Gość _Be_ Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) Z racji tego, że fajnie sobie można czasem pospamić o fajnych rzeczach z użytkownikami sugar, matepięc, figlarz, niktcienielubi czy kilku innych, ale zawsze wejdą i wrzucą jakies lemingi screeny z usługi, która ich nie interesuje albo z konsoli, której nigdy nie powąchają nawet przez to obrzydzają innym użytkownikom jakąkolwiek fajną dyskusję ponad trzepanie konia do gifów czy do rozdziałki to zakładam ten temat. Wyżej wymienieni userzy proszeni są o fajne posty żeby tworzyć fajny temat a, że nie ma tutaj licznika postów to sobie możemy spamować o dobry gierkach a nie gó.wnie obsranym czy rozmazanym Edytowane 27 grudnia 2014 przez _Be_ Cytuj
Soban 4 048 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Też was zastanawia czemu Capcom zarżnął Mega Mana ? Przecież Blue Bomber to mega ikoniczna postać i dziwi jej zamrożenie. Klasyczny styl rozgrywki w oprawie jak w new super mario bros u byłby GOTY + 2 tryby gry modern(dla lamerów) i old school dla wyjadaczy. Z ciekawości obczaiłem vgchartz(wiem, wiem gunwo obesrane) i seria sprzedawała się żałośnie niestety Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Sam sobie odpowiedziałeś. Jakby się sprzedawało, to by trzepali dalej. Capcom oficjalnie jakiś czas temu zapowiedział, że nie będzie kontynuacji gier, których poprzednia część nie sprzedała się w nakładzie minimum 2 mln. Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 A przypadkiem ostatnia częścią nie był megaman 10? Nie dziwie się ze się nie sprzedał, 8 bitowa grafika z poziomem trudności odrzucającym największych wyjadaczy to nie jest przepis na gigantyczną sprzedaż. Jakby zrobili tak jak Soban napisał, to by to miało sens... Ale dla tych co chcą pokazać nowym retro megamanem, polecam... Super smash bros na 3ds i wiiu ^_^ Cytuj
Daddy 4 223 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 https://www.youtube.com/watch?v=E2Rirc3hDCg szkoda że ta seria też jest w stanie uśpienia, zawsze mega specyficzny klimat. 2 Cytuj
Shen 9 624 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Capcom podobno był zadowolony ze sprzedazy ostatniej czesci. Coś tam pewnie zrobią, seria raczej nie wymaga duzego teamu. Cos na poziomie graficznym ostatniego Stridera byłoby ok. Zapaleńcom polecam pierwszą część na gameboya, przeszedłem dopiero po wielu miesiacach od zakupu. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu Cytuj
balon 5 334 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 No ja tam ciągle pamiętam jak przeczytałem w Secret Service reckę pierwszego Crasha. Nigdy już tak nie byłem napalony na żadną inną grę. Serię (1-3 i CRT) kocham wielką grową milością. Zagrywałem się jak głupi, wyciskałem ostatnie soki (jedynka nawet momentami trudna była np nawiedzony most), dzięki rudemu jakoś wytrzymałem te kilka lat bez ogrania Mario 64. Dalej naiwnie wierzę w to że marka odejdzie od Activision i jakieś ogarnięte w dobrych platformówkach studio zrobi pełnoprawnego AAA Crasha. Nawet nie chcę myśleć jak ta gra mogłaby wyglądać na obecnych sprzętach. Cytuj
