Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

 

@bartek: bullshit, grasz we wszystko co Ci wpadnie i na nic nie patrzysz krytycznym okiem? świadomy gaming to przywilej na który niektórzy pracują sobie często kilkunastoletnim doświadczeniem. najlepsza rzecz jaka może spotkać gracza przy tak ograniczonych zasobach czasowych jaki średnio ma w miarę dobrze funkcjonujący młody dorosły.

patrzę ale nie czuje misji żeby o tym tutaj pisać czy coś, jak mi się coś nie podoba to po prostu olewam gierke i biorę sie za coś innego

o dokładnie to. Nie pamiętam jaką ostatnio skończyłem grę, która mi się nie podobała i mnie irytowała. Jak tak jest, to na co innego pożytkuję czas.

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję, że cytat nie jest za duży, ale to było parę stron temu więc nie chciałbym niczego wyrwać z kontekstu.

 

 

Na takie gry trzeba mieś odpowiednie umiejętności i odpowiednie szare komórki. Niestety dzisiejszym graczom debilom takich umiejętności brak. I to dlatego w głównej mierze wokół gry zrobił się taki szum i opinia jakoby gra była słaba, bo tępaki po prostu nie mogą pojąć tak złożonej gry dla "dzieci" gdzie trzeba k.rwa myśleć, a nie iść na żywioł byle do przodu.

Prawda jest taka, że jest to świetna staro-szkolna platformówka 3d, która stawia przed graczem masę rożnych zadań, ale to my musimy dość do tego co i z czym, to my musimy nabyć odpowiednie umiejętności i to my musimy uważnie ważyć każdy skok. Kiedyś taka rozrywka była chwalona, a dziś jest oczerniana przez masę idiotów, których trzeba prowadzić za rączkę.

[...]

 

Jak przeczytałem ten post w temacie Yooka-Laylee to aż się musiałem przejść po pokoju z zażenowania. 

 

Raven ujął perfekcyjnie głupotę tego posta:

 

Komuś się nie podoba gra którą kupiłem = debil, tępak, idiota, kastrat umysłowy.

 

Jak dobrze, że fani rozrywki dla koneserów (jaką niewątpliwie jest gra wideo Yooka-Laylee) na forum PSX Extreme prezentują nienaganny poziom umysłowy przekładający się na racjonalną dyskusję. Czym byłby świat i Internet bez was.

 

W ogóle zauważyłem już jakiś czas temu, że obecni gracze (tfu) godzą się niemal na wszystko. Jak ktoś spróbuje coś skrytykować, powiedzieć, że takie i takie rzeczy są zrobione źle i inne gry, wydane wcześniej, robią to lepiej to zaraz czytam, że to jest norma oraz, że gry wideo raczej już nie są dla niego skoro tak narzeka i może czas aby zająć się hodowlą jedwabników. No kurwa mać. 

Czasami mam wrażenie, że osoby, które deklarują się iż grają co najmniej kilkanaście lat tak naprawdę zaczęły swoją przygodę z grami od PS4.

W sumie to kiedyś też taki byłem. Co roku codzik, asasyn i inne raki typu battlefield (mam na myśli single), ale dzięki forumkowi i pewnej grupie użytkowników zwanych schopenhauerami gamingu prawie całkowicie wyleczyłem tego raka. Wiadomo, teraz też czasem sobie pyknę w coś takiego luźniejszego no ale porównując to co było kiedyś a teraz to jest to przepaść. W dodatku jak zacząłem rozkładać gry na czynniki pierwsze i je porównywać to jeszcze bardziej zobaczyłem jak developerzy zwyczajnie się nie przykładają do swojego produktu. Jak swego czasu wkleiłem wrażenia z Dying Light gdzie ostro grę krytykowałem to myślałem, że mnie zjedzą.  :pechowiec: Jakbym wrzucił wrażenia z Horizona czy Niera (które swoją drogą mi się bardzo podobały ale nie obyło się bez wad) to też pewnie fanatycy wyszliby na mnie z widłami.  :smutas:

