Konsolowa Tęcza

[Josh 5 293]

Najśmieszniejsze w tej całej dyskusji jest chyba to, że gdyby ci ani trochę i kompletnie nie-pierdolnięci gracze mieli jakieś standardy albo przynajmniej rozumieli że inni gracze takowe mają i nie bronili ewidentnych wad, które w erpegach bolą bardziej niż w innych grach, to już dawno temat rozszedłby się po kościach, a tak to mamy neverending story i ciągłe odbijanie piłeczki z jednej strony na drugą. 

 

Tu nikt naprawdę nie ma problemu z tym, że dobrze Wam się tapla w tym łajnie i nikt Wam nie każe z niego wychodzić. My z Homelanderem i Krychem zwracamy tylko grzecznie uwagę, że to w istocie jest szambo, w którym sami nie mamy najmniejszej ochoty zanurzyć choćby palca tłumacząc dokładnie i po 100 razy dlaczego. A Wy próbujecie nam wmówić, że to czysta woda z olejkami eterycznymi, a te grube fragmenty pływające w śmierdzącej brei to kawałki mydła, gdzie są to ewidentnie kawałki jeszcze twardego stolca

[Bzduras 13 121]

5 minut temu, Josh napisał(a):

My z Homelanderem

No okej, niech będzie, że tak jest

5 minut temu, Josh napisał(a):

i Krychem

xD I tu mnie zgubiłeś

[KrYcHu_89 2 558]

6 minut temu, Bzduras napisał(a):

No okej, niech będzie, że tak jest

xD I tu mnie zgubiłeś

Bo wytknąłem Avowed rzeczy na podstawie filmów, nie grając w niego, jednocześnie ośmieszając bandę bociarską, która twierdzi, że to jest mały projekt, gdzie świat nie jest ważny? Straszne i okropne zjawisko, jak na skalę projektu. 

 

Tak jak mówiłem, czekam na filmik z patcha 18, bo z reguły Microsoft dodaje ważne rzeczy po roku od premiery w gamepassie, jak np. mapę do gier, fizykę itp. taki przyjęli system pracy. 

[oFi 2 565]

Dalej mnie zastanawia fenomen czekania i późnej zawiedzenia się na auaud. 

 

 

[Bzduras 13 121]

Nie, bo prowadzisz regularną krucjatę na temat gry, w której nie spędziłeś ani sekundy. I akurat w twoim przypadku nie mam wątpliwości, że jedynym wyznacznikiem tej krucjaty jest to, że śmiała wyjść pod "niewłaściwą" banderą. O ile gregu i kazuo mają coś do powiedzenia tak ty znalazłeś sobie chłopca do bicia i próbujesz go pobić, niezależnie w jaki sposób i ile przy tym trzeba poświęcić. Tak lubisz powoływać się na Fextralife w przeróżnych tematach, więc powiedz mi: dlaczego akurat tutaj tego nie zrobiłeś? Bo chyba nie chodzi o to, że wypowiedzieli się o grze pozytywnie w swojej recenzji?

3 minuty temu, KrYcHu_89 napisał(a):

ośmieszając bandę bociarską

Nie mam więcej pytań, wysoki sądzie.

[KrYcHu_89 2 558]

2 minuty temu, Bzduras napisał(a):

Nie, bo prowadzisz regularną krucjatę na temat gry, w której nie spędziłeś ani sekundy. I akurat w twoim przypadku nie mam wątpliwości, że jedynym wyznacznikiem tej krucjaty jest to, że śmiała wyjść pod "niewłaściwą" banderą. O ile gregu i kazuo mają coś do powiedzenia tak ty znalazłeś sobie chłopca do bicia i próbujesz go pobić, niezależnie w jaki sposób i ile przy tym trzeba poświęcić. Tak lubisz powoływać się na Fextralife w przeróżnych tematach, więc powiedz mi: dlaczego akurat tutaj tego nie zrobiłeś? Bo chyba nie chodzi o to, że wypowiedzieli się o grze pozytywnie w swojej recenzji?

Nie mam więcej pytań, wysoki sądzie.

