Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Muszę mieć całkiem wysoką tolerancję na te problemy, bo naprawdę nie boli mnie, że gram brzydką babą. Z resztą, bez mrugnięcia okiem wolę postaci typu Saga z Alan Wake 2 niż lale jak Eve z Astral Blade. Trzeba przyzwyczaić się, że gierki to już nie jest boys club i będziemy widzieć w każdej produkcji kogoś o innej orientacji, może niepełnosprawną albo przynajmniej innego koloru skóry. Nie przeszkadza mi to, problem zaczyna się kiedy mamy coś na wzór ostatniego sezonu Sex Education (chociaż i tak ładnie wybrnęli na koniec).

 

Po drugiej strony barykady są zaś ludzie którzy jak widzą dwójkę waginosceptyków w grze to dostają wylewu. Obie skrajności do wora.

  • Plusik 1
Opublikowano
4 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

wolę postaci typu Saga z Alan Wake 2


Saga była akurat piękną MILF, więc też z nią nie mam problemu...
Oprócz tego jednego fragmentu, który zjebane Sweet Baby Inc musiało wepchnąć, bo inaczej by się zesrali:

SagaAndersonwhiteasshole.thumb.png.cce91d8111189f20464ab459044e64f4.png

Opublikowano
2 minuty temu, Wredny napisał:

Saga była akurat piękną MILF, więc też z nią nie mam problemu...

 

Chodzi mi o ten złoty środek właśnie. Ogólnie nie mam problemu z wyglądem postaci kobiecych w grach, bo to naprawdę sprawa drugorzędna jak wygląda moja bohaterka. 

Opublikowano (edytowane)

Byku, przecież z tego co pamiętam to ona była ogarnięta mrokiem a wtedy Alan też rzucał agresywne i nienawistne teksty. No ale wiadomo, wspomniane 'white' to wina woke. :pawel:

 

To już zdecydowanie logiczniejszym argumentem jest to co Bzduras wkleił. 

 

Niektórzy tutaj naprawdę mają jakąś obsesję z mocnym odklejeniem. 

Edytowane przez suteq
  • This 1
Opublikowano
13 minut temu, suteq napisał:

Byku, przecież z tego co pamiętam to ona była ogarnięta mrokiem


Chyba raczej "woke'm" :reggie:
Mrokiem to jej skórę spowili, skoro wcześniej była białą blondynką :leo:
No i ogólnie niezłe tłumaczenie - rasistowski tekst to na pewno wina "mroku", bo przecież Alan jako Scratch też rzucał niggerami na lewo i prawo :reggie:

Opublikowano

Raistowski tekst xD White asshole tak samo jak black asshole nie jest niczym rasistowskim a twoje porównanie do faktycznie obraźliwych i rasistowskich określeń pokazuje że nie masz pojęcia o czym piszesz. Idź sobie włącz Stellar Blade i popatrz na cycki to się uspokoisz. :lapka:

  • beka z typa 1
Opublikowano

Ale to jest rasistowski tekst - skoro ktoś wymienia rasę osoby, o której mówi to znaczy, że ma problem.
To, że dzisiejsze czasy wmówiły niektórym, że "nie można być rasistą wobec białych" i że to działa tylko w jedną stronę to już inna sprawa.

Opublikowano (edytowane)

Raczej smutnych czasów, że są ludzie, którzy udają że nie ma problemu z blackwashingiem, pizdowaceniem mężczyzn w grach, celowym zohydzaniem kobiet i szmaceniem gier w imię LGBT, a nawet wrzucaniem jakichś non-binary chujwieco do gier dla dzieci. Ciekawe jak daleko jeszcze to musi zajść, żeby się niektórym otworzyły oczy. 

 

 

Edytowane przez Josh
  • Plusik 2
  • This 4
Opublikowano
6 minut temu, SlimShady napisał:

Białas jest ok, czarnuch jest be, żółtek nie wiem, bo nie robią z tego afery.


Bo Azjaci to "white adjacent", jak piszą amerykańskie lewaki - z racji tego, że osiągają najlepsze wyniki w szkołach, z łatwością dostają się na prestiżowe uczelnie i obsadzają dobrze płatne stanowiska, nie pasują do obrazu "uciśnionej mniejszości", której biały człowiek zawsze staje na drodze, więc zamiast podpatrzyć jak oni to robią to wolą ich określić mianem przystawki do białasa, żeby nie musieć się starać i móc dalej płakać nad swoją "generacyjną traumą".
Ale to już temat do "ogólnopojętego lewactwa" raczej.
 

2 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Co by jednak nie mówić, wspaniałych czasów dożyliśmy w giereczkowie, że największym problemem tego medium są laski do których nie można zwalić konia i czarna laska nazywająca białego gościa dupkiem. :fsg: 


Nie - największym problemem są niedojebane na premierę gry, always online w singlówkach i gry usługi, ale dyskusja rozgorzała na inny temat, więc każdy wrzuca tu swoje trzy grosze na aktualnie poruszane zagadnienie.

  • Plusik 1
Opublikowano
8 minut temu, Josh napisał:

Raczej smutnych czasów, że są ludzie, którzy udają że nie ma problemu z blackwashingiem, pizdowaceniem mężczyzn w grach, celowym zohydzaniem kobiet i szmaceniem gier w imię LGBT, a nawet wrzucaniem jakichś non-binary chujwieco do gier dla dzieci. Ciekawe jak daleko jeszcze to musi zajść, żeby się niektórym otworzyły oczy. 

 

To problem który sam sie rozwiązuje, a jak ktoś nie gra w zajebistą grę, bo nie podoba mu się przedstawienie jakiejś postaci to niech się pierdolnie w łeb. :lapka: 

 

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Wredny napisał:


Nie - największym problemem są niedojebane na premierę gry, always online w singlówkach i gry usługi, ale dyskusja rozgorzała na inny temat, więc każdy wrzuca tu swoje trzy grosze na aktualnie poruszane zagadnienie.