Daddy 4 223 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu X360 na XBLA jest, na ps3 na pss też pewnie. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Dobry pomysł, blubi. Czemu odnoszę wrażenie, że jako jedyny użytkownik na forumku jaram się speedrunami? Po przejściu każdej gry szukam światowego rekordu i oglądam, bo przyjemnie się patrzy jak ktoś, gdzieś na świecie wymasterował daną grę tak, że triki skrócające czas przejścia w ułamkach sekund mają znaczenie. Ostatnio przeszedłem Super Metroida, to i obejrzałem sobie m. in. wyścig poniżej. Czterech graczy z czołówki ściga się w kategorii any%, jest dwóch komentatorów, masa emocjonujących momentów. Może to ja jestem dziwny, ale oglądało się to tak, jak jakiś bardzo ważny mecz normalnego sportu, tylko że było naprawdę ciekawie. Żeby zachęcić do oglądania, to powiem, że w dwóch momentach publika zachowywała się niemal jak ta z Evo moment #37. Cytuj
Gość ragus Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) 2 lata temu, połowę wakacji spędziłem na twitchu, oglądając bicie rekordu w Super Mario 64, także nie jesteś sam. Emocje były niesamowite, a potęgował to jeszcze czat, który dosłownie dostawał downa w co gorętszych momentach. Nigdy nie zapomnę jak Siglemic (ksywka tego speedrunnera) miał podejście perfekcyjne - wykorzystał wszystkie glitche, miał trochę szczęścia, perfekcyjnie zaliczał kolejne etapy i tuż przed walką z Bowserem... spie,rdolił się z platformy. Reakcja? "Fuck" I od nowa. Speedruny tej gry ogląda się dobrze, bo Mario ma tak szeroki wachlarz ruchów, że w rękach ogarniętego gracza wygląda to jak Mirror's Edge 2. Co ciekawe, w żadnym późniejszym Marianie wachlarz ten nie był tak szeroki. https://www.youtube.com/watch?v=jOWRyWwRF7E Hipnotyzujące. Dobry jest jeszcze motyw z tym, że w SM64 jest kilka momentów, kiedy można wykorzystać glitche, które wcale nie muszą zadziałać. Speedrunner może zaryzykować, i wcale może mu nie wyjść. Japońska wersja, bo oszczędza się w niej kilka sekund przez krótsze komunikaty xd. A co do Megamana, to patrząc na te obrazki ze Smasha na WiiU: to aż żal du,pę ściska, że Nintendo nie ma Megamana, bo mogliby zrobić z nim cuda. Edytowane 27 grudnia 2014 przez ragus Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) Mnie martwi cos. Ogolnie to na koncu bedzie tl:dr jak by co, taknie? Krotko na poczatek, pierwszym sprzetem do grania bylo jakies g.owno Philipsa od wujaszka z Niemiec laaaaaata temu. Utkwily mi tam jakies u-boty strzelajace do statkow plywajacych na powierzchni. Pozniej Atari 65 gdzie jak sie jakiegos Pitfala czy Brusa Lee wgrywalo (ponad 300 jednostek) to trzeba bylo siedziec w innym pokoju, bo wszyscy wierzyli ze jak za glosno bedziesz, albo tupniesz to Z ulga powitalem C64 i gierki na Turbo gdzie sie czekalo kilka jednostek lub byly cartridge (pamietam jakis cyrk mialem na tym i zabawa byla pyszna). Najmilej wspominam taka strategie theatre of europe gdzie mozna bylo uzyc bomb atomowych, ale trzeba bylo znac haslo do ich odpalenia (midnight sun). To bylo so real. Pozniej doszla stacja dyskow i gierki jak Test Drive i bylo pozamiatane. No ale wszystko ewoulowalo i pozniej wyszla krolowa Canon Fodery, Harpoony (mega strategia), Silent Hille, pinbale wszelakie czy sensible socery. Ta platforma wg mnie definiowala tamte pokolenie graczy. Byly juz wtedy piecyki tak samo jak dzis. Prawdziwe potwory w styli IBM 486 gdzie jak zobaczyle Prince of Persia pierwsza to myslalem ze to nie jest prawda co widze. Ksiaze ruszal sie jak prawdziwa osoba. Nie przeszkadzal nawet mono monitor (bursztyn lub zielen zazwyczaj). Pomijam juz zc spectrum