Skocz do zawartości

Sezon 5: The Storm Is Coming... - Feast For Crows/Dance With Dragons/Winds Of Winter


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z przykrością stwierdzam, że ten sezon był słabszy od poprzednich. Wcześniej wszystko trzymało się kupy, w ostatnim sezonie wyszło sporo nielogiczności:

 

 

 

Stannis, zaprawiony w bojach skurwyn, który ostatnie kilka lat spędził na polach bitew atakuje największą twierdzę północy z garstką żołnierzy i daje się zaskoczyć przez over 9000 wrogich jeźdźców. 

 

W największym mieście faktyczną władzę przejmuje sekta fanatyków i nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić. Nawet kiedy fanatycy biorą w niewolę członków rodziny królewskiej. 

 

Kuriozalna wyprawa Jaimego i tego drugiego do Dorne, 

 

 

 

 

Pierwszy raz czułem zażenowanie oglądając ten serial. Ale to pewnie dlatego, że poziom, a więc i oczekiwania, są bardzo wysokie. Nie czytałem książek, więc nie wiem kto zawinił - pisarz czy scenarzyści.

 

  • Plusik 4
Opublikowano

Z przykrością stwierdzam, że ten sezon był słabszy od poprzednich. Wcześniej wszystko trzymało się kupy, w ostatnim sezonie wyszło sporo nielogiczności:

 

 

 

Stannis, zaprawiony w bojach skurwyn, który ostatnie kilka lat spędził na polach bitew atakuje największą twierdzę północy z garstką żołnierzy i daje się zaskoczyć przez over 9000 wrogich jeźdźców. 

 

W największym mieście faktyczną władzę przejmuje sekta fanatyków i nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić. Nawet kiedy fanatycy biorą w niewolę członków rodziny królewskiej. 

 

Kuriozalna wyprawa Jaimego i tego drugiego do Dorne, 

 

 

 

 

 

Przecież Stannis zrobił to w akcie desperacji, w momencie, w którym opuścili go najemnicy i Melisandre już wiedział, że jest skończony, nie ma szans na zostanie królem, a wszystko do czego dążył i w co wierzył legło w gruzach. Do tego przed chwilą SPALIŁ NA STOSIE WŁASNĄ CÓRKĘ przekonany o swoim przeznaczeniu. Stannis już wtedy był na dobrą sprawę martwy, nie widzę tu nic nielogicznego.

 

Sytuacja z fanatykami jest natomiast w całej swojej absurdalności (pojmanie członków rodziny królewskiej) bardzo życiowa i tutaj też musiałbyś mi wskazać dokładnie te błędy logiczne w scenariuszu, bo ich za bardzo nie widzę. Moim zdaniem jeden z najciekawszych i najbardziej zaskakujących wątków w Pieśni Lodu i Ognia.

 

Wyprawa do Dorne faktycznie była kuriozalna i chyba śmiało możemy powiedzieć, że ten wątek był w serialu niewypałem.

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano

@Hejas:

 

Przecież Stannis zrobił to w akcie desperacji, w momencie, w którym opuścili go najemnicy i Melisandre już wiedział, że jest skończony, nie ma szans na zostanie królem, a wszystko do czego dążył i w co wierzył legło w gruzach. Do tego przed chwilą SPALIŁ NA STOSIE WŁASNĄ CÓRKĘ przekonany o swoim przeznaczeniu. Stannis już wtedy był na dobrą sprawę martwy, nie widzę tu nic nielogicznego.

 
No niezbyt - gdyby szedł na ostatni, desperacki bój, nie kazałby robić okopów tylko szukał walnej bitwy. Widać, że był szczerze zaskoczony atakiem sił Boltona. Poza tym - facet przez 5 sezonów był na maksa zdeterminowany, do tego stopnia, że kazał spalić własną córkę. Miałby się załamać, bo opuścili go najemnicy?

