Skocz do zawartości

Kingdom Come: Deliverance


Grzegorzo

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Grałem kiedyś na Xboxie jak gra była w GP. Teraz kupiłem wersję na PC na gog i chciałem w końcu ograć tytuł w komfortowych warunkach. Jakie mody polecacie zainstalować? Da się jakimś poprawić walkę? Bo pamiętam, że z tym straszna lipa była. Widziałem, że są takie poprawiające włamanie się do zamków, dowolne save, celownik w łuku, poprawiające grafikę ale nie trafiłem na poprawiające walkę.

Opublikowano

Jak się w czuje w system to walki 1vs1 są naprawdę satysfakcję. Mi podobało się. Jednak dużo trzeba ćwiczyć, bo sam początek jest bardzo trudny. Później można śmiało grupy składać

Opublikowano

Ale bym w to raz jeszcze pograł w 60 ks i z jakimiś graficznymi dopałkami.

 

Przeszedłem wątek główny, ale dużo pobocznych nie zrobiłem, bo już nie mogłem znieść tych niskich i rwących klatek. 
 

No ale sama gra mega, oryginalna i swojska.

Opublikowano
19 godzin temu, messer88 napisał:

Lipa? Fajny system jak na grę fpp i walkę mieczem. Poćwicz z tym ziomkiem na drewniane miecze bo raz szedł za to exp a dwa można się nauczyć kombosów. 

 

O ile dobrze pamiętam to z walką miałem tam zawsze największy problem. Ćwiczyłem z nim w Skalicy i na tym etapie szło całkiem nieźle. Gorzej było w prawdziwej walce i później. Teraz stwierdziłem, że skoro trening mi tak dobrze poszedł, to może jakiegoś węgierskiego najeźdźce uda mi się pokonać podczas ucieczki z zamku. No nie ma takiej opcji, już wiem że muszę zdobyć więcej umiejętności choć raz udało mi się gościa uderzyć. Z tego co pamiętam to w późniejszym etapie znów była jakaś forma treningu i tam jak grałem na xbocie było o wiele ciężej niż w Skalicy. Zobaczymy jak to będzie jak tam dotrę. Wtedy udało mi się to przejść ale później walki źle wspominam. Miałem już trochę rozbudowaną postać, to pierwsi lepsi rozbójnicy na drodze byli dla mnie nie do pokonania.

 

Gra na PC przez większość czasu trzyma 60 klatek, w filmikach / przerywnikach nie wiem czemu spada do 30 klatek ale to żaden problem. Komputer od razu wybrał najwyższe ustawienia graficzne i radzi sobie z nimi. Aż się zastanawiam nad wgraniem jakiegoś moda ulepszającego grafikę skoro jest tak dobrze. Pamiętam, że po premierze mogłem tylko marzyć o uruchomieniu gry na ówczesnym PC, a wersja na xboxa pozostawiała sporo do życzenia. Już trochę zapomniałem jak skonstruowana jest ta gra - misje, zdobywanie doświadczenia, realia itp itd. - jednak jak pograłem trochę to przypomniało mi się dlaczego uważałem, że jest tak dobra ;) Czytam wszystkie karty historyczne, te opisujące postacie i inne aby chłonąć klimat. Dużo to daje do immersji. Już nawet odeszła mi ochota do instalowania modów ułatwiających otwieranie zamków czy zapisywanie gry w dowolnym momencie aby nie psuć sobie klimatu. Zobaczymy jak długo tak wytrzymam, bo póki co jeszcze nie otwierałem zamków, a i nie frustrowałem się z powodu braku szybkiego zapisu w danym momencie. Wcześniej właśnie ze względu na możliwości modowania gry i większą stabilność / jakość wybrałem wersję na PC, a nie na XSX.

