Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Bzduras napisał:

I tak jak wspomniałem, to wszystko były nowe, nieznane wcześniej gry, co też potęgowało jaranko. Zaczynam mieć trochę pomału dość tej wszechobecnej remasterozy, przez którą wydawcom nie chce się ryzykować z nowymi częściami znanych IP czy nowymi projektami. To zaczyna być dla mnie większy problem niż "na razie nie ma w co grać", bo gierki wychodzą cały czas. Za duży za to jest odsetek przypudrowanych tytułów sprzed X lat, których (mam wrażenie) jest coraz więcej.

 

Też niestety łapię się na tym, że co ciekawsze remake'i (Max Payne) powodują u mnie szybsze bicie serca i z automatu wskakują do topki najbardziej wyczekiwanych gier.

 

Ale to o czym piszesz + ciągle wydłużające się czasy oczekiwania na nowe, duże tytuły AAA spowodowały, że jeszcze większą uwagę poświęcam na wyszukiwanie i ogrywanie małych perełek. A tych na szczęście nie brakuje i nie są to tylko wszechobecne pikselartowe rogale. ;)

 

Ze swojej strony polecam każdemu rzucić okiem na takie gierki jak:

 

Songs of Conquest

Evil West

Knights of Honor 2: Sovereign

The Life and Suffering of Sir Brante

Roguebook

Gordian Quest

Gloomwood

Potion Craft

Wildermyth

The Planet Crafter

Card Shark

Dune: Spice Wars

Core Keeper

Forward: Escape the Fold

Amid Evil

Dorfromantik

The Iron Oath

Teardown

They Always Run

Forgive me Father

Warstride Challenges

Warhammer 40k Chaos Gate:

Daemonhunters

 

Oprócz tego Sommervile, Oxenfree 2, Planet of Lana, Replaced.

 

Nie ukrywam jednak, że lista zdecydowanie faworyzuje posiadaczy pecetów. ;)

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano

Bardziej niż gry, które wyszły przez pierwsze dwa lata martwi obecnie strasznie długi czas produkcji nowych gier i powszechne opóźnienia premier, przez co i kolejne 2 lata mogą wyglądać średnio.

Opublikowano

Od kilku generacji ta "degradacja" w ilości i jakości kozackich AAA postępuje (i to nie tylko w pierwszych latach życia konsol, ale z perspektywy całej generacji). Wystarczy cofnąć się dalej i porównać, co było do ogrania na PS360 dwa lata po ich premierach. Jedźmy dalej i wspomnijmy lata 2001-2002 na PS2. Tak to wygląda i będzie tylko gorzej. Zmieniła się ogólna filozofia wydawnicza, zmieniły się koszty, zmienił masowy odbiorca. Pewnie przyjdzie kiedyś taki czas, że wielu z nas odpuści gierkowanie nie przez zmianę życiowych priorytetów, tylko spierdolenie branży do końca i zostaniemy takimi Ścierami, którzy wracają tylko do oldschoolowych tytułów i mają wyjebane na nowinki.

 

Osobiście poza czysto technicznymi aspektami nie widzę żadnej zachęty do kupna next gena przez najbliższy rok-dwa, a jak już go kupię, to w backlogu będę miał góra 10 gier, no to można tylko prychnąć. Doczekać GTA VI, może czwartego Wieśka i elo.

 

 

  • Plusik 3
  • Minusik 1
Opublikowano

No ja już pod konic generacji ps4 zauważyłem że większość aaa już mi nie podchodzi i wątpie że to jakieś moje zmęczenie materiałem bo jak się trafi dobra gra to się jaram jak to zawsze miałem w zwyczaju. Całe szczęście że wychodzi dużo świetnych indorów i liczę że będzie wychodzić więcej gier aa bo z 3a niedługo będę się jarał tylko rimejkami jak bzduras :pawel:

  • Haha 1
  • Smutny 1
Opublikowano
6 minut temu, Pupcio napisał:

No ja już pod konic generacji ps4 zauważyłem że większość aaa już mi nie podchodzi

Jedynie co mi nie podchodzi to osrane Open Worldy i gry rozciągnięte do granic możliwości jak tlou 2 żygać mi sie chcę już tymi grami.

