Skocz do zawartości

FIA Formula One World Championship


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No, ale jak sam twierdzisz, punkty zdobywa się do zdobycia mistrzostwa, więc gdyby zdobył te punkty, byłby spokojnie mistrzem. Widzisz analogię? No i skoro się zbiera cały sezon, to czemu uważasz, że tylko jeden wyścig decyduje? Sam sobie zaprzeczasz.

Opublikowano (edytowane)

 

3 minuty temu, Luqat napisał:

No, ale jak sam twierdzisz, punkty zdobywa się do zdobycia mistrzostwa, więc gdyby zdobył te punkty, byłby spokojnie mistrzem. Widzisz analogię? No i skoro się zbiera cały sezon, to czemu uważasz, że tylko jeden wyścig decyduje? Sam sobie zaprzeczasz.

Bo w tym ostatnim wyścigu mieli ich dokładnie tyle samo. No stary, pomyśl troche. 

Edytowane przez PIOTR8642
Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, PIOTR8642 napisał:

Jak widać są ludzie, którzy chocby 50 lat oglądali F1, to dalej nie beda obiektywnie potrafili ocenić sytuacji i przyznać że sedzia swoją dezycją zamienił wygranego w przegranego tylko dlatego że "nie lubie muffinka".  

 

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena, bo każdy jest subiektywny. Po drugie nie sędzia tylko dyrektor wyścigu, a po trzecie ja uważam, że właśnie sędziowie zmienili wygranego w przegranego w Bahrajnie co też wpłynęło na losy tytułu. No i skąd wiesz kogo on lubi, a kogo nie. Chyba nie sugerujesz rasizmu? Masz jakieś podstawy, żeby tak twierdzić?

9 minut temu, PIOTR8642 napisał:

 

Bo w tym ostatnim wyścigu mieli ich dokładnie tyle samo. No stary, pomyśl troche. 

Bo gdyby Hamilton nie popełnił błędu, to miałby ich 25/18 więcej. Dalej nie rozumiesz, że ostatni wyścig decydował dlatego, że wcześniej Hamilton dał ciała i wg mnie sam przegrał tytuł, a nie na końcu? Każdy jeden wyścig i każda sytuacja w sezonie ma znaczenie.

Edytowane przez Luqat
Opublikowano

Pietrek co jest z Tobą. Czemu nie powiesz o błędzie Mercedesa, że nie zmienili opon ani razu chociaż mieli ku temu okazje. Nie, bo chcieli to jak najbezpieczniej dowieźć. Tak naprawdę to wyglądało jakby Lewis był w szoku na końcu że przyszło mu z kimś walczyć, no i to zespół zostawił go bez środków do walki. Sam przez radio przekazywał ze to ryzykowne ze zostawiają go na torze (chłop jeździ tyle lat i wie ze moze sie coś spierdolic), na co dostał odp ze nie bo zamienili by się pozycjami. Czemu tak się osrali? Skoro Lewis i tak był wyraźnie szybszy 

Opublikowano
8 minut temu, Luqat napisał:

a po trzecie ja uważam, że właśnie sędziowie zmienili wygranego w przegranego w Bahrajnie co też wpłynęło na losy tytułu.

W Bahrajnie? A jak niby? Przecież Max wyprzedzając wtedy Hamiltona wyjechał poza tor całym samochodem i dlatego tylko mu sie udał ten manewr. Zrobił to nieprzepisowo i musiał oddać pozycje. To niby jak sedziowie okradli Maxa ze zwyciestwa? 

Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, Luqat napisał:

Każdy jeden wyścig i każda sytuacja w sezonie ma znaczenie.

Tak, to jak to możliwe że w poprzednim sezonie Hamilton miał covida, nie wystartowal w jednym wyścigu a i tak został mistrzem świata? No przecież jak piszesz każdy jeden wyścig w sezonie ma znaczenie. Jak widać ten miał zerowe znaczenie dla walki o tytuł mistrza świata. Wyjaśnisz to skoro kazdy wyścig ma znaczenie?

Edytowane przez PIOTR8642
Opublikowano
16 minut temu, PIOTR8642 napisał:

W Bahrajnie? A jak niby? Przecież Max wyprzedzając wtedy Hamiltona wyjechał poza tor całym samochodem i dlatego tylko mu sie udał ten manewr. Zrobił to nieprzepisowo i musiał oddać pozycje. To niby jak sedziowie okradli Maxa ze zwyciestwa? 