Akurat chyba było pisane o Unreal Engine 5, a nie o konkretnej grze teraz, więc niepotrzebnie wywołałeś afaik. 

[Bzduras 13 121]

Tak, tak, Krychu dobrze pisze, zawsze dobrze pisał, obiektywnie i rzeczowo, z troską. Papkin też kiedyś się troszczył mocno o PSX Extreme  Ten sam case, byle się przyjebać, byle czym, byle tylko.

[KrYcHu_89 2 558]

To samo, można powiedzieć o ludziach, co każdą grę z gamepassa porównując z najlepszymi w branży oceniają pod kątem tego, że niby robili ją krótko, przecież jest w gamepassie, przecież tania i AA indie w zasadzie. Tymczasem najtańsza wersja na PC 300 zł. To samo było z Forzę, to samo ze Starfieldem, że przecież będzie rozwój, DLC będą dobre, a jednak nie do końca pykło. 

 

[Bzduras 13 121]

I jak tu rozmawiać z kimś, kto próbuje tylko "ośmieszyć bandę bociarską"? Jeszcze mi zarzuć, że za Xboxa umieram na krzyżu teraz i możemy kończyć temat, bo rozmowa z tobą to jak rzucanie grochem o ścianę.

[Paolo de Vesir 9 546]

28 minut temu, Josh napisał(a):

Tu nikt naprawdę nie ma problemu z tym, że dobrze Wam się tapla w tym łajnie i nikt Wam nie każe z niego wychodzić

Chyba tu jest całe clou - to kawał zajebistej gry, ale pewna „opcja” usilnie próbuje nam wmówić, że to jest absolutnie fatalna gra. Głównie z powodu niemożności zrzucenia widelca ze stołu, czy jakoś tak.

[suteq 304]

A moglibyście sobie iść do Szamba? W Tęczy zazwyczaj były ciekawe i pozytywne rzeczy omawiane a nie jakieś gównokłótnie między graczami a teoretykami.  

[Homelander 2 529]

5 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Chyba tu jest całe clou - to kawał zajebistej gry, ale pewna „opcja” usilnie próbuje nam wmówić, że to jest absolutnie fatalna gra. Głównie z powodu niemożności zrzucenia widelca ze stołu, czy jakoś tak.

 

To chyba w Twoim szukającym spisków i ataków umyśle. Bo my mamy na myśli jeden, bardzo konkretny i, naszych opiniach, bardzo ważny element. Który, w naszych oczach, przekreśla cały tytuł. W Twoich nie przekreśla? Spoko. Tobie nie przeszkadza? Jeszcze lepiej. Tylko problem polega na tym, że Ty nam wmawiasz, że problem nie istnieje. Wszystko jest ok. Dobrze robią. A jak pokazujemy palcem to rozglądasz się dookoła udając, że nie widzisz i pokazujesz zamiast tego w inny punkt mówiąc "o, a tu jest ładny kwiatek". 

[ASX 14 903]

Swoją drogą tak całkowicie na uboczu, że cała ta dyskusja wokół "interaktywnosci" świata sprawiła że zacząłem bić NPCow w innych grach, czego wcześniej raczej nie robiłem i okazało się że w Indianie Jonesie, którego teraz ogrywam, też  niestety nie reagują oni na ciosy Ale jakoś się tym nie przejmuje, bo sama gra jest całkiem dobra. 

[Homelander 2 529]

Dam przykład. Aktualny i mój. Skończyłem Baldura 3 na Decku. Absolutnie fenomenalna gra, niestety na Decku właśnie ma swoje problemy. Miejscami szarpana animacja spadająca nawet do 17 klatek, długie loadingi, czasami gra potrafi kilka sekund się zawiesić przy wejściu do inventory. No widać, że gra wyciska ostatnie poty z platformy. Czytając to przychodzi taki @ASX albo @Paolo de Vesir i mówią: to ja jednak sobie daruję, oczy mnie bolą od rwanej animacji, nie mam cierpliwości do loadingów w 2025 roku. Brzmi rozsądnie? Jak najbardziej. Na to przychodzę ja i krzyczę: ale gra oferuje super dialogi, fabułę i tak dalej!! A tak w ogóle to animacja mi nie przeszkadza!!! Na co moi drodzy koledzy spokojnie tłumaczą, że dla nich to ważne. No i znowu wchodzę ja z krzykiem: ale walka, swoboda, postaci! A tak ogólnie to krytykujecie, że gra jest na Steam Decku, jesteście hejterami, nie graliście i ogólnie tylko dlatego wam przeszkadza bo platformy nienawidzicie.

