nobody 3 504 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 normal w 90% gier AAA powinien się nazywać casual :v z drugiej strony nadrabiam ostatnio Dishonored 2 i przyznam że bez włączenia znaczników celów misji, prędzej trafiłby mnie szlag niż znalazłbym miejsce i itemy do wykonania pokojowo pewnego main questa game design REmake2, to w 2019 istne catharsis, ale i tu normal dostosowuje się do skilla gracza Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 8 minut temu, nobody napisał: z drugiej strony nadrabiam ostatnio Dishonored 2 i przyznam że bez włączenia znaczników celów misji, prędzej trafiłby mnie szlag niż znalazłbym miejsce i itemy do wykonania pokojowo pewnego main questa W Dishonored 1 z miejsca wyłączyłem znaczniki. Skończyło się na tym, że w jednej misji 30 minut chodziłem po całym levelu i szukałem gdzie mam iść bo cel nie było poza właśnie znacznikami w żaden inny sposób zasugerowany. Ale i tak nie wyobrażam sobie przechodzić z włączonymi ikonami. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość suteq Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 poziom trudności? tylko najwyższy bez huda jak prawdziwy szopenhauer gejmingu, inaczej nie możesz nazywać się graczem Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 Wolę być Chopinhauerem gamingu niż brudnym kasulem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paolo de Vesir 9 042 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 (edytowane) Dla grających normal polecam dla pełnej wczutki: Edytowane 17 lutego 2019 przez Paolo de Vesir 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
chmurqab 3 192 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 jaki gatekeeping xd Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 17 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 lutego 2019 2 godziny temu, mate6 napisał: W Dishonored 1 z miejsca wyłączyłem znaczniki. Skończyło się na tym, że w jednej misji 30 minut chodziłem po całym levelu i szukałem gdzie mam iść bo cel nie było poza właśnie znacznikami w żaden inny sposób zasugerowany. Ale i tak nie wyobrażam sobie przechodzić z włączonymi ikonami. Niby jestem pierwszy od hejtowania markerów celów, ale coraz częściej łapię się na tym, że bez ich używania niepotrzebnie tracę tylko czas przed ekranem. Nawigacja w takich np. Deusach bez znacznka celu, kiedy uaktywniliśmy sobie po drodze kilka side questów, bywa po prostu męcząca. Nie jest to żadne wyzwanie, ani satysfakcjonująca zagadka, a jedynie zbędne przedłużanie rozgrywki. Ideałem byłaby opcja ograniczenia markerów, tylko do side questów. Swoją drogą kojarzysz Game Maker's Toolkit ? Pewnie tak, bo to chyba najlepszy kanał poświęcony game designowi + parokrotnie się tutaj przewijał. Tym niemniej polecam niniejszy stuff, w poruszanym temacie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 202 Opublikowano 18 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 18 lutego 2019 Ponieważ problem leży u źródła - level i game designu. Gdy gra jest źle zaprojektowana, znaczniki są niezbędne. Są niczym bandażem na zły game design. Tool Maker robił o tym fajne filmiki na przykładzie Witcher 3. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 18 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 18 lutego 2019 Tylko że ten problem dotyczy w głównej mierze sandboxów, takich jak właśnie omawiany tam W3. W bardziej korytarzowym Dishonored i Deusach, levele na których rozgrywa się akcja są dość liniowe. Zagubienie się wynika wyłącznie z ich rozbudowania. Zupełnie jak np. w starych Tomb Raiderach. Dziś, po kilku godzinach spędzonych w pewnym zamku, najzwyczajniej w świecie zapomniałem lokalizacji miejsca startu, i cyk poszło w końcu ułatwienie, w postaci włączenia na moment markera celu). Ot, odzwyczajenie od level designu sprzed dwóch dekad. