Figaro 8 407 Opublikowano czwartek o 11:53 Opublikowano czwartek o 11:53 Rogue Ops katowało się demko. 1 Cytuj
Josh 5 268 Opublikowano czwartek o 12:16 Opublikowano czwartek o 12:16 Czasy kiedy co dwa miesiące wychodziło nowe Army Men albo jakieś gówniane spinoffy do niego, nie zapomnę ich nigdy Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano czwartek o 13:43 Opublikowano czwartek o 13:43 Polecam serdecznie to co poniżej. Ich humor fantastycznie do mnie trafia. W każdym razie dokładnie tak sobie wyobrażam zarządzanie w Blizzardzie. To jest pierwszy odcinek, jest kilka. 1 1 Cytuj
jimmy 1 619 Opublikowano czwartek o 13:57 Opublikowano czwartek o 13:57 No ewidentnie walą w Blizza i Wowa, chyba nawet czcionki podjebali w tych logosach Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano czwartek o 14:04 Opublikowano czwartek o 14:04 Zobacz sobie też ich inne serie, gdzie robią sobie jaja z gier rpg jako takich, z fpsów, soulsów itd Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano 16 godzin temu Opublikowano 16 godzin temu Mocno polecam. I tę analizę i ogólnie kanał 1 Cytuj
Mejm 15 533 Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu 19:26 pisalem to z 10 lat temu jak nie lepiej. Branzunia leci na ryj Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu Gość mówi dokładnie to co ja pisałem na forumku i dostawałem clowny: gry są za tanie i żeby rekomensować koszty mamy dlc, wczesne dostępy, passy i inne bzdety. Wszystkie branże rozrywkowe korygowały ceny o inflację, a tylko growa nie. 1 1 Cytuj
SlimShady 3 497 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Mówił, żeby płacić za gry więcej i oczekiwać, że będzie lepiej? Taki naiwny chyba nie jest. Cytuj
Mejm 15 533 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Zbroja dla konia za rok konczy 20 lat. Nikt z wydawcow nie plakal wtedy, ze gry sa za drogie i no musza wypuscic cos jeszcze bo sie nie utrzymaja. Ten "argument" usprawiedliwiajacy dojenie na dodatkach wyplyna niedawno, kiedy budzety rozdmuchaly sie do niebotycznych rozmiarow. Takze ja nie kupuje tego, ze dlc, aa i inne pier.doly to dlatego zeby rekompensowac sobie rosnace koszty. To powstalo bo zauwazyli, ze mozna doic graczy. Na co sami gracz im pozwolili. 1 1 Cytuj
Ukukuki 7 453 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu 15 minut temu, Homelander napisał(a): Gość mówi dokładnie to co ja pisałem na forumku i dostawałem clowny: gry są za tanie i żeby rekomensować koszty mamy dlc, wczesne dostępy, passy i inne bzdety. Wszystkie branże rozrywkowe korygowały ceny o inflację, a tylko growa nie. No ale też mówi ,że gracze nie akceptują podwyżek i rośnie przez to drugi obieg, szara strefa oraz oczekiwanie na przeceny. Więc? Cytuj
Bzduras 13 107 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Bo z jednej strony koszta rosną, a z drugiej niektórzy wydawcy bez cienia ironii wołają trzy i pół bomby za takie kasztany, które powinny chodzić po dwie dychy na Verbatimach żeby ktoś je w ogóle wziął pod uwagę. Do tego gierki wychodzą niedorobione, często zamiast posiedzieć nad bugami siedzi się nad planem monetyzacji i obok normalnej produkcji leci jeszcze robienie wyciętego z podstawki DLC. Ja byłbym skłonny zapłacić te trzy i pół bomby na premierę, ale za produkt jakości choćby Baldur's Gate 3 - gry ogromnej, bardzo dobrej w każdym calu, a miejscami nawet wybitnej i wspieranej po premierze ZA DARMO nawet po ogłoszeniu końca jej życia. I to jest korzystny, uczciwy układ - Larian chyba też nie narzeka, że im się gierka nie zwróciła i studio ledwo dycha? Cytuj
Josh 5 268 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Ciekawe czy gdyby nagle gry zaczęły kosztować po 500zł to czy nagle deweloperzy przestaliby wciskać DLC, season passy i inne gówna. Hmmm, chyba wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie. Cytuj
