Skocz do zawartości

Console Wars 2+0+1+5: This is Waiting

Featured Replies

Opublikowano

Nintendo dociska konkuręcję wprowadza gry z Nintendo64 na VC. Pięknie będzie się grało w Mario 64 czy Banjo na padlecie.

  • Odpowiedzi 83,2 tys.
  • Wyświetleń 2 mln.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • tak  

  • Waldek dobry bajkopisarz xD Nie wiem czemu tak nienawidzi pc ale chyba wiem jak powstaja jego teksty.   Akt I, scena 1. Bohaterowie: zona Waldemara, Waldemar. Miejsce: pokoj goscinny (ten z telewi

  • Ja tam miałem w co grać na PS2. W rok od premiery PS2 w Japonii było około 150 gier do ogrania, prawdziwych retailowych produkcji a nie indyczych popierdółek. Jasne, zdarzały się też konwersje z innyc

Opublikowano

Nintendo dociska konkuręcję wprowadza gry z Nintendo64 na VC. Pięknie będzie się grało w Mario 64 czy Banjo na padlecie.

 

Sony i MS dociskają konkurencję, mają masę gier indyki multiplatformy, wystartowała beta PS Now, nawet remastery są , nowe premiery co tydzień itede itepe

 

Pięknie się bedzię grało w starsze pozycje w 1080p60.

 

Co wygrałem ?

Edytowane przez aphromo

Opublikowano

Bo psychofani Sony wcale nie grozili śmiercią itp. Insomaniac po ogłoszeniu SO...

 

 

 

95nC9-noscale.jpg

 

 

Widze ze Xboty jednak przodowaly w grozbach smierci xD

Opublikowano

 

Nintendo dociska konkuręcję wprowadza gry z Nintendo64 na VC. Pięknie będzie się grało w Mario 64 czy Banjo na padlecie.

 

 

Sony i MS dociskają konkurencję, mają masę gier indyki multiplatformy, wystartowała beta PS Now, nawet remastery są , nowe premiery co tydzień itede itepe

 

Pięknie się bedzię grało w starsze pozycje w 1080p60.

 

Co wygrałem ?

Nic bo Sony i MS to mogą jedynie same siebie dociskać. Ninny to naszczęście inna kategoria, inne gry inne myślenie. Jak dobrze, że nie wpadło aby wchodzić do tej samej kategorii co w/w dwójka.

Opublikowano

A tak przy okazji, o co codziło z tą znienawidzoną ręką? Wiesz juz czy nie?

 

Wróciłem. Otworzyłem forumek i właśnie wymyśliłem;

 

Wątek "duszy" odzywający się w przyszytym fragmencie ciała zmarłej osoby to jeden z najgorszych reprezentantów ghost fantasy. Niżej może być już tylko wątek z laleczką Chucki i nawiedzona kosiarka i osobiście miast wywoływać u mnie efekt mind fucka, wywoływał zażenowanie. 

Vamp był mocny, jego umiejętność przybijania nożami cienia Raidena w celu jego uruchomienia, oraz taniec z nożami akceptuje tak samo jak kontrolującego umysłu kruków Ravena (scena w której umiera zjadany żywcem przez własne ptaki, oraz jej ending utkiły mi w umyśle już na zawsze). Piękny, symboliczny wątek zakończony wbijającymi się w czaszkę słowami.

T.j. TheSorrow, wymierzający nam sprawiedliwość już jako duch, stawiając przed graczem wszystkich dotychczas zamordowanych przez niego bossów i żołnierzy. Moment w którym okazuje się że przez cały czas trwania tej walki Big Boss leży na granicy śmierci pod wodą i wyjaśnienie historii The Sorrow przez Siginta prześwietnie go podsumowują. Dość powiedzieć że wielu graczy po tej walce starało się rzadziej pociągać za spust przeciwko żywym przeciwnikom.

