Skocz do zawartości

PSX Extreme 206


Oceń okładkę PSX Extreme 206  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Oceń okładkę PSX Extreme 206



Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po tym numerze nie mam już wątpliwości - MUSI powstać artykuł na temat znaczenia terminów REMAKE / REBOOT / REMASTER / PORT. Bo lwia część zgRedów używa sobie ich naprzemiennie od dawna, a przecież każdy z osobna znaczy co innego. Nie może być tak, że 80% redakcji jedynego w Polsce pisma o konsolach nie zna ich znaczenia.

Opublikowano (edytowane)

Myślę, że nikogo to nie interesuje, odgrzewanany kotlet to nadal kotlet jakbyś go nie nazwał.

Edytowane przez _Be_
Opublikowano

Po tym numerze nie mam już wątpliwości - MUSI powstać artykuł na temat znaczenia terminów REMAKE / REBOOT / REMASTER / PORT. Bo lwia część zgRedów używa sobie ich naprzemiennie od dawna, a przecież każdy z osobna znaczy co innego. Nie może być tak, że 80% redakcji jedynego w Polsce pisma o konsolach nie zna ich znaczenia.

 

A to nie możesz po prostu wskazać konkretnych przykładów?

Opublikowano

Powinni uzywac określenia "reedycja", bądź "odświeżona wersja". Chyba, że zapomnieli ojczystego języka, a Sikorski słowa Sikorskiego o "robieniu laski amerykanom", to święta racja. Raczej w zagranicznych magazynach wyrażeń z naszego kraju nie uzywaja, a te, jak i inne słowa - vide "loading" nie są trudne do zastąpienia w języku polskim.

Fatalnym posunięciem było wykastrowanie oceniaczki ocen cząstkowych, szczególnie, że zbiegło się to z premierą konsol nowej generacji. Gremium redakcyjne pod dowództwem naczelnego chyba zapomniało, że faceci (notabene kobiety także), to wzrokowcy. Warsztat pisarski jednych pracowników pe cenię mniej, innych bardziej, ale nawet tych drugich nie zawsze czytam. Patrząc na oceny z miejsca wiem co mi gra oferuje.
Zresztą przy kiepskim nakierowaniu w recenzjach na poszczególne elementy czytający traci podwójnie (bowiem dochodzi jeszcze do tego czas). Tyle dobrze, że na PPE to nadal funkcjonuje.

Do nowej jakości papieru należy się przyzwyczaić. Aktualnie jego obecna forma niezwykle mi pasuje. Plus, chłopaki.

HIV to całkiem inteligentny facet, choć za to ruganie gimbazy ma kreskę (i nie taka o jakiej marzy teraz). Gorzej tylko Banan z N+ się recenzował przez to poprawianie składni 16to letnich czytelników.
Jeżeli HIV ma wg siebie zadatki na bycie kolejnym PewDiePie (najbogatszy, najbardziej znany youtuber, ilośc jego subskrybentów przebiła takie tuzy jak Biber, Rihana, a nawet.... sam YouTube, młody szwed za 16min. filmik z gry potrafi zarobić nawet 300tys. zł). powinien zrzucić z siebie płaszcz sztywniaka i pamiętać, że to nie odpowiadanie przy tablicy przed belfrem, tylko zabawa, za która może hajs otrzymać.

Z Walkiewiczem włodarze pe powinni przeprowadzić rozmowę o prostym przekazie. Michał głupi nie jest, ale ta jego grafomania jest ciężka do zniesienia. Chyba z Zaxem chodzą na piwo.
Przecież już na filmwebie czytelnicy psioczą na jego recenzje. Osoba pisząca dla danego magazynu powinna w sposób uniwersalny to robić. Przecież pe to magazyn o grach, a nie żaden "Wielki Zderzacz Hadronów - o akceleracji cząsteczek". szczerze wątpię by przechodząc przez ulicę rzucał do starszej osoby "Nie deliberowałem zbyt długo, czy pomóc, wszak ludności w podeszłym wieku z miejsca szal estymy zarzucam na szyję". Niech ten słownik wyszukanych synonimów sobie daruje.

O, a będąc przy tym, pe choruje od lat na makaronizmy i inne tego typu słowne tałatajstwo. Abstrahuję od faktu, że wydawany na rodzimej ziemi polski periodyk ma "extreme" w nazwie, ale na litość boską "wchodzę z zamysłem grindu do dungeonu by wykonac main quest w celu nabicia expa".... X_X A tego jest od groma. Dla przypomnienia, w Polsce powinniście napisać "strzelba", "spluwa', a nie żadne "gun".

Komodo spłodził wyśmienitą recenzję Metro Redux. On, jak i Roger zaczynają być pracownikami o najlepszym warsztacie w pe. Natomiast zawiódł mnie Kali. Facet pisze z niesamowitą pasją. Przymykając oczy na te durne wtrącenia typu "och, ten widok majteczek", to jest on jedną z bardziej wyrazistych osób w pe, ale "Co moje, to twoje".... Klęknął przy tym tekście całkowicie. Zero polotu, całkowity brak pazura recenzenckiego. Bywa i tak.

Zasadniczo ciekawy numer, choć na okładce powinna się Kostucha z Diabła Trzeciego znaleźć, a nie jak co roku dwaj młodzi milionerzy uganiający się za futbolówką (co za durny sport).

Tymczasem.