 

Sytuacja z fanatykami jest natomiast w całej swojej absurdalności (pojmanie członków rodziny królewskiej) bardzo życiowa i tutaj też musiałbyś mi wskazać dokładnie te błędy logiczne w scenariuszu, bo ich za bardzo nie widzę. Moim zdaniem jeden z najciekawszych i najbardziej zaskakujących wątków w Pieśni Lodu i Ognia.


Błędem logicznym w scenariuszu jest to, że stolicą królestwa rządzi paru mnichów z pałkami.Fakt, jest to zaskakujący wątek. Ale nierealny i nielogiczny.

 

Opublikowano

@hegemon: przecież cersei i jej dzieci są darzone powszechną pogardą i reprezentuje wszystko co najgorsze w klasie panującej. nie pamiętasz zamieszek kiedy przez dzielnice biedoty przejeżdżał dżofrej.

Opublikowano (edytowane)

@Tekfeld:

 

 

 

@hegemon: przecież cersei i jej dzieci są darzone powszechną pogardą i reprezentuje wszystko co najgorsze w klasie panującej. nie pamiętasz zamieszek kiedy przez dzielnice biedoty przejeżdżał dżofrej.

 

Ale z kolei Margaery była przez lud uwielbiana. Zresztą - nie o to chodzi. Od czapy jest to, że banda mnichów uwięziła połowę rodziny królewskiej przy zupełnej bierności rady i jej instrumentów.

 

Założę się, że rozprawa z Siwym Skowronem i jego sektą w przyszłym sezonie ograniczy się do pięciu-dziesięciu minut. A może już w pierwszym odcinku zobaczymy wbite na pal głowy mnichów.

 

 

 

Edytowane przez hegemon
Gość Orzeszek
Opublikowano

ja tam czekam na góre ;3 w tej złotej zbroi wygląda kozacko

Opublikowano (edytowane)

@Tekfeld:

 

 

 

@hegemon: przecież cersei i jej dzieci są darzone powszechną pogardą i reprezentuje wszystko co najgorsze w klasie panującej. nie pamiętasz zamieszek kiedy przez dzielnice biedoty przejeżdżał dżofrej.

 

Ale z kolei Margaery była przez lud uwielbiana. Zresztą - nie o to chodzi. Od czapy jest to, że banda mnichów uwięziła połowę rodziny królewskiej przy zupełnej bierności rady i jej instrumentów.

 

Założę się, że rozprawa z Siwym Skowronem i jego sektą w przyszłym sezonie ograniczy się do pięciu-dziesięciu minut. A może już w pierwszym odcinku zobaczymy wbite na pal głowy mnichów.

 

 

 

 

 

Nie banda mnichów, tylko radykalny odłam największej religii w Westeros, który przy pomocy Cersei przejął władzę w kościele. Wielki Septon to odpowiednik papieża, ma gigantyczną władzę nad prostym ludem. Poprzedni Wielki Septon był uległy i skorumpowany, ten wręcz przeciwnie. Powiedz, co w takiej sytuacji powinien Twoim zdaniem zrobić nastoletni król, jego przetrzebiona rada i nowy namiestnik Kevan Lannister, który nie jest nawet w połowie tak sprawnym przywódcą, jak Tywin.

 

A Stannis oczywiście w zgodzie ze swoim charakterem chciał walczyć do końca, najlepiej jak potrafił w zaistniałej sytuacji, co nie znaczy, że wierzył w zwycięstwo. To wszystko było bardzo jasno przedstawione.

 

Edytowane przez Hejas
Opublikowano

@Hejas:

 

 

 

Wielki Septon to odpowiednik papieża, ma gigantyczną władzę nad prostym ludem.

Wielki Septon nie jest odpowiednikiem średniowiecznych papieży – już sam fakt, że w Westeros funkcjonują inne religie to potwierdza. Po lekturze poprzednich sezonów nie odczuwałem, że kościół w Siedmiu królestwach jest jakąś potężną instytucją.

 

Wielki Gawron być może sprawuje „gigantyczną władzę nad prostym ludem” – ale ile ma dywizji?