Mejm 15 533 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu 5 minut temu, Josh napisał(a): Ciekawe czy gdyby nagle gry zaczęły kosztować po 500zł to czy nagle deweloperzy przestaliby wciskać DLC, season passy i inne gówna. Hmmm, chyba wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie. Znamy bo jak objawieniem branzy stawala sie cyfra to slyszelismy, ze bedzie tanio bo odejda wszystkie zbedne koszta. A zaraz slyszymy, ze jest za tania bo koszta gier duze xD 1 1 Cytuj
Josh 5 268 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Dobrze że się nie tłumaczą, że koszt wytłoczenia gierki cyfrowo jest większy niż wytłoczenie jej na płycie. Chociaż pewnie niektórzy z tego tematu daliby się na to nabrać. Cytuj
ASX 14 898 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Z jednej strony ceny gier faktycznie uwzględniając inflacje powinny być droższe. A z drugiej i tak ludzie kupują mniej gier, więc podwyżka sprawi że będą kupować jeszcze mniej. Więc nie jest to żadne rozwiązanie problemu. Wątek tego że droższe gry sprawi że gry będą lepsze, bardziej dopracowane czy bardziej innowacyjne pomijam, bo ja kompletnie w to nie wierzę. Będzie tak samo, z tą roznicą że będzie drożej. Cytuj
ogqozo 6 658 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Ostatnio czytałem o naśladowcach Vampire Survivors (survivor-like? Bullet heaven? Auto shooter? Garlike?) i ktoś powiedział właśnie to, co tu pisałem. Podawałem np. Hollow Knight, ale Vampire Survivors to też dobry przykład. Niektóre gry po prostu... są za dobre. Komuś się uda zrobić gierkę w jedną osobę, maniacząc po nocach, która jest bardziej wciągająca, niż duże produkcje - i każdy może w tę gierkę grać, na zawsze, bo gry to produkt, którego reprodukcja nie kosztuje praktycznie nic. Teraz wszyscy inni mają "problem", że muszą zrobić coś równie dobrego za taką cenę. Inaczej już nie ma rynku, który przed tym gatunkowym przełomem był. Hollow Knight zapewne ostatecznie zabił metroidówki jako potencjalnie duży gatunek. Gdyby Hollow Knight kosztował 200 zł... Inni mogliby robić podobne gry, nawet Nintendo, inne duże studia. Może nie byliby takimi geniuszami jak twórcy HK, ale mogliby w gronie wielu osób robić różne wysokobudżetowe produkcje tego typu. Teraz - wydaje się, że metroidówka za 200 zł byłaby szczytem bezczelności. Jasne, może być tak samo fajna do grania, jak "duże gry", czyli czemu by miała nie kosztować więcej. Ale... skoro już się udało zrobić świetne metroidówki za 80 zł, to kto niby zapłaci za jakąkolwiek 200? Doskonale to widać, jak ktoś pamięta lata 90., czy PS2. Wtedy, za pełną cenę (przypominam: nawet przy zachodniej inflacji, nie polskiej, znacznie wyższą tak naprawdę cenę, niż i te 300 zł dziś) często dostawaliśmy gry, które na dzisiejsze czasy wyglądają śmiesznie, gdy sobie wyobrazimy ich recenzje dziś - jest tak mało kontentu, gra na kilka godzin, często też nawet w ciągu 10 godzin rozgrywki jest wiele powtarzalności i przedłużania. Wiele gier "oryginalnych" nie wnosiło poza pomysłem specjalnej faktycznej zawartości do grania, mając może kilka leveli na kilka godzin, i dziś byłyby do zapomnienia po jednym weekendzie. Dzisiaj takie gry pewnie nie miałyby szans na rynku za więcej niż 80 zł. Niemniej te gry dostawały takie 8/10 w recenzjach, i były wydawane zazwyczaj po okolicach pełnej ceny. Była pewna elastyczność - pamiętam, że chyba Katamari Damacy kosztowało nawet 20 dolarów, a nie 50. Nie wiem, ile studio dostawało po odliczeniu kosztów produkcji, transportu tych płytek, leżenia w sklepie, marż, i podatków na każdym etapie, ale bywały gry na PS2 za 20 dolarów. Jednak nie było to jakąś ogromną normą, i prawie zawsze jak się kupowało grę, która nie miała pełnej ceny, to NAPRAWDĘ było czuć, że to nie jest pełna cena. Dziś z kolei gracze jęczą "350 to ja mogę dać za Baldura 3" (który swoją drogą miał rzadki dar milionów betatesterów w EA, którzy zapłacili z