Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

3,5h analizowania Uncharted i The Last of Us które zaczyna się od totalnego zjechania Uncharted? Mam nową subskrypcję. Dzięki, ragi.

 

3,5 h lekka przeginka, ale jeśli rzeczywiście zjechał te przehajpowane średniaki od ND to szacun dla gościa. Ktoś powinien nie bać się mówić prawdy. Następne w kolejce do zjechania powinno być Rockstar, w swojej karierze wydali JEDNĄ wybitną grę (Max Payne 3) i całą masę średniaków dla nastolatków.

  • Minusik 1
Gość suteq
Opublikowano (edytowane)

w wieku 12 lat przeważnie się to robi czego musiol jest idealnym przykładem

Edytowane przez suteq
Opublikowano

 

3,5h analizowania Uncharted i The Last of Us które zaczyna się od totalnego zjechania Uncharted? Mam nową subskrypcję. Dzięki, ragi.

 

ciekawe czy będzie anulowana, po dojściu do jego podsumowania U2, oraz kolejnych. :obama:

Opublikowano

ciekawe czy będzie anulowana, po dojściu do jego podsumowania U2, oraz kolejnych. :obama:

Nie, gościu dobrze mówi. U3 > U2, U1 to gó,wno i gierki niektórzy kochają za bycie cinematic experience, a niektórzy nie. Ja osobiście lubię, i nie sama gra mnie wkur,wia a trendy, które wyznaczyła.

Opublikowano (edytowane)

he? nigdzie nie powiedział że 2 to guwno, co więcej w nagraniu n.t. 4 wspomniał że 2 i 3 są u niego cholernie blisko

 

a nie czekaj, źle zinterpretowałem przecinki xd wszystko dobrze. dodam że sam się z nim we wszystkim zgadzam. boli mnie trochę jak mało nieinteraktywne i uproszczone są ich tytuły poza strzelaniem za murka

 

btw ten trend wyznaczył MW4 ale nevermind

Edytowane przez nobody
Opublikowano

U2 > U3, [pauza]

U1 to gó,wno

 

Ale rozumiem skąd pierwsze niezrozumienie ;). MW4 może wyznaczył, ale to U2 tak naprawdę zrobiło z tego rodzaju doświadczenia grę, którą pokochały miliony i sporo osób do dzisiaj uważa za najlepszą grę poprzedniej generacji. Problem w tym, że to co Naughty Dog umie zrobić, to później niektórzy tylko kaleczą próbując to skopiować. No ale co zrobić.

Opublikowano

z tą najlepszą grą to też mi wstyd za typów. w sumie mi te sinematiki w Metal Gear Rising, Maxie 3, GTA V, czy Gearsach nie przeszkadzały. no ale to były te pozytywne wyjątki, bo i sam gameplay był bardzo spoko

Gość DonSterydo
Opublikowano

Ludzie to jednak potrafią mieć niekonwencjonalne pomysły jak im się da odpowiednie narzędzia XD

 

  • Plusik 2
Opublikowano

 

Kolejny dobry material od tego pana. Niedawno o tym z chlopakami na party gadalem, denerwuje mnie ten ostatni trend wciskania wszedzie mord znanych aktorow, zawsze jakos ciezej mi bylo wejsc z immersje ze swiatem gdzie protagonista lub antagonista to ten typek ktorego widzialem tu czy tam, ale absolutnie trafil w 10tke mowiac o tym zeby pomyslec o swoich ulubionych postaciach z gier, lub postaciach ikonicznych w branzy i wyobrazic sobie teraz ze zamiast ich twarzy mamy jakiegos aktorzyne z holywoodu.

 

Przeszkadza wam to? Chcecie wiecej znanych twarzy? Macie wy(pipi)ane?

Opublikowano (edytowane)

Ja podziwiam ogólnie technologię, która teraz pozwala odwzorować aż tak dopieszczone rysy twarzy znanych gwiazd, jeszcze tak 3-5 lat temu jeszcze to nie było możliwe, tzn można było ale nie odczuwało się aż tak bliskiego podobieństwa pomiędzy Nimi. A to co silnik wyrabia z tym Madsem czy Del Toro to majstersztyk pod każdym względem, jestem ciekawy jak to będzie wyglądało w grze, w finalnej wersji. Ogólnie Mnie to nie przeszkadza, ot taki smaczek, który ma możliwość obsadzania aktorów, piosenkarzy czy Pani Michałową z Rancza, a co to już zależy od twórcy, developera w co on tej grze ma robić i jaka jest fabuła.