 

Dokładnie tak ta dyskusja wygląda. 

[Paolo de Vesir 9 546]

15 minut temu, Homelander napisał(a):

robią. A jak pokazujemy palcem to rozglądasz się dookoła udając, że nie widzisz i pokazujesz zamiast tego w inny punkt mówiąc "o, a tu jest ładny kwiatek". 

Jeszcze raz powtarzam - interaktywność jaką określacie to to czy można zajebać NPCowi żeby trafić do paki albo zginąć z ręki gwardzisty. Tutaj powiem krótko - śmieszne nieistotny argument, ale masz prawo wrzucić do kosza naprawdę świetny tytuł, nie ograwszy w nim ani sekundy.

 

Podsumuje to moim postem sprzed kilku stron:

 

Cytat

Jedno jest pewne - Avowed jest na swój sposób momentem przełomowym dla branży. Gra wyszła w newralgicznym momencie szczytowych napięć między nierzetelnymi recenzentami i świadomymi graczami którzy dzięki wieloletnim doświadczeniom mają już wyklarowane oczekiwania co do gier w które grają.

 

To dobrze, bo wróży to dobrze na przyszłość i zapowiada poprawę w sprawach gamedevu - chociaż nie wszystkie oczekiwania można aplikować na różne gatunki (vide cRPGowe dialogi w DOOMie? nah), ale pewne evergreeny jak interaktywność/zniszczalność świata oraz naturalna fizyka już tak. 
 

Dzięki tej premierze dużo zmieni się na plus i podejście do nadchodzących gier. Bo zmieni się, prawda?

 

Do zobaczenia przy premierze Intergalactic, temat będzie wspaniałą lekturą  

[Homelander 2 529]

11 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Jeszcze raz powtarzam - interaktywność jaką określacie to to czy można zajebać NPCowi żeby trafić do paki albo zginąć z ręki gwardzisty. Tutaj powiem krótko - śmieszne nieistotny argument, ale masz prawo wrzucić do kosza naprawdę świetny tytuł, nie ograwszy w nim ani sekundy.

 

Podsumuje to moim postem sprzed kilku stron:

 

 

Do zobaczenia przy premierze Intergalactic, temat będzie wspaniałą lekturą  

 

Nadal nie rozumiesz. Gdyby ten NPC odskoczył, skulił się, uciekł, krzyknał, zrobił cokolwiek - spoko, wystarcza mi. Gdyby ten strażnik się uchylił, a powinien później jednak odpowiedzieć "ogniem" - spoko, wystarcza. Ale oni nie reagują. Wcale. Jakby byli w innym wymiarze, albo nasza postać niewidzialnym duchem. Zero. Dla Ciebie immersja w grze jest nieistotna? No super. Dla mnie jest. Bardzo. Zwłaszcza w rpg. Tytuł z tak ogromną wadą z automatu nie może być dla mnie świetny.

 

Intergalactic to będzie sztos!!! Gra od Naughty Dog z muzą Nine Inch Nails? Sztos nad sztosy

Edytowane 5 godzin temu przez Homelander

[Paolo de Vesir 9 546]

Liczę, że tam dla pełnej immersji NPCe będą aktywnie reagować na nasze poczynania. Inaczej może doczekasz się pierwszej gry ND w którą nie zagrasz  

[SlimShady 3 500]

Jak oczekujesz od ND, że nie naszpikuje gry smaczkami, z których są znani od wielu generacji(nie, na mówię o babach z chujem), to może być ciężko.

