O filmach Baya widzę nabite kilkaset postów, a kiedy pojawia się amerykańska sensacja wagi ciężkiej, to nie ma nawet swojego tematu?

 

Cold in July to adaptacja powieści pod tym samym tytułem. Wschodni Teksas, rok 1986. Główny bohater (Michael "Dexter" Hall), przykłady mąż i ojciec, nakrywa w nocy złodzieja w salonie - a że prawo w Teksasie jest najlepsze na świecie, gość odsyła intruza na łono Abrahama strzałem w głowę. Samoobrona, więc sprawy nie ma. Okazuje się jednak, że zastrzelony był synem starego zabijaki (w tej roli genialny Sam Shepard), który właśnie wyszedł z paki. Przekaz starego jest jasny - zemsta - syn za syna. Ostatecznie akcja odbija z czasem na zupełnie inne tory, pojawia się rewelacyjny Don Johnson, a finał swoją epą miażdży jaja. Realizacja to stylizowany, wypasiony oldskul - muza wyrwana z 80's zabija klimatem. To będzie podium, jeśli chodzi o filmy 2014 roku, mimo że mamy dopiero sierpień.

 

Edytowane 11 sierpnia 201410 l przez Kasias

serio aż tak dobrze? miałem oczywiście na oku, ale teraz chyba wskoczy na wyższy priorytet.

No ja całkiem zapomniałem o tym filmie. Widziałem trailer jakiś czas temu i zupełnie wyleciało mi z głowy. Dzięki za przypomnienie.

Ładny film, fajna intryga. Dupy mi nie urwał, ale warto zobaczyć.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony gęsty klimat, konkretna muzyka, niezłe momenty (pierwsze 30 minut i końcówka). Z drugiej strony środek filmu jak dla mnie był w wielu momentach przeciętny. Obejrzeć jednak warto.

Ja polecam mocno, od razu zaznaczam, że Dexter jest przez większość filmu w cieniu Sheparda i Johnsona, i w sumie dobrze, bo ta dwójka ma moc. Kino dosyć proste, surowe, ale naprawdę dobre.

 

Kasias : udzielasz się na KMF może ?

Wczoraj widziałem, z polecenia schabowego - nie zawiodlem sie, dobra, surowa historia, ale parę rzeczy mnie drażniło a klimat mógłby być jeszcze cięższy.