 

Nie bójmy się krytykować źle wykonanych elementów gry gdy można było je wykonać lepiej. Nie bądźmy obojętni.*

 

 

*

hasło jak z jakiejś reklamy przeciw gwałtom xddd

 

co ja tu w ogóle robie

 

Miło, że ktoś myśli podobnie jak ja. Wczoraj nie miałem specjalnie czasu, ale nosiłem się z napisaniem posta tutaj żeby zacząć dyskusję o krytyce gierek wideo i zrobiłeś już większą część roboty za mnie.

Ostatnio na forum atmosfera do dyskusji jest fatalna. Do takiej normalnej dyskusji w działach nie-bekowych. Nie wszędzie i nie zawsze, ale ciężko nie zauważyć tych wątków, gdzie napisz jedno złe słowo o świętej gierce (Horizon, Zelda, Y-L by nazwać kilka) i zaraz zleci się chmara obrońców na białych koniach sięgających po całe multum znanych i szanowanych środków prowadzenia sporu jak obrażanie ciebie, twojej rodziny, twojej inteligencji, zdrowia psychicznego, zdolności motorycznych itp. I nie mówię tutaj o trollowaniu czy toczeniu bekijak np. w temacie Andromedy. Chociaż beka nie była niebezpodstawna, to jednak setny "śmieszny" gif z wykrzywioną mordą bohaterki nie był szczególnie istotnym wkładem w dyskusję. Nie mówię tutaj o kwikach kogoś, kto z grą, serią i firmą wydającą serię nie miał nigdy nic wspólnego, ale ma najwięcej o grze do powiedzenia. Ja mówię o normalnych postach (nie żadnych odmieńcach), które są napisane w celu normalnej dyskusji, posiadają jakąś tezę i popierające ją argumenty.

Jakby te pier,dolone gry były waszym majestatem, waszą godnością. Wydałem 150 ciężko zarobionych polskich nowych złotych na gierkę wideo, więc staje się teraz częścią mnie i każdy atak na nią będę odbierać jak obrażanie mnie samego i całej mojej rodziny. Nie można niczego skrytykować i ch,uj. Jakby opinie o grach kończyły się na dwóch krańcach skali: albo parujące gó,wno po które nie sięgnąłbym nawet za darmo (najlepiej na konsolę której nie mam) albo totalny eskajt, hajp trejn i klejnot generacji. Jesteś z nami i jarasz się absolutnie każdym aspektem gierki albo jesteś przeciwko nam i masz ból du,py, jesteś biedakiem, szukasz wad na siłę, jesteś idiotą, debilem, tępakiem, lamusem i kastratem umysłowym, bo próbujesz poddać dyskusji jakość gry, próbujesz kwestionować genialność produkcji którą jeden z drugim zakupił. I to nawet nie po to, by napisać, że jest gów,niana czy coś i trollować ludzi, a po to, by wyłonić prawdziwy obraz gry i wyjść poza zbiór { 0/10, 10/10 } przy wystawianiu opinii grom. Żeby prowadzić jakąś sensowną dyskusję o tej jakże ważnej i głębokiej dziedzinie naszego życia.

A taką dyskusję da się prowadzić, co widać na przykładzie tematu Forzy Horizon 3. Każdy się zgadza, że gra jest świetna, że daje dużo radości i praktycznie każdy kto ją kupił, władował w nią dziesiątki godzin. A to i tak nie przeszkadza poddać refleksji systemu progresu i stwierdzaniu, że przegięli, gra nie ma za bardzo celu oraz że kiedyś było lepiej. (in b4 "po co?" Nie wiem k,urwa, po co ktoś w ogóle pisze posty na forum gazety psx extreme o grach dla dzieci? Jak szukasz tutaj sensu i głębi to chyba trochę nie trafiłeś).