Poziom między tymi postaciami a wątkiem Liquida jest jak między kosmitami ze Star Trek, a wątkiem obcych w Odyseji Kosmicznej. Wampirami ze Zmierzchu, a wampirami z Draculi. Zwykłym bananem, a bananem Czikita.,

Jeśli jednak spojrzeć obiektywnie, przez pryzmat pozostałych odsłon nie jest to aż tak zły motyw. Choć nagromadzenie zbędnych, zbyt rozwlekanych rozmów i retrospekcji, najgorszy dizajn bossów w serii (Fatman, Fortune), czy w końcu wcale niezły, ale kontrowersyjny wątek postaci Raidena

(z całkowicie skreślającym go wyglądem zrobionym pod niewłaściwego odbiorcę i doszczętnie nieuwiarygodniającym jego story)

wcale mu nie pomogły.

Notabene szczerze współczuję wam że nigdy nie czerpaliście przyjemności z czystego gameplayu MGSów. W końcu XX w. jarało się jak głupi szukaniem taktyk na Rexa, Ninję, Mantisa. Gierkę przechodziło się dobre kilka-kilkanaście razy kombinując przy tym z całym dostępnym ekwipunkiem, zakładając strażnikom C4 na plecy podczas ich odlewania, czy robiąc ich w chooja pukając zza ściany i łamiąc z zaskoczenia karki. To samo miałem w przypadku trójki, która po opanowaniu sterowania i dodaniu normalnej kamery jest IMO najbardziej grywalną odsłoną serii (uwspółcześnione celowanie w MGS4 uczyniło go zbyt prostym):

 

2639619-metalgearsolidhdcollect.jpg

No ale to by tłumaczyło dlaczego uważacie że lepszą Grą jest MGS2 a nie 3. ;/

Edytowane przez nobodylikeyou

Opublikowano

 

Nic bo Sony i MS to mogą jedynie same siebie dociskać. Ninny to naszczęście inna kategoria, inne gry inne myślenie. Jak dobrze, że nie wpadło aby wchodzić do tej samej kategorii co w/w dwójka.

 

 

Jeśli Ninny to inna kategoria, to w jaki sposób dociska konkurencję ? Sam sobie zaprzeczyłeś. 3DS zjada Vitę, ale wszyscy sie pogodzili z tym że to gorący kartofel, ale Wii U to zupełnie inna para kaloszy.

 

Na ten moment tak dociska tą konkurecję, że tylko wypatrują jak Wii U spadnie na ostatnie miejsce w wyścigu stacjonarek, jak cesarz Bizancjum Konstantyn XI Dragazes Turków w 1435.

Edytowane przez aphromo

Opublikowano

 

Nic bo Sony i MS to mogą jedynie same siebie dociskać. Ninny to naszczęście inna kategoria, inne gry inne myślenie. Jak dobrze, że nie wpadło aby wchodzić do tej samej kategorii co w/w dwójka.

 

 

Jeśli Ninny to inna kategoria, to w jaki sposób dociska konkurencję ? Sam sobie zaprzeczyłeś. 3DS zjada Vitę, ale wszyscy sie pogodzili z tym że to gorący kartofel, ale Wii U to zupełnie inna para kaloszy.

Chodziło mi o PS3 i X360 to są odpowiedniki WiiU...

Opublikowano

 

Chodziło mi o PS3 i X360 to są odpowiedniki WiiU...

 

 

No tutaj zgoda, Wii U lepiej schodzi. Choć i tak jeśli spojrzy się np. na ilość premier, to past geny dociskają Wii U. To jest jak policzek - Destiny, Diablo wszędzie, ale nie na Wii U.

 

No chyba że każda jedna gra na Wiiu = 5 na innych platformach, to wtedy masz rację. Różnie ludzie myślą.

 

 

Anyway, jeśli sprzedaż PS4 i Vity nie zmieni się w przeciągu miesiąca, to PS4 wyprzedzi Vitę wydaną w lutym 2012.

