No i gadanie ze gow to gra o niesieniu sloika to taka sama ignorancja jak powiedzenie, ze nier to gra o strzelaniu do robotow. Zdajecie sobie sprawe, ze to jest tlem dla innych rzeczy, nie? W poprzednich gowach nie bylo rozwoju postaci, nie bylo nawet prawie zadnej interakcji, a tutaj dostalismy bardzo dobra trojke bohaterow, ktorzy (w wiekszosci) w interesujacy sposob oddzialuja na siebie i ewoluuja w trakcie trwania gry.

 

Ale hurr durr gow jest o niesieniu sloika.

no wiadomo, że gow to nie gra o niesieniu słoika.

 

 

 

Sakiewkę niosą. 

 

Ta ewolucja bohaterów XD Niesłuchany, niewyszkolony syn, potem słucha, potem się buntuje, potem znowu, potem robi głupie rzeczy, a ojciec najpierw jest surowy, a potem trochę nie, a potem znowu, a potem bardzo. Niech zniosą tę sakiewkę i spierdalają.

No jeśli chodzi o fabułe to jest zrobiona na tym samym patencie, co TLOU. Tam musisz

Spoiler

dostarczyć człowieka, tutaj niesiesz prochy

Zresztą tutaj chodzi głównie o motyw drogi i jak się postaci i ich relacje rozwijają na przestrzeni gry.

W tym aspekcie akurat nie można się przyczepić, jest wiele tutaj złych rzeczy, ale dziecko bez duszy i jego Papcio dają radę, zresztą wszystkie postaci z głównego wątku są bardzo dobrze napisane.

4 minuty temu, Rozi napisał:

Niesłuchany, niewyszkolony syn, potem słucha, potem się buntuje, potem znowu, potem robi głupie rzeczy, a ojciec najpierw jest surowy, a potem trochę nie, a potem znowu, a potem bardzo.

 

A czego bys chcial? Zeby go Kratos w doope zapinal bo wtedy by bylo na modle poprzednich czesci? xDD 

 

Nie liczac beznadziejnego motywu

buntu gowniaka, ktory jest do przewidzenia, pojawia sie z czapy i jest slabiutko poprowadzony

to interakcje sa ciekawe, rozwoj naturalny i uzasadniony a same postaci swietnie napisane.

Widziałem lepiej napisane postaci w grach, ale można się zachwycać i taką rzadzizną Wolałbym w tej grze jednak zabijać skurwsynów.

2 minuty temu, Kinoji napisał:

A czego bys chcial?

 

zeby kratos go (pipi)l ze szczytu meksyku by nie przeszkadzal i poszedl rozwalic asgard

3 minuty temu, Rozi napisał:

Widziałem lepiej napisane postaci w grach, ale można się zachwycać i taką rzadzizną Wolałbym w tej grze jednak zabijać skurwsynów.

EDIT: a juz skonczyles, no to cale szczescie wiekszosci sie nowe formula spodobała, a pomysłów na nowe odsłony teraz jest milion.

Twoje zdanie, dla mnie trochę na sile, gdyby wziąć te wszystkie argumenty i wparować do Twojej ulubionej serii jaka podobno jest Yakuza, to by suchej nitki tam człowiek tez nie zostawil.

Edytowane 14 maja 20186 l przez easye

2 minuty temu, Rayos napisał:

 

zeby kratos go (pipi)l ze szczytu meksyku by nie przeszkadzal i poszedl rozwalic asgard

W jaki sposób on ci przeszkadza? Bo na takim hardzie przy niektórych przeciwnikach jest mocno przydatny. 

4 minuty temu, Rozi napisał:

Wolałbym w tej grze jednak zabijać skurwsynów.

 

To zdanie dobrze podsumowuje twoje uprzedzenie do gierki i wyjasnia po czesci ocene, czyli dokladnie tak jak @Cedric powiedzial.

 

No nic, szanuje, nie kazdemu sie musi podobac.

