiami, aż granica zostaje przekroczona...

 

Gra ma niskie oceny na Metacriticu, ale myślę, że pewnym graczom bardzo, bardzo przypasi. Jednak mówię o zupełnie innej grupie. Grę najlepiej jest raczej potraktować jako klikaną historię, grać dla nastroju, bliżej tutaj do Thronebreakera niż Wiedźmina. Rozgrywka to taktyczna skradanka i jest dość repetytywna, ale gra ma bogaty i nastrojowy scenariusz i jak komuś to przypasi to może pokochać gierkę. Same walki to lekka chamówa która sprawia, że Xcom zaczyna wyglądać sprawiedliwie, ale mają brutalny smak; nasze postaci nie mają szans w otwartej walce, a bestie jak tylko wyczują ludzki zapach (w sumie wyjątkowa mechanika w kontekście skradanki), to rzucają się w dewastujący nasze tury sposób i zabijają nas szybko. Zresztą nawet nie opłaca się zabijać bestii - to naprawdę skradanka i to sprawia, że jest w pewnej niszy. Niestety gra średnio pasuje na konsole - ma bardzo pecetowy, klikany charakter, a na Switchu grając przenośnie ciężko jest ją czytać - spora wada dla gry gdzie jednak tekst robi dużą część klimatu. Dziwne, bo postaci i ikony są duże, ale tekst jak w wielu grach musi być komicznie niepraktycznie mały i nie wiem, czemu twórcy zawsze uznają to za akceptowalne.

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=h3XdLq9PkSw

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 9,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Odpaliłem grę po półtora roku bo znajomy zaczął grać i może mi pomoże z lochami bo grać w nie samemu to straszna nuda dla mnie. 

Pytanie bo zrobiłem trzeci kielicha ten co ma 4 poziomy i stworzylem kielicha Chore Loran dla przedmiotów i broni. Pomijając to ile może mi się zejść z walkami na poszczególnych poziomach dużo jeszcze grania żeby dojść do Yharnam? 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, BRY@N napisał:

Ogólnie jak odpalałem teraz to po takim sekiro trochę wolne się wydaje i może trochę się odzwyczaiłem od takiego typu grania. Niestety nastawienie do lochów też się nie zmieniło bo cały czas jest praktycznie to samo. 

Lochy to imo najsłabsza część tej genialnej gierki właśnie przez powtarzalność... ;/

Odnośnik do komentarza

Jeszcze apropo lochów to widziałem że dużo ludzi narzeka że trzeba farmic przedmioty a ja w sumie prawie wszystko miałem bez farmienia. 

Jedyne co farmilem to krew rytualna 4 ale to mogłem zdobyć w lochach które już miałem otwarte. Bastard Loran kupilem za wgląd a Red Jelly po prostu zdobylem drugi raz w fabule co mi się wydało szybsze i łatwiejsze niż lochy. 

Do ostatniego kielicha mam już wszystko. 

 

O ile przejdę tego psa bo ten jego atak szarżujący to jakaś masakra. 

Edytowane przez BRY@N
Odnośnik do komentarza

Nie wiem kiedy ostatnio miałem ochotę rzucić padem ale dziś przy tym Pthumerian Descendant w ostatnim kilichu było blisko. Te jego spamujące ataki to jakaś masakra. Dodatkowo w tej ostatniej fazie w ogóle nie mogę wyczuć kiedy go kontrować. Lokacja też super damy dużo kolumn żeby było łatwiej się zblokować i żeby kamera mogła poszaleć. 

Edytowane przez BRY@N
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...