góry pełną cenę). No tak, to jest dziś minimum przyzwoitości, najlepiej oceniana gra ever - kiedyś to była również cena za, nie wiem, Die Hard Trilogy na PSX-a. Czy Die Hard Trilogy był perfekcyjnie dopracowaną technicznie grą, to można samemu ocenić. Dziś w niektórych gatunkach decyzja o JAKIEJKOLWIEK cenie gry to już raczej samobójstwo. Tutaj Sony się raczej przejechało, próbując robić płatnego hero shootera, gdy każdy może po prostu zostać za darmo przy Valorancie czy Overwatchu i się dalej bawić bez wydawania. Nikt oczywiście nie każe gier robić. Jak się nie opłaca, to nie róbcie, jasne. Ale żeby jakaś gra była, trzeba wyłożyć grubą kasę z góry, nie wiedząc na koniec, czy na koniec się poszczęści. Ludzie tymczasem często chcą mieć pensję co miesiąc. To pokazuje, jak nieprzewidywalne i trudne do zorganizowania jest robienie gier video, i oczekiwanie efektów jest daremne. Bez wątpienia brzmi to jak dobra sytuacja dla graczy. Swego czasu, granie było piekielnie drogim hobby, jeśli ktoś zamierzał faktycznie grać w masę gier, a nawet nasze ukochane pismo za dzieciaka, jak się później dowiedzieliśmy w osławionym temacie, jechało na piratach. Dziś, w epoce przecen, gier mających czasem niesamowity stosunek kontentu do ceny, ciśnienia cenowego w dół - granie w dosłownie wszystkie gry na premierę jest dość drogie, ale da się spokojnie grać codziennie po kilka godzin w DOBRE gry, i nawet nie takie stare, wydając na to bardzo małą sumkę. Sam GamePass kosztuje bodaj 50 zł za miesiąc - w cenie jednej gry kiedyś, można dziś pół roku czy rok w masę gierek, dużych, małych, nikt kto ma normalne życie i chce po prostu grać w coś miarę dobrego nie wykończy raczej wszystkiego, co w GamePassie jest. To dla graczy dobrze. Taki jest standard. Ciśnienie cenowe nakładane na wydawców gier jest ogólnie coraz większe. I będzie tylko rosło, bo stare gry nadal będą dostępne, twórca Vampire Survivors nie musi nic robić, by każdy gracz miał możliwość po prostu pogrania za 5 zł w Vampire Survivors. A wszystko drożeje, rachunki za prąd, sprzęt. Tylko od 2017, ceny w USA wzrosły o 30%. Czyli niby jakby Nintendo wydało dzisiaj Breath of the Wild, to "powinien" kosztować 100 dolarów, by tak samo się opłacać. Ale nie będzie dziś tyle kosztował. Ciśnienie cenowe. Cytuj
Josh 5 268 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu 2 minuty temu, ASX napisał(a): Wątek tego że droższe gry sprawi że gry będą lepsze, bardziej dopracowane czy bardziej innowacyjne pomijam, bo ja kompletnie w to nie wierzę. Będzie tak samo, z tą roznicą że będzie drożej. Właśnie. Jeszcze do niedawna gierki były po 250zł. Teraz za nowości płacimy 100zł więcej. Stały się lepsze? Patrząc po większości gier AAA z ostatnich dwóch lat to jakoś mi się nie wydaje Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu 32 minutes ago, SlimShady said: Mówił, żeby płacić za gry więcej i oczekiwać, że będzie lepiej? Taki naiwny chyba nie jest. Nie. I ja dokładnie mówiłem to samo. 22 minutes ago, Ukukuki said: No ale też mówi ,że gracze nie akceptują podwyżek i rośnie przez to drugi obieg, szara strefa oraz oczekiwanie na przeceny. Więc? I ja dokładnie to samo pisałem. Gdyby podwyżki były liniowe i stałe to gracze by się przyzwyczaili. A teraz jest na to o wiele za późno 18 minutes ago, Josh said: Ciekawe czy gdyby nagle gry zaczęły kosztować po 500zł to czy nagle deweloperzy przestaliby wciskać DLC, season passy i inne gówna. Hmmm, chyba wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie. No oczywiście, że by nie przestali. Pisałem o tym także. 6 minutes ago, ASX said: Z jednej strony ceny gier faktycznie uwzględniając inflacje powinny być droższe. A z drugiej i tak ludzie kupują mniej gier, więc podwyżka sprawi że będą kupować jeszcze mniej. Więc nie jest to żadne rozwiązanie problemu. Wątek tego że droższe gry sprawi że gry będą lepsze, bardziej dopracowane czy bardziej innowacyjne pomijam, bo ja kompletnie w to nie wierzę. Będzie tak samo, z tą roznicą że będzie drożej. No oczywiście. Też o tym pisałem. Niesamowita sprawa. Gość mówi to co ja pisałem. Teraz forumkowi przyjaciele piszą to co ja pisałem. Ale clowny dostawałem. Idę o zakład, że czytaliście "gry są za drogie" i jeb clown. Absolutnie bez czytania czegokolwiek więcej To tyle w ramach dyskutowania Cytuj
