Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od Sony na TGA spodziewam się zapowiedzi DLC Horizona, portu Returnala na PC i zapowiedzi Death Stranding 2.

 

Xbox w sumie duża niewiadoma, spekuluje się tylko o trailerze Starfielda. 

 

A z gier third party myślę że zobaczymy Diablo i Jedi Survivor

Gość suteq
Opublikowano

Szczerze to ja nie oczekuję wielkich zapowiedzi na TGA. Jest tyle gier zapowiedzianych na przyszły rok i tyle gier widmo że wolałbym zobaczyć jakieś daty premiery + aktualizacje już zapowiedzianych tytułów. 

Opublikowano
33 minuty temu, Bigby napisał:

Ktoś planuje oglądać TGA na żywo, czy dopiero z rana nadrobić wszystkie trailery? :) 

W piątek do pracy więc obejrzę rano. To już nie ten wiek aby zarywać nockę.

  • Plusik 1
Opublikowano

moze w koncu pokaza wumpa league

2 godziny temu, Bigby napisał:

Ktoś planuje oglądać TGA na żywo, czy dopiero z rana nadrobić wszystkie trailery? :) 

to bedzie trwac ile... 3h? Zacznie sie o 2, a skonczy o ~5. To ja wstane po 7 i obejrze trailery.

Opublikowano
W dniu 4.12.2022 o 10:47, ASX napisał:

Od Sony na TGA spodziewam się zapowiedzi DLC Horizona, portu Returnala na PC i zapowiedzi Death Stranding 2.

 

Xbox w sumie duża niewiadoma, spekuluje się tylko o trailerze Starfielda. 

 

A z gier third party myślę że zobaczymy Diablo i Jedi Survivor

Wszystko poza Starfieldem się sprawdziło, jestem zadowolony 

Opublikowano

Temat był tu już chyba poruszany, ale co raz bardziej nachodzi mnie refleksja, że staję się prawdziwym retro gamerem. Co objawia się na dwa sposoby - albo wybieram gry retro, albo ich remastery/remake'i. A drugi, to kupowanie gier w stylu retro (szczególnie boomer fps-y). Tak jakbym stetryczał i utknął w komfortowej formule dawnych ograniczeń, a jednocześnie dobudowania prostej grafiki wyobraźnią. Uwielbiam low-poly, wychowałem się na grach 32-bitowych. Nie trawię zbytnio 8 bitów, 16 bitów spoko, ale 32 low poly mnie urzeka - stara się udawać rzeczywistość, ale zostawia pole do wyobraźni. Bardzo lubię gry z czarnymi, nocnymi bitmapami tła, pozwalają wyobrazić sobie nocne metropolie i krajobrazy.

 

Ale nie gardzę też grami z epoki PS2 i PS3 (staję się Mejmem? :( ). To co w nich mi się podoba, to że nadal potrafią być liniowe lub uproszczone. Dzisiejszy próg wejścia niektórych gier mnie odstrasza. W starszych grach (nie licząc pewnych gatunków dla nisz) nie było to tak skomplikowane. Większą uwagę skupiano na rdzeniu rozgrywki, by była z niego frajda, niż z oferowania graczowi szwedzkiego stołu. Bardzo lubię gry gdy jakaś mechanika jest intuicyjna w nauce, ale rozbudowana na tyle, że sprawia masę frajdy eksperymentowanie z nią. Jak skillshoty w Bulletstormie, czy różne elementy i kombinacje w Borderlandsach.

 

Ostatnio kupuje głównie remastery i remake'i, gram na PS1 w Overboard! czy Lifeforce Tenka, z GoG-a mam na półce grubo ponad 100 gier, ostatnio świetnie bawię się przy Syphon FIlter i zacząłem Bloodrayne 1. I przestaje mi być z tego powodu dziwnie, albo głupio. Akceptuję siebie jako kogoś, kto gra w starsze tytuły i czerpie z nich frajdę. Dobrze, że mam spory backlog pielęgnowany przez ponad 20 lat. Najwidoczniej lepsze jutro było wczoraj ;)

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Z tematu o ukończonych grach



