Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Uważasz, że starocie "7/10" nie są warte dzisiaj ogrania i że nie oferują nic ciekawego? Bo ja zaryzykuję stwierdzenie, że wiele z nich jest nawet na ten moment bardziej grywalnych niż 3/4 wysokobudżetowych, klepanych według excelowego szablonu sraczysk masowo wypuszczanych przez Ubisofty, Biowary albo nawet przez Sony.

 

W to co wrzucił Figaro nie grałem, ale tak szczerze to wygląda spoko. Niby drewno, ale wykonane ze stylem, a system punktowy mocno kojarzy mi się z Total Overdose, w którym spędziłem dziesiątki godzin na samym masterownaniu leveli (przypominam, że to też nie był żaden hit 10/10). W ilu współczesnych shooterach jest taka mechanika? Ile współczesnych shooterów nie traktuje gracza jak melepety, tylko jest faktycznie jest trudnych i wymaga nauczenia się gry? Ile z nich tak intensywnie stawia na kooperacyjną rozgrywkę i to w split-screenie?

Edytowane przez Josh
  • Plusik 1
  • This 1
Opublikowano (edytowane)

Ja mam wrażenie że dla Homelandera jak coś nie jest wysokobudżetowe i nie ma ocen 90+ na MC to już nie jest warte poświęcenia czasu.

 

A ja uważam podobnie jak Josh że dużo gierek które są 7/10 dają więcej frajdy niż obiektywne hity z wysokimi numerkami na MC. Cieszę się że miałem i mam tyle czasu żeby poogrywać sporo takowych gierek z ostatnich 20 lat. :) 

 

Chociażby niedawno ograłem sobie Guna z 2005 który był tak naprawdę protoplastą RDR i bawiłem się naprawdę dobrze. 

Edytowane przez suteq
  • Plusik 4
  • beka z typa 1
Opublikowano

Dla mnie ostatnie lata to właśnie nadrabianie takich gier 7/10 z tamtej generacji gdzie o większości czytałem w psx extreme ale jednak  w tamtym czasie pierwszeństwo miały kosiory no i większości przypadków to są dalej fajne gry i przy dzisiejszym ocenianiu gier z dupy w tamtych czasach większość by dostała minimum 8/10 xD 

Opublikowano

Brak czasu oraz wynikająca z tego ostra selekcja giereczek jest jak najbardziej zrozumiała, wielu z nas tutaj nie ma dzieci i nie wie jak to wygląda u Homelandera. Spox. Ale to pytanie do Figara było zajebiście ignoranckie, nie podoba mi się takie sugerowanie że gry z niską średnią na Meta nie mogą być fajne i że nie ma w nich nic wartościowego. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Starsze gierki 7/10 miały często więcej duszy i pomysłów. Dla przykładu Alice: Madness Returns, Folklore czy Binary Domain nie przekroczyły 75 na MC ale pamiętam je do dzisiaj a co robiłem w kolejnych kampaniach CoDa to tak średnio pamiętam (oprócz World at War i Infinity Warfare).

Opublikowano

Nic nie sugeruję, pytam. Skoro gra już te 17 lat temu była oceniana tak se, to nie wiem co może w niej przyciągać w roku 2025 kogoś, kto nie ma absolutnie żadnej nostalgii wobec tytułu. Nadinterpretujecie jak baby

Opublikowano

To jakby pisać kogo może obchodzić film z początku lat 00’ - nostalgia, ciekawość, a może po prostu chęci. Ja nie mogę przeboleć, że nie ograłem Folklore na PS3, bo jest w niej coś magnetycznego i będę próbował położyć na niej łapy (jak i wiele innych gier z PS3 których nie mogę nadrobić w żaden inny sposób).

Opublikowano
20 minut temu, Homelander napisał(a):

Nic nie sugeruję, pytam. Skoro gra już te 17 lat temu była oceniana tak se, to nie wiem co może w niej przyciągać w roku 2025 kogoś, kto nie ma absolutnie żadnej nostalgii wobec tytułu. Nadinterpretujecie jak baby

spacer.png

 

Niech będzie <3 

  • Haha 1
Opublikowano
19 minutes ago, Paolo de Vesir said:

To jakby pisać kogo może obchodzić film z początku lat 00’ - nostalgia, ciekawość, a może po prostu chęci. Ja nie mogę przeboleć, że nie ograłem Folklore na PS3, bo jest w niej coś magnetycznego i będę próbował położyć na niej łapy (jak i wiele innych gier z PS3 których nie mogę nadrobić w żaden inny sposób).