Mejm 15 533 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Nic sie nie poprawi w jakosci bo tak jak typek mowil, firmy maja w dopie qa. Wiedza ze pixelowe fomo cpuny na hajpiku i tak wydadza pieniadze, nie trzeba nawet mocno mieszac w marketingowym kotle. 1 Cytuj
Shen 10 202 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu Gracze sami sobie zgotowali ten los. Nawet na tym forum masa typów co zapłaciła $30, żeby sobie pograć w bete path of exile 2 i tak się ten interes kręci. Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu 18 minutes ago, Mejm said: Nic sie nie poprawi w jakosci bo tak jak typek mowil, firmy maja w dopie qa. Wiedza ze pixelowe fomo cpuny na hajpiku i tak wydadza pieniadze, nie trzeba nawet mocno mieszac w marketingowym kotle. Oczywiścir, że na tym etapie nic się nie poprawi. Będzie tylko gorzej, a takie perełki jak Baldur czy Space Marine będą jeszcze rzadsze. Musiałoby ostro pierdolnąć. A skoro nawet taki Ubisoft się wybroni to na zmianę nie ma szans Cytuj
Josh 5 268 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu Też ciekawe kto każe tym wszystkim deweloperom klepać gigantyczne sraki na dziesiątki godzin rozgrywające się na wielkich mapach, z milionem skomplikowanych animacji i fizyką jak w realu, które w dodatku pochłaniają setki milionów dolarów. A później płacz, że pieniążki się nie zwróciły. Jak dla mnie mogą wypuszczać już same gierki AA: przy takim Evil West, Kenie albo Sifu bawiłem się lepiej niż przy większości blockbusterów z obecnej generacji konsol, a podejrzewam że ich twórców wyprodukowanie tych tytułów kosztowało ułamek tego co taki Ubisoft wydał na Star Wars Outlaws albo Bioware na Dragon Age Veilguard. Albo nawet niech się cofną w rozwoju o 20 lat, też nie będę miał z tym problemu, a nawet powiem więcej: chętniej bym zagrał w nowe Final Fantasy z grafiką i gameplayem jak w FFXII niż w kolejne pochłaniacze pieniędzy jak FFXV czy FFXVI, tak samo prędzej bez oporów wydałbym te 300 zeta na kolejnego Fallouta utrzymanego w stylu (i budżecie) New Vegas aniżeli jakbym miał zapłacić tyle samo za kolejne gówienko pokroju Starfielda. Sorry, ale sama grafika, efektowne cut-scenki i coraz większe światy do eksploracji nie skłonią mnie, żebym zaczął wydawać więcej pieniędzy na gierki. 1 Cytuj
Shen 10 202 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu Brakuje więcej takich gier AA jak Space Marine 2 czy nawet Astro Bot. Przyszła ta moda na rozwleczone sandboxy za setki milionów dolarów i jedna wtopa to może być śmierć dla studia. A jak już jesteśmy przy Space Marine 2 to ciekawy news, jak Hasbro to duża szansa na Transformers, może GI Joe https://www.polygon.com/news/526330/hasbro-saber-interactive-40k-space-marine-2 Cytuj
Homelander 2 518 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu 28 minutes ago, Josh said: Też ciekawe kto każe tym wszystkim deweloperom klepać gigantyczne sraki na dziesiątki godzin Producenci i wydawcy? Developerzy są najmniej winni w tym wszystkim. Guerilla czy Bungie jak poszło do Sony z pomysłem innych gierek niż to co klepią to zostali wyśmiani. Rocksteady samo z siebie chciało gaasa zrobić? Nie, przecież na wiadomość od Warnera, że mają przerobić na gaasa to co zrobili kupę ludu się zwolniło. No i nie należy zapominać o nawiedzonych reżyserach czy tam dyrektorach projektu. Ale tu też jest wina producenta/wydawcy, że obsadził taką osobę w takiej roli. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.