Skocz do zawartości

Final Fantasy IX


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

12 to (pipi) podlane moczem i sokiem ze śmieci. Absolutnie zabiła mi hype na 13, która była jeszcze gorsza.

Też zacząłem dziś IX i jest luks. Super postaci i klimat, bez tej edge lordowej otoczki która od 7 stała się trochę synonimem serii(wyjątki 9 i 10).
Jedyne co wkurza, ale jest rozwiązane przyspieszaczem remastera to tempo walk - słodki jezu malinowy jakie to jest ślamazarne, ładowanie atp i castowanie spelli trwa zdecydowanie za długo.

Opublikowano

IX wspaniały klimat fantasy, najlepszy duet czyli Vivi i Steiner, powrót do korzeni i 4 osobowa drużyna. Grafika jak na tamte czasy wspaniała, te remasterki rownież potrafia cieszyć oko.

Zdecydowanie najlepszy final epoki szaraka a u mnie najlepszy w ogóle.

  • Lubię! 3
Opublikowano

Jedne z najlepszych renderów i FMV na PSX były w IX, ale arena walki potrafiła bić pikselami po oczach, podobnie bieganie po mapce. Poza tym walki zbyt często sie trafiały na mój gust a do tego ta ślamazarność potrafiła wkurzyć, pomijam, że były beznadziejnie łatwe. W każdym razie przyjemnie sie grało w tym baśniowym klimacie.

Opublikowano

Pamiętam jak po zakochaniu się w FF 7, recenzje kolejnych fajnali to byla dla mnie świętość. W neoplusie chłonąłem pierwsze wrażenia z japońskiej demowki FF8, recenzję czytalem jednym tchem, a pod sklepem warowałem na premierę z 209 zl w łapie (te sto lat temu, czyli pewnie zebrane oszczednosci z całego roku :frog:). No a potem trafil się FF8, ktory bodajże dostał wtedy 8/10 (mini zawał dla dzieciaka). Zachwyty jakby opadły, fabuła trochę gorsza, dziwny ostatni boss.

 

Pamiętam, że wtedy odpuścilem zakup, a skonczylen dopiero wiele lat pozniej na emulatorze. Pamietam kilka postaci, ale wątku głównego juz nie bardzo.

Opublikowano

Przepiękny świat, wspaniała drużyna, gdzie za każdym kryje się jakąś ciekawą historia, dialogi i ta cudowna muzyka. Do tego mnóstwo itemów do zdobycia i ogromną ilość zadań pobocznych, gdzie w FF to był główny silnik napędowy, by nie kończyć story na jana tylko zdobywać najlepszy ekwipunek. Wykopaliska Chocobo? Najlepsza mini gierka ever! I ile z tym było zabawy. Odkrywanie Chocobo Lagoon z poradnikami. Złote lata gamingu.


Do dziś pamiętam jak po pierwszym wyjściu na mapę w Gilzamuke Grotto moogle mówił by nie iść drabiną na górę. Poszedłem, a tam smoki na max levelu.


Ale bym sobie zagrał tak jeszcze raz...

  • Plusik 4
Opublikowano

Nie wiem czemu jestes zdziwiony. Poza grafiką to ten gatunek starzeje sie z godnoscia. Fabularnie i gameplayem to wiekszosc jrpg z epoki snesa i szaraka gniecie obecne produkcje.

  • Plusik 2
Opublikowano

Pytanie ludzi w tym wieku, czy jakiś klasyk z lat 90. był dobry, to jak pytanie Ciasteczkowego Potwora, co by chciał na śniadanie. Wiadomo, jaką odpowiedź usłyszysz. Z koniecznym dodatkiem, że, panie, od tego czasu to wszystko takie słabe, nie to co wtedy sto razy lepiej było...

 

Osobiście powiem tyle - cieszę się, że te obecne porty mają opcję znaczącego przyspieszenia całości i wyłączenia losowych starć. To dotyczy czegoś, co zajmowało DUŻĄ część czasu gry w złotych czasach PSX-a. Zwłaszcza mówiąc o "dziewiątce", która ma jakimś cudem walki jeszcze bardziej oczywiste i proste, niż w poprzednich kilku częściach, jak i jednocześnie znacznie niższe ich tempo. Te opcje mają więc dla tej gry jeszcze większe znaczenie. I to, że są na Switchu. Jest to gra podsumowująca minioną epokę najbardziej klasycznych jRPG pod wieloma względami. Jeden z wolniejszych jRPG w historii. Coś takiego jak "napotykasz kilka standardowych potworków, bardzo łatwa walka, jedna z tysiąca" zajmuje często wiele minut. 15 sekund samego loadingu zanim możesz wydawać komendy... oglądać jak po kolei są wykonywane przy dawno załadowanym ATB... znowu kliknąć kilka razy X... oglądać... 

 

Od następnej części FF wszystko się zmieniło. 

Opublikowano

Ślamazarność 9 to ogromna wada i kiedyś się odbiłem na emulatorze właśnie przez te trwające wieki random encountery i ich niedorzeczną częstotliwość na mapie świata(w lochach jest znośnie). Ten przyspieszacz to zbawienie dla tych starych gierek, szkoda, że nie da się ustawić by auto sie wylaczal przy cuscenkach xd FF12 przebiłem na przyspieszeniu chyba x4.
X była ideolo, bo te walki jakoś szybko mijały przez szybkie animacje i ładowania nawet na ps2. 6 i 7 też tragiczne pod tym względem nie były(8 ledwo pamiętam, więc nie oceniam).

W remasterze szkoda, że olali podbicie tekstur otoczenia, bo rozmazaństwo jest straszne w kontraście do bardzo ładnie zremasterowanych modeli postaci. Ale to raczej klasyka dla tych skośnych leniwych s(pipi)ysynów, którzy klepią te remastery jak najmniejszym kosztem(i to nie tylko square)

  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...