polaczone do Kasprzakow i ponga Pozniej juz wiekszosc wie co sie stalo. Szarak sie pojawil i wszystko inne odeszlo niejako w cien, choc wiem ze taka scena Amigi ma sie do dzis gdzie niegdzie calkiem dobrze. Anyway do czego bije? Jak widac moja pierwsza konsola nie byl xbox ale dzis czytam posty o gierkach w stylu Hotline Miami, Shovel Knight itp i probuje i beskitu, nic nie czuje. Nie potrafie sie wkrecic. Chyba tylko papers Please mnie przywiazaly na dluzej do taboretu. I zastanawiam sie po ktorej teraz stronie barykady jestem. Mysle ze to nie grafika jest problemem, ale niemoznosc postawienia sobie wyzwania ktore bede umial pokonac. Gry te, sa zwyczajnie trudne dla mnie frustruje sie tylko i gdyby nie to ze mam cyfrowe ich wersje, poszly by do kosza. Chyba juz nie ma dla mnie ratunku i bede do konca zycia gral w bf4, fm, cifke itd Zaczalem teraz Evil Within. Fajowy klimat, ale tez na dlugo nie umiem wytrwac. Fallen Lord to samo, ale o dziwo Dark Soulsy skonczylem kilka razy. Ch.uj wie co mi dolega Moglbym tak wiecej przykladow wpisac, ale nie chce nudzic i juzmi lepiej ze z barkow to zrzucilem. No i spoko ze jest taki temat bez tych dalnow niektorych. Tl"dr Jestem stary, gralem we "wszystko" co ty a nawet wiecej ale juz mi sie nie chce i nad tym ubolewam Edytowane 27 grudnia 2014 przez El Loco Chocko 1 Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu na PSP wyszła antologia Metal Slug - zawiera - 1, 2, X, 3, 4, 5, 6, nie ma tylko X2 Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu na PSP wyszła antologia Metal Slug - zawiera - 1, 2, X, 3, 4, 5, 6, nie ma tylko X2 Ma slowdowny (i nie mówię o tych, które były w pewnych miejscach na wersji automatowej). Odradzam. Polecam natomiast antologię w wersji na PS2, wtedy nic już więcej nie potrzeba. Cytuj
Hubert249 4 278 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) Ileż ja godzin przy tym spędziłem, to głowa mała. Mój pierwszy kontakt z muzyką i zostało mi do dziś, tyle że już na pro sofcie a to mój pierwszy raz na PSone cudowna gra Edytowane 27 grudnia 2014 przez chris85 2 Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu na PSP wyszła antologia Metal Slug - zawiera - 1, 2, X, 3, 4, 5, 6, nie ma tylko X2 Ma slowdowny (i nie mówię o tych, które były w pewnych miejscach na wersji automatowej). Odradzam. Polecam natomiast antologię w wersji na PS2, wtedy nic już więcej nie potrzeba. Mam tę antologię na PSP, zrzuciłem ją sobię na PSP GO i żadnych slowdownów nie odczułem Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu Chcesz konsolową wygodę - antologia, o której mówi Wiesława i Pingoviron. Chcesz najlepsza wersję, bez spowolnień, bez lagów - emulacja arcade na MAME. X i trójka mają jeszcze porty na STEMie, ale nie wiem jakiej jakości to jest port. Mnie martwi cos. Ogolnie to na koncu bedzie tl:dr jak by co, taknie? Krotko na poczatek, pierwszym sprzetem do grania bylo jakies g.owno Philipsa od wujaszka z Niemiec laaaaaata temu. Utkwily mi tam jakies u-boty strzelajace do statkow plywajacych na powierzchni. Pozniej Atari 65 gdzie jak sie jakiegos Pitfala czy Brusa Lee wgrywalo (ponad 300 jednostek) to trzeba bylo siedziec w innym pokoju, bo wszyscy wierzyli ze jak za glosno bedziesz, albo tupniesz to Z ulga powitalem C64 i gierki na Turbo gdzie sie czekalo kilka jednostek lub byly cartridge (pamietam jakis cyrk mialem