Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Udało się dziś wreszcie coś ruszyć z grą od piątku. Brak słów jak ta gra wygląda, jak się rusza broda Łysego, jak muzyka głaszcze mosznę. Jestem po spotkaniu z największym

Spoiler

zaskrońcem

świata i wciąż jestem przytłoczony ogromem dobra jakie ta gra oferuje. Ten system walki jest rewolucyjny jeśli chodzi o serię, a mimo to to wciąż God of War. Gram na przedostatnim poziomie i jest intensywnie. Chyba z 10 razy podchodziłem do pierwszej grupki :pawel:  Walka z wielkoludem to czysta partyzantka tak się bałem podejść. Za to walka z

Spoiler

brodatym konusem

:banderas: Jak mu otworzyłem drzwi myślę sobie "Typie śmierci się nie boisz? Wiesz z kim tancujesz?" A po wszystkim dyszałem razem z Kratosem zastanawiając się jak udało mi się go utłuc za pierwszym razem. Przez połowę walki byłem na szczała. Brak QTE, a wyglądało to obłędnie. Czuć było każde pierdolnięcie. Jeb z buta i patrzysz jak typ robi wycinkę puszczy Białowieskiej  :obama: 

Jedno na razie mogę napisać:

Spoiler

kurwa-wincyj.gif

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Eksploracja tego jeziora, zwłaszcza jak już woda opadnie, bardzo mi na myśl Tomb Raidera z 2013 roku przywodzi - tam też był ten taki centralny HUB (ta plaża z wrakami statków) z wieloma poukrywanymi lokacjami i też trzeba się było nagimnastykować (fizycznie i umysłowo), żeby wykombinować, jak się gdzieś dostać. Tu mamy dokładnie to samo, a jak się uda otworzyć te drzwi z runami, to się człowiek czuje, jakby się właśnie Larą do grobowca wyebau :) Jako że uwielbiam tamtego TR to dla mnie dodatkowy plus tego God of War :)

Odnośnik do komentarza

Pograłem wczoraj z 2 godzinki i jest okej, chcę więcej ale ta walka to mnie nie kupiła.Nawet nie sam system bo fajno się blokuje, robi uniki ale czuje się jakbym bił typów kijem a nie potężnym toporem odyna wykutego w kuźni przeznaczenia xD mam nadzieje że ulepszenia coś tam zmienią ale taka walka z pierwszym pseudo bossem była dla mnie tragiczna. Jest oke, niepotrzebnie się martwiłem.

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Pupcio napisał:

Pograłem wczoraj z 2 godzinki i jest okej, chcę więcej ale ta walka to mnie nie kupiła.Nawet nie sam system bo fajno się blokuje, robi uniki ale czuje się jakbym bił typów kijem a nie potężnym toporem odyna wykutego w kuźni przeznaczenia xD mam nadzieje że ulepszenia coś tam zmienią ale taka walka z pierwszym pseudo bossem była dla mnie tragiczna. Jest oke, niepotrzebnie się martwiłem.

 

Ha, ha :D Z tym kijem to dokładnie moja pierwsza myśl jak odpaliłem grę po zakupie :D Ale spoko, po trzecim bossie, który u mnie na hardzie już lekko padł przy drugiej próbie, dochodzi już szersza możliwość ulepszeń i jeśli zbierałeś po drodze wszystko, to można już konkretnie dopakować postać - ja kupiłem zbroję, ochraniacze na ręce, "gacie", ulepszyłem topór i dokupiłem enchanty do wszystkiego i przeciwnicy 1-2 level których spotykam padają jak muchy. Ale fakt faktem, że tych bossów to mogli trochę lepiej rozwiązać, aż dziwne, że nie ma jakiś słabych punktów, tak to walka byłaby ciekawsza, a tak to topór z odległości + rage, bo jednak mogą bardzo dużo hitów przyjąć i z bliska jeden nietrafiony unik może się skończyć zgonem i powtarzaniem 10 minut walki, co mi akurat się średnio uśmiecha.

Edytowane przez Pacquiao
Odnośnik do komentarza

giera jest dobra, ale jakbym miał się jakoś rozpisać dlaczego mi się podoba... no nie wiem, nie umiem napisać.

 

taka pospolicie dobra gra, porządny tytuł, ale na razie nie mam tak, że odchodzę od konsoli i myślę "ajjjj ale bym znowu pograł"

Odnośnik do komentarza

wreszcie cos pogralem, pokonalem drugiego bossa:

- montaz bez ciecia kamery - FENOMENALNY

- muza - genialna

- system walki absolutnie jeszcze mnie nie kupuje, takie gorsze soulsy, zero wczuwy z slasherow

- jesli ten drugi boss mial byc niby jak dragon ball to widac ze ludzie nie ogladali cutscenek z xenoblade2 albo nie grali w bayonette2

- pierylion znajdziek na metr kwadratowy poteguje sztucznosc swiata

 

tyle na razie, gram dalej

Odnośnik do komentarza

Ja rano odszedłem bo o 7 syn obudził się i wyszedł  z pokoju, usiadł obok, a akurat byłem  w trakcie masakrowania łba smoka, no i w zasadzie padło pytanie "dlaczego ten Pan zabija smoka i czy jest żółnierzem". Kazda odpowiedź wydawał mi  się trochę niekomfortowa. To ja już wole pytania skąd się biorą dzieci. W sumie sam nie wiem po co tyle zachodu by wywalić prochy, w discworldzie 2 wyrywanie zęba wampirowi miało więcej argumentów.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
16 minut temu, ragus napisał:

będzie więcej combosów potem?


