ping 9 042 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Pierwsze co mi przychodzi na myśl to raki branży typu COD i durne mappacki czy dodatki za chore pieniądze, kupowane głównie przez amerykańskie dzieci dorritosa. Any other ideas? No, ale sam powiedz ile mappacków i premiumów kupiłeś do Bfa? Zaczęło się od BC2, ale tam z VIP passem dostawałeś za free, 3 wprowadziła premium i stało się tak bardzo oczywiste, że dużo osób tutaj z forumka wywalało 500zł na jedną grę z paczkami map, które do tego działa powiedzmy sobie dyskusyjnie. A gra przestawała działać jak nie kupiło się paczek? Jak ktoś tłucze w BFa po kilkaset godzin, to nie widzę niczego złego w kupowaniu DLC. Popatrz, za pięć stówek kupisz dwie premierówki na current gena, w które pograsz 20-30 godzin. Edytowane 25 listopada 2014 przez ping Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Pierwsze co mi przychodzi na myśl to raki branży typu COD i durne mappacki czy dodatki za chore pieniądze, kupowane głównie przez amerykańskie dzieci dorritosa. Any other ideas? No, ale sam powiedz ile mappacków i premiumów kupiłeś do Bfa? Zaczęło się od BC2, ale tam z VIP passem dostawałeś za free, 3 wprowadziła premium i stało się tak bardzo oczywiste, że dużo osób tutaj z forumka wywalało 500zł na jedną grę z paczkami map, które do tego działa powiedzmy sobie dyskusyjnie. masz rację, wydaje mi się jednak, że Premium w BFie to już czysty środek epoki ruchania w tyłek. Gdyby nie przełożenie na ilość godzin funu to czułbym się strasznie oszukany. A tak, to czuję się mniej oszukany, gdyż tak jak piszesz - "działa dyskusyjnie". Pamiętam jak przy BF3 zarzekaliśmy się, że już nie damy się wmanewrować, po czym jak zobaczyliśmy cenę dodatków to Premium okazał się w sumie promocją (gdyby kupować wszystkie). BF tutaj jest o tyle niezręcznym przypadkiem, iż z Premium staje się chyba najbardziej rozbudową gra multi ever - kosmiczna ilość map, ogromna ilość trybów, do tego ich wariacje i prywatne serwery - to powoduje, że ciężko szukać równie grubego tytułu, w który w sumie niektórzy traktują jako arcade-sim odrzutowców i grają tylko w tryby powietrzne, inni 4vs4 a inni total rozpyerdol na 64. Anyway, jedynym plusem tutaj BFa jest fakt, że nie wycięli zakończenia gry lub też najlepszych broni i nie wsadzili ich jako płatne DLC. Ja się ostatecznie boję, że gry wydawane na DayOne nie będą już nawet "niedorobione" tylko po prostu okrojone. Gry robione w całości, a sprzedawane na części. Oznaczałoby to, że gra w wersji podstawowej jest w zasadzie płatnym (słono) wstępem do gry właściwiej. edit "Gdyby nie przełożenie na ilość godzin funu to czułbym się strasznie oszukany" - "Jak ktoś tłucze w BFa po kilkaset godzin, to nie widzę niczego złego w kupowaniu DLC" to samo właśnie napisałem innymi słowami Edytowane 25 listopada 2014 przez waldusthecyc Cytuj
xtomashx 162 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Jeżeli ktoś gra przede wszystkim w takiego BF to taki zakup wydaje się rozsądny. Gorzej jak ktoś kupuje takiego SP i dostaje dodatki dające po godzinie gry. Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Waldek co do ceny gier w pl to ja sie zgodze, ze 60€ w UK to nie jest to samo dla nich co dla nas 280zl. Nie zmienia to jednak faktu, ze po wydaniu 60€ dostaje sie propozje doplaty 4x15€ za DLC, ale oczywiscie firma robi "uklon" w strone graczy i oferuje to wszystko za 50€. I juz jest 110€. Tylko, ze najchu.jowsze w tym jest to, ze producenci wydajac gre, juz tego samego dnia (a czasem nawet przed premiera) oglaszaja, ze bedzie miala n DLC. To jest imho najwieksza bezczelnosc w stosunku do graczy. Przeciez ten obrazek jest prawdziwy jak zaden. 2 Cytuj