 

Dziwię się, że nie wprowadzono celownika przy strzelaniu z łuku skoro jest przy walce mieczem. Na screenice z modyfikacją wprowadzającą celownik widziałem gdzie jest on umiejscowiony, od jakiej odległości od strzały na cięciwie więc może taka informacja mi wystarczy aby jakoś go opanować. Gram na padzie i dużym TV, bo tak mi wygodniej. Jedynymi problemami w takiej konfiguracji jest to, że czasem pad traci połączenie z komputerem ale to zdarzało się też przy innych grach. Drugi problem to wyskakujące okienka na windowsie - nie podłączyłem myszki bezprzewodowej do tego PC i kilka razy musiałem podchodzić do biurka je zamykać i wracać do gry. To jednak jednorazowa akcja, bo wczoraj w czasie gry gog zawołał aktualizację, a jak ją zrobiłem to gra się wysypała. Po jej restarcie znów coś mi się wysypało i musiałem podejść ponownie ;) 

 

 

  • Lubię! 1
Opublikowano
51 minut temu, Elitesse napisał:

pokonać podczas ucieczki z zamku

 

Ty mówisz o samym początku gry? No wtedy to jest w chuj ciężko pamiętam i to trzeba uciekać a nie walczyć. Za to później jak opanujesz walkę to można spokojnie walczyć jeden na kilku tych tatarów czy kto tam był, nawet w cięższych pancerzach i ich kłaść bez problemu. 

Opublikowano
35 minut temu, messer88 napisał:

 

Ty mówisz o samym początku gry? No wtedy to jest w chuj ciężko pamiętam i to trzeba uciekać a nie walczyć. Za to później jak opanujesz walkę to można spokojnie walczyć jeden na kilku tych tatarów czy kto tam był, nawet w cięższych pancerzach i ich kłaść bez problemu. 

 

Tak, wiem że porwałem się z motyką na słońce. Wydawało mi się, że lepiej mi idzie i że może uda się uratować tą kobietkę, która zabarykadowała się przed żołnierzami. Udało mi się tam tylko zatrzymać na chwilę, a zaraz dojechał mnie jakiś rycerz zza pleców. Co ciekawe to wpadło mi osiągnięcie "uratowanie <tutaj imię tej postaci>". Później już tylko uciekałem, bo tylko to na tym etapie miało sens. Zobaczymy jak będzie dalej. Przy tej rozgrywce zacząłem najpierw inwestować w retorykę i widzę, że błędnie zrozumiałem jak to trzeba liczyć podczas rozmowy. Na screnie w samouczku była pokazana jakaś suma po lewej stronie, po prawej moje umiejętności, a poniżej wartość tych umiejętności rozmówcy. W samouczku były pokazane odpowiednie cechy umiejętności rozmówcy i tylko jeden znak zapytania. Na początku myślałem, że muszę policzyć ile wynosi suma znanych cech (moich i przeciwnika), co miało dawać równowartość tej wartości po lewej stronie, która w tym przypadku wynosiła chyba 45. Szybko wyliczyłem, że retoryka rozmówcy wynosi np. 7. później w praktyce zobaczyłem, że to wcale tak nie wygląda, bo np. w Skalicy miałem po lewej stronie 100, a przy rozmowie z ojcem nie widziałem żadnej z jego cech więc coś mi tu nie grało. Mimo to udało się go zagadać retoryką. Teraz wiem, że ta wartość po lewej to jest ogólny poziom reputacji w danej lokacji. Podoba mi się to, że z biegiem czasu znaki zapytania mogą ukazać konkretne wartości w miarę poznawania rozmówcy. Jest to dość skomplikowany system ale to jest zajebiste ;) Pal licho, że w pierwszych rozmowach nie bohater nie znał tej wartości w przypadku swojego ojca, którego znał całe życie ale nie to było w tamtym momencie tam najważniejsze. Jestem dopiero na początku gry, w momencie kiedy mam wrócić do Skalicy.

