Opublikowano 12 grudnia 20186 l 3 godziny temu, II KoBik II napisał: Ja pyerdole nie gorączkuj się tak
Opublikowano 12 grudnia 20186 l No za(pipi)isty przykład XD Gra przygodowa która polega na wspinaniu się i eksploracji. Następne Uncharted powinno być wyścigiem go-kartów. Edytowane 12 grudnia 20186 l przez Paolo de Vesir
Opublikowano 12 grudnia 20186 l no z przykładami wizualnymi koleś mógł się lepiej postarać ale generalnie typ ma racje, 98% gier AAA to teraz to to samo goowno w które graliśmy dziesiątki razy, zapakowane w inne opakowanie i trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Z jednej strony nic mi do tego jeśli ktoś chcę i dobrze się bawi grając w dziesiątą taką samą grę Bethesdy, kolejną iteracje Forzy Horizon, czy kolejne "cinematic experience action adventure game". Ale moim zdaniem prasa, portale, słynna średnia na Metarcriticu i przede wszystkim gracze powinni być bardziej krytyczni do tego typu pójścia na łatwiznę. A niestety często wręcz odwrotnie i te bezpieczne gierki, niczym się nie wyróżniające bo wcześniej powstało już kilka bardzo podobnych gier, podnoszone są do rangi "mesjaszów". Edytowane 12 grudnia 20186 l przez oni
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Z powodu postępującej casualizacji branży przeciętny gracz chce to co już zna/lubi, a najczęściej jest to co bogaty wydawca jest w stanie zareklamować. Taki wydawca nie zaryzykuje kampanii na rzecz czegoś nadzbyt oryginalnego stąd będzie szedł w bezpieczne schematy i koło się zamyka. Jakbyście mieli wątpliwość czy tak jest to poproście jakiegoś niedzielnego gracza by pokazał Wam swoją kolekcję. Jestem na 100% pewien że będzie miał przynajmniej kilka gier z tych serii: >FIFA >Assassin's Creed >Battlefield >Call of Duty + ew. Far Cry i jakieś głośne AAA na PlayStation 4 (Xbox w Polsce to folklor).
Opublikowano 12 grudnia 20186 l No cóż to macie problem ewentualnie możecie nie grać w gierki AAA i problem z głowy.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Czy ktoś tutaj obraża Forzę Horizon i pakuje ją do wora pt. "generyczne gry AAA"? Fizycznie może się zrobić za chwilę.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l @_Be_ Tak też i czynię, ale zbyt długo siedzę w gierkach żeby przymknąć oko na to jak wygląda branża. "Mnie to nie dotyczy, więc problemu nie ma". No nie.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Swierdzenie faktu != płakanie. Z resztą, sam tym casualom polecam jakieś mnie znane tytuły. Edytowane 12 grudnia 20186 l przez Paolo de Vesir
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Z tego powodu nie gram w żadne assassiny i far cry'e. Dzięki temu że odłożyłem po godzinie Horizona, nie ruszyłem jeszcze spider-mana, potrafię czerpać 100% satysfakcji z god of wara i gta, czy zaraz rdr'a. Chociaż osobiście uważam ten zarzut z filmiku za przesadzony, Uncharted to gra na 12-16h, która jest dosyć mocno stężona akcjami i fabułą, przez 4 części może w trójce na pustyni poczułem znużenie. Ciągłe zmiany scenerii, bohaterów, plus oczywiscie grafiki i troche mechaniki jednak daje radę, irytacja nadeszła dopiero przy LL, które odłożyłem po 2h, no niestety to już było za dużo. Edytowane 12 grudnia 20186 l przez milan
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Tylko indyki 2D wyglądające, jakby wyrzygał je niedorozwinięty niedoszły absolwent ASP, a branża się odrodzi
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Bliźniacze podobieństwo gameplayowe kolejnych części gier AAA to rzecz oczywista, bo skoro coś się sprzedało, a gracze chcą więcej tego samego, to po co ryzykować i sobie utrudniać development - szkielet gry jest, damy nowe lokacje, nową skórkę i można otwierać szampana (w dupie). Jeżeli coś powinno w tym trendzie martwić, to upodobnianie się różnych IP do tego samego stylu rozgrywki, a już w szczególności nieuzasadnione pakowanie wszystkiego w sandboksy, ale tutaj też nic nowego nie piszę. Jednak to wszystko jest takim szukaniem problemów na siłę, bo rynek jest obecnie tak bogaty i urozmaicony, że nawet jeśli odrzucić gry AAA to i tak mamy grania na kilka lat do przodu. Grami AAA łatwo się przejeść, więc logicznym jest, że należy je sobie rozsądnie dawkować. Jeśli ktoś nagle próbuje w miesiąc nadrobić wszystkie cztery części Uncharted to sam prosi się o mdłości. Ale seria rozłożona na kilka lat? Jak najbardziej, bardzo chętnie. Urozmaicenie, panie Ferdku. Mówi to panu coś?
