masta_g 63 Opublikowano 11 września 2017 Opublikowano 11 września 2017 to Yakuza to nie jest japoński klon GTA? :onie Cytuj
Rayos 3 200 Opublikowano 11 września 2017 Opublikowano 11 września 2017 to było pytanie retoryczne Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 11 września 2017 Opublikowano 11 września 2017 Ja rozumiem tych co nie mają czasu. Sam od 2 tygodni siadam do yakuzy tylko jak mam więcej jak 1 h na grę. Takim sposobem przez 2 tygodnie grałem 3 razy :D Niestety brak czasu i jak mam 30 lub 50 min to wolę włączyć mecz w playerunknown, 2-3 potyczki w x-com2 , królikach czy 3-4 mecze w fm'ie. Yakuza jest cholernie dobrą grą fabularną ale kurde żal mi uruchamiać gry jak nawet jednego chaptera nie uda mi się skończyć. Myślę że miesiąc zajmie mi przejście 1-2 chaptery tygodniowo . I tak jest o wiele lepiej z tym niż na ps3. Yakuze 3 i 4 ogrywałem w swoich czasach na urlopie ale yakuza 5 w styczniu dała mi w kość bo ogrywałem przed zero i na konsoli co nie ma uśpienia. Przynajmniej 5 filmów przerwałem bo musiałem iść spać i potem w pracy oglądałem na youtube daną scenę... Cytuj
kes 1 462 Opublikowano 11 września 2017 Opublikowano 11 września 2017 Top kek przecież gameplay w yakuzie sam w sobie bardzo dobry ze świetnym i efektownym systemem walki to tylko i aż za(pipi)isty dodatek do fabuły i akcji która dzieje się w cutscenkach. Nie wiem jak i po co niektórzy grają w Yakuze, kiedy zazwyczaj w pewnym momencie każdej części zaczyna omijać się wszystkie losowe walki żeby jak najszybciej zobaczyć co się dalej wydarzy. Przegrałem ok 70 godzin w Yakuze 5 i y0 (obie najbogatsze w gameplay i zawartość) w pozostałe ok 20-30 h i gamplayu było tam co nie miara, mimo że mięskiem i esencją tej serii jest fabuła. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. [InSaNe] 2 510 Opublikowano 11 września 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 11 września 2017 (edytowane) Dla mnie takie gry to jest esencja tego hobby. Dzięki takim grom jeszcze aktywnie uprawiam to hobby, mimo wszędobylskiego wtryniania się patentów dla januszostwa i coraz większych liczby gier typu "press x to salute". Dla mnie właśnie stratą czasu jest granie w jakieś g... typu mmo (Bioware po fuszerkach przy premierze Andromedy teraz skupi się mmo w kosmosie, o zgrozo), jeżdżenie w kółeczko, czy inne tego typu bzdury bez uzasadnienia fabularnego. Yakuza jest jak dobra książka, czy dobry film, z postaciami z krwi i kości, z szalonym i niepowtarzalnym japońskim humorem. Wywołuje emocje, czasami wzruszenie, czasami śmiech spowodowany czasami absurdalnym humorem, no a samo wykreowanie postaci Kazumy to Mistrzostwo Świata. Gość z zasadami, który jest w stanie pokonać każdą przeszkodę, który nigdy się nie załamuje :) Taki trochę Rocky Balboa. Długie wstawki, multum dialogów, minigierek UZASADNIONYCH FABULARNIE, świetna muzyka (walka z ostatnim bossem na statku i ta muza, no przecież kur.wa choćby ten ostatni kawałek wypier... z kapci i powoduje ciary). Można tu wymieniać w nieskończoność. I to mnie między innymi przyciąga do Yakuzy. Zobaczcie te tańce w klubie i teledyski w tle :) Tak samo karaoke. Jak gra jakaś rzewna melodia, skłaniająca ku refleksji, z tyłu widać Kazume sączącego drina, chodzącego w zadumie w nocy po ulicach Kamurocho ;) Zaraz mi się przypomina You Belong to the city z Miami Vice, jak Sonny Crockett chodził po Nowym Jorku :) Albo jakiś szybki kawałek, Kazuma i Nishiki grają w zespole, na gitarach, niczym Bon Jovi. Ile tam jest nawiązań do kultury - przegapił Ktoś quest z Miracle Johnsonem i naukę Moonwalk? :D Aż mi go szkoda. I pewnie są i tacy, którzy nawet nie wiedzą, o kogo chodzi i kim on w ogóle jest. Takie czasy. Bo żeby w pełni docenić Yakuzę, trzeba poświęcić tej grze trochę czasu. Główny wątek to jest tylko jeden z elementów, na który składa się fenomen tej gry. A Mr Libido? :D Mam też rozgrzebaną Personę 5 i też jest miazga. Takie gry kupuję, w takie gry gram, na takie gry nie szkoda mi czasu i jestem w stanie dać twórcom za ich pracę mnóstwo pieniędzy. Natomiast na popierdółki i puste wydmuszki, jak przykładowo ten Horizon i inne jałowe shitboxy szkoda mi czasu, bo mam go niezbyt dużo i starannie wybieram tytuły, które mi go skradną. Te sceny, ten śpiew :) Szczególnie od 1.00 :)) Ps. Nigdy nie lubiłem mangi i anime, ani nie byłem fanatykiem Japonii i jej kultury. Edytowane 11 września 2017 przez [InSaNe] 13 Cytuj
