Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To znaczy w jakiej sytuacji? Wypiął się na REDów od samego początku, gdyby miał trochę oleju w głowie i nie należał do gatunku nosaczy to zachowywałby się jak Pondsmith - trzyma sztamę z Redami bo wie, że dzięki ich działaniom będzie trzepać kaskę na boku równą (jeśli nie większą) temu, co zarobi z umowy z nimi. No ale pan Andrzejek się zdenerwował od samego początku, burknął pod wąsem, że ma to wszystko w dupie i odciął się totalnie. Gdyby po sukcesie jedynki podkulił ogon i zacieśnił współpracę z Redami to dzisiaj zamiast siedzieć na Podlasiu leżałby na Bahamah, ale co tam - on się nie będzie poniżać lizaniem rowa twórcom jakiejś gierki.

Opublikowano

Nie wierzył w sukces gier to teraz powinien przełknąć gorzką pigułkę. Zresztą nawet mu się nie dziwie ,że wziął kasę z góry, szczególnie biorąc pod uwagę tego niedoszłego crapa od Chmielarza. Teraz po fakcie każdemu łatwo pier.dolic, że zrobil błąd, ale na tamten moment zrobil słusznie.

Jedrzej źle nie ma, marka nie popadla w zapomnienie, deal z Netflixem(za dwie skrzynie wódki), a potencjalne, nowe opowiadania będą miały większy zasięg.

Opublikowano

Chcą załatwić sprawę "szybko i cicho" ale kopię wezwania do zapłaty wysłali do portalu business insider?? Ci jego pełnomocnicy to taki sam hit jak i on :p

 

Square: Ale z tego co sam Sapkowski mówił w mediach, to Redzi mu oferowali procent od zysków, ale to on powiedział, że się na to nie zgadza i chce pewne pieniądze z góry. Są w mediach jego wypowiedzi na ten temat. Miał dwie opcje i wybrał jedną, która wydawała mu się na dzień zawarcia umowy korzystniejsza, a teraz chce odwrócić kota ogonem. Ma więc bardzo kiepską pozycję w ewentualnym postępowaniu co wynika nawet z treści wezwania jego pełnomocników.

 

Pomijam już fakt, że sukces gier, to darmowa reklama jego książek na całym świecie.

Opublikowano (edytowane)
34 minuty temu, Square napisał:

Co jak co, ale ciekawe jak Ty/Wy byście się zachowali w jego sytuacji.

No stary, podpisuje umowę gdzie chce pieniadze z góry, nic mnie innego nie interesuje, biorę te pięniążki gdzie nawet firma podpisująca ze mną umowe NALEGA na procent, ale nie upieram się na kase z góry i chooy. 

 

Po latach pije sobie za dużo wódeczki, w łbie mi się kiełbasi i nagle chce od nich 60 mln złotych xD Pal licho z tym, że gdyby nie gra to by nie miał teraz stanowiska konsultanta przy serialu dla Netflixa (czego za darmo też nie robi) bo nikt by nie chciał robić serialu o jakiejś nieznanej sadze a kolejnych swoich książeczek by nie pchał na zachodzie jak teraz (polecam zobaczyć jak słupki sprzedaży jego marnej fantasy poszły w góre w USA w okolicach premiery Dzikiego Gonu).

 

Nie wiem Square jak ty, ale ja jestem na tyle dorosły żeby wiedzieć, że moje decyzje i podpisywane umowy mają swoje konsekwencje prawne. Jeszcze zrozumiałbym gdyby on miał jakieś dementi w czasach jak Redzi chcieli od niego te prawa ale to było 20 lat temu, nie był jakimś starym dziadem z alzheimerem przecież. A że był wiesniakiem i alkoholikiem? To inna sprawa.

Edytowane przez _Be_
Opublikowano
2 minuty temu, Pacquiao napisał:

Chcą załatwić sprawę "szybko i cicho" ale kopię wezwania do zapłaty wysłali do portalu business insider?? Ci jego pełnomocnicy to taki sam hit jak i on :p

 

Nie no  - CD Projekt jako spółka akcyjna podlegająca pod MSSF musiał to opublikować do publicznej wiadomości.  Stąd inne portale też to mają.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/CD-PROJEKT-SA-Otrzymanie-wezwania-do-zaplaty-zlozonego-w-imieniu-Pana-Andrzeja-Sapkowskiego-7618206.html

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

A to sry, z redakcji artykułu na BI wyglądało to trochę inaczej.

17 minut temu, _Be_ napisał:

No stary, podpisuje umowę gdzie chce pieniadze z góry, nic mnie innego nie interesuje, biorę te pięniążki gdzie nawet firma podpisująca ze mną umowe NALEGA na procent, ale nie upieram się na kase z góry i chooy. 

 

Po latach pije sobie za dużo wódeczki, w łbie mi się kiełbasi i nagle chce od nich 60 mln złotych xD Pal licho z tym, że gdyby nie gra to by nie miał teraz stanowiska konsultanta przy serialu dla Netflixa (czego za darmo też nie robi) a kolejnych swoich książeczek by nie pchał na zachodzie jak teraz (polecam zobaczyć jak słupki sprzedaży jego marnej fantasy poszły w góre w USA w okolicach premiery Dzikiego Gonu).

