Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mate5

Wasz ulubiony gunplay?

 

 

Dla mnie zdecydowanie ten z Resident Evil 4. Gry nie ukończyłem z różnych powodów (choć zamierzam to naprawić), ale ku.rwa, ten gunplay. Szczególnie shotgun się wyróżnia w tej grze, jak na początku masakrowało się nim wieśniaków, wprost czuć było siłę wystrzału, to uczucie gdy rozpruło się jak arbuz głowę przeciwnika, a tam w miejsce głowy zaczęło wyrastać mackowate coś i to coś dalej niszczyło się bronią palną. Coś pięknego. Dalej wyróżnia się Hotline Miami, naku.rwianie na pełnym speedzie przez drugie piętro na Assault (posterunek) z ciągłym wymienianiem karabinu szturmowego na shotgun i z powrotem, bo poziom ma sporo przeciwników, których nie da się pokonać melee, to zdaje się jeden z najlepszych momentów gamingu. I dalej: The Last of Us, choć tak nie lubię tego filmu (ok, gry, bez hejtu) to ten gunplay... Chciałbym żeby po przejściu gry odblokował się tryb, w którym gra skipuje te wszystkie interaktywne i nieinteraktywne cutscenki i możemy po kolei przechodzić sekwencje strzelane / skradankowe. To uczucie jak ostatnim nabojem w rewolwerze rozpie.rdala się łeb clickerowi który biegł w twoją stronę, no i ten efekt graficzny oznaczający headshota - najbardziej ikoniczny jaki spotkałem, pompuje endorfinę. Ostatnim tytułem, który mi przychodzi do głowy do Scarface na PS2, jeden z najbardziej niedocenionych tytułów, zacząłem w to grać bo film, a zostałem dla gunplayu. Wykur.wiście satysfakcjonujący bullet time jest w tej grze, jest to również jedyna gra w której autoaim jest... dobry. Trzebaby grać, żeby wiedzieć o co mi chodzi.

Odnośnik do komentarza

U mnie to również było RE4. Co do TLoU to ja mam ten flow od dobrych 50h w multiplayerze  :czezky:  :shotgun:

Kille są tam MEGA satysfakcjonujące. Pierwsze Gearsy w co-opie z shotgunem też było osom, ale jednak wolę realistycznie wyglądające brutalities:

 

 

vnq7nD.gif

Kz2w3w.gif

 

:banderas:

 

 

 

choojowo że odrywanie kończyn i głów działa tylko w singlu i USA wersji multi. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość mate5

Max Payne 3.

 

Oj tak, to była jedna z tych gier które ukończyłem dwa razy pod rząd i  to właśnie dzięki gunplayowi. No, prawie. Bo pierwszy raz na hardzie, drugi na odblokowanym poziomie wyżej całe oprócz ostatniej sekwencji, zbyt trudne to było dla mnie.  Jak już mówimy o R*, to RDR miał szansę być wybitnym gunplayowe tytułem, problem w tym że sam movement nie był ani szybki / arcade'owy, ani wolny / "realistyczny", tylko takie nie wiadomo co po środku. 

Edytowane przez mate5
Odnośnik do komentarza

RE4 trzeba wymienić obowiązkowo, strzały siadają wręcz soczyście, jednak wyróżniłbym w tym momencie równiesz starsze Residenty, o ile pykanie handgunem sprawiało umiarkowaną radość, tak shotgun przewracający nieporadnych zombiaków (a odpowiednio przycelowany -rozwalający łeb jak arbuza) zapewniał frajdę. No i Magnum :banderas:

Poza tym również propsuję Hotline Miami, tam zarówno melee jak i strzelanie wypadło świetnie. Z mniej oczywistych tytułów, dobrze kojarzę strzelanie w Ojcu Chrzestnym- naprawdę przyjemne, no i cover system, wówczas jeszcze będący umiarkowaną nowością.

 

Max Payne, raczej jedynka, choć jakichś wielkich różnic w sequelu nie pamiętam, więc to już kwestia sentymentu bardziej.

 

Dead Space, seria : oczywiście Plasma Cutter, miodzio. Bo klasycznych broni palnych to tam praktycznie nie używałem, nic specjalnego.

Odnośnik do komentarza

można odstrzeliwać obydwie ręce wraz z głową - nope

można zrobić tak z trzema przeciwnikami na raz - nope

można odstrzeliwać nogę - nope

można rozerwać przeciwnika na pół, a później zgnieść mu głowę, gdy czołga się do ciebie na ziemi - nope

 

beforeafter.jpg

z czym do ludzi dziaciaki  :yao:  :cool:  :lapka:

Odnośnik do komentarza

Nie no, wiadomka że gunplay w RE4&5 był zacny, ale w samych strzelbach kompletnie brakowało możliwości rozczłonkowywania innych kończych, zamiast samych głów. Strzały przepoławiające nieumarłych na wysokości pasa, oraz pojedyncze kończyny w podstawowej trylogii kojarzą się jednoznacznie z czasami, gdy Capcom z gore nie (pipi)ł się w tańcu z cenzurą i uproszczeniami.

 

edit: szczerze mówiąc @Figaro też uważam że ten element wypadł twórcom The Order swietnie. takie motywy to dziś biały kruk.

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza
Gość mate5

Nie no, wiadomka że gunplay w RE4&5 był zacny, ale w samych strzelbach kompletnie brakowało możliwości rozczłonkowywania innych kończych, zamiast samych głów. Strzały przepoławiające nieumarłych na wysokości pasa, oraz pojedyncze kończyny w podstawowej trylogii kojarzą się jednoznacznie z czasami, gdy Capcom z gore nie (pipi)ł się w tańcu z cenzurą i uproszczeniami.

 

 

 

Zagraj w Soldier of Fortune, na pc, pójdzie ci.

 

http://youtu.be/-U3osxTS9lk?t=46s

Odnośnik do komentarza

A mi sie zayebiscie podoba z innego powodu, jest to przyklad jak nalezy robic okladki, tylko to co tygrysy lubia najbardziej, jest tytul, art, a reszta ledwo sie w oczy rzuca.

 

Tutaj mamy przyklad chuyowej okladki ktora niszczy dla mnie caly jej odbior:

(Te 2 naklejki sprawiaja ze az sie caly trzese)

z7092674Q,Okladka-Uncharted-2--Among-Thi

 

Okladka DS2 na PS4 poki co tez mi sie bardzo podoba:

 

91HbzjrYu1L._SL1500_.jpg

Edytowane przez Bansai
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...