metalcoola 178 Opublikowano 11 września 2017 Opublikowano 11 września 2017 Zgadzam się, dawno nie grałem w grę z tak wyrazistymi bohaterami, którym autentycznie kibicowałem, żeby im się udało...nawet parę łez poleciało :( Teraz ogrywam Kiwami, i jeszcze 5 gier przede mną :) 1 Cytuj
Bansai 11 198 Opublikowano 12 września 2017 Opublikowano 12 września 2017 No ladnego posta pan insane wysmarowal, sam lepiej bym tego nie ujal Cytuj
Janusz2000Rex 0 Opublikowano 22 września 2017 Opublikowano 22 września 2017 Gierka very good, choć trzy godziny IN chciałem ją abortować z napędu. Nie lubię długich "historyj" w gierach a to waliło mi od razu jakąś chińską telenowelą, no ale skoro już wydałem dolce to głupio było porzucić. Po kilku czapterach zaczęło mnie swędzić, żeby dowiedzieć się co dalej. Nie czułem tego odkąd przeszedłem TLOU. Zwrot w połowie rozchylił mi szczenę, a w moim wypadku to ostry hardkor, bo mnie mało co rusza. Podsumowując oceniam pozytwnie, pomimo że po trodze było trochę w(pipi) momentów (grałem na hardzie), a misje poboczne mnie total odpychały, przez co skończyłem tylko główny wątek. Generalnie Janusz Poleca. Pozdrawiam. Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 28 września 2017 Opublikowano 28 września 2017 Lece dalej z giereczką, wczoraj ukonczyłem 6 chapter. Fabula, cutscenki, walki i muzyka to jest sztos. Subquesty to zazwyczaj 80% tekstu 20% gameplay wiec je zazwyczaj omijam i lece z glownym watkiem. Bardzo spodobalo mi sie kupowanie dzielnic i nimi zarzadzanie i teraz rozumiem skad bierze sie kase na przyszle upgrade'y do walk :D Przez co odechciewa mi sie klepanie randomow na ulicy bo nie widze w tym sensu, skoro inwestycja w nieruchomosci przynosi kilkukrotnie wieksze zyski. Cytuj
Figuś 21 261 Opublikowano 28 września 2017 Opublikowano 28 września 2017 Szybkie pieniążki robi się na Mr. Shakedownie Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 4 października 2017 Opublikowano 4 października 2017 (edytowane) Trzeba ograć Mahjonga do platyny? Pytam bo zasady tej gry są tak popi.eprzone że po prostu tego nie ogarniam ; / Myślalem że to Mahjong jak na komórce w ktorego codziennie gram na kiblu a tu ch.uj wielki i szelki. Edytowane 4 października 2017 przez Ryo-San Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 4 października 2017 Opublikowano 4 października 2017 w completion list masz kilka punktów za mahjonga, czyli wniosek nasuwa się sam - trzeba Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 4 października 2017 Opublikowano 4 października 2017 (edytowane) A ten poziom Legend który można ogarnąć za drugim podejściem to przechodzi się na New Game+ czy zaczynamy wszystko od zera? Edytowane 4 października 2017 przez Ryo-San Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 4 października 2017 Opublikowano 4 października 2017 od zera, nie można go też odpalić jako new game+ Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 11 października 2017 Opublikowano 11 października 2017 (edytowane) dzięki golab za odpowiedzi. A wracająć do tematów Mahjonga. Jakby ktoś chciał to wyrzebałem z czeluści internetów zasady japońskiego Mahjonga przetłumaczone przez studentów japonistyki oraz kolesia który jest zrzeszony w European Mahjong Association więc tutorial musi być pewnie niezły. Ale i tak przytłaczają mnie te zasady ;( http://www.kgj.pjwstk.edu.pl/pliki/EMA_riichi.pdf Edytowane 11 października 2017 przez Ryo-San Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 11 października 2017 Opublikowano 11 października 2017 Przecież to taki poker, ale inny. Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 11 października 2017 Opublikowano 11 października 2017 Wiesz ping zależy dla kogo. Sam gdzieś pisałeś, że miałeś juz do czynienia z Mahjongiem i grałeś z żywymi przeciwnikami dlatego dla Ciebie to pewnie pestka dla mnie i jak widzę nie tylko dla mnie to czarna magia :( Cytuj