Edytowane przez Faka
Opublikowano

Dla mnie to marnowanie budżetu który można było przeznaczyć na zrobienie dobrej gry.

 

Znane nazwisko w sferze audio jak np Akira Yamaoka czy ktokolwiek to ok. Voice aktor spoko, ale ładowanie siana w znaną twarz i jej motion capture? No średnio.

Opublikowano

Ehh... Ja to nienawidzę takich dyskusji o tym co warto a czego nie warto robić w grach albo filmach. Jak wsadzi się twarz znanego aktora do gry, a ta będzie beznadziejna a on nie przyłoży się do roboty to będą mówić, że to zły trend, że psuje imersje itd. Jeżeli wsadzimy twarz znanego aktora do dobrej gry a aktor da z siebie to co Daniel D. L. w There Will Be Blood to wszyscy będą się rozpisywać jaki to autorzy mieli świetny pomysł z zaangażowaniem profesjonalnego aktora. 

 

Zresztą, co to za nowość, że postacie z gry to tak naprawdę odwzorowani aktorzy. Robiono to już od czasów Max Payne 1 tylko aktorzy to były popierdółki, których nikt nie znał. 

Opublikowano

Ehh... Ja to nienawidzę takich dyskusji o tym co warto a czego nie warto robić w grach albo filmach. Jak wsadzi się twarz znanego aktora do gry, a ta będzie beznadziejna a on nie przyłoży się do roboty to będą mówić, że to zły trend, że psuje imersje itd. Jeżeli wsadzimy twarz znanego aktora do dobrej gry a aktor da z siebie to co Daniel D. L. w There Will Be Blood to wszyscy będą się rozpisywać jaki to autorzy mieli świetny pomysł z zaangażowaniem profesjonalnego aktora. 

 

Zresztą, co to za nowość, że postacie z gry to tak naprawdę odwzorowani aktorzy. Robiono to już od czasów Max Payne 1 tylko aktorzy to były popierdółki, których nikt nie znał. 

 

Filmik odpowiada na niektore kwestie o ktorych napisales, szczegolnie kiedy warto taki zabieg zastosowac, a kiedy nie. Naprawde polecam obejrzec.

Opublikowano

Mi to nie przeszkadza, fajnie zobaczyć znane twarze w grach wideo. Jeżeli nie będą wciskać tych samych aktorów do każdej gry to jestem jak najbardziej za takim zabiegiem w niektórych ale nie wszystkich tytułach.

Opublikowano

Tak genialny przykład jak w twarz w MP 1 to jest twórca gry Sam Lake xD

 

No ale to jest to o czym mówi Bansai ciężko o dużą dawke immersji jak widzisz morde w serialu, reklamie banku wbk a potem masz niby typa zaje.bac bo jest super złym mastermindem. To jak z wyborem różnych aktorów do klasycznych ról chociażby Batmana czy Jokera w nowych filmach WB też fala hejtu spłynęła bo ludzie przyzwyczaili się do określonego obrazu i tyle.

Opublikowano

Sam Lake czyli jakaś popierdółka, tak? Ale jednak prawdziwy człowiek, twarz kultowa. A nie zaraz. W dwójce zmienili jego mordę na... ehhh google search Timothy Gibbs, czyli jakaś popierdółka tylko, że aktor. 

 

Czyli przeszkadza nie to, że to aktor jest twarzą jakiejś postaci ale, że znany aktor jest twarzą jakiejś postaci. Pie*dolenie. 

Jak Death Strandnig okaże się wybitnym dziełem w którym aktorzy przyczynią się znacznie do całokształtu gry, to takie filmiki jak ten na górze będą bardzo śmieszne. Zresztą już teraz jest - gry nie ma, gameplayu nie ma no ale są aktorzy więc trzeba skrytykować. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...