Skocz do zawartości

Wrzuć screena


Gość mate5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pamiętam że nawet w latach 90-tych gra odrzucała swoją prostotą  i infantylnoscia, ale widac halucynacje z niedozywienia powodują ze człowiek sie rzuca jak kaczka na chleb :D

  • Minusik 1
Gość suteq
Opublikowano

No mnie właśnie zanudziła ta prostota w Spyro, który przechodził się dosłownie sam. A Marianki? Ajajaj, piękna sprawa. :banderas: 

Opublikowano

No umówmy się, ale Spyro mógł stanowić wyzwanie gdy miało się 11, albo 15 lat (jeśli nie byłeś zbyt skillowym graczem) i to wyłącznie fragmentami, bo ogólnie to bieganie po płaskim i zbieranie diamencików, bez trudniejszych sekcji platformowych. Nawet wtedy to była przede wszystkim rozluźniająca, łatwa i słitaśna platformóweczka, która mogła się podobać wizualnie. Teraz jest jeszcze ładniejsza, ale to nadal ta sama niezobowiązująca rozgrywka, przystępna nawet dla dziesięciolatków, z tym że nie wiem, czy to coś złego. No i ogromny sentymentalny powrót. Nie spotkałem się natomiast z opinią, że jest lepszą platformówką od jakiegokolwiek Mario czy Donkey Konga, więc jeżeli ktoś tak rzeczywiście gdzieś twierdził, to gość jest pier'dolnięty.

A Raczety? Powiedziałbym, że 70% strzelania, 30% platformówki. Udany mariaż, ale trochę się wzdrygam od szufladkowania ich w gatunku platformówek 3D. Sony nigdy nie miało i pewnie już nie będzie miało zawodnika godnego stawania w gameplayowe szranki z Wąsaczem, albo Małpą w krawacie. Takiej czystej rasowo, aryjskiej serii platformówek 3d/2d.

  • Plusik 2
Opublikowano
2 minuty temu, Figaro napisał:

A kto pamięta taką platformówkę na PSX z takim rudym liskiem i wcale nie mówię o Crashu. Coś na wyspie się to działo. Kojarzy ktoś?

Kingley's Adventure.

Fakt, Jak 1 to klasa, ale to, w jaki sposób i w jakim kierunku ta seria się rozwinęła sprawia, że był to zaledwie pojedynczy strzał. A Mario I DK robią to doskonale od dekad.

 

Opublikowano

Tak, to był Kinglsey. Świetna giera.

 

Co do Jaka, to oczywiście dwójeczka jest najlepsza i ktokolwiek się nie zgadza, jest nieugotowanym ziemniakiem. To była moja pierwsza gra na PS2 którą przeszedłem, do dzisiaj pamiętam jak przegapilem ceremonię pogrzebu Jana Pawła II przez tę grę. I nie załowałem. To była taka trudna gra. A ja ją przeszedłem. Byłem taki dumny.

Opublikowano

Jedynkę zmieliłem na 100%. Dwójkę odpaliłem, pograłem dwa wieczory i tyle pamiętam, bo już nie wróciłem. Coś było z nią nie tak w stosunku do jedynki.

A Kingsley mnie też zauroczył, dlatego od razu wiedziałem o jakiej grze piszesz. Coś mnie do niej przyciągało, ale nie byłą to zbyt wybitna platformówka. 

Opublikowano

Dokładnie, pamiętam te screeny z Extreme albo w Man!aku, które krzyczały do mnie "jestem podobizną Mario 64". Coś było magicznego i intrygujacego w tych screenach. 

 

Co do Jaka, to nie będę się kłócił bo Cię lubię. 

Opublikowano

Moje rozczarowanie dwójką wynika pewnie z oczekiwań po ograniu wzdłuż i wszerz jedynki. Nie twierdzę, że dwójka była złą grą, bo za mało z nią spędziłem czasu, by wyrokować. Po prostu mi nie siadła.

Opublikowano
6 godzin temu, Figaro napisał:

Tak, to był Kinglsey. Świetna giera.

 

Co do Jaka, to oczywiście dwójeczka jest najlepsza i ktokolwiek się nie zgadza, jest nieugotowanym ziemniakiem. To była moja pierwsza gra na PS2 którą przeszedłem, do dzisiaj pamiętam jak przegapilem ceremonię pogrzebu Jana Pawła II przez tę grę. I nie załowałem. To była taka trudna gra. A ja ją przeszedłem. Byłem taki dumny.

 

mnie nie za bardzo siadlo nie tyle ze względu na poziom trudnosci (choc te checkpointy sa ewidentnie zyebane), ale bardziej przez ten otwarty swiat i własnie pojscie bardziej w strone ratcheta

 

nie gralem w nia długo, bo pewnie były to dwie czy trzy godziny, ale tez niczym mnie przez ten czas nie oczarowala

 

kiedys jeszcze wroce, ale pierwsza myśl o tym tytule jest negatywna, bo do głowy przychodzi mi poruszanie sie po tym miescie w tych poduszkowcach :/

Opublikowano

Tak samo mam z Jakiem. Kiedyś miałem trójkę na ps2 i pomimo ciekawego świata i pomysłów jakoś mało mnie do siebie przekonała.

Teraz pokusiłem się o całą trylogię i jedyneczka to złoto. Od razu czuć, że twórcy jamraja maczali palce. Natomiast dwójka  poszła ni stąd ni zowąd w jakiś mhroczniejszy kolaż GTA i action adventure nie powinno nikogo dziwić, że fani oryginału nie tego oczekiwali.

