Basior 1 084 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Trzeba przyznać, że pod koniec robi się o wiele ciężej. Zwłaszcza jak chce się wszystko na 100% zrobić. Została mi ostatnia plansza z bonusowej księgi i zaczyna mnie lekko denerwować. Jak dla mnie idealna gra na przerwę od Octopatha. Cytuj
sprite 1 788 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 No ostatnio plansza nie jest łatwa. 2 razy przejebałem na 49 levelu. Tilt niesamowity Cytuj
Pacquiao 889 Opublikowano 25 sierpnia 2018 Opublikowano 25 sierpnia 2018 Zbieranie tych pikseli coś odblokowuje w grze? Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 7 lutego 2019 Opublikowano 7 lutego 2019 (edytowane) Warto panowie za 107 zł Toada kupić? nie miałem z nim do czynienia poza krótki demem z eshopu, które w 100% mnie nie przekonało do zakupu za pełną kwotę . Jeszcze w pudle znalazłem za 118 zł Edytowane 7 lutego 2019 przez Rezoo7 Cytuj
sprite 1 788 Opublikowano 7 lutego 2019 Opublikowano 7 lutego 2019 Bierz w pudle i najwyżej opchniesz jak wymaksujesz. Spoko giereczka z bardzo trudną, ostatnią(bonusową) planszą. Reszta etapów niestety za łatwa. 1 Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 8 lutego 2019 Opublikowano 8 lutego 2019 (edytowane) Ta gra się bardzo ładnie rozwija, jeśli o to ci chodzi. Poziomów jest koło stu, i doprawdy nie zabrakło twórcom pomysłów. Nintendo nadal lepiej niż nikt inny, jakby to nazwać... wykorzystuje to, że gry są 3D? To może najlepsza gra Nintendo na Switcha pod kątem przenośności, bo te króciutkie levele wynagradzają przyglądanie się im i w sumie w obracaniu ich tkwi zazwyczaj główny urok, bo dla palców gra nie jest zbytnio angażująca - tempo jest niskie, zagadki nie wymagają wiele. Ta gra to bardziej emocje typu Picross, niż Mario Galaxy, ale jest w tym raczej dobra. Nie miej wątpliwości - to jest dobra gra, ale gdyby zrobiło ją jakieś indie studio a nie Nintendo, to zamiast 13 stron tematu miałaby 0, a na moją wzmiankę o niej w temacie "eShop" ludzie by tylko chichrali. Jeśli chodzi o zakup, też skorzystałbym z opcji pudła, skoro jest. W dzisiejszych czasach, obniżka ceny do 100 zł to nie jest taka znowu super oferta. Na Switcha jest wiele gier w takiej czy znacznie niższej cenie, które też warto kupić, a dostępne są tylko cyfrowo. Edytowane 8 lutego 2019 przez ogqozo 1 Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 8 lutego 2019 Opublikowano 8 lutego 2019 Pudełko już do mnie zasuwa ,dzięki za opinie będę miał co ogrywać po kapitalnym Okami które właśnie zakończyłem. Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 11 lutego 2019 Opublikowano 11 lutego 2019 Captain Toad już u mnie , syndrom jeszcze jednej planszy mi się uruchomił i początkowy utwór nie chce wyjść z glowy Ogrywamy razem z córką i tylko wydzdzieramy sobie Switcha z rąk przy każdym poziomie Jak na razie tytuł wart każdej wydanej złotówki ,pozwoli mi w spokoju doczekać do wyczekiwanego Directa . Cytuj
funditto 657 Opublikowano 11 lutego 2019 Opublikowano 11 lutego 2019 Toad świetny szpil, a jak wjadą plansze nawiązujące do Odyssey to genialny Cytuj
Daffy 10 576 Opublikowano 16 lutego 2019 Opublikowano 16 lutego 2019 Po odliczeniu punktow wychodzilo mi 13pln za dlc to wzialem Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 16 lutego 2019 Opublikowano 16 lutego 2019 (edytowane) To DLC naprawdę wyjdzie tylko do wersji na Switcha? Shiiit, to dopiero jest sprytne skłanianie ludzi na kupowanie znowu tej samej gry. Edytowane 16 lutego 2019 przez ogqozo Cytuj