 

Ja się nie pytam co kogo obchodzi tylko dlaczego akurat ten tytuł spośród setek innych jest wart polecenia. Nie jest to jakieś skomplikowane pytanie i nie wiem dlaczego wzbudziło kontrowersje. Raczej zdziwiony jestem w drugą stronę. Ktoś rzuca jakiś randomowy, średnio oceniany tytuł, a forumowi mędrcy z uznaniem kiwają głowami jakby właśnie odkryli ukrywany przed całym światem skarb, łykając bez grama pytań wszystko. Serio nie ciekawi Was dlaczego akurat ten tytuł?

  • This 1
Opublikowano (edytowane)

Mnie ciekawiło, więc obejrzałem kilka recenzji na YT. Szybsza opcja niż czekanie aż ktoś Ci łaskawie odpisze na forum i z pewnością bardziej wyczerpująca temat.

 

A Twoje pytanie było bardzo niejednoznaczne i jak najbardziej dało się je zrozumieć w ten sposób, że robisz szyderę, no bo co ta "gierka 7/10" i to jeszcze "z 2008 roku" może zaoferować tym niesamowitym, obcykanym we wszystkim i nie marnującym czasu na byle gówno gejmerom w 2025 roku? W ogóle z czym do ludzi, teraz nie schodzimy poniżej 99% na Meta.

 

spacer.png

 

Może źle zrozumieliśmy, może nie, ale trochę Cię już znamy Homie i mniej więcej rozumiemy ton Twoich wypowiedzi i ich intencje :) W zasadzie wszyscy tutaj wiemy czego się po sobie spodziewać, nawet jeżeli nie zawsze piszemy w łopatologiczny sposób. Jakbym ja zapytał "co jest dobrego w tej gierce od Sweet Baby" to też od razu byście wiedzieli, że się nabijam, a nie że mnie to na serio interesuje. 

Edytowane przez Josh
  • Plusik 1
Opublikowano

Ja grałem, nie do końca mi siadł The Club ale to co grę wyróżnia to na pewno inne podejście do typowej strzelanki TPP czyli system punktowy gdzie mimo wszystko ma się ochotę być coraz lepszym aby śrubować coraz lepsze wyniki. Nie każdy to lubi ale jak już chwyci to jest to kokaina + aktualnie takich gier w zasadzie nie ma więc jak ktoś ma na coś takiego ochotę to zostają właśnie takie eksperymenty z przeszłości. 

 

Tak samo taki Stranglehold czym się niby wyróżnia skoro bullet-time już był w Max Payne? Ano tym że gramy inspektorem Tequillą (kontynuacja Dzieci Triady), jest rozpierducha i całość jest sygnowana nazwiskiem Johna Woo. I tak można opisać większość takich gierek 7/10 bo tam nie wszystko gra ale są elementy przez które, jak już włączysz, chce się grać dalej. 

  • Lubię! 1
Opublikowano

To odpowiadając, The Club ma ducha Dreamcasta w sobie, żyłowanie wyników, coś w rodzaju "combosów", strzelanka nastawiona na punkty jak na maszynie arcade, tam każdy ruch ma znaczenie. Brakuje mi takich giereczek.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • This 1
Opublikowano
11 minutes ago, Josh said:

Mnie ciekawiło, więc obejrzałem kilka recenzji na YT. Szybsza opcja niż czekanie aż ktoś Ci łaskawie odpisze na forum i z pewnością bardziej wyczerpująca temat.

 

A Twoje pytanie było bardzo niejednoznaczne i jak najbardziej dało się je zrozumieć w ten sposób, że robisz szyderę, no bo co ta "gierka 7/10" i to jeszcze "z 2008 roku" może zaoferować tym niesamowitym, obcykanym we wszystkim i nie marnującym czasu na byle gówno gejmerom w 2025 roku? W ogóle z czym do ludzi, teraz nie schodzimy poniżej 99% na Meta.

 

spacer.png

 

Może źle zrozumieliśmy, może nie, ale trochę Cię już znamy Homie i mniej więcej rozumiemy ton Twoich wypowiedzi i ich intencje :) W zasadzie wszyscy tutaj wiemy czego się po sobie spodziewać, nawet jeżeli nie zawsze piszemy w łopatologiczny sposób. Jakbym ja zapytał "co jest dobrego w tej gierce od Sweet Baby" to też od razu byście wiedzieli, że się nabijam, a nie że mnie to na serio interesuje. 