[Paolo de Vesir 9 546]

Liczę na klasyczek - dobrą fizykę świata i reagujący na nasze poczynania NPCe, bo sorry, nawet w NG2B można zabić Sonię strzałą - nawet jeśli kończy się to od razu Game over.

[GearsUp 458]

Hot take ale dla mnie NPC przyspawani do jednego miejsca to akurat zaleta rpgów. Nie ma nic gorszego niż poszukiwania npc, który sobie zatacza kółeczko gdzieś na wypizdowie albo o jego istnieniu dowiaduje się dopiero po przejściu gry bo jak byłem w jakiejś chatce to akurat on podlewał kwiatki w ogródku. Za ten element lubię izometryki

[zdrowywariat 520]

O co chodzi z tym wątkiem, czy to drugie CW? Na jakie tematy tu się rozmawia?

Edytowane 5 godzin temu przez zdrowywariat

[Homelander 2 529]

10 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Liczę, że tam dla pełnej immersji NPCe będą aktywnie reagować na nasze poczynania. Inaczej może doczekasz się pierwszej gry ND w którą nie zagrasz  

 

Żeby Ci smutno nie było to Ci powiem, że uwielbiam Gran Turismo 7. Tak te z gównianą fizyką kolizji i zniszczeń? Czy mi to przeszkadza? Nie, zupełnie nie. Świetnie się bawię.

ALE

Czy neguję ten problem? Absolutnie nie, jestem w pełni świadomy. Przecież nie będę wmawiał ludziom, że się nie znają, że problem nie istnieje, albo jest marginalny. Czy biegam za każdym kto o tym napisze wyzywając od hejterów platformy? W żadnym wypadku. Czy jak ktoś napisze, że dla niego to dealbreaker i nie zamierza grać to mu truję o setkach samochodów, tras i wspaniałej oprawie? No nie, bez sensu. Skoro nie jest w stanie tego elementu zdzierżyć to jaki jest cel wmawiania komuś, że nie ma racji

 

Jak teraz nie zrozumiałeś to bardziej łopatologicznie nie potrafię

[ASX 14 903]

Wydaje mi się też że niewspółmierne jest porównywanie klaktarzu, kluczowego aspektu rozgrywki, do możliwości bicia npców. Bo niski klatkarz, typu właśnie takie 17 fpsów, potrafi naprawde odebrać jakąkolwiek przyjemność z gry i uczynić tytuł niegrywalny.

 

Są aspekty w grach które są fundamentalne jak np. właśnie ten klatkarz. Czy model jazdy w grach wyścigowych. Model strzelania w strzelance. Skakanie w plafrormówce. Czy fabuła, system dialogów, wybory i rozwój postaci w grach RPG. Bicie npców może być dla niektórych ważne i jego brak może boleć i obiektywnie można to potraktować jako wadę, ale ciężko mi traktować ten aspekt jako coś kluczowego, niezbędne do dobrej zabawy w grze rpg. W jednym z moich ulubionych rpgów czyli Knight of the of Republic, nie można zaatakować żadnego NPCa, chociaż nie powiem że nie chciałbym żeby była taka możliwość. 

[zdrowywariat 520]

Dobra już widzę, to jest wątek o biciu NPC, w niektórych RPGach nie reagują. Przecież to można podpiąć pod smaczki, fajnie jak jest, ale bez się obejdzie. Lepiej jak tego nie ma, bo to dodatkowy czas developingu, a zamiast tego jest coś bardziej istotnego.

[suteq 304]

5 minut temu, Homelander napisał(a):

Czy neguję ten problem?

Ja nie widzę żeby tutaj ktoś negował ten problem, po prostu ludzie co grają w Avowed widzą to ale mimo tego cały czas przy niej spędzają godziny bo najwidoczniej gra ma do zaoferowania coś więcej niż nieinteraktywny świat. I serio, zbliżam się do prawie 30 godzin w tej grze i ta bieda interaktywność uwierała mnie na początku kiedy poznawałem grę. Teraz? Jestem tego cały czas świadom ale przestałem na to zwracać jakąkolwiek uwagę i tyle bo wolę skupić się na innych, kluczowych dla rozgrywki elementach jak walka czy eksploracja.