 

A dla mnie to o czym teraz piszemy to jest największy problem, bo woke niszczy wszystko czego się dotknie i obrzydza każdą rzecz. Wystarczy spojrzeć na przemysł filmowy jak nisko upadły takie marki jak Gwiezdne Wojny, Matrix, Władca pierścieni czy Wiedźmin, wszystkie szorują po dnie i każdy widz z przynajmniej dwiema sprawnymi komórkami mózgowymi wie czyja to wina. Powolutku gry też idą w tym kierunku. Always online przeżyłbym nawet w Residencie, ale już np. Leona biegającego w sukience, Claire ściętej na chłopa i pomiatającej Chrisem albo strzelania do zombie pistoletem na wodę (bo przecież one też mają uczucia i nie wolno ich krzywdzić!) już nie. Na szczęście póki co woke to głównie domena zachodnich gier (tak, również europejskich), więc przeżyję jak nie zagram w nowego Tomb Raidera albo GTA, byle tylko te tęczowe, zaburzone pojeby trzymały się ze swoimi chorymi fantazjami z dala od japońszczyzny. 

 

Cytat

To problem który sam sie rozwiązuje, a jak ktoś nie gra w zajebistą grę, bo nie podoba mu się przedstawienie jakiejś postaci to niech się pierdolnie w łeb. :lapka: 

Nie zagram, bo nie lubię wspierać dewiacji. Ty graj nawet w symulator hobo-geja jak Ci gameplay pasuje. Możesz sobie opcjonalnie nawet do tego zwalić, bo wiem że lubisz brzydotę i ohydę. 

 

 

Edytowane przez Josh
Opublikowano

To wszystko przez casualizację gier wideo. Ha tfu, kiedyś wszyscy chcieli, żeby gierki byly popolularniejsze, teraz to bym wolał, żeby było wręcz odwrotnie. 

 

A cały ten wątek pasuje bardziej do Growego Szamba niż do Konsolowej tęczy. Chyba, że tęcza jest obsrana wtedy tak. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Mam nadzieję, że Neil w trzeciej części zrobi mu odwróconego Raidana, i z Abigail zrobi dupeczkę jak się patrzy. Raz, że schudnie, bo wiadomo, a dwa nie będzie miała tak swobodnego dostępu do teścia. Chociaż kto wie, może po aptekach będzie grasować i jeszcze wróci do dawnej formy.

  • Haha 2
Opublikowano
4 minuty temu, Josh napisał:

A dla mnie to o czym teraz piszemy to jest największy problem, bo woke niszczy wszystko czego się dotknie i obrzydza każdą rzecz. Wystarczy spojrzeć na przemysł filmowy jak nisko upadły takie marki jak Gwiezdne Wojny, Matrix, Władca pierścieni czy Wiedźmin, wszystkie szorują po dnie i każdy widz z przynajmniej dwiema sprawnymi komórkami mózgowymi wie czyja to wina. Powolutku gry też idą w tym kierunku.


Niby tak, ale w grach wciąż najważniejszy jest gameplay, a sporo tytułów fabuły nie  wymaga w ogóle.
Owszem, jak już dają jakąś fabułę i stawiają mi przed oczyma postacie to chciałbym, aby to było angażujące i interesujące, ale w najgorszym wypadku wyśmieję, wyszydzę, jebnę facepalma i pójdę dalej, bawiąc się gameplayem (jak w przypadku wielokrotnie przytaczanego tu przeze mnie AVATARa).

Residenty zawsze miały głupiutkie fabuły i przerysowane postacie, więc nie wiem, czy trans Leon byłby głupszy od wk#rwiającego Steve'a z Code Veronica, czy Pudziano-Chrisa albo Neo-Weskera z RE5 :reggie:
A w symulator hobo-geja to nawet ja chętnie bym zagrał, jakby był fajnie zrobiony :banderas:

Opublikowano

Gorzej jeżeli woke zacznie się odbijać również na gameplayu, a może tak być w bardzo prosty sposób. Konkretnie w taki, że po prostu w game-devie przestaną zatrudniać ludzi ze względu na talent, doświadczenie i kompetencje, a bardziej pod kątem diversity. No bo jak to tak, że 90% ekipy to starsi, biali hetero faceci o konserwatywnych poglądach? Tak nie może być, musimy zatrudnić jedną niebinarną Julkę, ze 3 czarnoskóre Laquishe i jeszcze do kompletu taką San Kocoń, która co prawda zaprogramować potrafi co najwyżej pralkę, ale to nie ważne, bo ma za to fajne kolorowe włosy na jajach i operuje zaimkami w stopniu zaawansowanym. Myślisz, że tacy ludzie zrobią dobrą grę? 

 

To nieprawda, że w filmach tylko fabuła kuleje. Sceny akcji w większości nowych produkcji to jest dramat, prosty przykład to właśnie przeżarty woke Matrix: Zmartwychwstania. Tam nic nie było dobrze zrobione, od dialogów, przez oświetlenie, po kostiumy aż po sekwencje walk. Sam bym nawet przymknął oko na fabułę, gdyby chociaż dostarczyli efekciarstwo na poziomie trzech poprzednich Matrixów, ale nawet tego nie zrobili. Polecam seans Kenobiego albo Ahsoki, to samo. W Wieśku może jest inaczej? Naprawdę, wystarczy taka tęczowa, pozbawiona jakichkolwiek kopetencji plejada przy produkcji i każdy jeden element będzie leżał. Gameplay w grach też się od nich nie uchroni. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...