Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Kurde, chcę to mieć w kolekcji, ale nie za 190zł (bo tyle kosztuje na allegro).

Ostatnio lubię pograć w zjebane gry, żeby się później pastwić w recenzji - jakieś takie moje guilty pleasure - coś w stylu "zagrałem, żebyście Wy nie musieli", jak ostatnio z Outcastem 2 i nowym Alone in the Dark (choć w tym drugim przypadku to jednak spodziewałem się czegoś lepszego).

  • beka z typa 3
Odnośnik do komentarza

Sami się wkopali już w poprzedniej generacji robiąc wielkie, wypasione graficznie gierki w 30 FPSach, zamiast celować w 60 FPS ale z trochę gorszą grafiką i mniejszej skali. Teraz mają kłopot bo każdy oczekuje jeszcze lepszej oprawy niż poprzednio i jak pokazują np. Ghost of Yotei to są głosy że nie wygląda to lepiej niż Tsushima.

37 minut temu, Josh napisał(a):

6 generacja:

 

- 3 Final Fantasy

- 3 Devil May Cry

- 4 Onimusha

- 5 Grand Theft Auto

- 3 Metal Gear Solid

- 3 Time Splitters

- 3 Legacy of Kain

- 3 Jak&Daxter

- 4 Splinter Cell

- 5 Ratchet&Clank

- 4 Silent Hill

- 3 Tekken

- 4 Tomb Raider

 

Tak, kiedyś to było.

- 4 Burnouty

- ~15 gier od EA Big

Odnośnik do komentarza

Trzy części Batmana na jednym Xboxie360/PS3, jedna z nich wrzucona przez oddelegowane studio aby wypełnić pustkę przed Arkham Knight no i po nim rozpoczynają się te wspaniałe czasy gdy utalentowane studio zostaje zmuszone do stworzenia gry usługi, która już na pierwszym gameplay trailerze wygląda jak gówno, którego człowiek rozumny nie chciałby tknąć patykiem. 
Rocksteady i seria Batman Arkham to idealny przykład :( 

Odnośnik do komentarza

No ale z drugiej strony mówicie, jakby nie było w co grać. A w jakimś tam stopniu jednak za te krótsze, albo wypuszczane z większą częstotliwością gierki odpowiadają mniejsze studia, nierzadko Indie. Jak zwał, tak zwał, zresztą, żeby ktoś się nie przyczepił, że gra mająca wydawcę już nie jest indykiem.

 

Problem polega na tym, że mniejsze gry nie są dość popularne. I nawet nie chodzi o reklamę. Dzisiejszy gracz niedzielny jest taki, że jednak woli te fajerwerki graficzne w kolejnej pseudo-AAA od dużego producenta. Dajcie mu "piksele na pół ekranu", jak to kiedyś konsolowcy określali takie pecetowe indie, to się będzie krzywił, szczególnie jeśli tytuł nic mu nie będzie mówił. A przecież pośród indyków można znaleźć dużo perełek, wcale nie gorszych od gier wydawanych w tych utęsknionych przez nas czasach.

 

Oczywiście często nie ma wtedy mowy o większej częstotliwości wydawania kolejnych odsłon znanych marek, ale z drugiej strony mnie brakuje np. udzielania licencji na określoną serię czy markę mniejszym studiom. Bo jednak fajnie by było wciąż mieć duże gry od głównych producentów, a do tego pomniejsze gierki o gorszej grafice i niższej cenie stworzone przez studio zewnętrzne. Np. Warhammer jest taką licencją, która wydaje się być łatwa w pozyskaniu, bo gier na bazie marki wyszło w ostatnich latach multum. Sam bym nie pogardził większą ilością mniejszych gier na bazie anime, albo nawet spinoff GTA w stylu Chinatown Wars, jako luźny przykład z głowy.

 

No ale nie, dziś wszystko musi być drogą grą AAA z otwartym światem, hero shooterem, battle royalem, albo F2P z mikropłatnościami...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Suavek napisał(a):

 

 

Oczywiście często nie ma wtedy mowy o większej częstotliwości wydawania kolejnych odsłon znanych marek, ale z drugiej strony mnie brakuje np. udzielania licencji na określoną serię czy markę mniejszym studiom. Bo jednak fajnie by było wciąż mieć duże gry od głównych producentów, a do tego pomniejsze gierki o gorszej grafice i niższej cenie stworzone przez studio zewnętrzne. Np. Warhammer jest taką licencją, która wydaje się być łatwa w pozyskaniu, bo gier na bazie marki wyszło w ostatnich latach multum. Sam bym nie pogardził większą ilością mniejszych gier na bazie anime, albo nawet spinoff GTA w stylu Chinatown Wars, jako luźny przykład z głowy.