WisnieR 2 738 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Pierwsze co mi przychodzi na myśl to raki branży typu COD i durne mappacki czy dodatki za chore pieniądze, kupowane głównie przez amerykańskie dzieci dorritosa. Any other ideas? No, ale sam powiedz ile mappacków i premiumów kupiłeś do Bfa? Zaczęło się od BC2, ale tam z VIP passem dostawałeś za free, 3 wprowadziła premium i stało się tak bardzo oczywiste, że dużo osób tutaj z forumka wywalało 500zł na jedną grę z paczkami map, które do tego działa powiedzmy sobie dyskusyjnie. To jakie crapy i w jak wygórowanych cenach nam studia oferują jest już przesadą. Obecnie z przyjemnością pograłbym w coś na PS3 ale wszystkie dobre tytuły ograłem i nie ma się nawet za co zabrać. Nie mówiąc o tym, że gatunek jRPG na PS3 praktycznie nie istnieje. Wszystkei dobre RPGi ograłem i konsola stoi na stoliku nieruszana. Od czasu do czasu odpane NHL14 lub Gran Turismo 6. Posiedzieć dłużej niż 1h przed konsolą już mi się nie zdarza. Gry są odtwórcze, nudne, zbugowane, proste do bólu i zdecydowanie za drogie. Od małego ciorałem na piratach - wiadomo lata 80-90 to nie były dobre lata na kupowanie oryginalnych gier dla polskiej przeciętnej rodziny, mam ich tylko kilk na PSX'a. Po PSX przyszedł czas na PS2 - również jechałem na piratach, bo wciąż byłem małolat bez kasy. Następnie był XBOX 360 - tutaj już miałem dylemat, bo dorabiałem, więc było mnie stac kupić te 2 gierki na miesiąc ale mialem też inne o wiele droższe hobby (hokej na lodzie - baaaardzo drogi sport) i na rzecz sportu zrezygnowałem z oryginałów. BEST DECISION EVER. Jak sobię pomyślę dziś, że wybuliłem 1500zł na X360, który po 4 latach dostał RROD'a i mogłem go wyrzucić do kosza to mnie krew zalewa. Odbiłem sobię chociaż na piratach. RROD był zwiastunem czasów jakie nas czekają teraz. Kupiłeś sprzęt za srędnią krajową do tego gry, które też najtańsze nie są, a konsola po 4 latach wywala się na plecy i mówi "sorry musisz kupić nową". Mój PSX One działa do dziś. Tak samo jak Amiga 600... W końcu przyszedł czas na prace, własną kasę, mogłem sobię pozwolić na PS3+LED+5.1. W związku ze złym starem z 360 wybrałem maszyne SONY. Do tego darmowy multi (Live to też była zapowiedź ciagłego dojenia kasy z graczy) więc pomyśłałem - co mi tam stać mnie, będę kupował oryginały - każdemu nalezy się w końcu płaca za swoją pracę. Kolejny błąd - jakość gier i jakoś usuług w ogóle nie jest warta ceny za którą są nam oferowane. To jest skandal, że kupujesz grę za 250zł a po 8 godzinach ląduję ona na półce bo story się już skończyło. Z resztą ile można powstarzać te same schematy - COD, AC, Bioshock i cała reszta odtwórczej kupy. Aktualnie w bibliotece mam 4 gry - GT6, MK9, NHL14, Lego Harry Potter. Dzięki za wymiane gier - jeszcze tylko tego wydawcy nie pokonali. Wczoraj wyciągnąłem z szuflady NDS'a. Oczywiście też spiracony na R4 bo kupowany za czasów gówniarza. I co? to było lekarstwo na monotonie i gnioty, które oferuje mi dziś PS3. Od razu na handelda trafił Chrono Trigger, Pokemony, Golden Sun i kilka innych tytułow i już wiem, że będę miał zabawy na kilkaset godzin. Gdyby nie fakt, że na rynku jest masa podróbek cartów do NDS'a to zaopatrzyłbym się w oryginały tych tytułów, ale wolę nie ryzykować. Z resztą po tym jak padła mi konsola za 1500zł i tym