Nie można jednak odmówić, że gra pod niemal każdym względem stała się też ambitniejsza. Dojrzalsza Historia jak i bardziej rozbudowany gameplay zapewnił jej wysokie noty i jest ogółem uważana za jeden z lepszych tytułów ps2.

Muszę kiedyś jeszcze dać jej szansę, ostatnio nawet jakiś patch na ps4 dostała (aczkolwiek średnio jestem zadowolony z emulacji).

Opublikowano
12 godzin temu, Figaro napisał:

Tak, to był Kinglsey. Świetna giera.

 

Co do Jaka, to oczywiście dwójeczka jest najlepsza i ktokolwiek się nie zgadza, jest nieugotowanym ziemniakiem. To była moja pierwsza gra na PS2 którą przeszedłem, do dzisiaj pamiętam jak przegapilem ceremonię pogrzebu Jana Pawła II przez tę grę. I nie załowałem. To była taka trudna gra. A ja ją przeszedłem. Byłem taki dumny.

Zakładam że to przez fakt ogrywania remasterów a nie grania w serie za czasów PS2 ale zdedydowanie najlepszy Jak to jedyneczka gdzie czuć klimat crash-a , muzyka jest świetna , świat też a gameplay na tyle przyjemny że wleciała platyna. Miałem zamiar skończyć całą trylogie ale właśnie w 70-80% dwójki odpuściłem bo grałem na siłe , z klimatu crasha poszli w jakieś miasto i karabiny co średnio mi siadło.

Opublikowano

D00mvYeWoAE2brl.jpg:large

 

 

 

Wróciłem do BB z zamiarem zrobienia reszty zakończeń. Coś się ze mną stało bo strasznie lamię, kiedy to podczas ogrywania pierwszy raz lamentowałem jak łatwa jest ta gra. Kiedyś byłem smutny, że gra nie dała mi się nasłuchać muzyki walki Ojczulka, taki był łatwy, a dziś ładnie sobie posłuchałem xd 

 

Liczę na remaster z anty aliasingiem, 60 fps i bez tego motion blura.

  • Plusik 1
Gość _Be_
Opublikowano

Ja jak byłem nastolatkiem to jednak Jak II dużo bardziej do mnie przemówił tym cięższym klimatem, jedynka wydawała mi się taką pierdółkowatą gierką dla dzieci. Wiadomo człowiek młody i głupi ale tak już zakodowałem w łbie. 

Opublikowano

Obie gry wspaniałe - każda na swój sposób. Wyjątkiem trójeczka, robiona już mocno na kolanie, ale jak ktoś lubił strukturę Jak 2 to i w trzeciej części można się dobrze bawić.

Opublikowano

Kingsley na podstawie dema to strasznie toporny i drewniany mi się wydawał, zero podjarki. Jeszcze jakiś dziwny styl wizualny z czarną "mgłą" ograniczającą widok, meh, typowe 6/10 tamtych czasów. Z gier, które zbierały dobre oceny, a nie przebiły się jakoś mocniej do mainstreamu, pamiętam też (choć nie grałem) 40 winks. 

 

Spyro to była technicznie miazga, gameplay'owo czysty fun i to, że stanowi mniejsze wyzwanie niż gra X (szczególnie mając +25 lat xd) to akurat jej nie umniejsza, a robienie z niego crapa "bo Mario i Banjo lepsze" to już bufonada. Z prawd objawionych w ogóle lekka beka, raz, że nikt siedzący choć trochę w temacie nigdy (ani 20 lat temu, ani teraz) nie twierdził, że PSX miał podjazd do flagowców od Nintendo, a dwa, że nawet większość tu obecnych sonowców w którymś momencie swojego doświadczenia gejmingowego miało większy czy mniejszy kontakt z różnymi sprzętami. 

 

Jak, Sly i Ratchet (plus kilka innych gierek z drugiej ligi) robiły robotę na generacji PS2, mimo momentami zbytniego "odpłynięcia" mechaniką od korzeni. GC mógł pochwalić się wtedy jednym Marianem i jakimiś niedobitkami z Donkey Kongiem także no różnie bywało. 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Nintendo robi świetne platformery i chyba nikt tego nie neguje. Jednak monopolu na tego typu produkcje nie ma. Jakoś też nie widzę przytyku graczy z innych platform i wywyższanie Spyro nad SM64. Mi osobiście odsłony 3D tak bardzo nie podchodzą jak odsłony 2D które uwielbiam. Super Mario Odyssey jakoś mnie nie wciąga i gra dalej jest napoczęta. Absolutnie nie udziela mi się optymizm graczy do tego tytułu. A na 3DSie którego teraz odkrywam to obecnie staram się zrobić wszystkie poziomy na 100% w Super Mario 3D Land który jest dla mnie najlepszym Marianem w 3D. Idealnie rozwiązane połączenie grafiki 3D i platformera. Galaxy było niezłe, miało cudny klimat. Ehh gdyby tak połączyć rozgrywkę z 3D Land z klimatem Galaxy :banderas: Odyssey jest fajne ale jak większość platformówek 3D z półotwartymi mapami jest zbyt rozwleczone dla mnie. Ja tam grając w platformówki oczekuję szybkiej zwartej rozgrywki i większego wyzwania. A większość odsłon 3D ma inny styl rozgrywki względem odsłon 2D. 

Gość suteq
Opublikowano

A grałeś w 3D World? Bo jak jesteś zachwycony 3D Land to 3D World zrobisz jakiś ołtarzyk. Znakomita odsłona. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...