Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy tylko mnie nieziemsko wkurwia wydawania dopakowanych wersji gier po kilku latach od premiery? Persona 5, DQ XI, Disco Elysium, teraz Death Stranding podobno. Szkoda grać w cokolwiek na premiere, bo nie wiadomo czy za 2 lata nie wyjdzie wersja rozszerzona, lepsza, bogatsza, a dwa razy przechodzić jakiejś gierki, zwłaszcza na 50+ godzin, mi się kompletnie nie chce. I nie chodzi mi tutaj o GOTY edycje z DLC, a o wersje gier które dostają dodatkowe mechaniki, questy, sceny fabularne w podstawce.

  • Plusik 6
Opublikowano

:lapka: Spoko, mnie też to irytuje. Na premierę bierzesz za pełną cenę, za jakiś czas wychodzą dodatki i bulisz ekstra. A ten, który kupi później ma wszystko od razu i finalnie taniej. 

Ok. Ktoś powie, że na premierę to grasz jak Baron Gamingu. Może kiedyś, bo teraz to takie beta zabugowane tytuły, że to aż niesmaczne.

Opublikowano

Podłączam się do wagonika. "Fani gierki X na pewno ucieszą się na wieść, że wychodzi X SuperDuper Edition, dodająca dodatkowy content do uwielbianego tytułu". Jeszcze pół biedy, jak można sobie za jakiś marny hajsik zrobić upgrade posiadanej podstawki do tej SuperDuper edycji, ale jak wychodzi takie Persona 5 Royal, potężna gra na 100+h w pełnej cenie to po ograniu podstawki mam ochotę strzelić komuś z płaskiego w potylicę. Już lecę wydać 250zł na dodatkowy content do gierki single player, w której spędziłem szmat czasu i żeby dokopać się do tych nowości musiałbym spędzić w niej drugie tyle. Może gdyby grany był jeden, dwa tytuły w roku to jeszcze, ale przy obecnym zalewie darmówek, gierek z abonemntu, tych złapanych na promocjach i takie tam? Panie, daj pan spokój. Przeszedłem podstawkę, wystarczy.

Opublikowano (edytowane)

No takie Disco Elysium dostanie darmowy upgrade dla posiadaczy podstawki, ale mnie bardziej chodzi o to, że trzeba grę od nowa przechodzić, żeby dostrzec nową zawartość, i że ta zawartość ma ogólny wpływ na to jak odbierasz grę, przez co czujesz, że to co ograłeś na premierę to w obliczu dopakowanej wersji wybrakowane doświadczenie. DLCki typu Wiedźmin są spoko, bo podstawka zostaje nienaruszona i po prostu dostajesz odciętą od niego nową zawartość. A w Personie 5 Royal masz przeprojektowane dungeony z nowymi znajdźkami, nowe cutscenki i aktywności podczas gry, zmiany w systemie walki, rozbudowane walki z bossami. Nie czujesz, że to DLC, tylko że ktoś dokończył grę po prostu, a podstawka to jakaś wersja beta.

Edytowane przez Dahaka
Opublikowano

Czasami tak, ale np. Dragon Quest XI dostał jakąś tam definitywną edycję i krzyczą sobie za to 149zł na steamku niezależnie od tego, czy posiadasz premierowego zwyklaka czy nie :ragus: Nie ma reguły. Wydawca nie zgodzi się na free upgrade albo zniżkę za takowy i płać drugi raz albo siedź z podstawką ze świadomością, że jednak istnieje jej bardziej dopasiona wersja.

Opublikowano

Akurat Square od zawsze miał nie równo pod sufitem w kwestii cen. Jeżeli o mnie chodzi gdybym kupił jakąś grę a potem wychodzi super duper za pełną kwotę to najzwyczajniej olewam a nawet jako osoba, która nie grała wcześniej mocno zastanowiłbym się czy nie lepiej brać pierwotne wydanie. Tego nie da się ugeneralizować każda gra i wydawca to inny przypadek.

Opublikowano
Godzinę temu, Bzduras napisał:

Akurat Dragon Questa dostałem od Ciebie w forumkowych mikołajach, więc bez spiny.

 

Pamiętam pojebany w tamte mikołajki byłem aż klient steama wieszał się od zakupów:obama:

Wracając do tematu przykładowo taka Nier Automata GOTY z tego co czytałem to tam są jakieś duperele. Jako, że nie grałem a cierpliwie czekam jeszcze na remake jedynki to ogram zwyczajną dwójkę jak człowiek.

Opublikowano

GOTY z dodatkami to inna sprawa. Takie DLC można chyba zawsze dokupić sobie do posiadanej wersji na promocji jeśli ktoś nie ma ciśnienia i cieszyć się rozwinięciem tytułu w sposób taki sam, jak każdy inny właściciel danej gierki. Ale ta Persona 5 Royal to mi solą w oku stoi - bardzo lubię tę część i grało mi się super w okolicach premiery, ale inwestowanie hajsu i czasu w lepszą wersję... Z bolącym serduszkiem pasuję.