 

 

Powiedz, co w takiej sytuacji powinien Twoim zdaniem zrobić nastoletni król, jego przetrzebiona rada i nowy namiestnik Kevan Lannister, który nie jest nawet w połowie tak sprawnym przywódcą, jak Tywin.

Nielogiczne jest już samo dojście do władzy nowego septona – w średniowieczu (do którego mocno nawiązuje GoT) tacy ludzie żyli w klasztorach, a co bardziej radykalni tworzyli własne ruchy. I z reguły nie żyli zbyt długo.

 

Co powinna zrobić rada? Nie wiem – wybrać nowego septona, Starego Szpaka ogłosić antychrystem i dokonać przewrotu? W ostateczności spacyfikować miasto – w średniowieczu możni byli bardzo jednomyślni, jeśli chodzi o utrzymanie porządku społecznego).

 

 

A Stannis oczywiście w zgodzie ze swoim charakterem chciał walczyć do końca, najlepiej jak potrafił w zaistniałej sytuacji, co nie znaczy, że wierzył w zwycięstwo. To wszystko było bardzo jasno przedstawione.

Czy wierzył, czy nie – scenarzyści kazali mu oblegać garstką ludzi ogromną twierdzę. No man – widzisz tutaj jakąś logikę?

 

 

Opublikowano

w serialu to pominięto, ale sparrow reprezentuje dwa niezwykle wpływowe i zbrojne zakony, które zostały jednak zdelegalizowane chyba przez baelora (tego co zbudował sept of baelor) i teraz tylko czekały na swoją szanse ponownego zdobycia wpływów. może to przez dodatkową wiedzę z książek, ale ten wątek wydaje mi się logicznym i jednym z ciekawszych w king's landing). nie jest też wcale powiedziane, że przejęli władzę całkowicie. sparrow raczej trzyma się obszarów w których wolną rękę dała mu cersei myśląc, że uda się go wykorzystać do jej brudnych gierek.

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

@hegemon

 

 

 

Wielki Septon nie jest odpowiednikiem średniowiecznych papieży – już sam fakt, że w Westeros funkcjonują inne religie to potwierdza.

 

Co? :D

 

 

 

Co powinna zrobić rada? Nie wiem – wybrać nowego septona, Starego Szpaka ogłosić antychrystem i dokonać przewrotu? W ostateczności spacyfikować miasto – w średniowieczu możni byli bardzo jednomyślni, jeśli chodzi o utrzymanie porządku społecznego).

 

Rada nie wybiera septona, nie ogłasza nikogo antychrystem, te rzeczy może zrobić kościół i w tym tkwi cały problem. Spacyfikować miasto, serio? To jest Twoim zdaniem LOGICZNE rozwiązanie? Być może kierowana rządzą zemsty Cersei będzie próbowała doprowadzić do czegoś podobnego, ale to z całą pewnością będzie już koniec rządów Lannisterów.

 

 

 

Czy wierzył, czy nie – scenarzyści kazali mu oblegać garstką ludzi ogromną twierdzę. No man – widzisz tutaj jakąś logikę?

 

Tak. Z punktu widzenia scenariusza był to w pełni logiczny rozwój sytuacji. Spróbuję raz jeszcze to wyjaśnić: Stannis przegrał w momencie, w którym poświęcił córkę. Po pierwsze, ta decyzja zniszczyła go wewnętrznie i było to tak dosadnie pokazane, żeby nawet Amerykanie się zorientowali. Po drugie, między innymi w wyniku tego, zdezerterowała większość jego armii, która i tak nie była na tym etapie jakąś przerażającą potęgą. Stannis doznał już jednej druzgoczącej porażki w bitwie o Blackwater, w której - przypomnę - był praktycznie siłą zmuszony do odwrotu, bo najchętniej walczyłby do końca (w każdym razie tak to było przedstawione w serialu). Scenarzyści również bardzo wyraźnie zaznaczali, że Stannis nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę, bo wiązałoby się z tym, że nikt już nie poparłby jego pretensji do tronu (a przypominam, że przed chwilą poświęcił wszystko, bo wierzył, że jego przeznaczeniem jest na tym tronie zasiąść). W związku z tym mógł już tylko z tą swoją garstką żołnierzy ruszyć na śmierć i być może w akcie desperacji liczyć jeszcze na jakiś cud, który mu przecież Melisandre obiecywała.