 

Nie wiem Square jak ty, ale ja jestem na tyle dorosły żeby wiedzieć, że moje decyzje i podpisywane umowy mają swoje konsekwencje prawne. Jeszcze zrozumiałbym gdyby on miał jakieś dementi w czasach jak Redzi chcieli od niego te prawa ale to było 20 lat temu, nie był jakimś starym dziadem z alzheimerem przecież. A że był wiesniakiem i alkoholikiem? To inna sprawa.

 

I do tego on ma chyba jakieś wykształcenie wyższe ekonomiczne ;) To nawet na tamte czasy nie były jakieś duże pieniądze, więc mógł zaryzykować ten procent od zysków albo wziąć mniejszą kasę od razu + procent. Mogli się dogadać na wiele sposobów, któryś z analityków dobrze napisał, że teraz chce żerować na ich sukcesie, który de facto wypromował jego książki na świecie.

 

Tak czy inaczej przedstawią mu jakąś ugodę, dostanie 2-5 baniek i zamkną sprawę. Więcej stracą na skokach wartości akcji.

Edytowane przez Pacquiao
Opublikowano
4 godziny temu, XM. napisał:

Ło korva co to kto to :O

 

jeśli to jest jakaś prawdziwa gierka aaa w świecie harrego to bralbym day1.

Set in the 19th Century (1800's) Wizarding World, this 3rd person open-world action RPG game centers around your character with unique abilities who has eared a late acceptance to Hogwarts School of Witchcraft and Wizardry. You are a newly arrived 5th year student to Hogwarts that demonstrates a latent gift for magic with a unique ability to track and identify remnants of a pottant ancient power.

Upon arrival, strange events begin to materialize In the Forbidden Forrest and trouble begins to brew within the castle walls. Together with Professor Elezar Fig, you embark on a journey through both familiar and never before seen locations to bring to light the truth behind these mysterious occurrences.

On your quest you will craft potions, master new spells, and discover fantastical beasts. You will battle Dark Wizards, Goblins, and other supernatural enemies and uncover the truth about your destiny - the Fate of the Wizarding World lies in your hands.

FEATURES

  • Journey to Hogwarts to become one of 8 different Wizard types
  • Experience Hogwarts, make new friends, uncover new secrets, and change the fate of the Wizarding world.
  • Experience a new magic system that creates countless possibilities to master magic.
  • Freely explore the Wizarding World for the first time.
  • Choose your house and friends at Hogwarts, and decide to pursue a path of good or evil.
  • Create your own witch or wizard, and experience a all new story separate from the books or films

Pachnie mi tutaj Rocksteady. Wygląda znakomicie, chce. 

Opublikowano
2 godziny temu, Square napisał:

Co jak co, ale ciekawe jak Ty/Wy byście się zachowali w jego sytuacji.

O(pipi)ił bym skrzynkę wódki i żył dalej i dał żyć innym.

Opublikowano
2 godziny temu, _Be_ napisał:

No stary, podpisuje umowę gdzie chce pieniadze z góry, nic mnie innego nie interesuje, biorę te pięniążki gdzie nawet firma podpisująca ze mną umowe NALEGA na procent, ale nie upieram się na kase z góry i chooy. 

 

Po latach pije sobie za dużo wódeczki, w łbie mi się kiełbasi i nagle chce od nich 60 mln złotych xD Pal licho z tym, że gdyby nie gra to by nie miał teraz stanowiska konsultanta przy serialu dla Netflixa (czego za darmo też nie robi) bo nikt by nie chciał robić serialu o jakiejś nieznanej sadze a kolejnych swoich książeczek by nie pchał na zachodzie jak teraz (polecam zobaczyć jak słupki sprzedaży jego marnej fantasy poszły w góre w USA w okolicach premiery Dzikiego Gonu).

 

Nie wiem Square jak ty, ale ja jestem na tyle dorosły żeby wiedzieć, że moje decyzje i podpisywane umowy mają swoje konsekwencje prawne. Jeszcze zrozumiałbym gdyby on miał jakieś dementi w czasach jak Redzi chcieli od niego te prawa ale to było 20 lat temu, nie był jakimś starym dziadem z alzheimerem przecież. A że był wiesniakiem i alkoholikiem? To inna sprawa.

No ale może zamiast pisać oczywistości to odnieś się bluber do tego fragmentu gdzie rpawnicy  Spakowskiego piszą że niezależnie od umowy nalezy się Andrzejowi siano gdy licencja przyniesie nieprzewidywalnie duże przychody, czy jakoś tak.

To mnie interesujei  jest JEDYNĄ niejasnością w tej żałosnej akcji.

Cytat

"wynagrodzenie przyznane twórcy jest zbyt niskie, w stosunku do korzyści osiągniętych przy okazji eksploatacji utworu".