1252270012_by_Messiah12_600.jpg

Edytowane przez aphromo

Opublikowano

 

Chodziło mi o PS3 i X360 to są odpowiedniki WiiU...

 

 

No tutaj zgoda, Wii U lepiej schodzi. Choć i tak jeśli spojrzy się np. na ilość premier, to past geny dociskają Wii U. To jest jak policzek - Destiny, Diablo wszędzie, ale nie na Wii U.

 

No chyba że każda jedna gra na Wiiu = 5 na innych platformach, to wtedy masz rację. Różnie ludzie myślą.

Nie, nie ma zgody.

 

No stary Mario Mart 8 na bank jest lepsze od iluś multiplatform typu Watch Dogs, Wolf czy Thief, które prezentują się jak kupa na past genach ale wiadomo kasa musi się zgadzać i na siłę wydają jeszcze gierki na te trupy aby taki Messer potem w CW twierdził, że w tym roku PS360 wygrywa z WiiU. No shit...

Opublikowano

 

 

1252270012_by_Messiah12_600.jpg

 

 

 

Masz na przyszlosc zebys sie z obvious demotywatorami nie fatygowal, zyjemy w erze gifow:

 

Gladiator.gif

Edytowane przez Bansai

Opublikowano

@balon -

 

 

Nie przejmuj się grafiką, mówili. Grafika się nie liczy tylko gameplay, mówili xD

 

 

@up - liczyłem że ponabijasz się z Vity ale dobrym gifem nie pogardzę

Opublikowano

@balon -

 

 

Nie przejmuj się grafiką, mówili. Grafika się nie liczy tylko gameplay, mówili xD

 

 

@up - liczyłem że ponabijasz się z Vity ale dobrym gifem nie pogardzę

Pisałem, że się słabo prezentują, a nie słabo wyglądają. Na prezencję składa się brzydka grafika ale też strasznie szarpiąca animacja, doczytywanie tekstur, pojawiające się nagle przed oczami obiekty a to niestety mój drogi wpływa na gameplay.

Opublikowano

MGS2 to coś więcej, niż gra z cyklu Metal Gear Solid... to opus magnum mistrza Hideo.

 

 

Ten film praktycznie idealnie wyjaśnia w czym tkwi geniusz tej gry. Uwaga tylko, bo ma w sobie spojlery ze Spec Ops The Line i MGS4 (co mnie średnio ucieszyło, ale to nie było nic wielkiego).

Nie wiem jakim Januszem trzeba być, by po wyłożeniu tego wszystko na stół jeszcze się opierać ("a-ale raiden jest pedalski!!1"). Ta gra miała tylko jeden problem, a są nią właśnie grające w nią Janusze (HIV xDDD) które nie potrafią docenić tego, co odwalił Kojima. Nie chce mi się powtarzać treści z filmów, ale żeby wziąć sequel i zamiast januszowego bigger better i more zagrać po prostu va banque i wykpić te wszystkie oczekiwania... Masterpiece.

 

Muszę tą grę przejść jeszcze raz w wakacje i je,bnąć o niej dłuższy tekst niż zrobiłem to o TLOU, bo to jest po prostu Sztuka.

Aha, do nobodylikeyou: ktoś, kto wcześniej nie ograł MGS nie jest właśnie idealnym kandydatem do idealizowania MGS2. Jedynie ktoś, kto dobrze zna pierwszą część i (idealnie) sam był częścią hype'u może naprawdę, naprawdę docenić kunszt Kojimy. Teraz możemy jedynie sobie wyobrażać i przypominać.

Opublikowano

Serio nie uważasz że jego wygląd kompletnie pieprzył dotyczącą go historię?

gładkie, pozbawione śladów blizn i zarostu ciało metrofaga z Top Model + dziecko wojny alias Jack The Ripper=DAFAQ?!

