Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Odbiję na sekundkę od tematu, ale to co się dzieje w najnowszym DOOMie sprawia, że czuję zajawkę jak w 96. Tempo akcji, klasyczny arsenał broni i modyfikacje sprawdzonych mechanik sprawiają, że  nie mogę przestać szczerzyć gęby. Niesamowite jest to jak na każdym kroku ta gra udowadnia mi jak bardzo zbyt poważne traktowanie fabuły i postaci psuje mi fun ze strzelanek. Myślałem, że przejadły mi się FPSy, ale to nie prawda: przejadły mi się totalnie nienatchnione fabularnie shootery, gdzie strzelanie zdaje się schodzić na dalszy plan. Czuję, że po skończeniu tego tytuły będę czuł sytość jakiej nie odczuwałem od dawien dawna. Jest jeszcze coś wartego polecenia o tak świetnym gun playu?

 

Znakomite jest w tej gierce jak płynnie i kreatywnie można zamiatać ścierwem na arenie; skok z podwyższenia po dopałkę, umożliwiającą zabójcze melee, ladowanie butem na mordzie impa, błyskawiczna zmiana na dwururkę na ziemi/ wjazd z piłą na barona piekieł. Mało jest gier, które pozwalają graczowi poczuć się najgorszym (pipi)em w ciemnej dolinie t.j. ten tytuł.

No i ten brak autoregeneracji i leczenia za murkiem, na rzecz rushowania po apteczki z przeciwników w stylu MGR. :banderas:

A hejterów, narzekających na monotonię nie warto słuchać. Nie z tak wyśmienitym level designem, rojącym się od sekretów.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Czytając negatywy n.t. tych killroomów bałem się że schemat będzie wyglądać tak: 0 starć - killroom - powtórz przez najbliższe 10h. No i na szczęście okazało się do końca tak nie być. Raz na 3-5 korytarzy przewijają się zombiaki, innym razem wyskoczy rycerz piekieł. Może bolało by mnie to bardziej, gdyby nie to porównanie, które latało mi koło głowy podczas całej kampanii;

 

3082279-3737476122-30644.jpg

Odnośnik do komentarza

Level design, gameplay to jest mega za(pipi)isty, ale serio doje,bali strasznie z tymi killroomi :/ brakuje właśnie normalnego swobodnego rozstawienia przeciwników bo koniec końców gra wyglada właśnie tak chwila ciszy to wiadomo ze jest gdzieś ukryty sekret, po chwili zamknięty kwadratowy pokój to wiadomo ze zaczyna sie walka

 

Imo Wolfenstein jest lepszy bo czuć w nim serio stare dobre fpsy

Odnośnik do komentarza

Chodzi o "zrób to a nagle zleci się fala" owszem latają wrogowie często w małych ilościach poza tym, ale nie oszukujmy się po niszczeniu gore nestów właśnie zaczyna się kwintesencja nowego Dooma.

Dead Space to jednak trochę inna gra, tam w założeniu miałeś się bać żeby to gó.wno nie zbliżało się do ciebie i te killroomy oraz przypadkowe spotkania przy wentylacji czerpią z wszelkiej maści filmów horrorów.

Odnośnik do komentarza

Gameplayowo Doom jest lepszy ale jednak zjadliwa historia w Wolfie jakoś bardziej napedzała rozgrywkę. Dooma odpalalem na jedną misję i elo. Anwyay gry AAA dla mnie się skończyły, nie wiem jakoś nie czerpie z nich radości. Duze, piękne ale no czegoś mi brakuje.

Odnośnik do komentarza

Doom tez mi bardziej podszedl niz Wolf za sprawa muzyki, klimatu i designu lokacji - w zadnym innym fpsie tyle sie nie nachodzimy :banderas: Zdecydowanie najlepszy shooter zeszlego roku ale tylko w singlu.

 

Wolf tez bardzo spoko i jak bedzie dobrze to dostaniemy kolejna czesc pod koniec tego roku. Mozna nie lubic Bethesdy ale za te dwa shooterki maja moje pieniazki.

