Skocz do zawartości

Fryzury, brody, wąsy...


Harbuz

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

pedalida 100%. powinnismy yebac potem i wysmarowac sie cali guwnem, dopiero wtedy mozna isc godnie przez zycie jak prawdziwy mezczyzna

Edytowane przez schabek
Gość Beka Wnusiu
Opublikowano

Standardowo co 3-4 tygodnie cała bania na 6mm.

Z tym, że u mnie max co 3 tygodnie

Opublikowano

Tez place 15zl. Boki i tyl gole na krotko (bodajze 3mm, ale nie jestem pewien), a gore zostawiam dluzsza, zeby moc ja zaczesywac. Do tego wygolony pasek na 0 oddzielajacy zaczes od krotszych wlosow.

 

Dupy leca  :obama:

 

 

Mozesz zarzucic foto tej fryzury z neta ?;) Pokazal bym swojemu zeby mnie tak obcial.

Gość yaczes
Opublikowano

Sposoby na gesta brode xD

Takie same jak na geste wlosy - przeszczep metoda FUE, to znaczy przeszczepiasz sobie z dupy i okolic jaj cebulki wlosa na twarz.

Potem te loniaki zmieniaja sie w normalne wlosy.

Jesli ktos mysli, ze to prowo, to nie - nie jest to prowo.

pzdr.

Opublikowano

Te paski trochę psują ta fryzurę no ale co kto lubi.

 

Z innej beczki. Sposoby na gęsta brodę?

Te 'paski' to raczej przedziałek, który jest wycinany brzytwą, mi się nie podoba.

 

Na gęstą brodę to sposobu nie ma raczej, od genów zależy.

Opublikowano

paski sa spoko, a brode tez bym chcial miec ale nie rosnie mi rowno i chuyna, genow nie oszukam, ojciec mi mowil ze bardzo pozno mial normalny zarost

 

ale ogolnie co do fryzury to celuje w cos takiego 

David-Beckham-Hair.jpg

 

bycie becksem to wieksza odpowiedzialnosc niz bycie clooneyem  :pawel:

Opublikowano

No jeśli chodzi o włosy, to praktycznie takie same, ale zarost przyciąłem bardzo :D

Opublikowano

Smutałke bo ja zarostu nigdy nie miałem gęstego i do tego zakola obecnie w combo z siwizną. Nigdy nie bawiłem się w fryzury i przycinanie brody czy maczanie jej w jakiejś pomadzie. Za to rąbałem drewno siekierą. Piłą łańcuchową też się bawiłem. Młotem pneumatycznym też. Życie jest okrutne.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

4021609278627.jpg

 

Jako, że moje włosy są coraz to dłuższe i zaczynają wariować, to musiałem porzucić stosowanego od dwóch lat Beach Boya i zamówiłem taki oto specyfik, który ponoć jest o wiele lepszy od poprzednika, lepiej trzyma i ogólnie jest lepszy. Nie chciałem bawić się z pomadą jeszcze, więc zobaczymy jak Goldwell sobie poradzi.

Gość Orzeszek
Opublikowano

Kupiłem Beach boya... kurfa nie umiem tego nakładać i modelowac :F wole żel do włosów.

Opublikowano

A co w tym trudnego? XD Bierzesz na palec, rozcierasz na dłoniach i już.

Opublikowano

Obawiam się, że po weekendzie korona może spaść z głowy Beach Boya, zobaczymy.

Gość Orzeszek
Opublikowano

Beach boy goty. Tylko wkur,wia mnie, ze czasami robi sie taki jakby lupiez jak sie go za duzo nalozy. 

 

I ten zapach  :banderas:  

przecież to malutkie pudełeczko, ile trzeba tego nakitować by sie łupieżu nabawić :blink:

 

od gimbazy zawsze uzywałem żelu i włosy do góry z "kogutem" na przodzie. najmocniejszy czarny taft i mógłby włosami zatrzymywać pociski, do tego jak fryz sie rozwali to można trochę wody i fryz mozna poprawić bez problemu. jak narazie poza zapachem to ten beach boy ssie, juz mi fryz klapnął, moze jestem noobem ale no (pipi)a.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...