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Spokojnie, za 5 lat jak będzie wychodził hollow knight 5 i below 2 to ktoś i to tabu poruszy.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Oczywiście bo branża składa się tylko z gier w pixelarcie i tych filmowych AAA.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Kmiot ma rację, można ponarzekać lokalnie na serie, ale globalnie jest taka wuchta gier że stwierdzenize rynek gier się zyebał oznacza że się ma jedną konsolę i nie lubi 20 gatunków gier.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Ostatni cod jaki grałem to 4, ostatni Far Cry to 2, assasin 1. Ja tam nie czuję znużenia a te popularne serie mi nie podchodzą więc w nie nie gram ale też nie krytykuje. Po prostu nie mój gust. Tak samo nie narzekam na brak gier, mam w co grać i nigdy nie czułem braku gry do ogrania.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l 3 minuty temu, milan napisał: Kmiot ma rację, można ponarzekać lokalnie na serie, ale globalnie jest taka wuchta gier że stwierdzenize rynek gier się zyebał oznacza że się ma jedną konsolę i nie lubi 20 gatunków gier. Ależ oczywiście. Pan Kmiot to rigcz, ale ogólnie to sobie sami lubimy poszukać chuya do dupy z tymi analizami. Brakuje jeszcze żeby zrobił się z tego temat z wspominkami jak to kiedyś było.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l No w tym temacie fajnie przebiega dyskusja póki nie wlatuje ktoś i nie lamentuje że ludzie lubią szukać ch,uja do du,py z analizami.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l No ja nie wiem o chu,j tym graczom chodzi że dyskutują na jakimś forum dyskusyjnym :o
Opublikowano 12 grudnia 20186 l 9 minut temu, milan napisał: No w tym temacie fajnie przebiega dyskusja póki nie wlatuje ktoś i nie lamentuje że ludzie lubią szukać ch,uja do du,py z analizami. No albo ktoś nie napisze, że gierki indie to pixelart, też bardzo dużo wnosi do dyskusji.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Problem, który porusza ten koleś to absolutnie nie jest problem dotyczący tylko gier. Każda dziedzina kultury ma swoje wzory, które są kopiowane. Im więcej doświadczenia się zyskuje, tym bardziej się to dostrzega. Jeżeli dobrze pamiętam, to Kurt Vonnegut powiedział kiedyś, że w zasadzie wszystkie historie są jakąś wersją jednej z sześciu "core'owych" narracji. Przypomnijcie sobie, jak zayebiście doświadczało się gierek, filmów, muzyki będąc nastolatkiem. To wszystko dlatego, że niezależnie którą z kolei kopią był jakiś pomysł, dla was był świeży, nowy. Potem, z czasem jak poznaje się kolejne rzeczy, jak ma się już punkt odniesienia i można porównywać ze sobą różne doświadczenia, uczymy się co jest rzeczywiście dobre, a co już nie bardzo. Jesteśmy w stanie ocenić, że te super rzeczy z nastoletnich lat nie były wcale takie super. Tu się zaczynają schody, bo co raz trudniej jest znaleźć coś, co przewyższy nasze dotychczasowe, najlepsze. Wydaje mi się, że w końcu dochodzi się do momentu, w którym przestaje nam zależeć na tym, jak perfekcyjnie, wręcz podręcznikowo, jest coś wykonane. Zamiast tego, dąży się do szukania czegoś czego się jeszcze nie doświadczyło. Czyli do odtworzenia tego uczucia, które miało się przy pierwszym lepszym filmie czy gierce gdy było się nastolatkiem.
Opublikowano 12 grudnia 20186 l No i dlatego tak bardzo jesteśmy podatni na te wszystkie remastery/remake'i gier, które robily na nas wrażenie za dzieciaka. Zresztą tak jak mówi pan Chmurka, każda dziedzina kultury działa na podobnych, utartych kupe lat temu trope'ach jak na przykład muzyka, którą nasi starzy słuchali to pewnie ewolucja muzyki, którą czarni z Missisipi wymyślili a biali podłapali i sprzedawali jako swoje. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że im jesteśmy starsi tym bardziej oddalamy się od ogólnego zrozumienia czym aktualnie jara się świat, akceptacja popkultury wymaga od nas dużo większego wysiłku dlatego teraz większość 30+ latków nie jest zbyt otwartych na rzeczy, którymi równie dobrze mogli by się jarać w wieku szkolnym, spójrzmy na Minecrafta - przecież my jako pokolenie wychowane w latach 90 kochamy klocki więc dlaczego praktycznie nikt z nas tutaj na forum nie jest zbyt zajarany tym? Pewnie dlatego, że wychowani na plastikowych klockach jednak dużo bardziej do naszej świadomości przemawiają klasyczne zestawy LEGO a nie tam wirtualna piaskownica w której teoretycznie możemy zbudować sobie co tam chcemy. Jeśli chodzi o gust muzyczny to raport big data spotify'a mówił o tym, że między 14 a 25 rokiem życia gust bardzo szybko się wykształca żeby po 35 roku już kompletnie ukształtować, przerażające czyli co za 7 lat już nie będę chciał słuchać nowej muzyki i będę jak te dziady co słuchają tylko Slayera?
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.