 Poza tym jak możesz w ogóle być obiektywny skoro zacząłeś akurat od tej części, kiedy to właśnie Janusze w typie HIVa po raz pierwszy słyszeli "This is Snake. Colonel, can you hear me?", kiedy ty dopiero co dowiadywałeś się co to eee... Pentium 2?  :pinch: 

Edytowane przez nobodylikeyou

Opublikowano

--malutkie spoilery, ale purystom radzę przewijać dalej--

 

Pentium 2? Raczej 4 i Celerony. A Ty co, wtedy już wiedziałeś czym był i3, i5, i7? What the fuck? Co to za porównanie?

Tak jak napisałem, tą grę docenia się z upływem czasu, szczególnie widząc ile racji miał Kojima odnośnie przepływu informacji. Nie jest tak, że nie można MGS2 docenić bez MGS, ale dopiero przy znajomości pierwszej części widzisz pełen obraz. Za pierwszym razem byłem zadowolony z innych powodów, a przy kolejnych przejściach zaczyna się dostrzegać kolejne niuanse, które tylko podbiły zaje,bistość tej produkcji w moich oczach (co swoją drogą jest kolejnym dowodem, że to gierka 10/10, bo replayability nie opiera się tylko na gameplayu, ale też na odkrywaniu kolejnych warstw i metafor, których od razu nie widać).

 

Naprawdę z tym wyglądem? Naprawdę? Nawet nie obejrzałeś tego filmiku, wciąż nie rozumiesz i czepiasz się czegoś, co jest elementem układanki która złożona w całość obrazuje GENIUSZ.

Opublikowano

Szkopuł w tym że ja i ludzie którzy widzą poważne wady dwójki ukończyła najpierwjedynkę. I to 14 lat temu, kiedy to był autentyczny przełom i rewolucja w narracji (i dubbingu) w grach video. A ty nie. Skala jest tu nie do porównania. No ale zapytam wprost 4U 2>1? Tylko zastanów się śmiertelnie poważnie!!!111 


E: A ty nie rozumiesz że ów za ów wyglądem nie stały żadne śmieszne ideologie, a zwyczajnie błędne decyzje developerów, co sami zresztą przyznali wraz z samym Kojimą?  :teehee:

Opublikowano

Nobodylikeshim już wiele razy pokazał, że ma zje.bany gust, gra w mejnstrim i robi z siebie intelektualistę, a raven to mój dobry ekolega, który wyrobił sobie markę na forum, więc to on ma rację, nobody do zsypu.

Opublikowano

A czy ty Mejt ty widzisz subtelnie gigantyczną różnicę pomiędzy konstuktywną krytyką pomimo której scenariusz owej gry sam uznaje za jedno z najlepszych osiągnięć growej branży, a zaślepionym dorabianiu ideologii tam gdzie jej zwyczajnie nie ma? 

Opublikowano

A czy ty Mejt ty widzisz subtelnie gigantyczną różnicę pomiędzy konstuktywną krytyką pomimo której scenariusz owej gry sam uznaje za jedno z najlepszych osiągnięć growej branży, a zaślepionym dorabianiu ideologii tam gdzie jej zwyczajnie nie ma? 

 

Mate jest od Mateusz, a nie "mate". Miałem 11 lat jak zakładałem konto.

 

 

e: Ja nawet nie grałem w drugiego mgsa, ale po tym co piszesz w tym temacie tak w ogóle, to jestem pewien, że piszesz bzdury i że jak ogram tę grę, to się nie będę z tobą zgadzał.

Edytowane przez mate5

Opublikowano

 

MGS2 to coś więcej, niż gra z cyklu Metal Gear Solid... to opus magnum mistrza Hideo.

 

 

Ten film praktycznie idealnie wyjaśnia w czym tkwi geniusz tej gry. Uwaga tylko, bo ma w sobie spojlery ze Spec Ops The Line i MGS4 (co mnie średnio ucieszyło, ale to nie było nic wielkiego).

