Skocz do zawartości

The Hateful Eight


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 386
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

 

Czemu zmyslil? Przeciez juz wczesniej mowil ze lowcy nagrod go ścigali bo mial wysoka nagrode i syn byl jednym z tych łowców. To sie zgadza z wersja generala ktory mowi ze po synu zaginął słuch

 

Nie. Tylko drugie zdanie w twoim poście mówi coś co jest bliskie faktowi porównując z wypowiedziami postaci. To, że się zgadza z historią generała nic nie znaczy, Warren mógł mówić prawdę, mógł częściowo kłamać, mógł całkowicie kłamać.

 

 

oczywiście że mógł kłamać tak czy siak, ale obie te historie sie zgadzają, czemu mówisz ze tylko drugie zdanie jest bliskie faktom?

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

 

 

Czemu zmyslil? Przeciez juz wczesniej mowil ze lowcy nagrod go ścigali bo mial wysoka nagrode i syn byl jednym z tych łowców. To sie zgadza z wersja generala ktory mowi ze po synu zaginął słuch

 

Nie. Tylko drugie zdanie w twoim poście mówi coś co jest bliskie faktowi porównując z wypowiedziami postaci. To, że się zgadza z historią generała nic nie znaczy, Warren mógł mówić prawdę, mógł częściowo kłamać, mógł całkowicie kłamać.

 

 

oczywiście że mógł kłamać tak czy siak, ale obie te historie sie zgadzają, czemu mówisz ze tylko drugie zdanie jest bliskie faktom?

 

 

Bo wyciągając jakiś tam konsensus jak to naprawdę było z wypowiedzi wszystkich postaci, tylko to, że Warren spędził pewną ilość czasu w tym obszarze i tam miał się chronić przed bounty hunterami, jest czymś co możemy uznać za fakt. Historia Warrena o wiadomo czym "zgadza się"  tylko w tym sensie z historią generała, że pasuje do niej, ale w żaden sposób nie jest faktem.

 

Istotą tego filmu, którego nie byłoby bez The Thing jest to, że każda z ośmiu głównych postaci nie zachowuje się, powiedzmy, szczerze, tylko prezentuje jakiś obraz swojej persony w celu uzyskania jakiejś korzyści. Cholera, ja nawet ostatecznie nie uznałbym za pewnik, że

list nie był od Lincolna. W zależności od okoliczności, to czy w dyskursie postaci list był od Lincolna czy był fałszywy dawało więcej bądź mniej korzyści.

No tak po prostu widzę ten film i jego postaci - szereg, powiedziałbym, ekspozycji, gdzie nie ma miejsce na obiektywność. Obiektywna w tym filmie jest na dobrą sprawę tylko burza śnieżna.

Odnośnik do komentarza

pomogę wam z tą tabliczką i psami, bo się miotacie

 

jesli warren nie podpuszczał boba, to wygląda to tak

 

 

zaczęła wpuszczać psy, więc siłą rzeczy musiała też wpuszczać meksów, bo zasada została przerwana. obelga polega na tym, że psy były wpuszczane, a meksy niejako przy okazji. tusze....

 

 

kwestia warrena i generała - mate dobrze to opisał

 

kwestia listu

 

 

mógł być.....ale mógł też nie być. dlaczego mógł nie być ? wiadomo. dlaczego mógł być ? mimo wszystko miał dla warrena ogromną wagę ponieważ gdyż

1. spontanicznie, gwałtownie zareagował, kiedy daisy go opluła

2. zignorował leżących johna i daisy i poszedł szukać listu w śniegu

3. kiedy manninx czytał list na głos, warren wypowiadał po cichu słowa z pamieci, z poczuciem nostalgii wręcz

4. warren lubił prowokować i podpuszczać, zwłaszcza tych których z jakichś względów nie szanował. miał kilka obiekcji względem johna i mógł go po prostu ośmieszyć

5. nietrudno się domyślić, że warren lincolna bardzo szanował. w przeciwieństwie do....całej reszty pewnie

 

JEDNAK

 

nawet spreparowany list mógł być dla niego reliktem, fantazją, sferą marzeń

 

ja lubie myśleć, że był autentyczny i jak znam tarantino, to pewnie był

 

 

 

Odnośnik do komentarza

 

 

ja lubie myśleć, że był autentyczny i jak znam tarantino, to pewnie był

 

 

 

 

Też mi się to podoba. Warren w pewnej chwili zauważył, że większe wrażenie na prawie wszystkich postaciach zrobi to, że zmanipulował Johna Ruth z ''fałszywym'' listem niż faktyczny list od Lincolna. Na końcu filmu Mannix jest pod wrażeniem Warrena, że ten tak to wszystko zorganizował łącznie z samą treścią listu, możliwe że gdyby Mannix myślał że list jest prawidziwy w ogóle nie nawiązałby jakiejś tam nici porozumienia z kimś, kogo wcześniej nie nazwałbym inaczej jak nigger.

Odnośnik do komentarza

Wiecie dlaczego jest tyle watpliwosci odnosnie tabliczki, historii syna czy listu? Bo po pierwsze, juz na samym poczatku, jak tylko pojawia sie Samuel, nie jestesmy pewni czy jest tam z powodu babki czy tego co mu sie przytrafilo. I tak jest z kazda nastepna postacia, ktora sie pojawia na scenie, a zeby daleko nie szukac kolejna podejrzana pojawia sie chwile po murzynie. Juz od pierwszych minut w naszych glowach jest zasiane ziarno watpliwosci i kielkuje ono az do napisow koncowych, jakby podswiadomie narzucono nam, ze "kazdy klamie a jak nie klamie to i tak nie bedziesz pewien". A po drugie, jest to film Tarantino.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...