 

Ja akurat stawiam na prostotę przekazu. Gdybym chciał spytać: "no bo co ta "gierka 7/10" i to jeszcze "z 2008 roku" może zaoferować tym niesamowitym, obcykanym we wszystkim i nie marnującym czasu na byle gówno gejmerom w 2025 roku? W ogóle z czym do ludzi, teraz nie schodzimy poniżej 99% na Meta." to bym napisał: "no bo co ta "gierka 7/10" i to jeszcze "z 2008 roku" może zaoferować tym niesamowitym, obcykanym we wszystkim i nie marnującym czasu na byle gówno gejmerom w 2025 roku? W ogóle z czym do ludzi, teraz nie schodzimy poniżej 99% na Meta".

 

 

Wiesz, ja nie oceniam co się komu podoba. Nawet rozumiem, i pisałem o tym, że nie dziwi mnie jak komuś gra się dobrze w Avowed czy Veilguard. Gusta i guściki. Generalnie interesuje mnie to co gra mi daje tu i teraz. A nie, "że co prawda gra mi się chujowo, ale te 20 lat temu to musiał być sztos". Nie interesuje mnie takie podejście. Mam się dobrze bawić w grę starą tak samo jak w grę nową. W przypadku tych starych dochodzi bardzo mocny czynnik nostalgii. Dlatego świetnie się bawię w Final Fight, a kompletnie nie obchodzi mnie Street of Rage. Bo za dzieciaka na salonie grałem w Final Fighta, a automatu ze Street of Rage nie było. Automatu z Final Fight 2 też nie. Świetnie bawię się w Contrę i Metal Sluga, a Super Contra mnie nie interesuje. Powody wyżej. Dlatego spytałem do oferuje średnio oceniana gra z 2008 roku. I odpowiedź dostałem: dusza, nostalgia, tęsknota. Spoko, doskonale rozumiem. No ale nie przekonuje mnie to absolutnie. 

  • Lubię! 1
Opublikowano

Jedne z najlepiej wspominanych przeze mnie gierek to właśnie te z przedziału 7/10 - Spec Ops the Line, Star Wars the Force Unleashed, The Godfather II, Dead Island, The Evil Within czy wspomniane wcześniej Binary Domain (ba, nawet niżej, bo Lost Planet 3 to już przedział 6/10, a takie Neverdead, Splatterhouse czy Medal of Honor Warfighter to nawet 50 na metacritic).
O Days Gone nie będę wspominał, bo dla mnie to gra 9/10, ale ostatnio np zakochałem się w The Sinking City:

Zrzutekranu2025-03-16143227.thumb.png.48fae847b0106ba5de559c186e43ac1e.png

Wersja PS4 ma nawet niżej, bo chyba 64, a i tak uważam ten tytuł za jeden z lepszych, które ogrywałem w zeszłym roku.
Nie wiem, co Figaro urzekło w The Club, bo w tamto nigdy nie grałem, ale na przykładzie "mojego" średniaka napiszę, że mnie kupił zajebisty klimat, masa serca włożona w kreację świata, a także zaufanie pokładane w graczu i nie prowadzenie za rączkę, jak większość dzisiejszych produkcji.

Po prostu często te "średniaki" (a przecież przedział 7/10 to nadal gra "dobra") mają więcej głębi, mitycznych "duszy i serca" oraz zapadających w pamięć motywów, niż te wielkie, docenione przez branżowe media blockbustery, które muszą podobać się każdemu, ale często sprawiają wrażenie produktów klepanych od jednej sztancy pod nadzorem księgowych.

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Opublikowano
2 hours ago, Wredny said:

Jedne z najlepiej wspominanych przeze mnie gierek to właśnie te z przedziału 7/10 - Spec Ops the Line, Star Wars the Force Unleashed, The Godfather II, Dead Island, The Evil Within czy wspomniane wcześniej Binary Domain (ba, nawet niżej, bo Lost Planet 3 to już przedział 6/10, a takie Neverdead, Splatterhouse czy Medal of Honor Warfighter to nawet 50 na metacritic).
O Days Gone nie będę wspominał, bo dla mnie to gra 9/10, ale ostatnio np zakochałem się w The Sinking City:

Zrzutekranu2025-03-16143227.thumb.png.48fae847b0106ba5de559c186e43ac1e.png

Wersja PS4 ma nawet niżej, bo chyba 64, a i tak uważam ten tytuł za jeden z lepszych, które ogrywałem w zeszłym roku.
Nie wiem, co Figaro urzekło w The Club, bo w tamto nigdy nie grałem, ale na przykładzie "mojego" średniaka napiszę, że mnie kupił zajebisty klimat, masa serca włożona w kreację świata, a także zaufanie pokładane w graczu i nie prowadzenie za rączkę, jak większość dzisiejszych produkcji.