na tym i zabawa byla pyszna). Najmilej wspominam taka strategie theatre of europe gdzie mozna bylo uzyc bomb atomowych, ale trzeba bylo znac haslo do ich odpalenia (midnight sun). To bylo so real. Pozniej doszla stacja dyskow i gierki jak Test Drive i bylo pozamiatane. No ale wszystko ewoulowalo i pozniej wyszla krolowa Canon Fodery, Harpoony (mega strategia), Silent Hille, pinbale wszelakie czy sensible socery. Ta platforma wg mnie definiowala tamte pokolenie graczy. Byly juz wtedy piecyki tak samo jak dzis. Prawdziwe potwory w styli IBM 486 gdzie jak zobaczyle Prince of Persia pierwsza to myslalem ze to nie jest prawda co widze. Ksiaze ruszal sie jak prawdziwa osoba. Nie przeszkadzal nawet mono monitor (bursztyn lub zielen zazwyczaj). Pomijam juz zc spectrum polaczone do Kasprzakow i ponga Pozniej juz wiekszosc wie co sie stalo. Szarak sie pojawil i wszystko inne odeszlo niejako w cien, choc wiem ze taka scena Amigi ma sie do dzis gdzie niegdzie calkiem dobrze. Anyway do czego bije? Jak widac moja pierwsza konsola nie byl xbox ale dzis czytam posty o gierkach w stylu Hotline Miami, Shovel Knight itp i probuje i beskitu, nic nie czuje. Nie potrafie sie wkrecic. Chyba tylko papers Please mnie przywiazaly na dluzej do taboretu. I zastanawiam sie po ktorej teraz stronie barykady jestem. Mysle ze to nie grafika jest problemem, ale niemoznosc postawienia sobie wyzwania ktore bede umial pokonac. Gry te, sa zwyczajnie trudne dla mnie frustruje sie tylko i gdyby nie to ze mam cyfrowe ich wersje, poszly by do kosza. Chyba juz nie ma dla mnie ratunku i bede do konca zycia gral w bf4, fm, cifke itd Zaczalem teraz Evil Within. Fajowy klimat, ale tez na dlugo nie umiem wytrwac. Fallen Lord to samo, ale o dziwo Dark Soulsy skonczylem kilka razy. Ch.uj wie co mi dolega Moglbym tak wiecej przykladow wpisac, ale nie chce nudzic i juzmi lepiej ze z barkow to zrzucilem. No i spoko ze jest taki temat bez tych dalnow niektorych. Tl"dr Jestem stary, gralem we wszystko co ty a nawet wiecej ale juz mi sie nie chce i nad tym ubolewam Mam dla Ciebie wiadro listę: - Znajdź sobie jakiegoś mega szybkiego schmupa i przejdź go na jednym kredycie. - skończ tetrisa z NESa (score: 999999) - World conquest grając ryukyu w Europie Universalis III / IV (google powie ci o co chodzi) - ustanów world record w speedrunie dowolnej gry - ogarnij Dwarf Fortress Wybierz dwa z powyższych, wykonaj je, stwierdź, że teraz rzeczywiście grałeś we wszystko, strzel sobie w growy łeb i nie graj w nic więcej do końca życia. Mam tę antologię na PSP, zrzuciłem ją sobię na PSP GO i żadnych slowdownów nie odczułem To teraz zagraj na automacie albo na MAME, od razu poczujesz różnicę. Edytowane 27 grudnia 2014 przez mate5 Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) panowie gdzie teraz idzie wyrwac jakąś kolekcje Metal Sluga? XBL, PSN, STEM? pograłbym w to znowu Chcesz konsolową wygodę - antologia, o której mówi Wiesława i Pingoviron. Chcesz najlepsza wersję, bez spowolnień, bez lagów - emulacja arcade na MAME. X i trójka mają jeszcze porty na STEMie, ale nie wiem jakiej jakości to jest port. Mnie martwi cos. Ogolnie to na koncu bedzie tl:dr jak by co, taknie? Krotko na poczatek, pierwszym sprzetem do grania bylo jakies g.owno Philipsa od wujaszka z Niemiec laaaaaata temu. Utkwily mi tam jakies u-boty strzelajace do statkow plywajacych na