szajsie, który otrzymałem od wydawców za ciezko zarobione pieniądze nie będę karmił branży, która ma raka. Aktualnie zastanawiam się nad sprzedażą PS3 i kupnem zflashowanego X360. Takiego, który mam nadzieję po tylu latach prac będzie stabilny i się nie spali... Może jakbyś niepiracił gier to by tych rpg wyszło więcej - nie pomyślałeś o tym kiedyś? Jakbym nie piracił to... nie kupiłbym i tak, bo nie było takich możliwości kiedyś dla mnie. Do tego nie poznałbym kilku tytułów, które teraz kupiłem na PS3. Chyba nie przeczytałeś dokładnie moich wypocin co? Teraz takie możliwości mam i RPGi są. Kupiłem między innymi DD:DA, Dark Souls, Demons Souls i jeszcze kilka. Ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że taki FFXIII jest crapem dlatego, że ktoś nie kupił ileś lat temu oryginału FFVII? Nie. Jest crapem, bo taka decyzję podjął wydawca, kierując serię w stronę casuali. Pograłem kilka godzin i ręce mi opadły. Wychowałem się na tej serii i nie mogłem uwierzyć w to co zrobili z XIII. Kiedyś byłem zwolennikiem grania na konsolach, dziś już wiem, że kupię nowego PC na wypasie i będę miał tańsze gry oraz więcej możliwośći. Edytowane 25 listopada 2014 przez WisnieR Cytuj
kypq 718 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Tyle można ukraść, że aż raj na ziemi - dla złodziej jakim jesteś bez krzty moralności to będzie istne niebo. Cytuj
WisnieR 2 738 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Tyle można ukraść, że aż raj na ziemi - dla złodziej jakim jesteś bez krzty moralności to będzie istne niebo. O czym Ty w ogóle pier...dzielisz? Przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz i możesz zauważyć, że KUPUJĘ gry na PS3. Co nazywasz złodziejstwem? Jak nie umiesz się kulturalnie wypowiedziec to się nie wypowiadaj albo rozwijaj te zdania bo w Twoim wieku chyba takie zdolności powienieneś posiadać. Tak nazywanie kogoś złodziejem jest brakiem kultury. Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Brakiem kultury jest duma ze złodziejstwa. O ile dzieciakowi bez dochodów można to wybaczyć, bo chyba każdy był w takiej sytuacji, że piractwo stanowiło jedyną możliwość na obcowanie z wymarzonymi tytułami, tak dorosłemu facetowi z dochodami to nie przystoi. Następnie był XBOX 360 - tutaj już miałem dylemat, bo dorabiałem, więc było mnie stac kupić te 2 gierki na miesiąc ale mialem też inne o wiele droższe hobby (hokej na lodzie - baaaardzo drogi sport) i na rzecz sportu zrezygnowałem z oryginałów. BEST DECISION EVER. Jak sobię pomyślę dziś, że wybuliłem 1500zł na X360, który po 4 latach dostał RROD'a i mogłem go wyrzucić do kosza to mnie krew zalewa. Odbiłem sobię chociaż na piratach. RROD był zwiastunem czasów jakie nas czekają teraz. Kupiłeś sprzęt za srędnią krajową do tego gry, które też najtańsze nie są, a konsola po 4 latach wywala się na plecy i mówi "sorry musisz kupić nową". Mój PSX One działa do dziś. Tak samo jak Amiga 600... Konkretnie o to chodzi, o podkreślanie, że piracenie było najlepszą decyzją ever, mając dochody jest kure.wsko słabe i powinno być napiętnowane. Mam wiele hobby, ale jakoś nigdy nie musiałem niczego kraść, coś kosztem czegoś, skoro jestem dorosły, zarabiam i nie stać mnie na grę, bo wolę sobie kupić coś innego, to jej nie kradnę, tylko świadomie rezygnuje. Nie można mieć wszystkiego. Do tego racjonalizowanie sobie własnego złodziejstwa tym, że sprzęt był wadliwy - kogo odpowiedzialnego za tworzenie gier to interesuje? To tak jak bym kradł benzynę, bo Alfy i tak się