Książki które Was ukształtowały

[michal 558]

Na liczniku 28 lat, ale troszkę książek przeczytałem, które mogą uformować niejedną personę

 

Jadziem z koksem

 

Zwrotnik Raka, Zwrotnik Koziorożca Henrego Millera - prowodyr dionizyjskiego trybu życia. Naprawdę ciężko go nie lubić

cała twórczość Nietzschego - filozofia młota formująca na nowo oblicze człowieka w świecie pozbawionym Boga.

cała twórczość Schopenhauera - pierwszy wielki dekonstruktor mdłego i błahego optymizmu. Nikt nad nami nie czuwa, a życie oprócz radości jest często gęsto ohydne i ciężkie do zniesienia.

''Ulisses'' Jamesa Joyce'a - nonszalancja, dezynwoltura, gierki słowne, bluznierca i przede wszystkim - WIELKI NIEGODZIWIEC. Rzadka cecha wśród pisarzy tej rangi. 

''Czekając Na Godota'' Samuela Becketta - lakoniczny język i fatalizm to rzeczy, które zawładną niejedną duszą. 

''Synowie i Kochankowie'' - niezwykle zmysłowy autor przebiegle analizujący psychikę kobiety. Technicznie pióro najwyższej próby. 

 

 

 

Są inne książki, którym mógłbym spokojnie wystawić notę 10/10 jednak nie mają tak wielkiej mocy wpływania na ludzi co wyżej wymienione. 

 

[ASX 14 653]

1984

Biblia

[Gość osiol]

Mały Książę - bawi i uczy.

[Gość _Milan_]

tytus romek i atomek, wszystkie Niziurskiego, no i najważniejsza "wodzu wyspa jest Twoja".

i Lalka

[MichAelis 5 616]

beka, wielka

 

 

 

Tylko hyperion

[Gość _Milan_]

hyperion bog ale wtedy już byłem ukształtowanym mezczyzną.

[Sqtr78 1 038]

"ależ wodzu, co wódz?' 

 

Tytusy, Niziurski, Nienacki. Tolkien, Sapkowski, Król Szczurów, Lesio

Skąd sie bierze woda sodowa,  oraz antresolka ....

[Gość _Milan_]

kleks

akademia pana kleksa

horrory Guy. n. smitha i Mastertona

[nobody 3 504]

Rok 1984

Tako rzecze Zaratusztra

Tora i Nowy Testament

Eseje Woltera

[michal 558]

zapomniałbym na śmierć 

 

 

Chłopcy z placu Broni

[Gość _Milan_]

Nemeczek

 

nigdy sie z tym nie pogodziłem

[michal 558]

całe nasze życie to walka ze wszystkim a na końcu wygrywasz albo ty albo reszta ludzi. 

[szaden 228]

Plastusiowy pamiętnik.

O psie, który jeździł koleją.

Władca pierścieni.

Zwrotnik raka.

[kultywator 2 083]

Robert B. Cialdini - Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka

[Camillus 242]

Ziemia obiecana Reymonta, Nędznicy Hugo, Folwark zwierzęcy i 1984 Orwell'a. 

[Lain 107]

S. King - cykl ''Mrocznej wieży''

[tk___tk 4 795]

celine - "śmierć na kredyt".

Edytowane 25 marca 2015 przez tk___tk

[darkos 4 317]

krótka historia nie tyle o książkach które mnie uformowały ale też o tym jak tu trafiłem, czyli na forum fpe. 

 

Małym gnojkiem byłem, nie pamiętam ile lat ale podstawówka może 5 albo 6 klasa. Wakacje były wówczas i Ojciec wrócił z trasy bo Star'em jeździł po Polsce i książkę przywiózł Tomek w Krainie Kangurów a że latem mi się nie chciało czytać bo koledzy, wojna na jabłka, budowanie szałasów w lesie i wyścigi osiedlowe na rowerach to gdzie ja będzie książki czytał. 

 

Ale lato nie zawsze jest słoneczne i ciepłe, pewnego dnia zaczęło padać i postanowiłem z nudów, Doooobra, przeczytam kawałek. No i mnie totalnie wessało. Skończyłem książkę w kilka dni i nigdy tak nie czekałem na rozpoczęcie roku szkolnego jak tego lata. Ponieważ na końcu książki był spis pozostałych a było ich 8 z czego jedna w przygotowaniu. I nie mogłem się wręcz doczekać aż dorwę drugą z serii Tomek na Czarnym Lądzie. I tak książka po książce przeczytałem wszystkie 8 a na ostatnią 9'tą przyszło mi czekać dość długo bowiem autor zmarł i zostawił po sobie notatki i wstępne szkice które posłużyły przyjacielowi autora ukończyć ostatnią z serii Tomek w Grobowcach Faraonów. Ale zanim ta ostatnia wpadła w moje ręce musiałem się czymś wypełnić te brakującą lukę w przygodach, w czytaniu i tak właśnie zainteresowałem się komiksami TM Semic. Niby nie to samo ale pasja czytania w pewnym sensie uzupełniona kolorowymi obrazkami nadal trwała. 

 

Pewnego razu w ręce moje trafił komiks Batman vs Predator. To było moje pierwsze spotkanie z kosmicznym łowcą szkieletów. Nie w filmie z Arnoldem ale właśnie w komiksie. Film obejrzałem jakiś czas później a wraz z nim film o Obcym i przygodach Ripley w kosmosie. 

 

Jakiś czas później ktoś wpadł na pomysł aby te dwie kosmiczne kreatury starły się ze sobą w pojedynku i tak powstał komiks Aliens vs Predator Po tym komiksie świat jakby się zmienił. Wchłaniałem każdą przygodę z Obcym i Predatorem jaka tylko wpadła mi w ręce. Tarzan vs Predator między innymi i wiele innych ciekawych spotkań. 

 

Aż pewnego dnia przechodząc obok sklepu z grami zauważyłem że na półce stoi gra na playstation Alien Trilogy. I stało się. Musiałem mieć grę, musiałem mieć konsolę żeby w ogóle zagrać w grę. I po kilku tygodniach okładania kasy, wyprzedawania wszystkiego co mogłem sprzedać co nie było mi już tak naprawdę potrzebne kupiłem upragnionego szaraka z Alien Trilogy. I tak się właśnie zaczęła pasja grania. Od książek przez komiksy do konsoli. Tak mniej więcej w szybkim skrócie przedstawia się to jakie książki są odpowiedzialne za moją obecność na forum. Przygodowe Tomki Alfreda Szklarskiego. 

 

Przeczytałem oczywiście kilkadziesiąt innych książek, też przygodowych bo to tak naprawdę moja ulubiona kategoria.