Skocz do zawartości

Kingdom Come: Deliverance


Grzegorzo

Rekomendowane odpowiedzi

Zapytam z ciekawości, ile godzin spędziliście w tej grze? Mi na razie apka pokazuje 47, z czego ostatni quest fabularny 

Spoiler

Śledztwo w sprawie masakry w Neuhoff

robiłem z 15 godzin wcześniej.

Mój dzień wygląda ostatnio mniej więcej tak:

- w dzień Henryk wykonuje jakieś drobne questy poboczne, kradnąc co popadnie i sprzedając młynarzom:leo:

- jak nastaje noc, idę czyścić obozy z bandytów, na razie 3 na zlecenie kpt. Bernarda. Staram się robić to po cichu, zasztyletowując delikwentów, ale czasem któryś się obudzi:nosacz2:

No to jak zostanę ranny, to wracam do wyra wyspać się, a rano do łaźni skorzystać ze wszystkich możliwych usług:gigabeta:

Zadowolony Henryk idzie wtedy do kolejnej dziennej pracy:D

Przypuszczam, że i 100 godzin pyknie w takim układzie.

Odnośnik do komentarza

75-80 godzin ostatnie przejście mi zajęło, zrobiłem w zasadzie wszystkie dlc i pewnie 90 procent dostępnych zadań, niektórych łowieckich nie chciało mi się robić pod koniec. To było mój trzeci raz z tą grą więc i nieco mniej błąkania się po krzakach a i były zadania zaliczone na skróty jak choćby to w zakonie.

Edytowane przez Dalhi
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No ja zamierzam to skończyć, pewnie później niż prędzej:)Godziny lecą jak szalone, tak samo miałem w Skyrimie:)

Skończyłem właśnie zadanie poboczne 

Spoiler

Ruina, gdzie wyczyściłem w sumie 4 obozy bandytów na zlecenie kpt. Bernarda

A tutaj odblokowało się kolejne podobne w Talmberku. I cyk, kolejne godzinki zlecą, a fabuła dalej w powijakach:music:

Odnośnik do komentarza

No jak ktoś lubi fetch qesty rodem z MMO to spoko. Jednak Kingdom Come ma zdecydowanie ciekawsze aktywności a ja fanem takich zadań nie jestem. Trochę tych zadań pobocznych zrobiłem ale tylko te które mi się podobały. Sam główny wątek to coś ponad 30h pewnie więc na pozostałych zadaniach dobiłem te kolejne 35h. 

Odnośnik do komentarza

Też się nad tym zastanawiałem. Zwykle wszystko sprzedaję Peszkowi, nie zastanawiam się wtedy, czy kradzione, czy nie:D

Pewnie u "dedykowanych" handlarzy inne ceny można utargować, ale z drugiej strony Henryk ma i tak lepkie ręce, więc groszy i tak mam sporo:pawel:

Edytowane przez Paolo1986
Odnośnik do komentarza

Ja prawie zawsze szmelc sprzedawałem u Peszka, raz że trafiały się rzeczy którym dziwnym trafem zdarzyło się zmienić właściciela i nikt inny tego nie chciał kupić. Dwa, po pewnym czasie młynarz dysponował sporą ilością gotówki dzięki czemu za jednym podejściem sprzedawałem wszystko.

Lubiłem czyścić obozy bandytów/kumanów zarówno dla groszy jak i treningu w walce.

Kasa się przydaje do odbudowy Przybysławic, a warto choćby dla odblokowania możliwości zakupy niektórych elementów pancerza, czapraków dla konia.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Sedrak napisał(a):

Jak kładę się spać to mnie budzi i każe wypierdalać :)

 

A z którego łóżka korzystasz? To, przy którym jest "magiczna skrzynia" jest twoje. I z tego co pamiętam spłacenie długu (lub nie) nie ma zbytniego znaczenia - stracisz u niego trochę reputacji i tyle.

I jeżeli to początek właściwej gry, to chyba najpierw musisz zgłosić się do zamku i pchnąć fabułę do przodu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...