Tokar 8 278 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Cytuj
MichAelis 5 625 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Byłem 2 tygodnie temu. W galerii lodzkiej miala byc maja sablewska niestety nie moglem zostac do weekendu. Ogolnie duzo rozkopanych ulic, jak w koncu zrobia ta obwodnice to nie bede musiał tu wjeżdżać. Cytuj
Ins 5 820 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Opublikowano 12 sierpnia 2014 Tokar odpowiedz mi, jak ku.rwa tyle lat wytrzymaliśmy ? Cytuj
szaden 228 Opublikowano 17 sierpnia 2014 Opublikowano 17 sierpnia 2014 Tokar, czy w Litzmanowie można zażywać kąpieli tylko w Arturówku czy są jeszcze jakieś sekretne miejsca? Fontanny odpadają! Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 17 sierpnia 2014 Autor Opublikowano 17 sierpnia 2014 Moje miasto takie piękne <3 To nic, że gdyby nie murale i 50 ujęć z tego samego miejsca, to film trwałby pół minuty. Odnośnie publicznego moczenia jajec w wodzie pełnej sinic i pałeczek coli to oprócz Arturówka są jeszcze Stawy Jana na chojnach niedaleko szpitala matki polski. Miejscówka dla tró hardkorowców, kąpiesz się właściwie przy samej jezdni, zagęszczenie patolki nie z tej ziemi (chociaż tutaj akurat Arturówek w niczym nie ustępuje), mega czysta woda, w której możesz natrafić np. na wózki zakupowe, które swego czasu były notorycznie kradzione z pobliskiego marketu, wykorzystywane w charakterze grilla, a następnie wodowane w stawie. Jakiś czas temu w wodzie znaleziono dla odmiany trupa. Trzeci zbiornik wodny i chyba jedyny, który w ogóle bym rozważał, gdybym był na tyle zdesperowany, to Stawy Stefańskiego na rudzie. Stawy są położne z dala od głównej ulicy, w całkiem malowniczej okolicy. Niestety minusów też jest sporo. Choćby brak czegokolwiek, co choćby próbowałoby udawać plażę. Jest pas trawnika, który dochodzi do samego stawu i to tyle. Przestrzeń przeznaczona do pływania, ogrodzona z każdej strony pomostem, w stosunku do wielkości całego zbiornika jest malutka. W dodatku kiepskie zaplecze i infrastruktura, nie za bardzo jest gdzie coś zjeść, gdzie usiąść (ławeczki wokół pamiętają chyba wczesne lata dziewięćdziesiąte i w każdej co druga deska wystąp). W sezonie wakacyjnym w weekend na pewno jakieś przenośne punkty gastronomiczne się tam lokują w każdym razie. Jakiś czas temu zbudowano tam tor do wakeboardingu, co może być postrzegane jako plus lub minus, w zależności czy może chcesz spróbować czy wolisz spokój i przeszkadza ci ciągłe bzyczenie wyciągu holującego. Plusem na bank jest zdecydowanie najmniejsza liczba ludzi z tych 3 wariantów, co przeskłada się na mniejszy współczynnik bydła. Zawsze możesz iść na basen np. na teofkę do wodnego raju, gdzie nie ma dnia, żeby kreszowi rycerze z zakonu kałesu nie robili jakiejś obory kończącej się wzywaniem policji. 3 Cytuj
szaden 228 Opublikowano 18 sierpnia 2014 Opublikowano 18 sierpnia 2014 Dzięki Tokar, chyba ograniczę się do wanny Co basenu na Teofce, to byłem kilka razy (mieszkam niedaleko) i fakt, że jest tam w chuy pato. A jeśli chodzi o filmik to niszczy mnie dobranie ujęć rodem z "Komisarza Alexa". Chociaż i tak widać tutaj więcej miasta, niż w tym czymś: Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 18 sierpnia 2014 Autor Opublikowano 18 sierpnia 2014 Patola z kałesu atakuje Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 22 sierpnia 2014 Opublikowano 22 sierpnia 2014 