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 18 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 18 lutego 2019 9 godzin temu, Figaro napisał: Ponieważ problem leży u źródła - level i game designu. Gdy gra jest źle zaprojektowana, znaczniki są niezbędne. Są niczym bandażem na zły game design. Tool Maker robił o tym fajne filmiki na przykładzie Witcher 3. Szczerze mówiąc w współczesnych czasach nie wyobrażam sobie jak można zrobić "dobry" game design przy tak otwartych światach jak jest na przykład w Wiedźminie z tym, że głównym dla mnie zarzutem wobec takiego W3 jeśli chodzi o podążanie za linią jest taki, że HUD po prostu wygląda kiepsko. Mimo bycia w mainstreamie taki RDR 2 świetnie sobie z tym poradził, kołowa mapa albo kompas do wyboru dla purystów jest też opcja wyłączenia tego Kontra coś takiego Na szczęscie wiele z tych elementów w W3 można wylączyć ale i tak musiałem z mapą w górnym rogu chodzić bo po prostu nie da się normalnie egzystować w tym świecie i szukać każdego znacznika misji, to nie czasy Morrowinda Zresztą i tak spędziłem ponad 130h w tej grze jakbym miał jeszcze szukać lokacji to chyba do dzisiaj bym grał. Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 No powiem wam, że niepokoi mnie hud w Sekiro. Strasznie jestem wyczulony na tym punkcie, bo nadmierna ilość znaczników wybija mnie z gry. Wiedźmin to już w ogóle jest straszny, bo tam się nie gra w grę, tylko w huda. Wielkie mi tropienie bestii czy szukanie śladów jak wszystko sprowadza się do chodzenia za kolorową ścieżką. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paolo de Vesir 9 042 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 heh, skoro przy hudach jesteśmy to wciąż zastanawiam się czy powstal kiedyś doskonalszy niż ten w serii Dead Space nie dość że gra niesamowita to i prezencja absolutnie immersywna 4 Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 No właśnie Dead Space, tam to ma sens, że kask inżyniera w kosmosie wyświetla ścieżkę gdzie należy iść. To mi się podoba. Tak samo z wallhackiem, w Splinter Cellu czy jakiejś grze futurystycznej - super, bardzo mi się podoba i niech implementują patrzenie przez ściany, no ale nie w TLOU gdzie jesteś zwykłym człowiekiem bez technologii. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bansai 11 198 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 No a w wiedzmnie jestes mutantem ktory czuje cieczke potworow/ludzi czy smrod pijakow i insektow i widzi czerwony szlaczek. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paolo de Vesir 9 042 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 Akurat w Wieśku to ma uzasadnienie w l o r e a w takim Tomb Raiderze to ja nie wiem jak to jest że Lara nie tylko widzi przeciwników, a nawet widzi czy oni widza swoich towarzyszy ku,rwa telepatia chyba, bo innego wytłumaczenia nie ma 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Hubert249 4 274 Opublikowano 19 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 19 lutego 2019 W metro Exodus HUD jest super no i można go sobie modyfikować. Chcesz strzałkę do celu albo mini radar wykrywajacy przeciwników - proszę bardzo. Nie chcesz? Ściągasz to ustroistwo z ręki Ruskiego. To samo dioda podczas skradania a nie jakieś durne filtry. Cytuj Odnośnik do komentarza
ASX 14 596 Opublikowano 20 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 lutego 2019 (edytowane) 15 godzin temu, Paolo de Vesir napisał: heh, skoro przy hudach jesteśmy to wciąż zastanawiam się czy powstal kiedyś doskonalszy niż ten w serii Dead Space Powtórzę się, ale SoT, zminimalizowany hud hudu, żadnych markerów czy gamizmow. Wszystko to w otwartym świecie o nieograniczonej swobodzie i w dodatku grze multiplayer. A mimo to działa to tak prosto, naturalnie i immersyjnie (widzisz chmurę burzową, to oznacza sztorm, statek został trafiony, to pojawia się dziura przez którą będzie wlewać się woda itd.) Świetny game design.Gra ma swoje wady ale tego odmówić jej nie można Edytowane 20 lutego 2019 przez ASX 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 202 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 eh, Reggie [*] 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 7 godzin temu, _Be_ napisał: Bzduras czy ty czasem do pary z milanem nie namawialiście mnie żebym grał w RE 2 z PSXa? Zelda wyglada tak Na moje całkiem strawne, bardziej niż Tutaj żeby nie robić offtopu w temacie o zeldzie. Panie, wiadomo że beczka ale wrzucanie chu.jowego screena z wersji z PSX jest niesprawiedliwe dla gierki. Resident Evil 2 wygląda tak: Port na plejstejszon jest chyba najgorszy, to tak jak jechać mortal kombat za grafikę bo na SNESie jest rozmazane. Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 Jezu xd Co dalej, ocenianie gier z VI generacji po podłączeniu do oleda przez euro? Renderowane tła w RE2 na kineskopowcu do dziś są prześliczne. To nie 3d z TR1. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ukukuki 6 894 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 TR też dobrze dzisiaj wygląda na kineskopie. Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 (edytowane) No włacha nobody. To co wrzuciłem to screen portu z Gamecube grane na PCMASTERREJSOWYM emulatorku. Edytowane 22 lutego 2019 przez mate6 Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 202 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 1 minutę temu, mate6 napisał: No włacha koledzy. To co wrzuciłem to screen portu z Gamecube grane na PCMASTERREJSOWYM emulatorku. fuj Cytuj Odnośnik do komentarza
mate6 108 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 Pytanie mam do Was, czy ktoś z was czuję się podobnie jak ja w kwestii serii SMT? Już opisuję: Bo to jest tak, że czasem natknę się na informację o przykładowo Personie 5 i bardzo mi się podoba sfera wizualna. Potem jednak sobie przypominam, że za grafiką i pięknymi menusami zapewne kryje się to, co zawsze w grach z serii SMT, czyli nudny grind polegający na wykorzystywaniu słabości na element i sfera fabularna, której w ogóle nie czuje. Próbowałem SMT1, Persona 1, Persona 3 oraz SMT: Nocturne i za każdym razem było to samo. Wciągający klimat, świetny design demonów, zaszczucie w lochach, no ale potem jak zachwyt tym co powierzchowne ustaje, widzę w każdej z tych gier okropnie szczątkowy i nudny gameplay. System walki jest niczym więcej niż prostym klikaniem, grą na pamięć wykorzystując słabości przeciwników. W Nocturne to nawet kur.wa w lokacji ze sklepami są random encountery, no co oni sobie myśleli. Ale ok, wiele gier ma banalny system walki, ale wynagradzają to czym innymi, no ale ta fabuła i dialogi też nie są zajmujące. To nie jest tak, że ja się pastwię na tym grami, to raczej jest uczucie frustracji, bo jakkolwiek to nie jest głupie to chciałbym lubić te gry. Problem w tym, że idea tych gier brzmi o wiele lepiej niż te gry są w rzeczywistości. Przecież takie idea gry jak to, że jesteś w grupie nastolatków, którzy za dnia chodzą do szkoły, a w nocy tropia demony, albo takie, że świat jest zniszczony i na jego ruinach walczysz z demonami, to wszystko brzmi świetnie. Ale rdzeniem tej gry jest szczątkowy gameplay i nijakie dialogi. Jeśli poczytać ludzi, którzy polecają zagranie w coś z serii to natknąć się można na komentarze w stylu "jeśli chcesz szlachtować demony i rekrutować niektóre z nich do swojej armii to zagraj w tę odsłonę". Problem w tym, że grach z serii gracz tak naprawdę nie walczy z demonami, tylko klika w menusy. W ogóle nie czuję tego, co gra prezentuje mi, że niby wykonuję. Czuję, że jest właśnie pewne oddzielenie pomiędzy tym co gra pokazuje mi, że robię, a tym co ja faktycznie robię w grze. Bo weźmy dwa przykłady innych gier, które brzmią ekscytująco, ponieważ ich zawartość można określić właśnie mianem gry, gdzie walczysz z demonami, tj. Devil May Cry i Jeanne D'arc. W DMC1 na ekranie widzę masakrowanie demonów i to JA faktycznie to robię, w Jeanne D'arc na ekranie również widzę masakrowanie demonów i to JA obmyślam strategię, myślę jak przestrzennie rozegrać walkę. W Jeanne D'arc klikanie przycisku z napisem attack i pamiętanie, który potwór ma słabość na dany element jest tylko częścią rozgrywki. Zdaję sobie też oczywiście sprawę, że pewnie walka staje się mniej trywialna w każdej z czterech gier z serii, które próbowałem w dalszych etapach gry, ale no jeśli mam dosyć po 3-5h to nie będę się zmuszał żeby grać dalej. Wiadomo, że po prostu stwierdzam ostatecznie, że te gry nie są dla mnie i je pomijam, ale jednocześnie trochę mi szkoda, że te tytuły nie są inne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pupcio 18 314 Opublikowano 22 lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2019 W personie 5 nie ma grindu Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.