Daj spokoj kotlet, to tylko mozi. Pier.doli cos o 2 generacjach do tylu a sam musial miec wtedy pcta z pentium 3 ze mu te gierki nie chodzily. Pisane bylo, ze gralo sie w multiplatformy to wyjezdza z emulatorem i last of us. No nie ma sensu.

Co się wcinasz gawędziarzu teoretyku? Taki zawsze jesteś mądry i wszystkowiedzący a nie kupisz nowego sprzętu "bo się może zepsuć" XD Dali Ci tego seniora już czy jeszcze czekasz? 

Edit - widzę że Ci dali XD 

mozi ostatnio jesteś strasznie agresywny

 

Niech już SE sprzeda te swoje zachodnie studia (łącznie z ip) jakiemuś zachodniemu wydawcy, bo widać, że nie mają na nie pomysłu (to coś wyżej) i tylko na tym tracą (ostatni avengersi).

Co oni zrobili z tym nowym Tomb Raider? Plastelinowa Lara Croft? 

 

 

A, dobra, to na mobilki będzie, wywalone jaja w to. Dopiero przeczytałem na koniec.

Teraz już tylko wyścigi kartów i battle royale w uniwersum Tomb Raider

Lara Go na telefony była fajna gierka może to też będzie dobre na kibelek 

3 godziny temu, ASX napisał:

mozi ostatnio jesteś strasznie agresywny

To przez zakup nowego xboxa i te gry z tak realnie odwzorowana przemocą. 

A nie było PS5? 

Dla kontraktu wjechalo też ps5 

Ciekawa grafika prezentująca jak ma przestrzeni lat zmieniła się branża. Ciekawa szczególnie dla nas, bo udzielając się tutaj w naszej konsolowej bańce, często zapominamy jak duży udział w rynku ma granie na Pc czy mobilne

 

Widać tez dlaczego nawet Sony przestało ostatnio ignorować rynek grania na PC

Dzień premiery pierwszego Xboxa oczami amerykańskiego nastolatka w 2001 roku. Ale klimacior.

 

 

DoA3 jakie to było sztosiwo. Każda z postaci miała swoje własne zakończenie w postaci filmiku. Do tego typ szedł moją ścieżką i przesiadł się z DC na pierwszego Xboxa

 

Podoba mi się zwyczaj u amerykanów używania kamer. U mnie rodzice mieli kamerę ale używali jej tylko na imprezach rodzinnych a nagrywanie takich drobnych rzeczy dnia codziennego jest mega fajne. No ale te małe kasety to były wtedy mega drogie więc pewnie dlatego  Na zdjęciach przynajmniej nie oszczędzali. 

Edytowane 29 listopada 20204 l przez Ukukuki

Jaki wybieracie z reguły poziom trudności w grach? Ja nie wychodzę już poza normalny, po prostu nie chce mi się jak dawniej męczyć i irytować, że jakiś moment w grze przechodzę po milion razy. Teraz przechodzę ponownie Oriego 1 na hardzie i prawdę mówiąc gdyby nie to, że kocham tą grę, to już dawno bym sobie dał spokój xD.

2 minuty temu, Shago napisał:

Jaki wybieracie z reguły poziom trudności w grach? Ja nie wychodzę już poza normalny, po prostu nie chce mi się jak dawniej męczyć i irytować, że jakiś moment w grze przechodzę po milion razy. Teraz przechodzę ponownie Oriego 1 na hardzie i prawdę mówiąc gdyby nie to, że kocham tą grę, to już dawno bym sobie dał spokój xD.

 

To zależy od gry i gatunku - w RPG lubię wyższe poziomy trudności, lubię się trochę pomęczyć. W strzelankach zazwyczaj wybieram normalny, w ogóle traktuję większość strzelanek jako coś lekkiego do odstresowania się i nie zamierzam tutaj rzucać padem. W sportówkach (w tym wypadku FIFA 21) wybieram najwyższe możliwe, bo tylko wtedy czuje jakieś wyzwanie. Pozostałe są zbyt proste dla mnie i sypią się wyniki dwucyfrowe. 

6 minut temu, Shago napisał:

Jaki wybieracie z reguły poziom trudności w grach? Ja nie wychodzę już poza normalny, po prostu nie chce mi się jak dawniej męczyć i irytować, że jakiś moment w grze przechodzę po milion razy. Teraz przechodzę ponownie Oriego 1 na hardzie i prawdę mówiąc gdyby nie to, że kocham tą grę, to już dawno bym sobie dał spokój xD.

 

kiedyś tylko najwyższy, inaczej nie miałem ochoty grać i kończyć gry, dziś najczęściej normal, easy nigdy, najwyższy tylko wtedy, kiedy mam dodatkową motywację w postaci acziwmenta, inaczej szkoda mi czasu i nerwów

Jak jest acziwment, to gram na najwyższym, a jak nie, to normal. Najczęściej te wyższe poziomy trudności podbijają tylko hp przeciwnikom i zwiększają ich obrażenia, więc to żadne wyzwanie tak czy inaczej. Za to najwyższe poziomy trudności w takim ninja gaiden czy devil may cry to sama przyjemność, bo dopiero wtedy zaczyna się "prawdziwa" gra.

Na normalu zazwyczaj. No chyba że  pojawiają się opinie, by na przykład 'grać na hardzie z wyłączonym nasluchiwaniem', więc wtedy, wyjątkowo, gram w ten polecany przez forum sposób. 

najgorsza gra pod względem poziomu trudności, którą robiłem na najwyższym pod kątem osiągnięcia to chyba call of duty world at war, ale tak lubiłem tę grę, że wymaksowałem na ps3 i na xboksie xd

 

ogólnie nie jestem fanem poziomu trudności w grach, wolałbym, żeby to twórca decydował na podstawie swojej wizji, jak to ma wyglądać. tak jak przykładowo w gta IV czy sleeping dogs

17 minut temu, Shago napisał:

Jaki wybieracie z reguły poziom trudności w grach? Ja nie wychodzę już poza normalny, po prostu nie chce mi się jak dawniej męczyć i irytować, że jakiś moment w grze przechodzę po milion razy. Teraz przechodzę ponownie Oriego 1 na hardzie i prawdę mówiąc gdyby nie to, że kocham tą grę, to już dawno bym sobie dał spokój xD.

Normal, coś więcej tylko w ulubionych starych seriach.

4 minuty temu, krzysiekp392 napisał:

ogólnie nie jestem fanem poziomu trudności w grach, wolałbym, żeby to twórca decydował na podstawie swojej wizji, jak to ma wyglądać.

O to. Dlatego nie lubię płaczków w necie, żeby dodac easy mode w soulsach, bo jak to niby miałoby wyglądać? Mordy, te gry nie są takie trudne, po prostu nie można być retardem i nawalać w przycisk ataku bez reagowania na to, co robi przeciwnik.

Edytowane 29 listopada 20204 l przez 20inchDT

Ja 99% Normal. Chyba że wychodzi coś na co czekam kilka lat to sobie wrzucam Harda żeby sztucznie przedłużyć. Ostatnio RE2 Remake i było ciężko przez ten oldskul residentowy na Hardzie. 

Tylko hard. Gram przez większość mojego życia 24-25/30 tak więc jakiś skill jest i lubię mieć jakiekolwiek wyzwanie. 

 

Normal, chyba, że do Platyny jest wymagany hard, a gra jest tego warta. Wtedy normal + hard na ng+