 

 

Niby tak ale wydaje mi się że to też w ostatnich latach mocno podupadło. Jakoś sobie nie wyobrażam sytuacji w dzisiejszych czasach pokroju tej z oddaniem zrobienia fallouta komuś innemu. Z takich zapowiedzianych gier to chyba tylko rimejki max payne'a przychodzą mi do głowy

Odnośnik do komentarza

Teraz jest moda na duże otwarte światy które mają zatrzymać gracza na kilkadziesiąt godzin i gry multiplayer z mikropłatnościami. Ta chyba powoli mija po fali porażek gier usług czy fatalnej sytuacji Ubisoftu. Takie sukcesy jak ostatni Space Marine 2 może trochę zmienią podejście branży. 

Odnośnik do komentarza

Ja bym chętnie oddał zrobienie Fallouta komuś innemu niż Bethesda. ;) A gdyby jeszcze zrobili z tego izometrycznego turowego cRPGa, to już w ogóle. :banderas:

 

No ale nie, teraz trzeba sięgać po Wasteland i inne gierki "inspirowane" Falloutem, żeby zaznać czegoś innego w klimatach postapo. Tymczasem Bethesda za 5-10 lat może wypuści Fallouta 5 wciąż na tym samym silniku co reszta ich gier od czasów Obliviona.

 

Przy założeniu, że ktoś by nie oczekiwał od takich mniejszych gier bycia pełnoprawną, numerowaną odsłoną danej serii, to ja bym chętnie takie rozwiązanie przyjął.

 

Takie mniejsze gierki, spinoffy, też swój urok miały. Trochę brakuje mi czasów handheldów, właśnie GBA, PSP, czy NDS, kiedy często każda duża marka miała jakąś ekskluzywną pierdółkę na handhelda. Częściej były to średniaki, niż faktycznie dobre gry, ale jednak perełki też się trafiały. Jak by nie patrzeć na samo PSP wyszły trzy części GTA czy dwa Silent Hille i cztery Metal Geary.

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Pupcio napisał(a):

Też mi się marzy mniejszy taktyczny fallout ale to raczej marzenia ściętej głowy :pechowiec:

Patrząc na to, jakie liczby CAŁY CZAS od premiery robi Baldur 3, era taktycznych WRPG jeszcze przed nami, ale tutaj potrzeba więcej utalentowanych studiów. Ta gra niszczy po kilkunastu miesiącach wszystkie singlowe premiery, widać ludzie grają w to po kilka razy, Larian osiągnął regrywalność lepszą niż stare gry Bethesdy (które osiągnęły to w zasadzie tylko dzięki modom, a nie kampanii) w grze single player RPG.

 

Redzi mogliby zrobić coś w ten deseń, ale oni raczej mają oczka w głowie w postaci gier RPG 3D, zostaje znowu Larian i Inxile oraz rosyjskie Owlcat, z tych Fallouta może dostać ta środkowa, chyba, że Obisidian się szybko uwinie z Avowed...

 

Era gier Bethesdy już chyba się kończy, robią to 25 lat i ostatecznie wychodzi jakaś wydmuszka, której formuła zaczyna już bardziej wkurzać gracza, niż cieszyć, jak dawniej, a oni nie potrafią się chyba już zmienić. 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Josh napisał(a):

6 generacja:

 

- 3 Final Fantasy

- 3 Devil May Cry

- 4 Onimusha

- 5 Grand Theft Auto

- 3 Metal Gear Solid

- 3 Time Splitters

- 3 Legacy of Kain

- 3 Jak&Daxter

- 4 Splinter Cell

- 5 Ratchet&Clank

- 4 Silent Hill

- 3 Tekken

- 4 Tomb Raider

 

Tak, kiedyś to było.

Ta generacja 

 

0 GTA, 1 Silent Hill, 2 Final Fantasy, ale za to jakoś 5, czy 6, a może i dobije do 7 Yakuz, jak oni to zrobili? xD.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...