  • Plusik 2
Opublikowano
7 minut temu, ASX napisał:

widzę że Pupcia dopadł kryzys zagrajmera wieku średniego :pechowiec:

Możliwe :pechowiec: ale chuy tam, mam tyle ulubionych gier i taki backlog że nawet jak już nic fajnego nie wyjdzie to nie zdążę tego ograć :sonkassie:

Opublikowano

No u mnie nawet ER z obu tych powodów poszło w odstawkę. Gram sobie teraz w Bioszoczka 2 i super się bawię, nie chce mi się odpalać żadnych nowości ani wrócić np do DS mimo że fabularnie mnie zaintrygowało. 

 

Chociaż z tymi openworldami to też tak różnie bo np Alocha 2 mi siadła elegancko, może przez to że wcale nie jest tam jakiś wielki ten świat. 

Opublikowano

pojebało? po 60h i byciu w dupie z fabułą poleciałem już na pałę i tak dobiłem do

Spoiler

100h :nosacz2: mam tylko 39% dzbanków z podstawki i tak zostanie

 

dokładnie w tym momencie zauważyłem że marnuję swój czas

 

 

  • Haha 2
Opublikowano

Raz na jakiś czas nawet taki kotlet jak ubigierka smakuje. 

 

Wiadomo że to wytarty frazes, ale ważna jest różnorodność, ogrywanie różnych typów gier, na różnych platformach, różnych wydawców i różnych typów. Wtedy szansę że dopadnie was znużenie gierkami może nie znika ale maleje. 

 

No ważę żeby nie zmuszać się do wbijania pucharków, aczików, battlepassow i poziomów, jeśli gierka nie sprawia frajdy po prostu odpuścić i poszukać czegoś nowego.

Opublikowano
51 minut temu, Pupcio napisał:

będę się jarał tylko rimejkami jak bzduras :pawel:

Dementuję, rimejki to tylko część jaranga :kaz: Ogólnie giereczki dalej mi robią, ale czym dalej w las tym więcej z nich po prostu przelatuje obok mnie. I złapałem się też na tym, że wracam częściej do posiadanych już staroci zamiast brnąć w nowe eksajting tytuły. Kryzys gracza wieku przedśredniego czy tęsknota za czasami, które były i już nie wrócą? Nie wiem, ale jak niedawno znalazłem płytkę z obiema częściami The Suffering na PC i zainstalowałem to przeszedłem pierwszą od kopa na dwa posiedzenia. Teraz jak zerkam na zapowiedzi to mało co chwyta mnie za jaja od samych zapowiedzi, ale i takie perełki się zdarzają (usycham nadal za DokeV, Alanem 2 i Bomb Rush Cyberfunk :frog:).

A z zapowiedzianych rimejków i remasterów to tylko Max Payne sprawia, że serduszko bije mocniej.

  • Lubię! 1
Opublikowano
27 minut temu, Figuś napisał:

pojebało? po 60h i byciu w dupie z fabułą poleciałem już na pałę i tak dobiłem do

  Pokaż ukrytą zawartość

100h :nosacz2: mam tylko 39% dzbanków z podstawki i tak zostanie

 

dokładnie w tym momencie zauważyłem że marnuję swój czas

 

 

 

Ale się wjebałeś.

 

GpFMFZ.gif

Opublikowano

Valhalla jest tylko dla największych fanów ubisandboxów, mapa o wielkości 140 kilometrów kwadratowych, setki znaczników, dziesiątki questów, nie wszyscy wytrzymają.

Opublikowano

Po kolei? Niech Cię ręka czarka broni, wypalenie gracza tylko czeka na ten ruch z Twojej strony. Origins albo Odyseję sprawdź, resztę za kilka lat. Ta druga dostała patcha pod nowe konsole z 60 klatkami i moim zdaniem jest lepsza, więc polecam.

Opublikowano

ogólnie warto bo nie są to złe gry. Ale na pewno, nie polecałbym ich ogrywania jednej po drugiej, bo szybko się zmęczysz formułą. Z drugiej  strony, z tego co pamiętam spędziłeś setki godzin w Horizonie, więc być może masz wyższą tolerancję na ten typ rozgrywki i niepotrzebnie cię ostrzegamy.

Opublikowano

Może jednak mój maraton z yakuzą nie jest taki zły :rayos: Ja po 3 godzinach w origins miałem dosyć :obama: ehh czemu to akurat asasyn ma motyw że każda część to inny okres ludzkości

Opublikowano

Origins zajebisty. Widać że mocno przyłożyli się do jak najwierniejszego odtworzenia Egiptu. Klimatem zjada Odyssey i szczególnie Valhallę.

 

DLC też jedne z lepszych.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...