Heloł, jako, że zbliża się okres wakacyjny to zacząłem jak co roku myśleć o organizacji wyjazdu. Co roku ten sam problem, gdzie, z kim, kiedy etc.

 

jako, że od wakacji oczekuję świętego spokoju, czystej plaży i słońca to myślę, że resorty nad naszym zbiornikiem morskim mnie zadowolą.

 

Tak więc co polecacie? Gdzie jeździcie? Gdzie oprócz tego co wymieniłem jest dużo ładnych, wolnych samic?

 

 

Ale jest już temat o Sylwestrze.

Z tym słońcem to różnie u nas bywa Jak chcesz jechać na podryw to Mielno jest dobrą opcją. Z drugiej strony oczekujesz świętego spokoju, a Mielno to raczej imprezownia, ale ale... można to połączyć. Tuż obok Mielna jest Unieście, które jest 'dzielnicą' Mielna - i tam jest cisza i spokój. Ogólnie polecam.

Nooo niestety nie jadę sam, musiałbym połączyć ciszę i spokój z disco 

W polskich imprezowniach dresy porozsiadane na lawkach jak jury w idolu dyskutuja komu spuscic wpyerdol.

kołobrzeg jest nawet spoko

Jak morze i imprezy to Mielno, albo Sopot. Pojechałbym do Mielna, byłem tam 5 lat temu, trafiłem na pogodę 35 C, więc wrażenie było takie, jakbym był w jakimś ciepłym kraju.

Jak chcesz jechać na podryw to Mielno jest dobrą opcją.

 

Chyba jak chcesz poimprezować w gejozie.

Jak naprawdę szukasz ciszy i spokoju polecam Jastarnię (od kilku lat tam jeżdżę), jak cisza już si się znudzi obok masz Juratę i zajebane młodzieżą Władysławowo.

Jak chcesz spokoju nad Baltykiem to po prostu pojedz gdziekolwiek

 

 

byle we wrzesniu.

 

Nie zapomnij o dobrym soundtracku do auta:

Ta piosenkarka wygląda jak taka typowa polska Krystyna, która odpoczywa nad polskim morzem, na plaży tak zayebanej, że wykałaczki byś już nie wcisnął w piasek. Ona leży na kocu, za parawanem i co chwila pali szluga slim, jej mąż Marek, albo Andrzej, oczywiście w wąsem popija Żubra, albo Specjala na leżaku, a dwóch synów siedzi 6h w wodzie i robią przerwę, żeby iść po hamburgery do budki dla siebie i ojca, a dla matki zapiekankę, bo ma 45 lat, ale dba o figurę.

 

Tak mi się coś skojarzyła z twarzy.

Americano - pseudo po tacie
Handlował waflem na plaży w Juracie.
Miał cztery budki z hamburgerami,
Jak była draka cała sala szła za nami.
Skąd mam Wranglery, hę?
Pyta się ona.
Ja się uśmiecham i mówię - Baltona.
Weź daj mnie rękę, słodka jak z miodu,
Wezmę Cię w aucie na sto różnych sposobów

W tamtym roku byłem w Niechorzu, cicho i spokojnie jak na nadmorskie miasteczko. Ale w celach ruchawczo-zapoznawczo-imprezowych to Mielno albo Kołobrzeg.

Edytowane 28 stycznia 201510 l przez Cosmos