Skocz do zawartości

James Bond Spectre


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Quantum of Stolec. Dobry. DOES NOT COMPUTE. 

 

Może dobry w jakiejś specjalnej kategorii filmów, w trakcie kręcenia których scenariusz jest wielokrotnie przepisywany, w tym przez odtwórce głównej roli, który nie jest scenarzystą. Albo w kategorii filmów, które już na starcie porzucają swoją własną tożsamość usilnie próbując kopiować rozwiązania z "konkurencyjnej" serii. Z opłakanym skutkiem.

 

Albo w kategorii filmów, w których kradnie się wodę z pustyni. Wybierz sobie.

Edytowane przez Tokar
Opublikowano

Wytłumaczcie mi jedno...

 

Co było złe w QoS? Bo oglądałem to dawno temu i już nie pamiętam. :/

 

chaotyczne ujęcia kamery

kradniemy wodę z pustyni

zły bez jajec

bond pisał dialogi z reżyserem na kolanie

Opublikowano

Pierwszy, hihihihi

 

Wracając do Spectre, to zastanawiam się w co poszło to ponad 300 milionów. Chyba w gaże dla aktorów i stażystów w Meksyku, bo na pewno nie w rozmach. Pomijając sekwencję początkową, sceny akcji są mniej efektowne chyba nawet niż w dość surowym CR.

Opublikowano

No przecie pisaliśmy z pajgim, że CGI w pewnej scenie jest motzno i to jakie xD A pozostałe sceny rozpierduchy są tak proste i oszczędne, że nawet nie ma za bardzo czego tam renderować. Mendes je/baniutki zdefraudował.

Opublikowano

Właśnie wróciłem z kina, 27zł w błoto cholera, straszne rozczarowanie :( Dobrze że nie wydałem na popcorn i colę. Skyfall wciąż najlepszym CraigBondem. Generalnie poszli w kierunku kameralnego dramatu z nudnymi scenami akcji (tylko intro się broni). Na co poszło 300 baniek? Ładne lody musiały być kręcone. Film oczywiście ma swoje momenty, nawiązania do starszych części i teksty, ale to wszystko jakoś nie porywa i nudzi. Do tego zbędna i nieprzyjemna scena tortur (w filmie PG13 takie rzeczy?). Waltz był fantastyczny, jak zwykle, ale dostał zbyt mało czasu antenowego. No a kwatera złych? Nuda i schemat. Nawet Craig jakiś taki zmęczony. No cóż, czas na nowego Bonda, może być nawet ten Janek z Prometeusza. Pasowałby.

 

Generalnie nie polecam wydawać na kino.

 

5/10

 

PS: Pod koniec pojechali trochę TDK style.

Opublikowano

No przecie pisaliśmy z pajgim, że CGI w pewnej scenie jest motzno i to jakie xD A pozostałe sceny rozpierduchy są tak proste i oszczędne, że nawet nie ma za bardzo czego tam renderować. Mendes je/baniutki zdefraudował.

 

Nie łapłeś sarkazmu :dunno:

Opublikowano

Spokojnie, to tylko zły gust. Alarm odwołany.

 

 

Zabawne było też to, jak pomijali postać Amalrica z QoS. Chyba słusznie założyli, że wiele osób może nie pamiętać, kto to w ogóle był.

Opublikowano

wlasnie wrocilem z kina. po bitce w helikopterze i poczatku intra yebnal obraz. pani poprosila o chwile cierpliwosci i wlaczyli film od nowa. znowu to samo i poszedlem w piz,du. niby najdluzszy bond a tu po 6min koniec. ;/ wiedzialem zeby nie zdradzac multipleksow na rzecz malych prywatnych kin. dobrze chociaz ze zdazylem popkorn opyerdolic.

 

moge tylko powiedziec ze poczatek byl nawet ok i przez to ze 2 razy ogladalem intro nawet mi sie piosenka spodobala. 8/10.

 

:pechowiec:

Opublikowano

A u was też w połowie seansu weszła na salę babka z noktowizorem? Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, pewnie chodzi o wyłapanie twórców kinówek.

 

Mam problem z moim rankingiem Craiga. Skyfall na podium i drugie miejsce dla Casino jest jasne. Ale cholercia który jest najgorszy? Czas odświeżyć murzyna z miotłą.

Opublikowano

Też dziś obejrzałem no i kurde, średnio tak. Nie jest to kupsztajn na poziomie QoS, ale jest niestety za Skyfall, czy najlepszym craigowym Casino Royale. Podobały mi się smaczki dla fanów Bonda i ta bondowska klisza fabularna (wiadomo o co chodzi). Zdjęcia i widoczki też super, theme z czołówką zgrał się dobrze i kurde zaczął mi się ten kawałek podobać, no ale reszta not not not good. Bardzo przewidywalny, dużo głupich scen, główna babeczka to XD i trochę przynudzał. No ale fajnie mi się to oglądało, bo wszystkie Bondy znam i kocham. 

 

I tak jak Krupek - jak słyszę motyw główny, jeszcze na takim nagłośnieniu, to ciarki bardzo motzno. 

Opublikowano (edytowane)

Bardzo fajny, staroszkolny Bond z WRESZCIE przyzwoitą końcówka, która:

 

A) nie rimejkiem Kevina samego w domu

B) nie jest o krandnięciu wody z pustyni

C) nie jest oderwana od całego filmu jak od pługa (no cześć Casino Royale)

 

Przewidywalny, pełen klisz, zabawny, ładnie nakręcony. Dla mnie mocne 7/10.

 

Dostaliście nawet bad guya ubranego na czarno z białym kotem. Czego więcej chcieć od Bonda?

Edytowane przez ragus
Opublikowano (edytowane)

Z tym zabawnym to prawda, prychnąłem kilka razy bardzo mocno. Oczywiście najbardziej, gdy

Hinx powiedział 'Kur.wa' XDDD

 

 

Za takie coś właśnie kocha się Bondy. 

Edytowane przez Rozi
Opublikowano

No, albo ten mięśniak, czemu nie. Pomyślałem sobie wtedy że z chęcią zobaczyłbym jeszcze jakieś tortury na pseudo krześle dentystycznym. I dostałem.

 

Nie żałuję.

Opublikowano

Nie wiem sugar, czy trollujesz, czy nie i jest mi smutno :(

 

 

Jak zobaczyłem białego kotka, to wiedziałem co będzie i aż mi łezka ze szczęścia poleciała :3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...