ornit 2 994 Opublikowano 11 października 2017 Opublikowano 11 października 2017 (pipi)a! Skończyłem tylko liceum, nie potrafię się nawet poprawnie wysłowić i jestem życiowym niedojdą a udało mi się zrozumieć zasady rządzące mahjongiem i zaliczyłem go w japońskiej wersji gry. No sorry ale żal mi was bo albo naprawdę jesteście głupi albo niesamowicie wręcz leniwi! ps Zakładam, że to drugie Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 11 października 2017 Opublikowano 11 października 2017 (edytowane) to dawaj tu tutoriala półgłówku :D wiatry, mury kan, pon, chi, riichi czy jak się te chu.jstwa nazywają! Edytowane 11 października 2017 przez Ryo-San Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 13 października 2017 Opublikowano 13 października 2017 Yakuza 0 ukończona w 35h. Głównie poleciałem wątek fabularny + troche sie pobawiłem w nieruchomosci/w hostess club + troche potanczyłem i pospiewałem. Fabuła PIĘKNA, dawno nie zrzyłem sie tak mocno z postaciami jak własnie w Yakuzie. Podczas walk z bossami to klimat wylewał sie z ekranu. Lanie po mordach skosnych ryjow nigdy nie było tak przyjemne. Czasem rażą archaizmy jak z czasow ps2 ale nie przeszkadza to w pozytywnym odbiorze tego tytulu. Byla to moja pierwsza Yakuza (okej, kiedys zagralem w demko na ps3 ale mnie nie porwalo) no i jestem oczarowany. Powiedzialem sobie ze jak skoncze Yakuze 0 to potem biore sie za Horizon ale mam takie cisnienie po wczoraj ze zaraz chyba lece na miasto w poszukiwaniu Kiwami co by w weekend znowu wrócić do Kamurocho :) 2 Cytuj
Ryo-San 1 756 Opublikowano 13 października 2017 Opublikowano 13 października 2017 Ja na Twoim miejscu trochę bym odpoczął od Yakuzy bo kolejna część może Cię lekko znużyc bo w Kiwami są chyba praktycznie te same lokacje co w Zero (nie wiem jak w innych częściach). Ktoś tu pisał wcześniej że zrobił sobie maraton chyba od Y1 do Y5 i pod koniec miał dość wszystkiego co się z Yakuzą kojarzy :D Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 13 października 2017 Opublikowano 13 października 2017 Jakbym miał ograne 100h+ to pewnie bym sobie zrobił przerwe, a tak to Kiwami traktuje jako DLC fabularne do Zero po timeskipie ;) No a zrobienie maratonu od Y1 do Y5 to istny masochizm ;p Cytuj
Schranz1985 694 Opublikowano 13 października 2017 Opublikowano 13 października 2017 Leć po Kiwami, Mi po 100h w 0 było mało . Tym bardziej jak robisz samo story, gra nie do znudzenia wg mnie . W obu zrobiłem story+ all submission, 170h gry . I mało mi ..... powiem więcej męczę teraz Personę 5(świadomie przerwa od yakuzy) ale tak mnie ciągnie do Yakuzy 2 że nie mogę wytrzymać :/ 2 na emu wygląda bdb, a klimat chwyta od samego początku.(odpaliłem tylko na chwilkę, jest magia) Nie będę spojlował ale jak ktoś grał w 1 i 2 to wie o co chodzi . Już sam początek wizyta "wiadomo gdzie" z Haruką i ta nuta w tle 10/10 . Kończę Personę i wracam do Kamurocho. Do czasu wyjścia 6 chcę być na bieżąco, bo nie wyobrażam sobie grać w 6 bez ogrania 3/4/5 . Jedyne ale to to że Kiwami jednak jest o wiele mniejsze od 0 i jak zerówkę zrobiłeś w 35 to Kiwami lecąc story zrobisz w max 10 ;/ No ale jest Majima, na pewno załapiesz klimat i zawitasz na dłużej . Cytuj
xbor 54 Opublikowano 15 października 2017 Opublikowano 15 października 2017 Takie pytania mam koledzy. W jakiej kolejności grać, najpierw Kiwami czy Zero bo jak rozumiem Kiwami to remake jedynki która wyszła przed Zero? No i druga sprawa, więcej niż 1h na jedno posiedzenie grania mam tylko w weekendy, a teraz ogrywam Wasteland 2 które na krócej niż godzinę średnio się nadaje, najlepiej więc skończyć najpierw Wasteland i potem brać się za Yakuże? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.