Nie wiem jakim Januszem trzeba być, by po wyłożeniu tego wszystko na stół jeszcze się opierać ("a-ale raiden jest pedalski!!1"). Ta gra miała tylko jeden problem, a są nią właśnie grające w nią Janusze (HIV xDDD) które nie potrafią docenić tego, co odwalił Kojima. Nie chce mi się powtarzać treści z filmów, ale żeby wziąć sequel i zamiast januszowego bigger better i more zagrać po prostu va banque i wykpić te wszystkie oczekiwania... Masterpiece.

 

Muszę tą grę przejść jeszcze raz w wakacje i je,bnąć o niej dłuższy tekst niż zrobiłem to o TLOU, bo to jest po prostu Sztuka.

Aha, do nobodylikeyou: ktoś, kto wcześniej nie ograł MGS nie jest właśnie idealnym kandydatem do idealizowania MGS2. Jedynie ktoś, kto dobrze zna pierwszą część i (idealnie) sam był częścią hype'u może naprawdę, naprawdę docenić kunszt Kojimy. Teraz możemy jedynie sobie wyobrażać i przypominać.

 

 

Tu chodzi nie o fabule, tylko o to, ze ta gra ma drewniana mechanike.

Byla drewnem, jest drewnem i bedzie drewnem.

Opublikowano
E: A ty nie rozumiesz że ów za ów wyglądem nie stały żadne śmieszne ideologie, a zwyczajnie błędne decyzje developerów, co sami zresztą przyznali wraz z samym Kojimą?  :teehee:

 

To tak samo jak Microsoft "przyznał", że Kinect i always-online nie było dobrym pomysłem. Było dobrym kiedy to wymyślali, ale pod presją reszty trzeba było "przyznać", że jednak nie miało się racji i Raiden gej. Przyznał i w ogóle, a ten sam Raiden kilka lat później dostaje swoją grę. I znowu tam jego postać pełni pewną rolę, ale nie przeszedłem jeszcze całości, więc nie wypowiem się.

 

@dave

MGS też był drewnem, który siedzi mechaniką jeszcze w MSX-ie i MG2. Nie przeszkadza to być jedną z bardziej wielbionych gier w ogóle. Produkcje Kojimy to coś więcej niż sam gameplay i trzeba to odbierać jako całość.

I o tym też koleś mówił na filmiku!11

Edytowane przez raven_raven

Opublikowano

e: Ja nawet nie grałem w drugiego mgsa, ale po tym co piszesz w tym temacie tak w ogóle, to jestem pewien, że piszesz bzdury i że jak ogram tę grę, to się nie będę z tobą zgadzał.

 

O to nawet jeszcze lepiej. Jeśli napiszę ci że Okami mam w ścisłym Top Games Of The Life, to też powiesz że (pipi). Dobra. Może nie odpowiadaj... A tak poza tym, już to mówiłem; Każdy z nas ma w sobie coś z growego Janusza, drogi fanie mainstreamowego GTA IV. 

@ Rejwen

Ok, fajnie. Zwróć uwagę że napisałem 15 razy pomysł na Raidena był trafiony w 10-tkę, ale za samym wyborem looku, ni (pipi)a nie było w nim ideologii. 

Opublikowano

Uwielbiam konami z dawnych lat, ale akurat MGSa, ze wszystkich ich genialnych owczesnie serii, szanuje chyba najmniej...

Opublikowano

Czyli co, mam ubostwiac 2jke poniewaz pokpila sobie z gracza i w mistrzowski sposob pokazala jak zludne jest nasze medium ? A w dupie to mam, jesli chodzi o postacie, grywalnosc i sam scenariusz (ten normalny a nie kojimowska ukladanka i troll na graczach) to 3jka odstawia 2jke o lata swietlne. Owszem, brawa dla Kojimy za fenomenalne przelamanie 4tej sciany etc, moze jest to jego artystyczny Magnum opus ale z pewnoscia nie jest to jego najlepszy MGS.

Edytowane przez Bansai

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.