Skocz do zawartości

Yakuza: Zero


Gość Kasias

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Takie pytania mam koledzy. W jakiej kolejności grać, najpierw Kiwami czy Zero bo jak rozumiem Kiwami to remake jedynki która wyszła przed Zero? No i druga sprawa, więcej niż 1h na jedno posiedzenie grania mam tylko w weekendy, a teraz ogrywam Wasteland 2 które na krócej niż godzinę średnio się nadaje, najlepiej więc skończyć najpierw Wasteland i potem brać się za Yakuże?

 

Zdania tutaj sa podzielone, ja jestem zdania, ze lepiej isc w kolejnosci fabularnej, wiec zero -> kiwami.

 

Zawsze lepiej skonczyc jedna gierke, zanim zacznie sie druga. W Yakuzy tez gra sie lepiej majac troche wiecej czasu, bo w misjach fabularnych dialogi czasami leca przez 30min.

Opublikowano

Tak, zdecydowanie trzeba mieć więcej czasu, bo nie jedna cut-scenka trwa dłużej niż pół h :P a epilog to chyba ze 3h :-)

Tak jak pisałem wcześniej w tym temacie- gra byłaby lepsza gdyby była krótsza (w sensie dialogów, nie gameplay'a) niczym niektóre filmy.

No ale to Yakuza, czyli gra dla japońskich onanistów  :sorcerer:

Opublikowano

Mnie od jakiegoś czasu dziwi, czemu jap. deweloperzy nie mogą po prostu wrzucić opcji save w dowolnym momencie, tak jak np. w Wieśku co rozwiązałoby wiele problemów. Z podobnego powodu, jak mam pograć przez godzinę nie włączam Persony 5, bo nie mam gwarancji, że nie zmarnuję tego co ugrałem, musząc nagle wyłączyć konsolę. Ja wiem, że w czasach pierwszego Residenta, gdzie ograniczona ilość żyć oraz ukryte save pointy miały  dodatkowo wzmagać poczucie zagrożenia, obawy o stratę życia ( i co było w czasach, gdzie średnia wieku graczy to była 15 lat, a nie 30) miało to może sens, teraz  savepointy to dla mnie zwykłe utrudnienie, które zniechęca mnie do niektórych tytułów.

Opublikowano

Ale wiesz, że możesz konsole zostawić w standby i wrócić do gry w dowolnym momencie?

Opublikowano

Poproszę o jakieś rady odnośnie inwestowania w nieruchomości w Kamurocho, bo właśnie dostałem taką możliwość. Co robić, a czego unikać? Czy ważne jest jaki manager prowadzi daną nieruchomość? Od czego to zależy? Jakich błędów unikać? Tutorial jest dla mnie trochę zawiły, w poprzednich Yakuzach tego elementu nie było, stąd obawa że coś spie...znaczy się bezpowrotnie zepsuje.

Opublikowano (edytowane)

To jest proste jak budowa cepa, choć wydaje się zawiłe z początku.

Wykupujesz po kolei każdą dzielnicę, kupuj najpierw te najdroższe obiekty na dzielni z najwyższą literką(W sensie c>d) bo przeważnie wpływy są największe.

Cały personel pozyskujesz z substories(no prawie cały) więc warto je robić, sami przyjdą pod twój lokal i zgłoszą chęć pracy dla ciebie .

Warto saveować przed wyzwaniem na battle 1v1(chyba jak będziesz miał 50%+ udziałów w dzielnicy) można wtedy wygrywając w minigierce powiększyć swoje wpływy(lub stracić jak przegrasz) więc naprawdę warto się postarać.

No i podstawa to wykupić za CP skille co przyspieszą zbieranie hajsu.

Nie będę pisal o tym że przydzielasz na strefę 2 typów, managera który zwiększa wpływy i ochronę bo to napewno wiesz.

Hajs sam robi hajs ja nieraz jak nie miałem czasu grac to farmiłem hajs w ten sposób że odpalałem konsolę dawałem opcję zbierania hajs i szedłem robić obiad/cokolwiek i wracałem po 10min zebrać plony.

Minuta ustawiania i reapet .

Jest bardzo duża dysproporcja, za ostatnie dzielnice wpada kosmiczny hajs ale i nieruchomości potwornie drogie więc nie polecam trwonić hajs na rozwój tych najdroższych skilli na początku . 