 
The Last Campfire [PS4]
1672493269861.jpg
Jakby to powiedział Wojciech G: jest to ciekawa sytuacja. Bo włączyłem tytuł z zamiarem sprawdzenia jak się w to w ogóle gra, a wyłączyłem dopiero po 7 godzinach i wbiciu platynowego dzbanka. The Last Campfire szybko i bez zastanowienia zarzuca na nas sieci swojego uroku. Klimatyczna wstawka, która z niesprecyzowanych przyczyn przywołała w mojej pamięci intro ICO, a potem kontrola nad przytulaśnym stworkiem z prześcieradłem na głowie, zebranie torby na przedmioty i naprzód przygodo. Od samego początku naszym jedynym towarzyszem jest narrator i osobiście byłem nim oczarowany. Całość brzmi, jakby bajkę czytało dziecko, stąd nawet trudno mi określić czy to chłopiec, czy dziewczynka. Trochę sepleni, czasem ma problem z wymawianiem R, ale to wszystko sprawia, że słuchanie tej narracji działało na mnie niezwykle uspokajająco. Choć jestem świadomy, że niekoniecznie każdemu graczowi musi ta kwestia przypaść do gustu, bo jest mocno specyficzna. Mnie przez te kilka godzin narrator uwodził raz za razem. Dorzucę do tego świetną, acz nienarzucającą się muzykę i mamy udźwiękowienie kompletne.
1672493269817.jpg
A jak się w to gra? Nie ma walk, nie da się zginąć, więc całość powinna nas rozluźnić. Krążymy po świecie i uwalniamy pobratymców, którzy z jakiegoś powodu skamieniali, a ich "nadzieja" została uwięziona. Odnajdując takiego więźnia czeka nas niewielka zagadka środowiskowo-logiczna (z cyklu utoruj sobie drogę do celu), natomiast poza tymi obszarami bawimy się w małego eksploratora, wypełniając prośby napotkanych stworków (na zasadzie: przynieś mi coś), a te z wdzięczności pomagają nam przedostać się do kolejnych lokacji. Gra jest uproszczona i z grubsza liniowa, choć oferuje trzy obszerniejsze "biomy", po których możemy poruszać się w miarę swobodnie, szukając więźniów czy skrytek ze stronami tajemniczego dziennika. Wyobraź sobie dowolną Zeldę 2D, zabierz jej walki, kolekcjonowanie przedmiotów i umiejętności, zostaw samo pozbawione presji bieganie po ładniutkich lokacjach, przetykane niespecjalnie wymagającymi zagadkami środowiskowymi i logicznymi. Pozwól się zauroczyć narratorowi zdającemu relację z wydarzeń i ulotnemu nastrojowi opowieści, która oczywiście, że nie powinna być odbierana dosłownie, ale ewentualną interpretację pozostawię każdemu we własnym zakresie.


Zachęcony tą mini-recenzją postanowiłem kupić ten tytuł, padło na wersję na Switcha, bo akurat była w promo, a uznałem, że co jak co, ale taka gra na każdej konsoli będzie taka sama pod kątem jakości technicznej.
No to jednak zapytam: inne wersje też mają spadki animacji? Jak to możliwe, żeby gra tego typu w ogóle przycinała?
Pomijając aspekt techniczny, to nie mam się do czego przyczepić. Wydaje się, że to idealna gra dla mnie i dzięki[mention=4338]Kmiot[/mention] za polecenie, normalnie w życiu bym pewnie na to nie trafił.
  • Plusik 1
Opublikowano

@janol Teraz przypominam sobie, że w trakcie gry był taki fragment, gdzie odnotowałem zauważalnie nie tyle spadki animacji, co pewnego rodzaju freezy ekranu na ułamek sekundy. Ale to było tylko w jakimś konkretnym momencie gry przez pół godziny (pewnie kwestia jakiejś problematycznej lokacji), potem problem zniknął, więc zapomniałem o sprawie. Poza tym to raczej rażących usterek technicznych nie zauważyłem (wersja PS4 ogrywana na PS5). Jeśli spadki były minimalne, to mogłem je przegapić, bo nie mam wyjątkowo czułego oka na takie sprawy, a tych znaczących, które zauważam nawet ja, to nie było. 

Switch to wiadomo - nie byłby to pierwszy przypadek, gdy się poci na niewymagającej pod względem oprawy czy tempa grze. Tam wiele tytułów potrafi chodzić jak gówno :)

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...