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Krytyka? Tutaj na forum? Nie do wykonania. Ludzie nie potrafią prowadzić dyskusji, obie strony strony zresztą, a chyba nawet bardziej ta co krytykuje, bo rzetelne przedstawienie swojej racji wymaga wtedy większego wysiłku, więc lepszy i prostszy jest trolling, najczęściej słaby dodajmy.


Przed rejestracją tutaj, nie spodziewałem się, że najmniej będę chciał pisać o grach, niestety tak wyszło.

@raven

No, ale wybrany przykład dobrego tematu jest totalnie bez sensu, przepraszam, rzekłbym nawet, że przeczy całemu wpisowi - tematy skupiające fanów danej serii, na dodajmy to, niepopularnej platformie, nie jest żadnym wyznacznikiem poprawnej dyskusji, a tym bardziej ukazaniem rzetelnej krytyki :v  Tak samo jak tematy bardziej niszowych gier - one też są przyjazne, a są przyjazne, bo w mniejszym lub większym stopniu każdy się tam ze sobą zgadza, więc użycie hiperboli jest rzadsze i najczęściej niepotrzebne.

Tak ogólnie mówiąc, to nie tylko problem gierek i tego forum. Ludzie przyzwyczaili się do takiego prowadzenia dyskusji. Mógłbym zacząć też narzekać, że czytanie ze zrozumieniem zanika, że zdolność uprawiania nawet przeciętnej retoryki jest na wymarciu, że ludzie mylą terminy czy nie potrafią poprawnie używać słów, którymi się posługują, no ale to nic nie zmieni. Będzie tylko gorzej.

Ach, jeszcze zostaje moje ulubione trzecie podejście do dyskusji na forum, czyli mocny tryhard na -  że pozwolę sobie użyć hashtaga - #zdystansowanego.

 

Odnośnik do komentarza

@raven

 

No, ale wybrany przykład dobrego tematu jest totalnie bez sensu, przepraszam, rzekłbym nawet, że przeczy całemu wpisowi - tematy skupiające fanów danej serii, na dodajmy to, niepopularnej platformie, nie jest żadnym wyznacznikiem poprawnej dyskusji, a tym bardziej ukazaniem rzetelnej krytyki :v  Tak samo jak tematy bardziej niszowych gier - one też są przyjazne, a są przyjazne, bo w mniejszym lub większym stopniu każdy się tam ze sobą zgadza, więc użycie hiperboli jest rzadsze i najczęściej niepotrzebne.

O ile zgadzam się z twierdzeniem, że grupowce raczej skupiają fanów i ciężej tam trafić na jakieś udane krytyki ze względu na sympatię do gatunku/serii, to wciąż uważam, że jest to dobry przykład. Jest to temat, w którym krytykuje się jakiś aspekt gry i zamiast zjechania krytyka, tworzy się jakiś rodzaj dyskusji wokoło tego. Nie wszyscy się zgadzają z tym, nie o to chodzi. Chodzi o to, że używa się jakichś argumentów i odnosi do gry, a nie do osób uczestniczących w dyskusji. No i w sumie nie chodzi mi tutaj o jakieś elokwentne wojny fanów przeciwko antyfanom, tylko właśnie jakieś sensowne rozprawy między osobami z różnymi poglądami na temat gry, o umiejętność krytykowania i dyskutowania o tej krytyce.

Pewnie dałoby się znaleźć lepsze tematy do udowodnienia moich twierdzeń, ale nie prowadzę jakichś notatek z forum, tematy o których mówię to są tematy które mnie ostatnio interesują z racji ogrywania tych gierek i z nich właśnie biorę przykłady.

Odnośnik do komentarza

Ej jest tutaj taki śmiałek, który wytłumaczy mi fenomen serii Lumines? Probowałem na psp, próbowałem na vicie no i nie moge. Składanie klocków z muzyczką. Ani nie wciąga, ani nie oferuje jakiegoś strzału dopaminy jak chociażby Resogun czy Geometry Wars. No nie ogarniam. 