To nie MKIII, tu nie ma przedefiniowanych kombosów - tu gracz kreuje swoje własne z dostępnego arsenału ciosów, a ten zwiększa się z każdym zakupem :)

 

Oczywiście niektóre starcia można rozwiązać minimalnym zestawem środków, w stylu pewnego znanego forumowicza :potter:
Poniżej przykład, jak łatwo rozprawić się z jednym z Ancientów (te takie golemy). Najlepsze jest to, że one są jak Bg Daddy - nie atakują, dopóki ich nie wkoorvimy :)
 

Spoiler

 


 

4 minuty temu, ragus napisał:

giera jest dobra, ale jakbym miał się jakoś rozpisać dlaczego mi się podoba... no nie wiem, nie umiem napisać.

 

taka pospolicie dobra gra, porządny tytuł, ale na razie nie mam tak, że odchodzę od konsoli i myślę "ajjjj ale bym znowu pograł"


Heh, miałem dokładnie tak samo na początku. Przez około dwie pierwsze godziny myślałem sobie - "Za(pipi)isty tytuł, ale żeby te wszystkie spusty... nie bardzo, no ale nie wypada pisać, bo zlinczują". Teraz sam jestem w grupie tych, co będą linczować, bo to jest perełka, która dyszki zbiera zupełnie zasłużenie.

 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Ficuś napisał:

pierylion znajdziek na metr kwadratowy poteguje sztucznosc swiata

 

Przecież właśnie ilość znajdźek nie jest duża, chyba że mylisz je z surowcami. Mamy łupy wojenne, twarze magii, jakieś elementy zabawek i ozdoby, gdzie ich ilosc w calej grze jest chyba równa ilości w jednej lokacji w dwoch ostatnich Tomb Raiderach. Kratos nie potyka się o nie co metr kwadratowy jak Lara. Znajdujesz poboczna lokacje lub sekretne miejsce, prosze znajdźka leży na ziemi. 

 

Szukanie skarbów na podstawie mapy jest ciekawe, mamy jeszcze ukryte komnaty i ołtarze, a to jest ciekawe i chetnie sie tego szuka.

 

Wlasnie zabilem bossa na koncu Alfheim. 10 powtorzen na hardzie jak nic. Chyba zaczne odszczekiwac swoje slowa, ze robi sie latwiej. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Lukas_AT napisał:

 

Przecież właśnie ilość znajdźek nie jest duża, chyba że mylisz je z surowcami. Mamy łupy wojenne, twarze magii, jakieś elementy zabawek i ozdoby, gdzie ich ilosc w calej grze jest chyba równa ilości w jednej lokacji w dwoch ostatnich Tomb Raiderach. Kratos nie potyka się o nie co metr kwadratowy jak Lara. Znajdujesz poboczna lokacje lub sekretne miejsce, prosze znajdźka leży na ziemi. 

 

Szukanie skarbów na podstawie mapy jest ciekawe, mamy jeszcze ukryte komnaty i ołtarze, a to jest ciekawe i chetnie sie tego szuka.


Dokładnie tak, z tym że ograniczyłbym porównanie do ostatniej odsłony Lary, w której to było przegięcie. W poprzedniej części było z tym spoko i chętnie się tego szukało, podobnie jak teraz w GoW właśnie.

Odnośnik do komentarza

Właśnie skończyłem główny wątek.

 

OJEZU JAKIE TO DOBRE BYŁO! WINCYYYYJ! 

 

Końcówka GOTY i już nie mogę się doczekać kolejnej części.

 

Moje przypuszczenia w sprawie pewnej kwestii się potwierdziły, po zakończeniu wszystko zaczęło się sklejać w całość i dopiero sobie zdałem sprawę jak oni to nieźle hintowali przez całą grę.

 

Spoiler dotyczący zakonczenia

Po tym jak poznajemy prawdziwą tożsamość młodego poczytałem trochę w necie żeby odświeżyć sobie pamięć. Czytając to przypomniałem sobie właśnie kilka hintów które podawali nam twórcy:



- gdy Kratos powiedział młodemu prawdę o tym że jest bogiem to zapytał się jakie ma moce, czy może się zmieniać w zwierzęta (Loki to potrafił),

- Wąż Świata mówił że skądś kojarzy Atreusa a własnie to Loki go stworzył (wąż jest z przyszłości),

- Śmierć Baldura, w mitologii też Loki był w to powiązany i też chodziło o strzałe z jemiołą

 

Ciekawi mnie tylko co przedstawia ostatni obraz pod materiałem w Jotunheimie, czyżby śmierć Kratosa?