Po prostu często te "średniaki" (a przecież przedział 7/10 to nadal gra "dobra") mają więcej głębi, mitycznych "duszy i serca" oraz zapadających w pamięć motywów, niż te wielkie, docenione przez branżowe media blockbustery, które muszą podobać się każdemu, ale często sprawiają wrażenie produktów klepanych od jednej sztancy pod nadzorem księgowych.

 

Ja mam zupełnie inaczej. Te gry, z braku lepszego określenia, 6-7/10 zazwyczaj mają jakieś braki, które albo trzeba wybaczyć, żeby dobrze się bawić, albo ich nie zauważać. Albo nie zwracać uwagi. Ja mam bardzo małą tolerancję dla takich rzeczy i jak mnie coś w grze denerwuje to zazwyczaj kończy się to frustracją i rzuceniem tytułu w kąt. Wcale nie musi to być jakaś fundamentalna sprawa, a sama gra też nie musi być oceniana na 6-7 żeby tak się zadziało. Te moje wyśmiewane 90+ to, oczywiście, uproszczenie wynikające ze zwykłego doświadczenia czterdziestu lat grania. O wiele większe szanse trafienia do mnie ma wysoko oceniana i dopracowana gra niż mityczna ukryta perełka. Z tych ostatnich to tylko Kane&Lynch sobie przypominam, że skończyłem i mi się podobało.

Co do duszy i serca to wcale mi ich nie brakuje w Baldurze 3. W RDR2. W Wiedźminie czy Cyberpunku. W Uncharted. W The Last of Us. I wielu wielu innych dopracowanych, wysokobudżetowych i wysoko ocenianych tytułów. 

  • beka z typa 1
Opublikowano
2 minuty temu, Homelander napisał(a):

 

Ja mam zupełnie inaczej. Te gry, z braku lepszego określenia, 6-7/10 zazwyczaj mają jakieś braki, które albo trzeba wybaczyć, żeby dobrze się bawić, albo ich nie zauważać. Albo nie zwracać uwagi. Ja mam bardzo małą tolerancję dla takich rzeczy i jak mnie coś w grze denerwuje to zazwyczaj kończy się to frustracją i rzuceniem tytułu w kąt. Wcale nie musi to być jakaś fundamentalna sprawa, a sama gra też nie musi być oceniana na 6-7 żeby tak się zadziało. Te moje wyśmiewane 90+ to, oczywiście, uproszczenie wynikające ze zwykłego doświadczenia czterdziestu lat grania. O wiele większe szanse trafienia do mnie ma wysoko oceniana i dopracowana gra niż mityczna ukryta perełka. Z tych ostatnich to tylko Kane&Lynch sobie przypominam, że skończyłem i mi się podobało.

Co do duszy i serca to wcale mi ich nie brakuje w Baldurze 3. W RDR2. W Wiedźminie czy Cyberpunku. W Uncharted. W The Last of Us. I wielu wielu innych dopracowanych, wysokobudżetowych i wysoko ocenianych tytułów. 


OK, gierki 6-7 na 10 to jak taka średnia laska która mocno chce się wykazać, więc jak dasz jej szansę to zapamiętasz ją na długo a dzisiejsze AAA „9/10” to jak te super lachony ze szkoły, co każdy się na nie ślinił, ale potem okazywały się srogimi kłodami. Tylko szpan na ośce większy, ale to wszystko farsa, capisci?

Opublikowano
3 minutes ago, Homelander said:

 

Ja mam zupełnie inaczej. Te gry, z braku lepszego określenia, 6-7/10 zazwyczaj mają jakieś braki, które albo trzeba wybaczyć, żeby dobrze się bawić, albo ich nie zauważać. Albo nie zwracać uwagi. Ja mam bardzo małą tolerancję dla takich rzeczy i jak mnie coś w grze denerwuje to zazwyczaj kończy się to frustracją i rzuceniem tytułu w kąt. Wcale nie musi to być jakaś fundamentalna sprawa, a sama gra też nie musi być oceniana na 6-7 żeby tak się zadziało. Te moje wyśmiewane 90+ to, oczywiście, uproszczenie wynikające ze zwykłego doświadczenia czterdziestu lat grania. O wiele większe szanse trafienia do mnie ma wysoko oceniana i dopracowana gra niż mityczna ukryta perełka. Z tych ostatnich to tylko Kane&Lynch sobie przypominam, że skończyłem i mi się podobało.

