Dalhi 238 Opublikowano wczoraj o 14:40 Opublikowano wczoraj o 14:40 9 minut temu, addhoc napisał(a): Czasami nie angażowałem się w walkę wcale Byłeś blisko rozgryzienia sekretu mechaniki, najskuteczniejsza metoda to wyczekania wroga, zaserwowaniu mu perfekcyjnego bloku i naparzanie po łbie. Jak to opanujesz to można pokusić się o mistrzowskie ciosy. Pamiętam kiedyś grałem i siedział ze mną bratanek, tłukło mnie kilku bandytów dobrych parę razy, wtedy młody się wtrącił i zapytał czy może spróbować to mu tłumaczę że to trudne ale oddałem pada i myślę zobaczę jak sobie poradzi. Młody zlał ich za pierwszym podejściem używając wyłącznie pchnięć bo tyle wyczaił ze sterowania xd. Jak masz pecha to przeciwnik za każdym razem będzie parował Twoje ataki i jego kontr nie da się blokować, NPC mają kilka brudnych trików i czasem nie ma na to rady. W dwójce z filmików jakie widziałem walka jest prostsza, nie dość że jest mniej kierunków ataku/bloku to i czas na perfekcyjny blok jest dłuższy a i wskaźnik wyraźnie wali po oczach kiedy to zrobić. Powinno być dużo przystępniej. Cytuj
addhoc 65 Opublikowano wczoraj o 14:49 Opublikowano wczoraj o 14:49 (edytowane) Mi bardziej chodziło o wynik starcia naszych wojakow. Bo jak ich zginie za dużo no to restart. Ale masz rację, część pojedynkow z góry skazana jest na porażkę bo coś tam.To uważam za kiepskie. I jeszcze jedno. W temacie KCD2 napisałem, że jest szybki zapis i następuje to bezkosztowo. Jest to farmazon bo szybki zapis jest o ile masz sznapsy. Mi nie znikały więc sobie wymyśliłem,że to usprawnienie po paczach. W pewnym momencie ilość sznapsow spadła nagle z 5 do 0 i po szybkim zapisie. Jest tych bugów trochę ale to już nie ma sensu teraz. Liczę,że następca będzie bardziej przystępny i dopracowany. Edytowane wczoraj o 14:53 przez addhoc Cytuj
PiotrekP 2 026 Opublikowano wczoraj o 16:49 Opublikowano wczoraj o 16:49 Gdzieś wyczytałem że najlepiej buławę/buzdygan i lać w łeb. Czasem mi ta taktyka siadała. Cytuj
Wredny 9 838 Opublikowano wczoraj o 18:36 Opublikowano wczoraj o 18:36 Nie za bardzo odczuwam jakieś "problemy z balansem", błędów też zbytnio nie uświadczam (wersja PS4 ogrywana na PS5). Na liczniku ponad 90h ( aktualne przejście to pewnie połowa, bo około 40h miałem, kiedy porzuciłem parę lat temu) i fabularnie właśnie robię rekonesans Przybysławic dla Ratziga, ale nie spieszę się z tym zbytnio, bo to w sumie niezła okazja na trzepanie kasy jest. Spoiler Jak już znalazłem wdzianko Kumanów i mogę się przechadzać po ich obozie niczym Agent 47 to czasem ubiję kogoś na odludziu, zgarniam fanty i lecę do Peszka spieniężyć łup. Nawarzyłem też sznapsów oraz trucizn, żeby im garnki pozalewać przed inwazją. Alchemia fajna sprawa i ogólnie w tej grze można się zatracić, jak w jakimś RDR - czuć, że świat tu żyje i wszystko jest takie organiczne, a nie jak w gierkach UBIsoftu - makieta. Ostatnio grałem w Banishers i tam wszystko krzyczało do mnie, że ten tytuł jest GRĄ - głównie sztuczny design leveli (strome urwisko z kolorowymi kamyczkami do wsponania, porysowana ściana do przytulenia się, co chwila jakaś skrzynka, ukryta na jeden z trzech sposobów, zawieszki do zestrzelenia - powtórz x 100) i taka wydmuszkowatość (że już o woke warstwie fabularnej nie wspomnę), a tutaj to wszystko jest tak zajebiście naturalne, że czapki z głów. Drewno? Może, ale w zamian dostaję masę fajnych, wspomagających immersję mechanik, które mają sens, a zamiast gotowych rozwiązań otrzymuję możliwości i środki do ich realizacji. Uwielbiam, kiedy w gierce zastanawiam się "czy można", a później czegoś próbuję i ku ogromnej satysfakcji okazuje się, że "tak, jak najbardziej" Czuć tu tę mityczną "duszę", czuć, że nie jest to produkt na zlecenie wielkiego korpo, tylko coś, w co włożono masę serca - tzw "passion project". No i najważniejsze - kiedy nie gram, myślę tylko o tym, żeby znów odpalić konsolę i wcielić się w Henryczka 1 Cytuj
addhoc 65 Opublikowano wczoraj o 18:51 Opublikowano wczoraj o 18:51 (edytowane) Nie wiem co Ty tam robisz 90h bo na ten postęp fabuły, na spokojnie z questami pobocznymi przy okazji, to jakieś max 25h. Edytowane wczoraj o 20:27 przez addhoc Cytuj
Wredny 9 838 Opublikowano wczoraj o 19:03 Opublikowano wczoraj o 19:03 Raczej 45h, bo tak jak wspomniałem - kiedyś przy podobnym czasie porzuciłem, a konsola monitoruje od startu. Co ja tam robię? No właśnie żyję, bo to taki tytuł, że łatwo się wkręcić i zatracić. W przeciwieństwie do wielu tytułów, to nie jest tylko zwykła gierka, ale zajebiste doświadczenie, więc i czas spędza się tu inaczej - jakieś polowanko, zbieranie roślinek, kąpanie Henryczka, okazjonalne starcie z bandziorami, handel, szkolenia, alchemia, czytanie, jedzenie, spanie, naprawa ekwipunku, wykopywanie skarbów, zaliczanie masy sidequestów... To jest tytuł do delektowania się, a nie na speedruny. Cytuj
PiotrekP 2 026 Opublikowano wczoraj o 19:27 Opublikowano wczoraj o 19:27 Bo to jest symulator średniowiecznego "chłopka". W sumie z jednej strony mamy pewne uproszczenia, a z drugiej realistyczne mechaniki. Cytuj
messer88 6 761 Opublikowano wczoraj o 20:03 Opublikowano wczoraj o 20:03 25h to chyba jakiś speedrun xD Cytuj
Wredny 9 838 Opublikowano wczoraj o 20:05 Opublikowano wczoraj o 20:05 Jemu chyba chodziło, że do tego momentu w fabule, o którym pisałem - to jak najbardziej realne, więc luz. Cytuj
Paolo1986 842 Opublikowano wczoraj o 20:06 Opublikowano wczoraj o 20:06 Należy jeszcze wspomnieć o regularnym korzystaniu z usług łaziebnych Cytuj
PiotrekP 2 026 Opublikowano 23 godziny temu Opublikowano 23 godziny temu Tak wiemy o tym, nie musisz o tym wspominać w co drugim poście. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.