Opublikowano

Cudowna gra. Czekają mnie jeszcze 2 dlc do skończenia ale po 110 godz byłem troche zmęczony xd Klimat jest nieziemski, a Henryk to jedna z najlepiej wykreowanych postaci ever. Ogram na pewno jeszcze całość kiedyś na PC bo na plejce był to straszny kasztan techniczny. Muszę sie kiedyś wybrac do Czech i pozwiedzać miejscowości wymienione w grze:D

Opublikowano
21 godzin temu, messer88 napisał:

A to mi wcześniej chodziło o inny trening, z takim zbrojnym kawałek później przy innym zamku. Przed bramą było takie pole gdzie można ćwiczyć walkę. 

 

W Ratajach? Już tu jestem i poszło mi lepiej niż wcześniej. Nawet o wiele lepiej, bo pokonałem tego szlachcica z zamku. Ledwo bo ledwo, obił mnie konkretnie, sprzęt został uszkodzony ale jednak tym razem nie przegrałem. W strzelaniu z łuku strasznie słabo mi szło ale w trakcie rywalizacji z nim udało trafić się kilka razy w tarczę. W dalszym etapie rozgrywki ten łuk zacznie mniej pływać? Strasznie ciężko z niego się strzela. Wracając do Skalicy za pierwszym razem szło mi całkiem dobrze w walce z bandytami. Najpierw trafiłem dwa albo trzy razy z łuku, a potem dokończyłem walkę mieczem. Tak mi dobrze szło, że porwałem się na trzech bandytów. O ile jednego udało mi się jakoś pokonać tak już dwóch następnych to było za dużo. Śmierć postaci i powrót do punktu automatycznego zapisu tam przy kościele, gdzie było sporo ciał. Znów musiałem je wszystkie ograbić z monet, bandaży i czegoś co wydawało się cenne. Idę w kierunku Skalicy i chcę powtórzyć zwycięski manewr ze strzelaniem z łuku w bandytów, a wykończyć ich mieczem. I zonk. Zabili mnie. I tak kilka razy powtórne ograbienie ciał i podróż do Skalicy. Męczące to było i zacząłem się zastanawiać nad tym modem do zapisywania gry w dowolnym momencie... Podobnie otwieranie zamków. To jakiś koszmar. Na konsoli wydawało mi się to łatwiejsze mimo wszystko. Sprawdzę jeszcze jak na padzie od xboxa będzie z tym szło. Z tego co widzę to zamek u piekarza na początku gry jest nieproporcjonalnie trudny do poziomu postaci. Szkoda, że straciłem na nim wszystkie wytrychy...

 

12 godzin temu, standby napisał:

Cudowna gra. Czekają mnie jeszcze 2 dlc do skończenia ale po 110 godz byłem troche zmęczony xd Klimat jest nieziemski, a Henryk to jedna z najlepiej wykreowanych postaci ever. Ogram na pewno jeszcze całość kiedyś na PC bo na plejce był to straszny kasztan techniczny. Muszę sie kiedyś wybrac do Czech i pozwiedzać miejscowości wymienione w grze:D

 

To byłoby dobre - wycieczka objazdowa śladem bohatera KCD. Może w Polsce ktoś wpadnie na podobny pomysł zrobienia gry umiejscowionej w naszych dawnych realiach historycznych. Jeszcze można załapać się na dotację z rządu :)

Opublikowano
1 godzinę temu, Elitesse napisał:

W dalszym etapie rozgrywki ten łuk zacznie mniej pływać? Strasznie ciężko z niego się strzela.

 

jak będziesz ćwiczył to mniej, ja nie wiem nie używałem poza tym strzelaniem do tarcz

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Poraz trzeci zaczynam tą grę :) dwa razy juz odbiłem się na samym początku, gdy próbując odebrać dług dla ojca wdałem się w bójkę z tym pedałem Kuneszem.

 

Wogóle ten początek jest dość przytłaczająco/odpychający ale muszę się zaprzeć bo ponoć warto 

Opublikowano

Pójdź najpierw z kolegami porzucić gownem, to Ci pomogą. ;)

 

Mam to samo, co prawda dochodziłem dalej, ale nauka tej walki mieczem gorsze niż najtrudniejsze sekcje Dark Souls. Kiedyś może wrócę, ale dla mnie poziom trudności w walce mocno przekombinowany.