szybko psują. Edytowane 25 listopada 2014 przez ping 3 Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Tyle można ukraść, że aż raj na ziemi - dla złodziej jakim jesteś bez krzty moralności to będzie istne niebo. O czym Ty w ogóle pier...dzielisz? Przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz i możesz zauważyć, że KUPUJĘ gry na PS3. Co nazywasz złodziejstwem? Jak nie umiesz się kulturalnie wypowiedziec to się nie wypowiadaj albo rozwijaj te zdania bo w Twoim wieku chyba takie zdolności powienieneś posiadać. Tak nazywanie kogoś złodziejem jest brakiem kultury. Napisales wyraznie ze masz R4 do NDS'a (nie wazne kiedy kupiles - teraz jest teraz) i ze rezygnacja z kupowania orginalow to cytuje "best decision ever". Dodatkowo obecnie zastanawiasz sie nad kupnem przerobionej 360 zeby grac zamiast PS3. To ze kupiles kilka gier na PS3 to raczej niewiele zmienia ze ukradles duzo wiecej (no chyba ze zaczniesz tu jeszcze pisac ze sciagnales na 360 mniej gier niz kupiles na PS3 ale litosci...). Ukradles chociazby jedna gre to jestes zlodziejem. Tak to dziala. NIc z tym nie zrobisz. Piractwo szkodzi (nawet jak nie kupilbys tej gry w orginale gdybys nie mogls jej ukrasc) branzy - jezeli nie rozumiesz na jakies zasadzie to nie nasz problem. 3 Cytuj
kypq 718 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Nazywanie złodzieja złodziejem jest przytoczeniem prawdy - sam piszesz że kradniesz gry na DS pomimo ze ciągle są dostępne nówki i mógłbyś wesprzeć rynek. Sam też piszesz że masz zamiar jak złodziej kupić przerobionego xbox360 co by grać w kradzione gry. Kupowanie gier na 1 konsole nie daje przyzwolenia aby kraść na inne. 3 Cytuj
WisnieR 2 738 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Raz - dorabianie to nie dochody - i jak już podkreśliłem to napewno tych "dorobionych" kilku groszy nie mógłbym wydać na gry bo nie miałbym na hobby, którym był sport. Więc nie, nie byłem "dorosłym facetem kradnącym gierki", a nadal szczylem, który sobie dorabiał i mógł pomarzyć o grach za 250zł. Dwa - cytat o najlepszej decyzji odnosi się do konsoli Microshitu i bardzo się cieszę, że do tych wyrzuconych w błoto 1500zł nie doszło kolejne 500zł na gry tylko po to aby teraz stały na półeczce, bo przecież konsola się spaliła. No ale jak lubicie być waleni bez mydła przez Microsoft i Sony produktami wadliwymi to brawo. Czy kupując każdy sprzęt elektroniczny zakładasz, że po 3 latach ma on prawo się rozsypać? Nieważne jak drogi by nie był? Trzy - R4 na DSie jest reliktem z przeszłości, którego miałem kiedyś i niestety ale nie zdecyduję sie nigdy na kupno cartów w naszym cebulackim kraju, gdzie, na co drugiej aukcji, zamiast produktu Nintendo można kupić chiński szajs. Gier na PS3 kupiłem i ograłem mnóstwo, napewno nie więcej niż kopii na 360 bo to już nie te czasy, że się grało po 4h dziennie i dlatego też, że najelpsze tytuły ograłem właśnie na 360, a z reguły nie powtarzam tytułów, które ukończyłem ale nie może mi nikt zarzucić, że swoich 10 groszy do zarobku wydawców nie dołożyłem. Dołożyłem az za dużo bo mam znajomych, którzy jak szłyszą, że wydałem 200zł na płytkę z grą wyobrażają sobię jak bardzo ułożyli by sobie najbliższe wydatki na ten miesiać mają taką wolną kwotę. Rakiem branży są użytkownicy, którzy na DLC w postaci 3 map za 50zł rzucają się jak na papier toaletowy za czasów PRL'a. Mam PS3 już chyba ponad 3 lata i nie kupiłem ŻADNEGO DLC. Postanowiłem, że nie dam się wydymać bez mydła jak bezmyślny leming, gdy w cenie 