Opublikowano

Większość gier kupuję i ogrywam dopiero jakiś czas po premierze. Rok, czasem dwa, niekiedy nawet trzy, bo wiem jaką tendencję mają obecnie developerzy. Wydają grę, a dopiero potem ją rozbudowują, przebudowują, łatają i dopieszczają. Oczywiście nie wszyscy, ale to dość powszechny trend. A ja cyk, biorę kilkanaście miesięcy po premierze takie Definitive Edition (czy jak tam zwał) i mam bogate wydanie, najczęściej z wszystkimi dodatkami na pokładzie. Co ciekawe, moje podejście nie wynika z wyrachowania - ja po prostu na większość gier nie mam na tyle wysokiego hajpu, by napalać się na premierę, a kołatająca się z tyłu głowy świadomość, że "ta gra i tak pewnie nie jest jeszcze gotowa" tylko dodaje swoje trzy grosze do decyzji o odłożeniu zakupu (hi! Cyberpunk; zresztą Wiedźmina też ograłem dopiero w edycji GOTY z wszystkimi DLC). Więc generalnie mnie to nie wkurwia (choć rozumiem, ze mniej cierpliwych graczy moze irytować), a nawet często czekam na tego typu Deluxe wydania z myślą "no, wreszcie będzie można kupić i ograć".

 

Najgorzej jak potem wychodzi jeszcze jedna Deluxe Definitive GOTY Edition, to zaczynam mieć nerwa.

 

Albo jak kupuję grę na półkę, a potem wychodzi LEPSZA wersja. Więc pozbywam się starszej i kupuję LEPSZĄ. A potem okazuje się, że autorzy mają w zanadrzu jeszcze jedną, NAJLEPSZĄ wersję. Z tą kurwą Dead Cells (że tak określę tę kapitalną grę) tak miałem, bo twórcy ją od dwóch lat modyfikują i wypuścili już chyba trzy czy cztery fizyczne wydania i każde zawiera mocno różniący się build gry + stale rozszerzaną zawartością DLC. Skończcie dłubać przy tej grze i dopiero wydajcie fizyczną wersję, gnoje.

 

Oczywiście nie dotyczy gier, na które mam hajpa i biorę je na premierę z pełną świadomością, że te fizyczne wydanie ver. 1.0 za rok będzie częściowo upośledzone, ale chcę grać już. Potem najwyżej się wymieni pudełko na półce jeśli uznam, że warto.

  • Plusik 1
Opublikowano

Powiedzenie "im mniej wiesz, tym lepiej śpisz" zawsze się sprawdza, bo dowiedziałem się, że wersja Ultimate Control nie do końca jest ostateczna, a brakuje pobocznej misji z pewnym znanym Chińczykiem z Japonii. Nie znam tego wydawcy 505, ale to jest mega frajerska zagrywka, żeby wycinać misje poboczne.

kah8t0tdncm51.png.3bff5dfc8d0cbff8d7b82019b92cd738.png

Opublikowano

Robi się to całkiem skomplikowane skoro powstają tabelki. Skórki i inne małe dodatki - bez znaczenia. Jednak wycinanie misji to już kiepska sprawa. 

 

Tak swoją drogą lubię te tanie reedycje popularnych gier jak PS hits itp. Gierki są w miarę kompletne i mają najnowsze łatki, jednak te okładki robią paskudne. 

Opublikowano
24 minuty temu, Ukukuki napisał:

Tak swoją drogą lubię te tanie reedycje popularnych gier jak PS hits itp. Gierki są w miarę kompletne i mają najnowsze łatki, jednak te okładki robią paskudne.

Wolę jednak czerwony pasek z Playstation Hits niż to

image;s=644x461

 

  • Plusik 1
  • Haha 1
Opublikowano

jeśli chodzi o króla recyklingu to głosuje na capcom. notabene robią też najlepsze dla mnie gry. monster hunter world wyłamał się ze schematu - był super kompletny na czas premiery i dostawał masę dodatków za free (tak z jedną trzecią zawartości samej gry na przestrzeni roku).   

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano

W nawiązaniu do dyskusji z:

 

  

12 minut temu, Cedric napisał:

widać jak taki Facebook zaczyna mieszać kupując choćby Ready at Dawn, Sanzaru Games, by robili gry pod Oculusa, który jest teraz obwarowany wymogiem połączenia z kontem FB. 

 

Tylko czym to się różni od wydawania gry na jedną konsolę aby przyciągnąć do siebie odbiorców?

 

  

14 minut temu, Cedric napisał:

Jak ktoś może sobie pozwolić na kupno kolejnego sprzętu lub usługi to spoko. Ale fakty są takie, że wielu graczy na to nie stać.

 

Sytuacja jest taka, że obecnie najlepiej na rynku konsol radzi sobie Sony i jak ktoś ma jedynie PlayStation to mu pasuje układ exów i wykupowania developerów, bo przecież wszystko ma na jednym sprzęcie. MS rywalizuje jak może i robi inwersycje aby utrzymać przy sobie developerów i odciągnąć graczy od Sony.

 

Dla jednoplatformowca to koszmar, ale wróży to bardzo dobrze na konkurencję między wydawcami.

 

 

Opublikowano

odnośnie ostatniej dyskusji na temat kupowania studiów przez gigantów, ciekawy artykul Schreiera o tym jak Amazon nie ma pojęcia o grach.

 

 

 

Opublikowano

Ta ich strzelanina f2p, Crucible, pozyła chyba ze dwa miesiace w closed becie, a potem ja skasowali. Teraz robią chyba jakieś mmo. No cóż, tak to jest jak krawaciarze chcą kasę, a nie znają się na biznesie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...