  • Plusik 7
Opublikowano

PewDiePie (najbogatszy, najbardziej znany youtuber, ilośc jego subskrybentów przebiła takie tuzy jak Biber, Rihana, a nawet.... sam YouTube, młody szwed za 16min. filmik z gry potrafi zarobić nawet 300tys. zł).

 

Kto?

Opublikowano

To nie temat do tego, ale w drodzę wyjątku:



Przykładowy filmik, który wzbogacił go o skromne 416tys. zł Nic tylko brać przykład. I szacunek, że w tym wieku milionów się dorobił i częśc (całkiem sporą) przeznacza na cele charetatywne, a nie idzie w ślady takiego Bibera.
Opublikowano

Też uważam, że Walkiewicz pisze najlepiej w PE. Lecz pewnie za trudnych słów używa dla gimnazjalnych czytelników.

Opublikowano

Z tym, że nie pisze pracy magisterskiej, a felietony dla gawiedzi. No chyba, że ktoś uważa, że PE jest elytarny i wyłącznie dla wybranych... Ale to już żart na inną okazję. Nie powiem, cenię Walkiewicza z niejednego powodu, dobrze jest przy tym operować wyszukanym językiem. Jeśli jednak język zamienia się z wyszukanego w wyszukiwany, to niestety podejmuje się ryzyko, że zostanie się posądzonym przez niektórych o grafomanię.

Opublikowano (edytowane)

Z tym, że nie pisze pracy magisterskiej, a felietony dla gawiedzi. No chyba, że ktoś uważa, że PE jest elytarny i wyłącznie dla wybranych... Ale to już żart na inną okazję. Nie powiem, cenię Walkiewicza z niejednego powodu, dobrze jest przy tym operować wyszukanym językiem. Jeśli jednak język zamienia się z wyszukanego w wyszukiwany, to niestety podejmuje się ryzyko, że zostanie się posądzonym przez niektórych o grafomanię.

 

Nie przesadzajmy. Grafomania to jest - dwa przykłady z podwórka dziennikarstwa sportowego - tekst Dariusza Tuzimka o "dialogu" z Chrystusem z Rio (http://www.weszlo.com/2009/05/22/tuzimek-nokautuje-kalite-konkurs-rozstrzygniety/) albo "wywiad" Rafała Steca z GW z... piłką mundialu w Brazylii http://www.sport.pl/mundial2014/1,128351,16176132,_Jestem_z_natury_bezstronna_i_ulegla____Rafal_Stec.html Chyba przyznasz, że w obliczu powyższych przykładów używanie bogatego słownictwa trudno nazwać grafomanią.

Edytowane przez SoQ_
  • Plusik 1
Opublikowano

Owszem, ale też nie nazwałem nikogo grafomanem ;] Rozumiem jednak, że może się nie podobać uparte silenie się na wyszukane porównania i "fachowe" słownictwo, co zresztą dotyczy raczej was wszystkich. Czy to źle, brzydko? Ciężko byłoby mieć pretensje do kogoś, że ma bogaty zasób słów i określeń na każdą okazję, ale prostota przekazu wydaje się mieć pierwszeństwo nad akademickimi wywodami w przypadku magazynu o gierkach. Mnie tam nie boli; mój portfel, mój wybór.

Opublikowano

Taki ma styl, tak pisze odkąd go czytałem (tu czy Filmweb). Gdyby musiał się zmuszać do czegoś innego, to nie miałoby to chyba sensu. Zresztą nie przesadzajmy naprawdę, to nie jest akademicki język, gdzie broń boże nie można napisać "przecinek", bo musi być "koma". Zresztą to trochę smutne: jeśli ktoś faktycznie nie rozumie paru słów jakimi operuje Michał, to niech sobie naprawdę w tel, w googlach sprawdzi- nauczy sie czegoś, poszerzy słownictwo, co mu się raczej przyda. Przyjemne z pożytecznym: felietonik z którego zostanie coś więcej...

Opublikowano

Taki ma styl, tak pisze odkąd go czytałem (tu czy Filmweb). Gdyby musiał się zmuszać do czegoś innego, to nie miałoby to chyba sensu. Zresztą nie przesadzajmy naprawdę, to nie jest akademicki język, gdzie broń boże nie można napisać "przecinek", bo musi być "koma". Zresztą to trochę smutne: jeśli ktoś faktycznie nie rozumie paru słów jakimi operuje Michał, to niech sobie naprawdę w tel, w googlach sprawdzi- nauczy sie czegoś, poszerzy słownictwo, co mu się raczej przyda. Przyjemne z pożytecznym: felietonik z którego zostanie coś więcej...

 

Właśnie, czemu nie można potraktować tego jako dodatkowej nauki, poszerzenia horyzontów? To tak jak z angielskim, gdy czytam po angielsku cokolwiek i trafiam na słowo, którego nie znam, to nie denerwuję się na autora tylko łapię za komórkę, stukam w google translate i tłumaczę czerpiąc z tego naukę.

 

Rozumiem z drugiej strony pęd do prostoty przekazu, lekkiej lektury, ale nie można po prostu używać w tekście notorycznie jednego słowa, trzeba szukać zamienników, ubarwiać, zwłaszcza w felietonach, które nie są - a przynajmniej nie powinny być - prostą formą przekazu. Choć dziś, gdy felietony pisze nawet Doda i inne "gwiazdki", wartość tej formy literackiej jednak się zdeawulowała.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...