Figaro 8 222 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca toć napisałem, zepsuty do szpiku kości system działa umyślnie jak powinien Cytuj
dominalien 264 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Toć ja nie dyskutuję, tylko przytakuję. Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca to wybacz, emotka reakcji mnie zmyliła. a tu dla kontrastu opinia japońskiego chada: FromSoftware boss addresses gaming industry layoffs: 'As long as this company's my responsibility, I would not let that happen' Cytat "Speaking to myself and this company, I want to say that this is not something I would wish on the staff at FromSoftware in a million years," Miyazaki said. "I'm pretty sure our parent company Kadokawa understands that and shares that view." Cytat "I think it was the old ex-president of Nintendo, Iwata-san, who said that 'people who are afraid of losing their jobs are afraid of making good things.' I'm paraphrasing that, but I totally share this view," Miyazaki said. Przypomina się też MS i ich gównokontrakty roczne Cytuj
Suavek 4 718 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Daaaawno temu, jak serwis startował, to Humble Bundle jeszcze miało o tyle fajne okazje, że oferowali gry zarówno w formie kluczy Steam, jak i instalki DRM-Free do swobodnego pobrania. Do tej pory mam dużo gier z pierwszych bundli, niby porejestrowane na Steam, ale w razie czego też u nich. Cenię sobie też niektóre wersje gier pudełkowych sprzed lat, które można zainstalować z płyty DRM-Free, ale w pudełku były również klucze Steam lub GOG, a czasem nawet i oba. Inna sprawa, że o 3/4 tych wszystkich gier i tak zwykle nie pamiętam. No i jak wyżej - czasem łatwiej odpalić jakąś współczesną wersję starszej gierki, nawet dopłacając, niż bawić się w klasyka, o czym już pisałem wyżej. W moim przypadku nawet takie gry jak wspomniany PSX czy PS2 łatwiej i dogodniej jest mi odpalić na Steam Decku, czy innym retro handheldzie, albo PC, niż podłączać leciwe i szwankujące PS2. No mam konsolę, mam oryginalną grę, ale i tak obraz płyty idzie z neta. Myślę, że z wieloma grami w przyszłości może być ponownie. No i ciągle dostajemy jakieś remaki, remastery, że można się w niektórych przypadkach pogubić. Są gry, które mam w pudełku od premiery oryginału, ale ta wersja jest już totalnie niepraktyczna, bo od tego czasu wyszły trzy kolejne, lepsze, poprawione, unowocześnione. Ogólnie, patrząc przyszłościowo, bardziej bym się martwił o konsole, niż PC. Ale ogólnie nie powstrzymuje mnie to od inwestowania tak naprawdę we wszystkie sprzęty, czy platformy. Cyfra, i pudło. Kwestia, w co chcę pograć, jak, i czy zależy mi mniej lub bardziej na zachowaniu danej gry na przyszłość, ale obecnie aż takim priorytetem to nie jest. U mnie to wygląda w skrócie tak: Steam - główna platforma na PC i do grania ogólnie (wygoda) GOG - klasyki, starocie, gry niedostępne u innych, backup Sony - Exy i niektóre gry do kolekcji "w pudełku" Switch - Exy i czasem jakaś pierdółka za grosze W sumie powinienem bardziej się skupić na ograniu przynajmniej części backlogu ze sprzętów pokroju (3)DS, PSV, PSP, zanim będę zmuszony do emulacji. Już miałem przypadek, że z niewyjaśnionych powodów oryginalny kartridż przestał działać, albo że skopał mi się memory stick z grą, czy savem. Same konsole wiecznie też nie będą działać, a nowych już nie produkują. I tyle z tego "posiadania"... Cytuj
KrYcHu_89 2 298 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca U mnie: pudełka na PlayStation i Nintendo i stare głównie gry na PC + kilka wyjątków, jak wchodzi jakaś edycja typu steelbook + mapka itp. jak np. ostatnio Metaphor, czy jakieś kolekcjonerki na PC. cyfra Steam zacząłem zbierać na dobre w zasadzie dopiero teraz, ale jeszcze mało, PSN wpada od n lat z plusa i wyprzedaży to się nazbierało sporo, GOG wszystkie gry stare + pudełka od CDP z kodami na goga. Natomiast na Epica mam kilka gier darmowych, kupiłem zaś przez te kilka lat jedną grę tam - Alana 2 xD. Nie ma o czym mówić, Steam ostatnio miażdży konkurencję ofertą, wsparciem dla Steam Decka, prostotą i wolnością, nawet kosztem ukochanych wersji fizycznych. Cytuj