 

Czy obleganie garstką ludzi ogromnej twierdzy jest "logiczne"? NIE, NIE JEST.

Czy to co zrobił Stannis było logiczne z punktu widzenia scenariusza? Jak najbardziej TAK.

 

 

Edytowane przez Hejas
  • Plusik 1
Opublikowano

@Hejas

 

 

 

@hegemon

Wielki Septon nie jest odpowiednikiem średniowiecznych papieży – już sam fakt, że w Westeros funkcjonują inne religie to potwierdza.

 

Co? :D

 

 Co co? : P

 

Rada nie wybiera septona, nie ogłasza nikogo antychrystem, te rzeczy może zrobić kościół i w tym tkwi cały problem.

No tak. Czyli Cersei nie wykreowała Siwego Cietrzewia na głowę kościoła dla własnych korzyści. Przecież takie rzeczy może robić tylko kościół.

 

Spacyfikować miasto, serio? To jest Twoim zdaniem LOGICZNE rozwiązanie? Być może kierowana rządzą zemsty Cersei będzie próbowała doprowadzić do czegoś podobnego, ale to z całą pewnością będzie już koniec rządów Lannisterów.

Tak, z punktu widzenia systemu feudalnego jest to logiczne rozwiązanie. To tak jakbyś zdziwił się na wieść o wojnach katarskich - SPACYFIKOWAĆ POŁOWĘ KRAJU, TO JEST LOGICZNE ROZWIĄZANIE? I nawet nie chodzi o zemstę, tylko o przywrócenie porządku społecznego. Popełniasz anachronizm - władza króla w średniowieczu nie opierała się na poparciu prostaczków, tylko na poparciu wielkich feudałów. Jeśli wielki septon ku ociesze ludu stolicy więzi połowę rodziny królewskiej - to jest właśnie koniec rządów Lannisterów.

 

Inna sprawa, że w poprzednich czterech sezonach religia nie odgrywała praktycznie żadnej roli w świecie GoT - gdy WTEM Szalony Szpak z nawróconym kuzynem przejmują władzę w mieście i sądzą najpotężniejszych ludzi w królestwie.

 

Tak. Z punktu widzenia scenariusza był to w pełni logiczny rozwój sytuacji. Spróbuję raz jeszcze to wyjaśnić: Stannis przegrał w momencie, w którym poświęcił córkę. Po pierwsze, ta decyzja zniszczyła go wewnętrznie i było to tak dosadnie pokazane, żeby nawet Amerykanie się zorientowali. Po drugie, między innymi w wyniku tego, zdezerterowała większość jego armii, która i tak nie była na tym etapie jakąś przerażającą potęgą. Stannis doznał już jednej druzgoczącej porażki w bitwie o Blackwater, w której - przypomnę - był praktycznie siłą zmuszony do odwrotu, bo najchętniej walczyłby do końca (w każdym razie tak to było przedstawione w serialu). Scenarzyści również bardzo wyraźnie zaznaczali, że Stannis nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę, bo wiązałoby się z tym, że nikt już nie poparłby jego pretensji do tronu (a przypominam, że przed chwilą poświęcił wszystko, bo wierzył, że jego przeznaczeniem jest na tym tronie zasiąść). W związku z tym mógł już tylko z tą swoją garstką żołnierzy ruszyć na śmierć i być może w akcie desperacji liczyć jeszcze na jakiś cud, który mu przecież Melisandre obiecywała.

 

Czy obleganie garstką ludzi ogromnej twierdzy jest "logiczne"? NIE, NIE JEST.

Czy to co zrobił Stannis było logiczne z punktu widzenia scenariusza? Jak najbardziej TAK.

Mam inne zdanie, które już przedstawiłem w którymś ze wcześniejszych postów.