3 map lub 4h dodatkowej rozgrywki mogę kupić całkiem inny tytuł. Przecież teraz nawet nie dodają instrukcji do gry. Jak spoglądam na półkę ze starymi grami na PC i widzę Diablo 2 (które w standardzie miało płytę z OST i bogatą książkę), czy pierwszego Wieśka z książką, OST i mapą, a następnie na wydanie gry na PS3 składające się z płyty i SUPER GRATISOWEGO KODU na skórkę postaci, to zastanawiam dlaczego jeszcze się nie pozbyłem konsoli. Gracze świadomie dają się robić w ciula, wydają ciężko zarobione pieniądze na tytuły celowo okrojone, zbugowane i jeszcze bronią wydawców - bo złodzieje tacy źli hurr duurrr okradają cięzko pracujące studia... Rozumiem, bo alternatywy nie ma - jak nie kupisz to nie pograsz w nic, tak już jest. Każdy maniak będzie bronił swojego hobby i przedstawiał je w najlepszym świetle, ale są fakty, których nie można nie widzieć. A faktem jest to, że branża stacza się na do serwując papkę dla mas w cenie dobra luksusuowego dla przeciętnego Kowalskiego. Edytowane 25 listopada 2014 przez WisnieR Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Raz - gry to nie jedzenie wiec jak Cie nie stac to nie kupujesz - wybrales sport i bardzo dobrze bo masz do tego prawo ale to nie zmienia faktu ze kradniesz gry. Jak Cie nie stac to nie kupujesz i tyle. Dwa - jak kupuje obecnie sprzet to nie zakladam ze bedzie dzialal wiecznie i nie jest to dla mnie powod zeby okradac innych (nie wszystkie gry tworzone sa przez MS). Przedluz sobie gwarancje do 5 lat jezeli tak Cie boli ryzyko. Zachowales sie jak male dziecko. Popsula sie zabawka to bediesz kradl im na zlosc. Ile miales wtedy lat? Do tego fakt ze teraz chcesz znowu kupic 360 czyli zaplacic im drugi raz sprawia ze Twoj powod przerobki jest jeszcze smieszjniejszy. Trzy - nasz cebulacki kraj to tez nie wymowka. Import z UK z zavvi czy Amazonu to czesto duzo mniejszy koszt niz kupno na allegro (wszystko zalezy od promocji i samego tytulu). Nastawiles sie na nie i szukasz glupich wymowek. Zgodze sie ze Nintendo ma nas w (pipi)e i ze jest ciezko byc ich fanem w naszym kraju ale da sie. Obecnie na 3DS'a az mnie krew zalewa ze musze takiego Phoenixa kupic cyfrowo i moge stracic wszystko po awarii konsoli ale coz... kradl z tego powodu nie bede. Nie spinaj sie tak. Kradniesz gry i jest Ci z tym dobrze. Nie ma na to wytlumaczenia. Lepiej zebys nie kupowal nic niz sciagal. Instrukcji w grach teraz juz prawie nie ma i mnie tez to drazni ale jest to dosyc smieszny powod do bojkotowania czegokolwiek i nie ma zadnego wplywu na to czy chce kupic gre czy nie. DLC to osobny temat - sa dobre i sa zle (kazdy wie o co mi chodzi wiec niebede powielal tego co napisali wczesniej inni). Nie chce Ci sie szukac tanich gier lub czekac na promocje to sobie sciagasz z neta i myslisz ze masz dobre powody zeby tak robic (a nie czekaj, kupilbys ale przeciez za KILKA LAT moze popsuc sie konsola i wtedy bedzie wstyd ze zaplaciles i nie mozesz grac). z Mojej strony EOT bo szkoda mojego czasu (a w pracy jestem) a pewnie i tak bedziesz sobie wmawial ze jestem super graczem bo kupiles kilka gier na PS3. 2 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Jakbym nie piracił to... nie kupiłbym To jakim prawem w ogóle narzekasz na cokolwiek? Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Importy z UK to już żaden biznes przy obecnym kursie GBP. 4 lata temu 80% gier kupowałem z UK bo premiery wychodziły 20-30 zł taniej, a starsze gry nawet 50%. Dzisiaj gry kosztują tyle samo, a premiery taniej w PL. To już nie czasy gdy Arkham Asylum czy Borderlands kupowało się w Zavvi za 80 zł, a u nas najtaniej na Allegro chodziło po 140 zł. Przebitki były niesamowite, jak ktoś miał trochę kasy i znajomego co by paczki w UK odbierał i wysyłał kurierem do Polski, to mógł szybko sporo kasy zarobić wypuszczając na aukcjach nówki podcinając ceny innych sprzedawców o 20-30 zł i jeszcze zarabiając do 40% wartości zainwestowanego kapitału. Teraz w UK, to już kupuje się chyba tylko jak czegoś nie można dostać u nas. Edytowane 25 listopada 2014 przez DonSterydo Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Ja tam Don celuje w taki Mega Monday gdzie giereczki mozna wyrwac za 12-15 funtow. Kiedy kurs byl lepszy to i gry tansze ale na okazje mozna trafic i oszczedzic pare zlotych. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Przecież Mega Monday to wielka ściema Większość tych "promocji" to ich standardowe ceny 12-15 funciaków to dobre ceny, ale najczęściej jest tak, że jak przeliczysz na PLN i rzucisz okiem na Allegro/Ceneo, to się okaże, że ceny są praktycznie takie same. Przez ostatnie 4 lata konkurencja na naszym rodzimym rynku mocno wzrosła. Wielu sprzedawców ściąga hurtowo gry z UK i na aukcjach wystawia w podobnych cenach. Zdarzają się dobre oferty w UK, ale to już są wyjątki. O numerach jak zakup premierowego Arkham City z dwoma Batmanami Nolana na BD w paczce za 170 zł (u nas wtedy ~300 zł) można zapomnieć. Przez jakieś 2-3 lata ogromne pieniądze zaoszczędziłem. Edytowane 25 listopada 2014 przez DonSterydo Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Hmmm nie bede sciemnial ze przegladam regularnie allegro (czasem ale nie za czesto) bo to nie jest moje ulubione miejsce na zakupy. W tym co piszesz jest sporo racji ale udalo mi sie kupic kilka gier doslownie 4-5 miesiecy po premierze za 12 funtow i mimo ze przelicznik nie jest korzystny to jednak bylo tanio. Przyznam ze nie sprawdzalem wtedy allegro tylko zakupilem asap w UK. No i nie poczekalem tez na inne dni zeby zobaczyc czy to jest faktycznie promo jednodniowe. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Generalnie jeśli masz jakiś zestaw gier, które Cię interesują, to radzę regularnie sprawdzać oferty w polskim necie bo granice się mocno zatarły ostatnimi czasy. Kiedyś w UK kupowałem prawie wszystkie gry, a dzisiaj sporadycznie. Wszyscy walczą o klienta i ceny lecą w dół. 1 Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Mam taki backlog, że przegapienie jakiejś promocji lub obniżki za bardzo mnie nie zaboli. Teraz na dniach zaopatrzę się w Dark Souls 2. Prawdopodobnie do końca roku przerwa z zakupami. Jeżeli już coś kupię to tak do 120zł na gwiazdkę jako prezent dla samego siebie Standardowo będę obserwował promocje na steamie i PSN więc spontanicznie coś tam jeszcze dokupię. Cytuj
grzybiarz 10 296 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Ceny gier na konsole są chore: https://www.humblebundle.com/ - 3.31 dolca za tyle gier + za tydzień dołożą 2-3 kolejne tytuły. Cytuj
KUBUŚ 49 Opublikowano 30 listopada 2014 Opublikowano 30 listopada 2014 Generalnie jeśli masz jakiś zestaw gier, które Cię interesują, to radzę regularnie sprawdzać oferty w polskim necie bo granice się mocno zatarły ostatnimi czasy. Kiedyś w UK kupowałem prawie wszystkie gry, a dzisiaj sporadycznie. Wszyscy walczą o klienta i ceny lecą w dół. Ceny lecą w dół? Masz na myśli używki chyba , bo premierówki raczej nie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.