Skocz do zawartości

Wrzuć screena


Gość mate5

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli z WW pamiętacie tylko muzykę i klimat to polecam odświeżyć sobie tą serię. System walki, gdzie ten z jedynki stawał się w połowie gry już monotonny (i ta pauza na chowanie broni po każdym starciu jeeez). Masa kombosów, interakcji z otoczeniem jak używanie pułapek na wrogach, zrzucanie ich itd. do platformowych elementów tez nauczył się parę nowych sztuczek. Ukryte kapliczki, gdzie czekały jeszcze pulapki przed dostaniem się do upgradów HP, dobre starcia z bossami - Walka z półnagą su.ką i karanie ją kontrami niczym w sekiro :obama:. Nieliniowa struktura zamku, można było w dowolnej kolejności robić wieże, szukać ukrytych znajdziek (co za tym idzie świetny level design, gdzie sands i thrones były liniowe i restrykcyjne).

 

No kur.wa faktycznie gorsza od piasków :)

 

Za to Trony były przekombinowane i ostatecznie nie wiadomo czym miały być. Irytujące sekcje jak jazda rydwanem, jakieś elementy stealth. Chyba głównie dobrze wspominają tą odsłonę ci, co po prostu mieli czkawkę do klimatu WW, bo sama gra już odstawała od dwóch pierwszych odsłon.

 

Jedyne co mogę powiedzieć dobrego o piaskach przez pryzmat czasu to, że mają swój niepowtarzalny a e s t e t y c z n o - baśniowy klimat i to był pierwszy dopracowany prince 3d.

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ja tam przy kazdej bawilem sie mocno w luj za(pipi)iscie. Plus fakt, że ogrywalem wszystkie jiz na potężnym klocku a nie bieda wersji PS2. Nawet nie chciałem oglądałac innych multiwersji gier pokroju Splinter Cell. Wtedy taka seria z Samem zjadala wszystko co wyszło na PS2. 

 

Piekne to czasy były. 

Odnośnik do komentarza

Piaski mialy przecudny klimacik i pacing zainspirowany m.in. ICO (pomysł na zamek pułapkę, współpraca z laską, prawie całkowity brak muzyki, oraz bossów). Po prostu czysta przygodówka, bez tony dialogów i cut scenek, nastawiona na fajną eksploracje, zagadki i sporadyczne walki, robiące wyłącznie za przeszkadzajki. 

 

Z drugiej strony konieczność ciągłego, szybkiego dobijania przeciwników, aby się nie zregenerowali potrafiła nieźle zirytować.

 

Ech kiedyś to było a dziś same ubi sandboxy :frog:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

EDzbrpUU8AAaNeT?format=jpg&name=large

 

Po FE: Awakening i FE: Birthright bałem się, że zmęczenie materiałem będzie zbyt duże żeby wkręcić się w nowe Fire Emblem, ale nic bardziej mylnego. Formuła została wspaniale odświeżona, walka bawi jak zawsze, a te pseudo-personowe wstawki są bardzo wciągające. Jest konkretnie.

 

 

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...