Co do duszy i serca to wcale mi ich nie brakuje w Baldurze 3. W RDR2. W Wiedźminie czy Cyberpunku. W Uncharted. W The Last of Us. I wielu wielu innych dopracowanych, wysokobudżetowych i wysoko ocenianych tytułów. 

Nie no, 40 lat stażu to już nie przelewki. Chuj z tym że współcześnie oceny mają niewiele wspólnego z tym czy gra jest dobra czy nie ale ok.

Opublikowano

 

40 lat stażu a Homelander zapomina że gry są od tego żeby się dobrze przy nich bawić i zamiast zagrać w fajną gre na "7" to męczy się w tej tsushimie na 90%. Gra, ale się nie cieszy jak to mawia klasyk

  • Plusik 2
  • Haha 2
  • This 3
Opublikowano (edytowane)
23 minutes ago, Czoperrr said:

Nie no, 40 lat stażu to już nie przelewki. Chuj z tym że współcześnie oceny mają niewiele wspólnego z tym czy gra jest dobra czy nie ale ok.

 

Przeczytałeś i zrozumiałeś co napisałem? Bo chyba nie do końca. Może prościej do Ciebie napiszę: nazywam to gry 90+ dla uproszczenia, żeby nie pisać za każdym razem, że chodzi mi o gry o wysokich walorach produkcyjnych, dopracowanych technicznie, z przemyślanymi mechanikami, fabułą i tak dalej i tak dalej. Analogicznie jest z grami 6-7/10. Mam nadzieję, że teraz ogarniesz, albo chociaż zapamiętasz.

23 minutes ago, Paolo de Vesir said:


OK, gierki 6-7 na 10 to jak taka średnia laska która mocno chce się wykazać, więc jak dasz jej szansę to zapamiętasz ją na długo a dzisiejsze AAA „9/10” to jak te super lachony ze szkoły, co każdy się na nie ślinił, ale potem okazywały się srogimi kłodami. Tylko szpan na ośce większy, ale to wszystko farsa, capisci?

 

No to jak mi braknie tych zajebiście ładnych, inteligentnych, wyrozumiałych, oddanych i empatycznych lasek oraz przestanę poznawać nowe to zacznę szukać tego bardzo głęboko ukrytego piękna wśród pasztetów ;) Póki co mi to nie grozi ;)

 

20 minutes ago, Pupcio said:

 

40 lat stażu a Homelander zapomina że gry są od tego żeby się dobrze przy nich bawić i zamiast zagrać w fajną gre na "7" to męczy się w tej tsushimie na 90% gra. ale się nie cieszy jak to mawia klasyk

 

Nooo tylko te "fajne" gry nie bawią mnie zupełnie. A Tsushimę chwilowo odpuściłem, co też napisałem wczoraj bodajże. I co teraz?

 

Edytowane przez Homelander
Opublikowano
46 minut temu, Homelander napisał(a):

No to jak mi braknie tych zajebiście ładnych, inteligentnych, wyrozumiałych, oddanych i empatycznych lasek oraz przestanę poznawać nowe to zacznę szukać tego bardzo głęboko ukrytego piękna wśród pasztetów ;) Póki co mi to nie grozi ;)


Dwie laski na generację.

Opublikowano
27 minut temu, Paolo de Vesir napisał(a):


Dwie laski na generację.

Dwa glonojady* :)

1 godzinę temu, Pupcio napisał(a):

 

40 lat stażu a Homelander zapomina że gry są od tego żeby się dobrze przy nich bawić i zamiast zagrać w fajną gre na "7" to męczy się w tej tsushimie na 90%. Gra, ale się nie cieszy jak to mawia klasyk

Oj chyba ktoś tutaj zaraz będzie WYCZYTYWANY 

Opublikowano
1 hour ago, Paolo de Vesir said:


Dwie laski na generację.

 

Z gierek tej generacji skończyłem (liczę od premiery PS5) :

Baldur 3

Astro Bot

RE4 Remake

TLOU Part 1

Ratchet

GT7 (w sensie skończyłem kampanię)

RE Village

Cyberpunk

 

A na dysku konsoli mam jeszcze Milesa Moralesa, God of War Ragnarok, Horizon FW chociażby

 

 

Więcej niż dwie. Oczywiście nie wszystkie mają oceny 90+, ale już używanie tego zwrotu wyjaśniłem. Nie ulega wątpliwości, że wszystko to wysokobudżetowe gry AAA oferujące wysokie walory produkcyjne i technologiczne i tak dalej. To, że Tobie osobiście coś nie pasuje (albo mi z innej, podobnej listy) nie ma znaczenia dla całości dyskusji. 

 

 

 

  • beka z typa 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...