Damk 98 Opublikowano 17 lutego 2019 Opublikowano 17 lutego 2019 No cóż... gdyby Nintendo nie szło na łatwiznę i opanowało się trochę z tymi portami WiiU, to prawdopodobnie moglibyśmy dostać w tym roku nową pełnoprawną kontynuację Kapitana Grzybka. Miałem jeszcze przez chwilę nadzieję, że wydanie porcika to taki przedsmak szykującego się sequelu. Ale ogłoszenie update'ów i DLC chyba zaprzepaściło mój optymistyczny scenariusz Zamiast zaoferować graczom świeżutkiego Captain Toad 2, wolą serwować podoklejanego w czasie Captain Toad 1.2 Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 Świetny ten Toad pod względem zagadek i oprawy ,nie mogę się napatrzeć na te lakierowane buciki Na jakim silniku to biega ? Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 Od 4 minuty temu, Rayos napisał: na silniku 3D World :). Odyseja też na tym samym jedzie? Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 raczej nie, ale nie jestem pewien. Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 (edytowane) Nie widzę za bardzo sensu mówienia o różnych silnikach w przypadku gier Nintendo, bo do każdej gry biorą część istniejących narzędzi (stworzonych przez samo Nintendo i przez inne firmy, jak Havok i Unreal) i część tworzą specjalnie dla tej gry według potrzeb (w przypadku takiego Toada pewnie musieli zmieniać mniej, niż Odyssey, ale to tyle z konkretnych nazw). Nie mają "silników" jako osobnych bytów, nie jest to osobna sekcja działalności firmy. Jak ktoś musi po coś to nazwać (po co?), to może sobie nazwać, że wszystkie gry N były na jednym "silniku", albo każda na własnym. Szczegóły techniczne są raczej uważane za sekret i część własności intelektualnej, ale to jest ogólnie odpowiedź, jakiej udzielą na ten temat w wywiadzie. Edytowane 18 lutego 2019 przez ogqozo Cytuj
Rezoo7 217 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 Muszę przyznać że oprawa od wielkiego "N" najbardziej mi siada w dzisiejszych czasach , ma to coś (tzw.szlif )że aż miło na to patrzeć . No i od dłuższego posiedzenia nie boli mnie głowa . Cytuj
chrno-x 901 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 (edytowane) 11 godzin temu, ogqozo napisał: Nie widzę za bardzo sensu mówienia o różnych silnikach w przypadku gier Nintendo, bo do każdej gry biorą część istniejących narzędzi (stworzonych przez samo Nintendo i przez inne firmy, jak Havok i Unreal) i część tworzą specjalnie dla tej gry według potrzeb (w przypadku takiego Toada pewnie musieli zmieniać mniej, niż Odyssey, ale to tyle z konkretnych nazw). Nie mają "silników" jako osobnych bytów, nie jest to osobna sekcja działalności firmy. Jak ktoś musi po coś to nazwać (po co?), to może sobie nazwać, że wszystkie gry N były na jednym "silniku", albo każda na własnym. Szczegóły techniczne są raczej uważane za sekret i część własności intelektualnej, ale to jest ogólnie odpowiedź, jakiej udzielą na ten temat w wywiadzie. Nintendo oficjalnie nie nazywa swoich silników ale otwarcie mówi, że są to ich wewnętrzne silniki nie z zewnątrz i dla przykładu Captain Toad działa na silniku Mario Kart 8 (to samo ARMS). Nintendo jest jedną z nielicznych firm, która w 95% wykorzystuje swoje zasoby a nie z zewnątrz Jeżeli z kolei korzystają z zewnętrznych silników to masz zawsze podane przed intrem gry z czego studia korzystało. Edytowane 18 lutego 2019 przez chrno-x Cytuj
NemoKOF 676 Opublikowano 18 lutego 2019 Opublikowano 18 lutego 2019 Bo z reguły taki jest wymóg licencyjny producenta. Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 17 marca 2019 Opublikowano 17 marca 2019 Na SILNIKU Captaina Toada wypuszczono już DLC. Jest małe - 24 zł, i jedna książka na 18 leveli. Z tego tylko 5 to nowe plansze, a reszta to ciekawe remiksy istniejących poziomów. Mimo wszystko, opinie wydają się bardzo pozytywne. Jak ktoś ma wersję na Switcha, to może obada. 24 zł za kilka godzin ciekawej gry - brzmi noice. Podobno problemem jest sterowanie dwiema postaciami - jak wiadomo, do gry dodano ostatnio co-op, i da się grać samemu, ale nieco wygodniej ma być w co-opie. Jak na to, że zdaniem niektórych ekspertów cały czas jesteśmy o dzień od ogłoszenia wersji przenośnej Switcha, to Nintendo wydaje się robić ostatnio sporo gier nastawionych na co-op z dzieckiem przed TV. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.