Opublikowano

Dla mnie walka to też najsłabszy element tej pozycji. Idzie mi już lepiej ale dwóch zbójów z psem praktycznie za każdym razem mnie rozwala. Moja postać nie jest w stanie skupić się na przeciwniku a zamiast tego lata po nich wszystkich albo skupi się na psie a reszta mnie napierdala. To jest naprawdę wkurwiające jak po zrobieniu jakiegoś zadania gnam przez pół planszy po to aby mnie w lesie napadli i zajebali. O tyle dobrze, że przed tym zadaniem jest autozapis więc muszę "tylko" wykonać je ponownie i znów gnać aby wpaść w zasadzkę i polec. Jakiś autosave przed tym wydarzeniem byłby wskazany. Zadanie gdzie muszę zinfiltrować pewien obóz w lesie, gdzie też ledwo uchodzę z życiem...

 

Miałem kilka dni przerwy od grania, to ta walka znów mi o wiele słabiej szła. Jadąc gdzieś trafiłem na starcie NPCów pomiędzy sobą. Pomyślałem, że pomogę aby uzyskać reputację i doświadczenie. Po dotarciu na miejsce okazało się, że to się kunowie ze zbójami naparzają. Jak mnie zobaczyli to od razu zakopali topór wojenny i oczywiście zaczęli mnie razem napierdalać :) Dopiero mała ucieczka spowodowała to, że walczyłem już tylko z dwoma kunami, których o dziwo udało się pokonać. Fuks. Inna akcja kiedy próbuję na koniu dogonić uciekającego złodzieja i go zaatakować. Jest to prawie niewykonalne. Trzeba koordynować galop na koniu sterowanie i celowanie w złodzieja. Na koniu jest go ciężko dogonić i brakuje palca który naciskał by przycisk B albo sterował celowaniem... Raz mi się udało, to po jego pokonaniu osoba, która została okradziona zaczęła ze mnie walczyć... Dopiero schowanie miecza się uspokoiła. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Mnie ogólnie walka później na prawdę była dobra, ale nie można robić przerw. Trzeba jedno ciągów lecieć. Jednak po 120 godzinach mnie zmęczył motyw spania i tak dalej. Na początku było to +10 do immersji, ale później męczy to tylko nie potrzebnie. Mam nadzieję, że w kolejnej części poprawia te elementy i będzie gra 10 na 10

Opublikowano

W tej grze trzeba kraść. Trzeba dużo ukraść, sprzedać w innej wsi i kupić porządny sprzęt. Czasem można spotkać rycerza na drodze - trzeba poczekać aż się odwróci i go zabić dla zbroi i broni. Potem zwykli kunowie i zbóje, nawet w większej ilości nie straszni. Ćwiczyć skradanie i strzelać z łuku w tył głowy. Chwilę płakać, że jest się ludzkim śmieciem, a potem kupić lepszy sprzęt itd. Ćwiczyć walkę na arenie, żeby podnieść staty i odblokować nowe techniki. Gdzieś jest zakopany świetny miecz - znaleźć sobie w Google.

  • Plusik 1
Opublikowano

Na weekend przysiądę może więcej i zobaczymy czy zatrybi. Jeśli walka nie siądzie to będzie lipa heh

 

Chyba tylko od Dying Light odbilem się więcej razy(tam przez tryb nocny) oraz Alien Isolation przez ciągłe skradanie i nieśmiertelnego przeciwnika

Opublikowano

Walka jakaś super wygodna nie jest (chociaż miała ambicje, to przy kilku wrogach ten autoaim ssie), ale mimo wszystko później można mieć satysfakcje jak dwa celne pchnięcia powalą bandytę. Nasz Heniek jest pachołkiem oderwanym granatem od pługa, więc nie ma co się spodziewać, że będzie wojownikiem w te kilka nocy.

Do łuku jednak nigdy się nie przyzwyczaiłem i zajęcy nie mogę utrafić z trzech metrów :f

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...