Zdunek 1 121 Opublikowano 15 października 2014 Opublikowano 15 października 2014 Witam,ogrywa ktoś z Was ten tytuł? Macie jakąś taktykę?Ja po paru godzinach zostałem wchłonięty w ten świat. Cytuj
adi 189 Opublikowano 15 października 2014 Opublikowano 15 października 2014 mam nabite kilkanaście godzin-taktyka jak na razie niepotrzebna Cytuj
Velius 5 753 Opublikowano 15 października 2014 Opublikowano 15 października 2014 Moze tez zaczne kosic. Mam dylemat, Rainbow Moon, Disgaea 3 czy Soul Sacrifice hmm.... Cytuj
Paolo de Vesir 9 232 Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 Bardzo się rozczarowałem tą grą. Po art designie spodziewałem się drugiego Final Fantasy Tactics, a dostałem taką miałką sieczkę z oklepanym designem i pseudo-japońskim feelingiem. Absolutnie nic nie motywuje mnie do grania w ten tytuł. Zwłaszcza, że klimat i fabuła Soul Sacrifice pochłonęły mnie do reszty. Rainbow Moon trafia na listę "może kiedyś". Cytuj
LOKI7777 17 Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 Rowniez ta gra do mnie nie przemowila - zreszta jak cale asortyment plusa w tym miesiacu - dobrze ze mialem Velocity Ultra i 2x;) Cytuj
Zdunek 1 121 Opublikowano 20 października 2014 Autor Opublikowano 20 października 2014 Możecie mi powiedzieć iloma postaciami gracie?Pierwsze 3 godziny gry to długie wprowadzenie w mechanikę, wszelakie elementy taktyczne pojawiają się przy pełnym składzie.Gra jest rewelacyjnie zrobiona jeżeli chodzi o silnik, świetne i liczne możliwości rozegrania każdej partii sprawia że gra się nie nudzi.Zdaję sobie sprawę że mógł was odepchnąć początek, fakt faktem jest on mało interesujący pod względem kreatywności ale warto zaznaczyć że gra jest naprawdę świetna, niestety rozkręca się w ślimaczym tempie. Cytuj
Sylvan Wielki 4 639 Opublikowano 20 października 2014 Opublikowano 20 października 2014 Aktualnie mam trójkę wojowników (dwóch rycerzy i łuczniczkę). Dzikus jako 4ty zawodnik powinien dołączyć niebawem.Rainbow Moon w pięknym stylu kradnie mój czas. Gra jest miła dla oka (piękne kolory), momentami ma kapitalną ścieżkę dźwiękową, aczkolwiek nieco irytują mnie stękania starszyzny, która sprzedaje nam poszczególne przedmioty. System gry jest niczego sobie. Gra się niezwykle przyjemnie. Aktualnie mam 16:04godz. na liczniku. Nie do końca pasuje mi staroszkolny szkielet podnoszenia poziomu doświadczenia postaci, a ściślej rzecz ujmując nasze modyfikacje ich statystyk. Gdy zdobyłem trzeciego wojaka w drużynie, był niezwykle słaby. Łuczniczka potrafiła jednym szlagiem zabić średnio wytrzymałego oponenta, a potężny rycerz potrzebował kilku ciosów do tego, a sam padał po dwóch. Osłabiałem zatem bohaterem i jego smukłą towarzyszką potwory, a rycerz je tylko dobijał.Warto zakupić stosowne umiejętności - vide przyspieszenie i specjalne ataki. Tymi drugimi atakuję niemal non stop, ponieważ są o wiele potężniejsze niż zwykłe razy, a z odnową MP nie ma problemu.Szkoda, że ich animacji nie da się przełączać. Oznaczenia aktualnych celów tez powinny być lepiej na mapę naniesione.Ogólnie - miłe zaskoczenie. 1 Cytuj
Zdunek 1 121 Opublikowano 20 października 2014 Autor Opublikowano 20 października 2014 Fakt, podbijanie poziomu jest specyficzne, warto łapać "kuleczki" na słabszych wrogach i wyrównać poziom ekipy. czasami przydałoby się nakreślić siatkę na mapie i poprawić bestiariusz, tak abym był świadomy jakie ataki może wykonać przeciwnik w określonym obszarze. Cytuj
Sylvan Wielki 4 639 Opublikowano 23 października 2014 Opublikowano 23 października 2014 Kontynuuję przygodę z Rainbow Moon. Nie jest to pozycja klasy Final Fantasy Tactics, Front Mission Trzy, 69, nawet Jeanne d'Arc, jednakże bawię się przednio już niemal 40 godzin.Fabuła to papka, szkoda. Ja zdaję sobie sprawę, że może być infantylnie i nie oczekuję, że co druga tego typu gra będzie zachwycała jak Suikoden II, czy Dragon Age (motyw z zdradą był kozacki), ale liczyłem na coś ciekawszego. System walki też niepotrzebnie aż tak na umiejętności jest nastawiony. Niemal nie trzeba podstawowych ataków używać, skoro dana moc jest potężniejsza, bowiem i zadaje większe razy i jest przy tym obszarowa. Dodatkowo ten archaizm z podnoszeniem poziomu postaci tylko tych, które aktualnie walczą komplikuje niepotrzebnie rozrywkę. Mam już piątą odkrytą, ale jest ona sześc poziomów słabsza od pozostałych, przez co nieprzydatna w ogóle na polu walki podobnie zresztą jak poprzednik. Pozostaje tylko czekać, gdy wzorem FF VII nastąpi wymóg rozdzielenia drużyn, ewentualnie korzystania z danego (słabego) zawodnika i konieczne będzie podnoszenie poziomu, które tez nieco uciążliwe jest. Zasadniczo walki są proste, przez ostatnie kilka godzin, może raptem kilka razy dany zawodnik padł na polu walki. Przychodzi do konfrontacji z bossem i ten w jednej turze potrafi ubić nam większość składu. Niemniej - polecam. 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.