Edytowane przez Schranz1985
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Szybkie pytanie od yakuzowego nooba. Chodzi o baseball. Lewą gałką celujemy a Xem uderzamy piłkę i ona sobie raz poleci tam gdzie był celownik a raz panu Bogu w okno. Od czego to dokładnie zależy? Tak wiem że X trzeba wcisnąć "right timing" ale kiedy ku#$a jest ten right timing? Szczególnie jak piłka leci z prędkością światła :( chodzi mi głównie o granie na pieniądze. Pierwsze piłki wchodzą bez problemu, natomiast ostatnia ląduje zawsze ch$# wie gdzie :( Jest na to jakiś patent czy chodzi o czystego farta żeby wstrzelić się Xem w konkretnej milisekundzie?

Edytowane przez Ryo-San
Opublikowano

Właśnie skończyłem 0 i od razu zacząłem kiwami.

Yakuza spowodowała, że nawet Super Mario Odyssey odstawiłem. Swietna fabuła, postacie i świat.

 

Nie chce mi się kończyć pobocznych rzeczy w 0, bo o wiele bardziej ciekawi mnie fabuła kiwami. Chociaż grałem dawno temu w jedynkę na ps2 (jako jedyna część). Nic tylko wyglądać następnych części.

Opublikowano

Do tego parku bezdomnych to można później jeszcze wrócić? Pytam bo narazie chcę pociągnąć fabułę a wszystkie minigierki które są dostępne w parku ogarnąć później.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Gram, gram i... wsiąkłem po uszy. :D Absolutnie growe odkrycie roku i stan gierkowej ekstazy podobny chociażby do tego, który towarzyszył mi przy pierwszym kontakcie z MGS3 i tym samym serią MGS w ogóle. :fsg:

Dotarłem jak na razie do 6. chapteru, a w poprzednim wprowadzono mnie już w podstawy zarządzania nieruchomościami, co wydaje się dość mocno zawiłe, ale mam nadzieję, że się w tym nie pogubię. I ciężko mi się przestawić z walki Goro z powrotem na Kiryu - chłop wydaje się sporo wolniejszy od jednookiego, nawet w "szybkim" stylu walki. 

W zasadzie od samego początku historia mnie wessała, a nawet większość sidequestów śledzi się z przyjemnością - na szczęście mało tu standardowego "przynieś, zanieś, pozamiataj". :good: Samo obijanie pysków na ulicach i w zaułkach Kamurocho jak razie ani trochę nie nuży i mam nadzieję, że tak zostanie - w przeciwnym razie niemożność przejścia 20 metrów ulicą bez zostania zaczepionym przez grupkę narwanych ziomków, chcącym mi wklepać, zacznie bardzo mocno irytować. Wiem, że można unikać zaczepek chociażby przez powolny chód, ale nie lubię przemieszczać się żółwim tempem. No a poza tym wszystko GOTY. :D

Edytowane przez Frantik
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Frantik napisał:

Gram, gram i... wsiąkłem po uszy. :D Absolutnie growe odkrycie roku i stan gierkowej ekstazy podobny chociażby do tego, który towarzyszył mi przy pierwszym kontakcie z MGS3 i tym samym serią MGS w ogóle. :fsg:

Dotarłem jak na razie do 6. chapteru, a w poprzednim wprowadzono mnie już w podstawy zarządzania nieruchomościami, co wydaje się dość mocno zawiłe, ale mam nadzieję, że się w tym nie pogubię. I ciężko mi się przestawić z walki Goro z powrotem na Kiryu - chłop wydaje się sporo wolniejszy od jednookiego, nawet w "szybkim" stylu walki. 

W zasadzie od samego początku historia mnie wessała, a nawet większość sidequestów śledzi się z przyjemnością - na szczęście mało tu standardowego "przynieś, zanieś, pozamiataj". :good: Samo obijanie pysków na ulicach i w zaułkach Kamurocho jak razie ani trochę nie nuży i mam nadzieję, że tak zostanie - w przeciwnym razie niemożność przejścia 20 metrów ulicą bez zostania zaczepionym przez grupkę narwanych ziomków, chcącym mi wklepać, zacznie bardzo mocno irytować. Wiem, że można unikać zaczepek chociażby przez powolny chód, ale nie lubię przemieszczać się żółwim tempem. No a poza tym wszystko GOTY. :D

no bo to story chłonie się jak najlepsze fabularnie odsłony mgs  i tak jak one ma rzadką umiejętność do zdradzania konwencji własnego gatunku, do poważnej opowieści wplatając np. absurdalny humor. tzw. tak ujął to mniej więcej Pan Dunkey, a ja się pod tym podpisuję

 

 