Przydatny w walce, wc0rwiał jedynie w momencie kiedy wc0rwiać miał, no nie wiem o co wam chodzi. 

Tak jak pupcio pisze. Miałem ochote go zayebać gdy Barlog chciał aby tak było. Potwierdza tylko super narracje głównego wątku skoro graczem miotają różne emocje z góry zaplanowane przez reżysera 

Kratos mogl przez najbliższe 20 części drzec ryja " BOGOWIE, ZARA WAM WY.(pipi)E!", "COŚ NIE W KOLORKI ODYNIEC, ZE ŁBA NIGDY NIE DOSTAŁEŚ?!"

Tego jeszcze nie było, a tworcy  zadali sobie niepotrzebny trud, żeby fabuła była czyms więcej niż pretekstem do rzeźni.

a mi sie zaczelo podobac. oczywiscie nie jest to gra na 10 (po okolo 10 godzinach, ale watpie zeby az tak sie zmienilo), tylko po prostu bardzo fajna konkretna giera.

 

ilosc przeciwnikow i ich design jak na chwile obecna slabizna (w starych god of warach dzialo sie znacznie wiecej).

Co do tego Posejdona, Hermesa i Herkulesa to trochę żart, bo te walki to był QTE fest.

Herkules spoko, ale Hermes i Posejdon to głównie festiwal fajnego efekciarstwa. 

Problem jest taki, że przy takich spustach jakie miały miejsce na początku (ten post Teddiego na początku to niezły bajt i lecenie na hajpie), odpowiedzi nie podzielające tego zdania nie mogły być inne jak takie w stylu Roziego powyżej. Skrajność odpowiedzią na skrajność. Brak czegoś po środku, przez co dyskusja wygląda tak jak wygląda. "ALE ZA(pipi)ISTA GRA CO ZA SZTOS" kontra "JA (pipi)E ALE (pipi), 2 PRZECIWNIKÓW NA KRZYŻ I ZERO BOSSÓW". W sumie tak wygląda większość dyskusji w internecie i ciężko coś z tym zrobić, ale jednak poza CW wolałbym normalną dyskusję, ale to klasyka w stylu Rozaliusza gdzie napyerdala posty z "xd" co drugie słowo i tymi przewidywaniami odnośnie odpowiedzi na jego posty w stylu "idź grać w BFa" itd.

34 minuty temu, YETI napisał:

W jaki sposób on ci przeszkadza? Bo na takim hardzie przy niektórych przeciwnikach jest mocno przydatny. 

 

gameplayowo w ogole nie przeszkadzal, ale jako postac jest strasznie irytujaca persona  

Gamplayowo to chłopak robi niezły roz(pipi) i ja tam mashowałem kwadrat zawsze. Warto go ulepszać.

 

A jako postać dla mnie był OK. Nie spodziewałem się w sumie niczego specjalnego po nim, raczej myślałem, że będzie irytował, a jednak był dość spoko. Tylko

ten jego bunt wypadł słabo, tu się zgadzam. Zamysł rozumiem, ale wykonanie kulało. 

Ta gra mi się nie podoba, jest powtarzalna, zrobiona z sony_exclusive_template, nie ma tutaj nic, co porwałoby mnie, jej oceny są żałosne, gra jest przehajpowana. Mój werdykt: ubisoft/10.

Osoby ktore wydaly wyrok na gre jeszcze przed zagraniem w nia marudza? Kto by sie spodziewal

Czyli teraz schodzimy do absurdów typu 'nie podobala ci sie gra=byles do niej uprzedzony przed zagraniem"?

Jak może Ci się God of War nie podobać? Oszalałeś? 

A schodzcie sobie gdzie macie ochote w sumie

 

e: ja nic nie pisalem ze gow sie moze nie podobac, kazda gra moze sie nie podobac, wiec nie rozumiem bolu dupska

Edytowane 14 maja 20186 l przez teddy

Jest nieco przehajpowana, ale i tak nic nie przebije MGSV i Pana Hideło, który dostał wysokie oceny, tylko dlatego żeby nie było mu smutno.