Ukukuki 7 014 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Mnie ogólnie wizja ,że mogę zainstalować ponad setkę gier na Decku i mieć to zawsze przy sobie w stosunkowo małej bryle jest wyznacznikiem naszych czasów. Jednak dalej lubię fizyki, jak wychodzi jakiś indyk bez DRM to bardzo chętnie kupuję fizyka na PC w celach kolekcjonerski żeby cieszył oko. Tak samo chętnie kupuje gierki na stare sprzęty bo to jednak inny klimat grania niż na emu. Tak samo stare gierki lubię czasem odpalić na PC z epoki, poczuć ten smród rozgrzanego krzemu i monitora oraz posłuchać dźwięków jak maszyna "myśli" dźwięk dysku twardego, pracującej stacji dyskietek czy PC speakera xd Ale to są chwile nostalgii, na co dzień gram na tym co jest łatwiej dostępne. Tak samo ze starymi konsolami czy automatem arcade. W Metal Sluga mogę zagrać na wszystkim a i tak najlepiej mi się gra na matce Neo Geo wpiętej w mój automat. 1 Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Najlepsze w Steamie jest to, że on nawet fanów ma, a prawie nikt specjalnie nie jęczy na nich lol. Ja tego nie widzę w necie przynajmniej. Kiedy praktycznie wszystkie firmy w świecie gier zbierają non stop masę hejtu w sieci za "chciwość", praktycznie cokolwiek ktokolwiek nie zrobi to jest jebany za chciwość. Tymczasem Valve jako jedyne pokazało, że kasę można robić z samego monopolu i prawie niczego innego, i jest super. Biorą 30% od każdej gry, w zamian za to, że posiadają sklep. Nie oferują specjalnie wsparcia, to kwestia developerów, Valve nie robi prawie żadnych narzędzi, silników ani OS-u, nie ma się z nimi specjalnie kontaktu robiąc grę, testy, QA, to wszystko sprawa twórców. Promocja - praktycznie tego nie robią, ot jak ktoś sam wypromuje grę to Steam to odzwierciedla, ale jako twórca z góry nic od nich nie masz. Na Steamie po prostu MUSISZ być, i za to im płacisz 30%. No i cała atrakcja naprawdę jest taka, że osiągnęli to "musisz" i mają monopol. Bo ludzie niespecjalnie dają inne powody, czemu płacą więcej na Steamie niż na Epicu (uśredniając) - głównie zawsze taki, że "lepiej mieć wszystko w jednym miejscu". Można rozmawiać o innych cechach, serwerach, usługach, ale bądźmy szczerzy - ludzie muszą mieć grę na Steamie bo po prostu to jest jedyna platforma, a nie dlatego że przeanalizowali wszystko i uznali, że to jest warte tych 30%. Główna kalkulacja każdego twórcy jest taka, że 70%>0, to jest decydujący atut Steama. Można by dyskutować, który sklep jest lepszy, ale sęk w tym, że tak na serio to nie ma żadnej dyskusji. Gratki dla Gabe'a, że osiągnął ten etap, takie jest życie i on je wygrał, bo zrobił jako pierwszy to co wygrało ten rynek - nie mam tu jakiejś oceny. Ale no, z pewnej strony zabawne, że akurat ta firma ma taką sympatię u gejmerów. 2 3 Cytuj
Ukukuki 7 014 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca 32 minuty temu, ogqozo napisał(a): Najlepsze w Steamie jest to, że on nawet fanów ma, a prawie nikt specjalnie nie jęczy na nich lol. Ja tego nie widzę w necie przynajmniej. Kiedy praktycznie wszystkie firmy w świecie gier zbierają non stop masę hejtu w sieci za "chciwość", praktycznie cokolwiek ktokolwiek nie zrobi to jest jebany za chciwość. Tymczasem Valve jako jedyne pokazało, że kasę można robić z samego monopolu i prawie niczego innego, i jest super. Biorą 30% od każdej gry, w zamian za to, że posiadają sklep. Nie oferują specjalnie wsparcia, to kwestia developerów, Valve nie robi prawie żadnych narzędzi, silników ani OS-u, nie ma się z nimi specjalnie kontaktu robiąc grę, testy, QA, to wszystko sprawa twórców. Promocja - praktycznie tego nie robią, ot jak ktoś sam wypromuje grę to Steam to odzwierciedla, ale jako twórca z góry nic od nich nie masz. Na Steamie po prostu MUSISZ być, i za to im płacisz 30%. No i cała atrakcja naprawdę jest taka, że osiągnęli to "musisz" i mają monopol. Bo ludzie niespecjalnie dają inne powody, czemu