 

No i przyśpieszyliśmy Ragnarok, czuje że będzie gruuuubo w następnej części.

Odnośnik do komentarza

Jezu czas powiedziec sobie dosc na dzisiaj xD Az wstyd mowic ile godzin z tego weekendu poszlo na kratosa, no i gdyby nie to ze jutro poniedzialek to bym pewnie dalej tlukl. Juz mam poza tym plan co bede jutro robil xD Tyle godzin nabite a dalej czuje sie jak bym dopiero zaczynal. Kazda nowa miejscowka urzeka i chce sie lizac sciany ba nawet powroty na stare smieci sprawiaja ze czlowiek znowu sprawdza kazdy kat w celu znalezenia rzeczy pominietych za pierwszym razem.

 

No i ta walka, praktycznie kazda potyczka daje dalej mase radochy bo:

- jest latwa i micha sie cieszy z tego jak sie WYJASNIA delikwentow w pare sekund udanym kombosem

- jest trudna i wyczerpujaca i daje satysfakcje z dobrego zarzadzania cooldownami oraz priorytetyzowania zagrozen. Na ile to juz sposobow niektore starcia rozgrywalem zeby sie w koncu udalo

 

Musze to skonczyc zeby przestalo mi rujnowac zycie xD ale tu jeszcze tyle rzeczy zostalo do zrobienia, ehh jak zyc

  • Plusik 5
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Jeśli nagle gra nie stanie się karykaturą samej siebie (wątpliwe), to wejdzie do mojej ścisłej topki gier w ogóle, nie tylko tej generacji. Wszystko wskazuje na to, że  wystawię  najwyższą ocenę. Od świetnego systemu walki oraz wszystkich animacji z nim związanych (w tej generacji tylko Nioh jest dla mnie blisko, chociaż system "magii" jest tam bardzo źle wyważony, delikatnie mówiąc, a system progresji średnio z nim współgra). Wybitny level design - layout, art-design, nagradzanie za eksplorację, pomysły na zagadki logiczne - metroidvania w grach AAA zrobiona dobrze. Po zaskakująco dobry i jak na razie świetnie napisany (brawa dla scenarzystów, ekipy, która przy Lost Planet 3, pokazała, że na pisaniu się znają) scenariusz.

Nie sądziłem, że jakikolwiek tytuł w tej generacji zepchnie Bloodborne'a z pozycji mojej ulubionej gry, a jednak chyba tak się stanie. Przynajmniej tyle mogę powiedzieć po 20-25h gry.

@Maus

Trochę się nie zgadzam - przede wszystkim system jest przemyślany tak, że dane ciosy mają całkiem konkretne zastosowanie w walce.  Ważna jest orientacja, kiedy i na kogo dany cios/combo umiejętności zastosować, Poza tym dochodzi system ataków runicznych, gdzie każda runa ma osobny rozwój i które potrafią zadać gigantyczne obrażenia, stun lub frost, a i to nie koniec, bo są rzeczy, które mogą wywrócić walkę w jeszcze inny sposób. No i jest różnica między atakiem silnym, a słabym, to samo z wariantami podczas sprintu (a wraz z rozwojem postaci różnice się naturalnie pogłębiają) :v
 

Edytowane przez Hendrix
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Oczywiscie sa wyjatki, ktore doprowadzaja do eksploitow (vide niesmiertelnosc podczas animacji), ale po jakims czasie walka wyglada identycznie, zwykle ze wzgledu na powtarzalne schematy atakow przeciwnika. Nawet ostatni boss mial schemat (wiekszosc):

 

Spoiler

Ogra z Hellheim

 

Chodzilo mi bardziej o mechanike walki. Kratos kreci mlyny, piruety, ostrza pala sie, a zabierasz [_] <- tyle HP. :reggie:

Odnośnik do komentarza

O jakich animacjach mowisz? Przecież nie ma nieśmiertelności podczas ataków runicznych. Są nawet enchanty które sprawiają że otrzymujesz mniej obrazen podczas tych ataków. Przekonalem się o tym wielokrotnie na przeciwnikach z two handerami, trochę za późno odpalony atak i kratos leci do worka w połowie wyskoku xD

Odnośnik do komentarza

Podoba mi się, że gra ciągle się rozwija. Nie ma wtórności w potworkach, ciągle pojawiają się nowi adwersarze z nowymi zagraniami przez co gra wymusza ciągłe uczenie się zachowań na polu walki (o czym @Hendrix już wspominał). Przykład

Spoiler

goryllo-ogr.

Ginąłem kilka razy (przez jeden mocarny atak) bo trzymałem go na dystans jak większość większych przeciwników, a okazuje się, że walka w zwarciu daje najlepsze rezultaty. Po zmianie taktyki padł za drugim razem. To samo z

Spoiler

elfami.

Szybkie ataki połączone z ciągłym przemieszczaniem się sprawia, że jest to dość ciekawy typ przeciwnika. Nie ważne jak dopakujemy Łysego, zawsze można głupio zdechnąć od kilku ciosów. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...