powierzchni. Pozniej Atari 65 gdzie jak sie jakiegos Pitfala czy Brusa Lee wgrywalo (ponad 300 jednostek) to trzeba bylo siedziec w innym pokoju, bo wszyscy wierzyli ze jak za glosno bedziesz, albo tupniesz to Z ulga powitalem C64 i gierki na Turbo gdzie sie czekalo kilka jednostek lub byly cartridge (pamietam jakis cyrk mialem na tym i zabawa byla pyszna). Najmilej wspominam taka strategie theatre of europe gdzie mozna bylo uzyc bomb atomowych, ale trzeba bylo znac haslo do ich odpalenia (midnight sun). To bylo so real. Pozniej doszla stacja dyskow i gierki jak Test Drive i bylo pozamiatane. No ale wszystko ewoulowalo i pozniej wyszla krolowa Canon Fodery, Harpoony (mega strategia), Silent Hille, pinbale wszelakie czy sensible socery. Ta platforma wg mnie definiowala tamte pokolenie graczy. Byly juz wtedy piecyki tak samo jak dzis. Prawdziwe potwory w styli IBM 486 gdzie jak zobaczyle Prince of Persia pierwsza to myslalem ze to nie jest prawda co widze. Ksiaze ruszal sie jak prawdziwa osoba. Nie przeszkadzal nawet mono monitor (bursztyn lub zielen zazwyczaj). Pomijam juz zc spectrum polaczone do Kasprzakow i ponga Pozniej juz wiekszosc wie co sie stalo. Szarak sie pojawil i wszystko inne odeszlo niejako w cien, choc wiem ze taka scena Amigi ma sie do dzis gdzie niegdzie calkiem dobrze. Anyway do czego bije? Jak widac moja pierwsza konsola nie byl xbox ale dzis czytam posty o gierkach w stylu Hotline Miami, Shovel Knight itp i probuje i beskitu, nic nie czuje. Nie potrafie sie wkrecic. Chyba tylko papers Please mnie przywiazaly na dluzej do taboretu. I zastanawiam sie po ktorej teraz stronie barykady jestem. Mysle ze to nie grafika jest problemem, ale niemoznosc postawienia sobie wyzwania ktore bede umial pokonac. Gry te, sa zwyczajnie trudne dla mnie frustruje sie tylko i gdyby nie to ze mam cyfrowe ich wersje, poszly by do kosza. Chyba juz nie ma dla mnie ratunku i bede do konca zycia gral w bf4, fm, cifke itd Zaczalem teraz Evil Within. Fajowy klimat, ale tez na dlugo nie umiem wytrwac. Fallen Lord to samo, ale o dziwo Dark Soulsy skonczylem kilka razy. Ch.uj wie co mi dolega Moglbym tak wiecej przykladow wpisac, ale nie chce nudzic i juzmi lepiej ze z barkow to zrzucilem. No i spoko ze jest taki temat bez tych dalnow niektorych. Tl"dr Jestem stary, gralem we wszystko co ty a nawet wiecej ale juz mi sie nie chce i nad tym ubolewam Mam dla Ciebie wiadro listę: - Znajdź sobie jakiegoś mega szybkiego schmupa i przejdź go na jednym kredycie. - skończ tetrisa z NESa (score: 999999) - World conquest grając ryukyu w Europie Universalis III / IV (google powie ci o co chodzi) - ustanów world record w speedrunie dowolnej gry - ogarnij Dwarf Fortress Wybierz dwa z powyższych, wykonaj je, stwierdź, że teraz rzeczywiście grałeś we wszystko, strzel sobie w growy łeb i nie graj w nic więcej do końca życia Hehe no piszac wszystko to faktycznie przesadzilem, ale to nie bylo celowe. W sensie ze mialo pokazac jaki ja jestem cool a ty nie. Wiec nie mialo. Edytowane 27 grudnia 2014 przez El Loco Chocko Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Ale nie twierdzę, że miało, luz. Tylko próbuję ci zaproponować cele które cię wyrwą z marazmu, bo widzę że you're going hollow, are you? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Ale czoko pisał, że taki hotline czy shovel jest dla niego za trudny więc myśle, że to nie to chodzi zeby jeszcze jakieś cele sobie stawiać. Czoko może zrób sobie przerwe od grania albo ogarnij sobie jakąś konsole od Nintendo oni umieją wyciągnąć z graczy radość grania. Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 ale dzis czytam posty o gierkach w stylu Hotline Miami, Shovel Knight itp i probuje i beskitu, nic nie czuje. Nie potrafie sie wkrecic. Chyba tylko papers Please mnie przywiazaly na dluzej do taboretu. I zastanawiam sie po ktorej teraz stronie barykady jestem. Mysle ze to nie grafika jest problemem, ale niemoznosc postawienia sobie wyzwania ktore bede umial pokonac. Gry te, sa zwyczajnie trudne dla mnie frustruje sie tylko i gdyby nie to ze mam cyfrowe ich wersje, poszly by do kosza. Chyba juz nie ma dla mnie ratunku i bede do konca zycia gral w bf4, fm, cifke itd Musi Ci kliknąć przy którymś tytule. Musisz pokonać któryś z tych tytułów. Wybierz jedną gierkę i się skup, przypomnij sobie radość z pokonania niemożliwego bo teraz przechodzisz fazę rozleniwienia. Im dłużej będziesz zwlekał, tym gorzej. Ja jeszcze z 4 lata temu nigdy w życiu bym nie przypuszczał, że skończę Mega Mana czy Metroida. A ostatnią deską ratunku jest Nintendo, wiadomo. Jeśli nie poczujesz radości z dokładnego skakania Marianem, to jesteś martwy w środku Z jednej strony nic na siłę, z drugiej postaraj się poświęcić więcej niż 5 minut uwagi i to bez zerkania co chwilę na fejsa. 1 Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Ja ostatnio miałem znowu kryzys growy, ale wystarczyło kupno Vity, a potem Wii U, pogranie kilka godzin bez przerwy na którymś ze sprzętów i magia wróciła <3 faktycznie, wystarczy pograć w coś dłużej, bez ciągłego zatrzymywania i przeglądania fejsa. Wczówka wraca od razu 1 Cytuj
Papaj 465 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Ale po co sobie szukać na siłe wyzwania? Jak Cię interesuje inny typ zabawy, to nie pchaj się w jakieś wyzwania. Hotline Miami, Shovel Knight, Super Meat Boy, to gry bardzo specyficzne i nie spodobają się każdemu. Ja na Twoim miejscu zostałbym przy BF czy innych fifkach. Po co sobie psuć hobby? 1 Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Ale po co sobie szukać na siłe wyzwania? Jak Cię interesuje inny typ zabawy, to nie pchaj się w jakieś wyzwania. Hotline Miami, Shovel Knight, Super Meat Boy, to gry bardzo specyficzne i nie spodobają się każdemu. Ja na Twoim miejscu zostałbym przy BF czy innych fifkach. Po co sobie psuć hobby? Bo jednak czuć, że może chce od tego hobby czegoś więcej niż bezmyślnej fifki. 1 Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 (edytowane) Troszke bekowo, ale czuje sie jak bym musial sie czuc gdyby matrix istnial. Czyli ciesza mnie zwykle yanuszowe gry itp ale jednoczesnie czuje ze cos jest nie tak. Stad takie odskoki jak DS czy Papers. Tak czy inaczej nie jestem chyba jeszcze martwy wewnatrz i faktycznie, jakies wiiu by pomoglo byc moze. Choc po prawdzie to czekam na Bloadborna i sie skusze na PS4 raczej. Z jednej strony nic na siłę, z drugiej postaraj się poświęcić więcej niż 5 minut uwagi i to bez zerkania co chwilę na fejsa. O to to. Wroce dzis do Amnesia DD, pogram ile wytrzymam nim sie nie posram ze strachu Tyle gier czeka, trza sie wziac za jaja zlapac. Edytowane 27 grudnia 2014 przez El Loco Chocko Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.