płacą więcej na Steamie niż na Epicu (uśredniając) - głównie zawsze taki, że "lepiej mieć wszystko w jednym miejscu". Można rozmawiać o innych cechach, serwerach, usługach, ale bądźmy szczerzy - ludzie muszą mieć grę na Steamie bo po prostu to jest jedyna platforma, a nie dlatego że przeanalizowali wszystko i uznali, że to jest warte tych 30%. Główna kalkulacja każdego twórcy jest taka, że 70%>0, to jest decydujący atut Steama. Można by dyskutować, który sklep jest lepszy, ale sęk w tym, że tak na serio to nie ma żadnej dyskusji. Gratki dla Gabe'a, że osiągnął ten etap, takie jest życie i on je wygrał, bo zrobił jako pierwszy to co wygrało ten rynek - nie mam tu jakiejś oceny. Ale no, z pewnej strony zabawne, że akurat ta firma ma taką sympatię u gejmerów. Sony, MS, Nintendo też biorą 30% i jeszcze wymagają abonamentu online żeby dostać część tego co oferuje steam za darmo. Gracze nie marudzą bo widzą co pozostałe korpo robią, trudno marudzić na kogoś kto dostarcza najlepiej w branży. Co do twórców gier, też trudno marudzić na steam, żadna firma nie zrobiła tyle dla małych wydawców co steam. Cytuj
Josh 4 535 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Gabe na tym zdjęciu wygląda jakby miał odmówić Anakinowi miejsca w radzie Jedi. Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Jak lider kultu którym w sumie jest Cytuj
Ukukuki 7 014 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Jak coś Gaben ostatnio mocno schudł, tak wygląda obecnie: Gaben teraz rozwija firmę zajmującą się interfejsami neuronowymi. Co prawda z myślą o osobach niepełnosprawnych jednak jestem przekonany ,że kiedyś wypuszczą zabawkę dla graczy bazującą na ich patentach w tym temacie. Cytuj
pawelgr5 1 460 Opublikowano 18 czerwca Opublikowano 18 czerwca Prawda jest taka, że Steam jest bardzo fajnie rozwijany od samego początku. Mocno rozwinięto profile dla graczy, wprowadzono karty i handel nimi, warsztat, jest forum gdzie często sami devi odpowiadają na problemy (tzn pewnie mniejsi i głównie przy premierach ale już dwa razy pisałem z twórcami i zawsze ten kontakt był bezproblemowy), wszystko jest takie ze sobą tak naturalnie połączone, jest customizacja kolekcji gier no i najpiękniejszy i najbardziej przydatny widok całej biblioteki z możliwością pokazania ile czasu się w coś grało - Sony dopiero chyba na PS5 coś takiego mi dało. Są też te cytowane często i wszędzie statystyki dotyczące liczby graczy dla poszczególnych gier. Valve niby nic nie musi ale jednak ciągle coś powolutku dodaje, jasne są i przypały (poza SD to chyba każdy ich HW - nie wiem jak ostatnie gogle VR) ale to nic w porównaniu z zagrywkami konkurencji. Dla mnie największy przypał w historii to wydanie 3 ROMów na okres 6 miesięcy u Nintendo. Nigdy nikt nie próbował na mnie tak napluć jak te kurwy z Japonii. 2 Cytuj
drozdu7 2 796 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Dodatkowo na Steama ląduje praktycznie wszystko już. Multiplatformy czy gry Xboxa odrazu. Nie masz problemu by zaczekać rok lub półtorej? Będziesz tam miał exy Sony. Nawet japońszczyzny jest masa, Shin Megaie czy remastery Dragon Questa. Dziś dostępność i wygoda to potężny argument, mogący być nawet ponad ekskluzywnością. Masz dostęp do swojej biblioteki na tak wielu urządzeniach, od tradycyjnych PC, laptopów na handheldowych komputerkach kończąc. Dlatego teraz jest taki boom na Stim Deki, Asusy itp i dolączą kolejni bo każdy chce kawałek tego tortu. Cytuj
dominalien 264 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Podstawowym atutem Valve jest to, że nie jest publicznie notowaną spółką. Nie muszą gonić krótkoteminowego wzrostu i wyników, żeby zaspokajać oczekiwania inwestorów. Mogą robić po prostu swoje i to robią. 2 1 Cytuj
Ukukuki 7 014 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Ogólnie struktura valve jest płaska i wiele decyzji jest podejmowanych w głosowaniu a sama hierarchia nie ma kierowniczych stanowisk tylko bazuje na seniorach. Za co dostali po dupie rok temu bo odbija się to na różnorodności Cytuj