Edytowane przez hav7n
Odnośnik do komentarza

Kupiłem na spontanie NeoContra i przy łiskaczu w trójkę graliśmy - gra jest mega sztosowa. Takich tytułów już nie robią. Totalne skupienie na skillu i każdym swoim ruchu, faktyczna kara za błąd, japoński klimat.... To jest to.

 

 

Obczaj sobie Hard Corps na PS3, tam to dopiero jest skill-owa jatka. A przy okazji gra jest preqelem do wszystkich Contra. Nie mylić z Contra: Hard Corps, bo to była osobna część :)

 

Wiecie czego mi brakuje w obecnym trendzie na nostalgię? Gier z grafiką 3D z wielkimi polygonami w stylu grafiki 32 bitowej z PSX-a. Łącznie ze wszystkimi ograniczeniami które ówczesne systemy posiadały - czyli bitmapowe tła, nieruchome twarze postaci, mogą być renderowane elementy jak w Fear Effect, ect. Wszyscy jadą na pixelarcie mającym udawać gry z lat 80, a nikt nie robi gier 3d wyglądających jak z drugiej połowy lat 90. Uważam że ludzi wychowanych na takiej grafice jest całkiem sporo i wielu poleciałoby w te nostalgiczne tony. Co widać po hype na remake'i typu Crash N'sane Collection czy wcześniej New n' Tasty  ;)

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

gry AAA dla mnie się skończyły, nie wiem jakoś nie czerpie z nich radości. Duze, piękne ale no czegoś mi brakuje.

Uuu czuję pierwsze symptomy przestania grania w gierki. Ja to lubię nadal pograć w jakiegoś mocnego AAA jak i niszową skillową gierkę.

Chociaż widzę, że choćby tu na forum dużo osób ma całkiem inne podejście do gierek. Rozkładają je na czynniki pierwsze, analizują dogłębnie mechanikę itp. trochę jakby devami byli (nie wiem czy to nie zabija trochę miłości do gierek?). Dla mnie gierka jak i 25 lat temu ma sprawiać fun i to jedyne kryterium. Jak mi się w nią fajnie gra i chce się włączyć konsolę to walą mnie jej ułomności.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Podchodzę tak jak balon. Jak chociaż jakiś element gry mi podejdzie (czy to gameplay, fabuła, design) i po prostu chcę w to grać to czerpie przyjemność z grania w dany tytuł. A jak jest kumulacja jak np w ostatnio splatynowanym horizonie to przez dwa tygodnie spałem po 4,5h bo siedziałem do późna grając w gierkę :D

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Dla mnie też ważny jest przede wszystkim fun, ale jednak lubię jak developerzy się rozwijają, a nie klepią ciągle to samo mimo, że inne gry zrobiły to lepiej, a cały mechanizm poszedł do przodu. 

 

No najpopularniejszy przykład to jest Wiesiek 3, który jednak wyznaczył nowe standardy w opowiadaniu historii, questach i ich odrębnych małych historiach, postaciach, wyborach, prezentacji świata itp. Po czym prawie dwa lata później wychodzi Mass Effect: Andromeda, który w ogóle się nie rozwija. W ogóle nie czerpie z dobrych elementów Wieśka tylko z beznadziejnie zaprojektowanego Dragon Age: Inquisition. :(

 

A tak w ogóle to myślałem wczoraj nad kupnem Vity, ale kurde poza Killzone: Mercenary i Uncharted to co jest tam z takich gier, których nie mogę ograć nigdzie indziej? Oprócz danganromp, person i innych podobnych giereczek. Nie moja bajka. 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Ja vite mam tylko dla indyków tylko szkoda ze juz nawet Indie devi maja na nią wy(pipi)ane, marzy mi sie konsola przenośnia oparta na steam, bo jednak na steam dużo więcej jest Indie games i cały czas wychodzą

m.geekbuying.com/item/GPD-Win-5-5-inch-Gamepad-Tablet-PC-Intel-Atom-X7-Z8700-Windows-10-OS-4GB-64GB-Game-Console-Quad-Core-2-4GHz-Gorilla-Glass-Touch-Screen-1280-720-Type-C---Black-367872.html

 

:lapka:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...