Byłem w łodzi i Peter Jackson i producenci LOTRa zamiast wydawać ciężki hajs na pracę grafików, animatorów i innych komputerowców mogli poprostu przylecieć do łodzi, porobić kilka zdjęć i panoram i Mordor w filmie byłby znacznie straszniejszy od tego komputerowego kiczu, ktory jest aktualnie na bluraju. Łódź wygląda jak miasto, które hitlerowcy bombardowali dzień i noc przez kilka miesięcy, podobnie jak Warsząwę, tylko w łodzi nikt nie wpadłby na pomysł aby może ją odbudować, tak jak stolicę. Efektem tego jest miasto-zgliszcza, które wyglada jakby walneło tam kilka bunker-busterów i nikt się tym nawet nie przejął. Podobało mi się za to centrum handlowe Manufaktura, bo lubię robić zakupy i ono jest wypasione. Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 22 sierpnia 2014 Opublikowano 22 sierpnia 2014 kiedys bylem na obozie z osobami z lodzi, wiekszosc to byly dzieciaki profesorow / osob pracujacych na uniwersytecie lodzkim, pamietam jak przejezdzalem przez lodz i nie moglem uwierzyc miasto moze byc tak zaniedbane. Z drugiej storny osoby ktore poznalem byly calkiem spoko, nie liczac patologi ze ktos wlozyl sczoteczke do du.py, zeby druga osoba wieczorem myla sobie zeby tak czy inaczej pobyt z nimi w holandii uwazam za udany, duzo picia i palenia, no i moj najlepszy kolega mial dlugie wlosy i sluchal metalu ;d szkoda ze to byly czasy gdy internet raczkowal i kontakt sie urwal. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 Gdzie na piotrkowskiej dobre żarcie oraz dobra kawa? Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 na piotrkowskiej w warszawie Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 Burgery - Gastromachina, pewnie najlepsze burgery w mieście.Kuchnia afrykańska - Megmu, świetne jedzenie i niezłe ceny (no chyba, że weekendzik i chęć na steki z krokodyla - bo to już wczesna rezerwacja i ok 60 zł za przyjemność). Lokal jest na Off-Piotrkowska, jeśli godziny wieczorne - lepiej rezerwować. Zestawy lunchowe są świetne - polecam. 1 Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 18 stycznia 2016 Autor Opublikowano 18 stycznia 2016 To w Megmu na początku robale serwowali póki sanepid się nie przyczepił ? Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 Nie, to był "Pub Insekt" - tego już dawno nie ma. Zresztą w Polsce jest problem z otworzeniem takich lokali, nie wiem po co ryzykowali w ogóle. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 Breadnia jest spoko dzieki, akuratnio wypada i niedaleko Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 18 stycznia 2016 Opublikowano 18 stycznia 2016 Breadnia jest w sumie spoko, w sam raz żeby posiedzieć, napić się wina i przekąsić jakiś lekki lunch (z naciskiem na lekki, imo sama kuchnia jest średnia, by nie powiedzieć słaba) Cytuj
szaden 228 Opublikowano 16 marca 2017 Opublikowano 16 marca 2017 (edytowane) Jezeli ktos lubi klimaty urbexu to polecam odwiedzic opuszczone zaklady Uniontexu. Calosc to ogromny teren pofabrycznych ruin, pozostalosc po wlokienniczym imperium Karola Schieblera. W czasach swietnosci zajmowal ponad 500 ha, co stanowilo 15% powierzchni owczesnej Lodzi!http://www.forgotten.pl/miejsce.php?id=1200Na terenie znajduje sie prawdziwa perelka, czyli XIX elektrownia, jednak dostep do niej jest niestety niemozliwy - klodki, kamery, ciec... Edytowane 16 marca 2017 przez szaden Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.