Edytowane przez nobody
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

No muszę przyznać, że od czasu wieśka żadna gra mnie tak mnie wciągnęła jak to. Story jest świetne, chociaż poza samym początkiem wiało dla mnie trochę nudą aż do momentu wprowadzenia Majimy, który jako bohater w mojej opinii jest bardziej interesujący. Ale mnie nie story najbardziej zachwyca, a ilość pobocznych aktywności. Wszelakie karaoke, tańce czy inne tego typu rzeczy to świetna odskocznia. Prowadzenie klubu jest chyba moją ulubioną czynnością, która zabiera mi strasznie dużo czasu, ale mimo to ani trochę nie nudzi. Niektórzy też narzekali nieco na misje poboczne, ale jako ich zwolennik w grach jestem wręcz wniebowzięty, a wątek Miracle Johnsona jest dla mnie wisienką na torcie. To jest świetna produkcja i trochę żałuję, że powoli trzeba będzie ją kończyć, no ale cóż - Kiwami już od dawna czeka na swoją kolej.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Każdy styl ma własne cechy. Brawler to misz masz, który dobrze sprawdza się do walki w pojedynke czy na kilku przeciwników.  Rush jest świetny, gdy skupiamy się na jednym wrogu, a Beast przeciwko wielu i gdy mamy pod ręką rowery czy inne itemy do podniesienia. Inwestuj w ten, który ci najbardziej odpowiada, ale moim zdaniem na początku spoko jest pakować pieniądze po trochu w każdy.

W zasadzie w pewnym momencie gry zaczniesz zarabiać pieniądze i przy małym (? XD) grindzie hajsu będziesz miał od groma. Polecam wymaksować od razu kategorię Business za CP.

Opublikowano (edytowane)

Inwestuj w te, które Ci po prostu podchodzą. W moim przypadku najmniej pakowałem w styl "ciężki", bo i sporadycznie go używałem. Nie zapominaj też o wydawaniu CP. Porady? Unikaj Mr. Shakedowna aż solidnie nie podpakujesz bohaterów, ale to raczej oczywiste. Warto też zdobyć i weekwipować sobie trouble finder - przedmiot wyświetlający lokalizację misji pobocznych na mapie. Tak co by jak najmniej pominąć. Dla Kiryu

 

można go zdobyć w substory The Tax Lady,. dostępnym chyba od 5. chapteru

a dla Majimy  musisz

 

wylevelować na maksa przyjaźń z szefem kuchni w restauracji Komian  (Shofukucho West na mapie)

Edytowane przez Frantik
Opublikowano

Po prostu graj, boże. To nie są Soulsy, żeby znać ukryte mechaniki gry, bo tutaj się wszystkiego dowiesz. 

 

Niedługo będą takie pytania: "Panowie jestem właśnie w menu głównym, co polecacie włączyć najpierw? Grę, czy opcje? Jak nie wejdę w opcje, to się coś stanie?"

Opublikowano
3 godziny temu, Rozi napisał:

Po prostu graj, boże. To nie są Soulsy, żeby znać ukryte mechaniki gry, bo tutaj się wszystkiego dowiesz. 

 

Niedługo będą takie pytania: "Panowie jestem właśnie w menu głównym, co polecacie włączyć najpierw? Grę, czy opcje? Jak nie wejdę w opcje, to się coś stanie?"

Ja włączam  zawsze opcje wpierw :)

  • Lubię! 1
Opublikowano
6 godzin temu, Rozi napisał:

Po prostu graj, boże. To nie są Soulsy, żeby znać ukryte mechaniki gry, bo tutaj się wszystkiego dowiesz. 

 

Niedługo będą takie pytania: "Panowie jestem właśnie w menu głównym, co polecacie włączyć najpierw? Grę, czy opcje? Jak nie wejdę w opcje, to się coś stanie?"

To SetoPL więc spodziewałbym się również takich pytań w ilości 7 stron tego tematu. 

Opublikowano (edytowane)

Oj tam oj tam :)  Czepiasz się. Tutaj już z przyzwyczajenia rzucam takim hasłem. Jestem w 5 rozdziale i robi się coraz ciekawiej. Robię teraz za agenta czym akurat zawodowo się zajmuje, więc prawie jak prawdziwe życie.

Edytowane przez SetoPL
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Gierka zaraz wyląduje w koszu na śmieci.

Co za idiota projektował ten system walki i cały chapter 6 z falami wrogów. Postać lezy, wstaje nawet nie zdążę zrobić ruchu i lezy znowu. Debilizm..

 

wlasnie przeczytałem na reddicie, ze to przez jakiś przedmiot, faktycznie nie przeczytałem opisu, ze wrogowie przez to robią się bardziej agresywni..

Edytowane przez Starh
  • WTF 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...