 

Cytat

"Lektura zawartych bowiem z Autorem umów nakazywałaby zdecydowanie bardziej oprzeć się na ustaleniu, że jeśli w ogóle nabyto jakieś prawa autorskie, to co najwyżej, do pierwszej z serii gier, więc rozpowszechnianie wszystkich kolejnych w tym rozszerzeń, dodatków, etc., jest po prostu bezprawne"

Te sprawy wymagają wyjaśnień bo byle pierwszy konsolomaniak g,owno  wie  o tym.

  • Plusik 1
Opublikowano
1 minutę temu, suteq napisał:

:obama: 

Skąd wiadomo? 

od ponad roku są plotki że twórcy Aut  pracują nad grą RPG w świecie Harrego Pottera, sugerują to oferty pracy oraz wypowiedzi jakiegoś projektanta. 

 

 

Opublikowano
6 minut temu, milan napisał:

To mnie interesujei  jest JEDYNĄ niejasnością w tej żałosnej akcji.

Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

 

Art. 44. W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

 

A nie że sobie napisze pisemko i muszą zapłacić - zwykłe straszenie - dajta 60 baniek bo jak nie to idę do sądu imo.

Opublikowano

Jakie to inne studio avalanche jest? Czekam FHOI, mój mokry nerdowski sen o grze w świecie HP, ależ wskoczyło szybko na szczyt najbardziej oczekiwanych gier.

Opublikowano
Teraz, Kyo napisał:

Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

 

Art. 44. W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

 

A nie że sobie napisze pisemko i muszą zapłacić - zwykłe straszenie - dajta 60 baniek bo jak nie to idę do sądu imo.

No to jeszcze kwestia tego czy Sapek dał licencje na 1 grę, i jak to się nie potwierdzi to można spokojnie Andrzeja uznać za idiotę i naciagacza w 100%.

Opublikowano

Avalanche mogłoby zrobić Renegade Ops 2, ale bym znowu grał.

 

Co do Sapkowkiego, to z perspektywy czasu wiadomo, że zjebał, ale nie mając nic do stracenia (chyba), jeżeli rzeczywiście wg prawa ma szansę na dodatkową kasę to nie ma się co dziwić. Jasne, można napisać, że nic by się nie robiło na jego miejscu, ale wydaje mi się, że większość osób gdyby to ich dotyczyło teraz postąpiłaby tak samo.

Opublikowano

Będąc znanym twórcom książek? Myślę że jednak mało kto by się tak ośmieszał.

Ciezko mi by było teraz czytać jego książki wiedząć że napisał je taki pazerny i nikczemny grubasek  z wąsem.

 

Opublikowano (edytowane)

Oczywiście, że każdy jakby tylko wyniuchał kasę to by poleciał z wezwaniem w zębach :D Ale cała sytuacja ma szczególny wydźwięk biorąc pod uwagę wieloletnią tradycję bólu Sapkowskiego. Kluczył, kluczył aż w końcu poszedł na całość :p Wszyscy oceniają jego postawę przez lata tych pierdów jaki to on poszkodowany jest (gdy w rzeczywistości zyskał duuuużo więcej niż te śmieszne 35 tyś. zł).

 

A tak na marginesie, o ile ustawa o prawach autorskich daje Sapkowskiemu podstawę do dochodzenia dodatkowego wynagrodzenia, to jak by sprawa trafiła do sądu, to pewnie należało by w pierwszej kolejności ustalić ile mnie więcej była warta cała marka w dniu podpisania umowy. Jeżeli to było np. z 1 mln zł, to wiadomo, że w przypadku serii gier, która zarobiła 1 mld zł, znaczenie samej marki Wiedźmin było marginalne i kluczowe znaczenie miała tu praca włożona w produkt przez samo studio.

Edytowane przez Pacquiao
Opublikowano

Dla mnie to bez znaczenia czy Sapkowski jest nosaczem czy innym burakiem, potrafię to rozgraniczyć i mogę podziwiać kogoś jak pisarza czy sportowca, a nie koniecznie muszę go cenić jako człowieka.

I tak, oczywiście ze każdy zrobiłby to samo, co on (nawet w duchu czując do siebie pogardę), jeśli ugra na tym  choćby  minimalny procent to i tak będzie zacierał łapska. Co on w zasadzie ma do stracenia?

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
52 minuty temu, Kyo napisał:

 

A nie że sobie napisze pisemko i muszą zapłacić - zwykłe straszenie - dajta 60 baniek bo jak nie to idę do sądu imo.

 

no jakby tego pisemka nie napisał, to by nie mógł iść do sądu mój drogi :potter:

 

powodzenia panie andrzeju, myślę że jeszcze raz uda się panu wyje,bać graczy

Edytowane przez ragus
Opublikowano
5 minut temu, SlimShady napisał:

Co on w zasadzie ma do stracenia?

 

Teoretycznie nic, ale nie wiem czy przez te lata liczba jego czytelników, która dowiedziała się o książkach z gier CDP nie jest na tyle duża, że taki "atak" w ich ulubionego developera mógłby ich trochę zirytować, co mogłoby się w konsekwencji przełożyć na sprzedaż książek. Tylko gdybanie, ale na pewno będzie o tym głośno i nie wiem czy to jest ten rodzaj rozgłosu na który Sapkowski liczy za granicą.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...