 

 

 

 

 

@Teka

 

Może książki więcej wyjaśniają, ale bez ich znajomości nagłe pojawienie się Siwego Gołębia jest zupełnie od czapy. Wcześniej twórcy nawet czegoś takiego nie sygnalizowali.

Opublikowano

Hegemon, nie zapominaj że to jest fantasy i Martin sobie może kreować logikę jaka mu tylko pasuje.

Porównywanie zasad tamtego świata do średniowiecza na siłę jest po prostu głupie.

 

PS. "religia nie odgrywała żadnej roli"  :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: 

  • Plusik 2
Opublikowano

Hegemon, nie zapominaj że to jest fantasy i Martin sobie może kreować logikę jaka mu tylko pasuje.

No niekoniecznie. Pisarz tworzy pewien świat i reguły w nim panujące. I jeśli łamie te reguły - to można powiedzieć, że jest słabym pisarzem. Ja nie hejtuje serialu - wręcz przeciwnie, jestem jego fanem. I dlatego nie mogę przejść obok pewnych rzeczy. Bo autentycznie - oglądając niektóre sceny byłem zażenowany.

 

 

Porównywanie zasad tamtego świata do średniowiecza na siłę jest po prostu głupie.

Ten świat jest mocno wzorowany na europejskim średniowieczu. A średniowiecze to mój konik - więc wytykam pewne nieścisłości.

 

 

PS. "religia nie odgrywała żadnej roli"   :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:

Ilu septonów zasiada w małej radzie?

Opublikowano (edytowane)

Bez kitu hegemon, było kilka lekko żenujących momentów w tym sezonie, ale przyczepiłeś się do bardzo dziwnych rzeczy.

 

Wypowiedź Martina na ten temat:

 

“The Sparrows are my version of the medieval Catholic Church, with its own fantasy twist,” Martin told EW. “If you look at the history of the church in the Middle Ages, you had periods where you had very worldly and corrupt popes and bishops. People who were not spiritual, but were politicians. They were playing their own version of the game of thrones, and they were in bed with the kings and the lords. But you also had periods of religious revival or reform—the greatest of them being the Protestant Reformation, which led to the splitting of the church—where there were two or three rival popes each denouncing the other as legitimate. That’s what you’re seeing here in Westeros. The two previous High Septons we’ve seen, the first was very corrupt in his own way, and he was torn apart by the mob during the food riots [in season 2]. The one Tyrion appoints in his stead is less corrupt but is ineffectual and doesn’t make any waves. Cersei distrusts him because Tyrion appointed him. So now she has to deal with a militant and aggressive Protestant Reformation, if you will, that’s determined to resurrect a faith that was destroyed centuries ago by the Targaryens.”

And there are other, more direct influences as well between Catholic Church and the Faith of the Seven as well, Martin pointed out. “Instead of the Trinity of the Catholic Church, you have the Seven, where there is one god with seven aspects. In Catholicism, you have three aspects—the Father, the Son and the Holy Ghost. I remember as a kid, I was always confused by that. ‘So there are three gods?’ No, one god, but with three aspects. I was still confused: ‘So he’s his own father and own son?’”

Edytowane przez Hejas
Opublikowano

Sezon mi się podobał, powycinali ze scenariusza najsłabsze momenty książek. Sam finał zostawił sporo nierozwiązanych wątków, aż chciałoby się obejrzeć za tydzień nowy odcinek, walk of shame bardzo dobrze oddany.

 

Podsumowanie różnic między serialem a książką po finale 5 sezonu:

 

a7b5dGz_700b_v1.jpg

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Hegemon, nie zapominaj że to jest fantasy i Martin sobie może kreować logikę jaka mu tylko pasuje.

Porównywanie zasad tamtego świata do średniowiecza na siłę jest po prostu głupie.

 

PS. "religia nie odgrywała żadnej roli"   :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:  :rotfl: :rotfl:

nie no co Ty. Ta kreacja w świecie fantasy dotyczy swiata fantasy, Niech on sobie wymyśla smoki i inne zombie, ale logika w zachowaniu bohaterów niech będzie logiczna. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...