Odnośnik do komentarza

Ej jest tutaj taki śmiałek, który wytłumaczy mi fenomen serii Lumines? Probowałem na psp, próbowałem na vicie no i nie moge. Składanie klocków z muzyczką. Ani nie wciąga, ani nie oferuje jakiegoś strzału dopaminy jak chociażby Resogun czy Geometry Wars. No nie ogarniam. 

 

Dobrze gra się w to po paleniu i na dobrych słuchawkach. Zawieszasz się i automatycznie nabijasz kombosy w akompaniamencie zmieniającej się muzyki i mieniących się kolorów. Tylko i aż tyle.

Odnośnik do komentarza

Już Ci wyjaśniam - jednym się gra podoba a innym nie. Nie musisz mi dziękować.

 

(pipi) dron ale chodzi o to, ze może ja źle do tego podchodze. Czegoś nie ogarniam w systemie i gra mi nie podchodzi. 

 

@Wezyr dzieki za odpowiedz, przetestuje tak. 

Odnośnik do komentarza

 

Ej jest tutaj taki śmiałek, który wytłumaczy mi fenomen serii Lumines? Probowałem na psp, próbowałem na vicie no i nie moge. Składanie klocków z muzyczką. Ani nie wciąga, ani nie oferuje jakiegoś strzału dopaminy jak chociażby Resogun czy Geometry Wars. No nie ogarniam. 

 

Dobrze gra się w to po paleniu i na dobrych słuchawkach. Zawieszasz się i automatycznie nabijasz kombosy w akompaniamencie zmieniającej się muzyki i mieniących się kolorów. Tylko i aż tyle.

 

Mam taki plan na Crypt of the Dancer.

Odnośnik do komentarza

No wiesz Bartezoo, najlepsza gra w historii świata czyli Tetris to też składanie klocków. Gra logiczna. Puzzler. Itp. Na czas, więc też z dodatkiem zręcznościowym. Ogólnie cały gatunek. Ty zaś porównujesz to do Resogun. Można więc by bardziej spytać, czego ci brakuje w tej grze. Strzału dopaminy? Dla niektórych jest nim ułożenie każdego kloceczka. Po prostu dajesz rzecz na miejsce i jest wszystko git, proste zadanie i wykonujesz je, no jak w Tetrisie. A tu wylatujesz ze strzelankami. No nie szczela się w grach z układaniem klocków.

 

Dla mnie w sumie nie za bardzo, minęło mnóstwo czasu i nie pamiętam, ale szczerze to nie wspominam z wielką fascynacją ani Lumines ani Meteosa, a w kilka puzzlików pogrywałem dziesiątkami godzin ("go to" grą multi do pogrania z bratem często był nie tylko Mario Kart, Goldeneye czy inny Tekken, ale Dr Mario, Tetris Attack, Puyo Puyo itp.). Nie podoba mi się stosunek trudności do dynamiki gry, upraszczając - gra jest dla mnie za wolna. Ale ogólnie lubiłem nieraz sobie poukładać klocki, bo to właśnie było wciągające i szczelało mi dopaminą, jest to proste zadanie, a jednak w odpowiedniej grze stawia spore wymagania i pozwala popisać się pewną intelektualną maestrią. W układaniu klocków wszystko jest logiczne, sprawiedliwe, znasz zasady i jeśli sprawnie po nich się poruszasz, dostajesz nagrodę w postaci pomyślnego zaliczania kolejnych klocków i leveli.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Własnie to jest to o czym mówisz, ta gra jest za wolna. A przytoczyłem przykład resoguna czy geometry wars bo podobnie działają na zmysły dzięki muzyce i skupieni się na prostym acz wciągającym gameplayu i tego oczekiwałem od Lumines ale przez to, że tam nie ma tej adrenaliny jak w/w tytułach i przez jej ślamazarność się odbijam od niej. Fanem tetrisa w sumie też nigdy nie byłem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...