SnoD 2 320 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Ciekawe kiedy ludzie zrozumieją, że na siłę forsowana różnorodność i inkluzywność nie sprzyja jakości. Wystarczy zapewnić wszystkim równe szanse, tyle i aż tyle. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca No właśnie o tym mówię. Inne firmy coś wydają, można kupić albo nie, twoja sprawa: "kurvy jebane chciwe, jak mi życie zepsuły, świat niszczą, gnoje kurva jebane" Valve dosłownie posiada sklep i wszyscy muszą mu płacić obojętnie co myślą o produkcie, bo po prostu ma monopol: "woooow, Gabe DOSTARCZA najlepiej na rynku, popatrz ile on DAJE mi non stop. Przy budżecie całego EA, Valve robi tak wiele: ładne menusy do biblioteki! Forum internetowe na którym twórcy sami z własnej inicjatywy są! I... wow, aż te dwie rzeczy! Przecież to musi kosztować milion razy więcej wysiłku niż robienie jakichś tam gierek, niesamowite ile Gabe mi DAŁ, więcej niż ktokolwiek!" To że ludzie to piszą, trudno mi nawet ogarnąć. Nie wiem, czy to typowy dla foruma fanatyzm, czy jednak poziom wiedzy dosłownie jak u pięciolatka, który zszokowany pierwszy raz słyszy, że mleko jest od krowy, bo do tej pory myślał, że jest "ze sklepu". Dokładnie taką komiczną sugestię widać w tych postach - że jak Gabe ma sklep w którym są gierki, to wychodzi że on sam je z własnego wysiłku tworzy i bez jego aktu sprzedaży tych gierek by nie było do kupienia XD. Tylko że jeszcze podlaną typowym dla foruma ślepym agresorem, bo dziecko w tej analogii zamiast uznać "o wow, krowy dają mleko" i przyjąć do wiadomości i z tym żyć, to nienawistnie jebie krowy za to, że chciwe nie dają mleka taniej, a wielbi sprzedawcę, który z własnego chrystusowego poświęcenia nam zapewnia to mleko lol. No i "nie ma przypałów" jak wydanie produktu X, Y i Z, faktycznie jak się nic nie wydaje to wyjątkowe osiągnięcie że się nie wydało nic przypałowego, nie wiem jak Valve to zrobiło. Pytanie było, co wnosi Valve konkretnie za swoją marżę, a wiele odpowiedzi dotyczy po prostu gier które są na Steamie, a nie samego Steama. Te gry i tak by były lol. Nie ma żadnej serio odpowiedzi, co VALVE robi konkretnie, czego inny posiadacz sklepu, który by zrobił to samo rok czy dwa później, by nie robił. Może mieć lepszy sklep... ma sklep. Nie daje nic nikomu, poza tymi ładnymi menusami biblioteki, w cenie 30% gierek. No i właśnie o tym mówiłem. Kolesie klepią więcej kasy niż ktokolwiek w świecie gierek za to, że mają monopol i zrobili do niego ładne menusy (w porównaniu do wydatków, to naprawdę Valve musi miażdżyć wszystkie inne firmy - oni mają tysiąc pracowników i przychód 6,5 miliarda), i jeszcze wszyscy są tym zachwyceni jacy to szczodrzy bogole, nie to co te gnoje co gry robią. Kolesie wygrali życie, tak jak swego czasu twórcy Facebooka, Google'a, TikToka itp., ogólnie gratki, ale ich kult wśród gejmerów jako jedynej niechciwej firmy to zjawisko dość ciekawe społecznie. 2 8 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Ten dalej w swojej bańce. Jak do ściany 1 Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca No, dokładnie tak, właśnie to konkretnie opisałem, faktycznie można to nazwać tymi właśnie słowami, przynajmniej jesteście samoświadomi. Cytuj
Bzduras 12 582 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca Z kim rozmawiać? Ogór nie gra na PC i nie używa stimka bożego (ani żadnych innych launcherów, bo to też dość istotne dla kontekstu) to skąd ma wiedzieć, dlaczego ludzie go lubią i dlaczego generuje kupę siana? Wyjebana kiełbacha, niech sobie pisze co tam mu się w głowie urodzi. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 19 czerwca Opublikowano 19 czerwca A to szkoda klawiatury w takim razie. Moving on Niech mi inne sklepy dadzą tyle, co chociażby opisał wyżej @pawelgr5 to porozmawiamy. Na razie przykładowo takie Epic na co stać to samemu trzymać jakieś gry na wyłączność i schrzanić sprawę z tak podstawowymi rzeczami jak pucharki za dlc do Alana 2. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.