 Tak, że nie ukarali Hamiltona za zyskanie nieprzepisowej przewagi, wyjeżdżając kilkadziesiąt razy poza tor. Gdyby dostał za to nawet 5 sekund kary, to Max by wygrał wyścig. Emkej?

7 minut temu, PIOTR8642 napisał:

Tak, to jak to możliwe że w poprzednim sezonie Hamilton miał covida, nie wystartowal w jednym wyścigu a i tak został mistrzem świata? No przecież jak piszesz każdy jeden wyścig w sezonie ma znaczenie. Jak widać ten miał zerowe znaczenie dla walki o tytuł mistrza świata. Wyjaśnisz to skoro kazdy wyścig ma znaczenie?

 :dunno: fak lodżik

Opublikowano
1 minutę temu, Luqat napisał:

Tak, że nie ukarali Hamiltona za zyskanie nieprzepisowej przewagi, wyjeżdżając kilkadziesiąt razy poza tor. Gdyby dostał za to nawet 5 sekund kary, to Max by wygrał wyścig.

To ile razy Hamilton podczas tego wyścigu wyjechał  poza tor i dzieki temu zyskał pozycje?

Opublikowano
2 minuty temu, Luqat napisał:

Zyskał "lasting advantage". Mówi ci to coś?

I to jest według ciebie fair bo wtedy go nie ukarali i teraz Masi słusznie wymierzył adekwatną kare wiec sie wszystko zgadza? 

12 minut temu, Figuś napisał:

Bo był lepszy w przeciągu całego sezonu i zrobił wystarczającą przewagę w wyścigach w których był obecny. Tym fikołkiem przyznałeś właśnie wszystkim rację że CAŁY SEZON MA ZNACZENIE

A tym fikołkiem o nie wystartowaniu przez Hamiltona w jednym wyścigu i wygraniu mistrzostw pewnie wszyscy przyznali mi racje o tym ze nie każdy wyścig sie liczy, tak? No tak sie ciesze. 

Opublikowano

Nie chodzi o to, że jest fair bo teraz Masi "wziął odwet" za Bahrajn i się wyrównało. Nie rozumiesz nadal o co chodzi, a chodzi o to, że gdyby sędziowanie przez cały sezon było dobre, to nie byłoby pewnie rozstrzygnięcia w ostatnim wyścigu. Kapisz? 

Opublikowano

Kubica gnijący w jakichś Williamsach, jako 3. kierowca Alfy, jakieś LMP2 którego prawie nikt nie ma siły oglądać = :/ 

 

Bardzo żałuję, że on jest taki twardogłowy i nie poszedł jeździć do Formuły E/Indycar bo ma te swoje teorie o poziomie ww. serii i on jest za dobry na taki chłam :pawel: 

Pomimo że latka lecą, to jak widać Robercik jest wystarczająco dobry na grzanie ławy 3 sezony i roczne przejazdy taczką. Echhh szkoda strzępić ryja na to jak jego kariera się potoczyła po wypadku.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, PIOTR8642 napisał:

Ale nie było dobre i finalnie doprowadziło to tego że Hamilton przez niezrozumiałą decyzje stracił pewną wygraną i mistrzostwo.

Nie było dobre, co doprowadziło do takiej właśnie sytuacji na koniec sezonu, a nie pozbawiło Lewisa tytułu tylko w tym wyścigu. Wg mnie pozbawiłoby Maxa tytułu po Silverstone. Poza tym ja uważam, że Lewis sam się pozbawił tytułu w Baku. Taka jest moja opinia i nie będę się dalej przerzucał.

No i mógł przecież zrobić to samo co w poprzednim sezonie, czyli wypracować sobie wcześniej taką przewagę jak rok temu i polecieć na Barbados pięć wyścigów temu, bo reszta nie miałaby już znaczenia. Czemu tego nie zrobił, żeby mieć spokojny tytuł? Wychodzi też na to wg twojej teorii, że rok temu tylko Turcja miała znaczenie, bo ona zdecydowała o tytule. Po co więc były pozostałe wyścigi, szczególnie te po Turcji, skoro nie miały znaczenia. Może powinni przed sezonem ustalić, że ten kończy się w momencie zdobycia tytułu, a reszta do widzenia. Ja np. proponuję na przyszły rok jednookrążeniowy wyścig w Monako. Max i Leclerc w pierwszym rzędzie, reszta nawet nie musi przystępować do wyścigu, bo po co. Wtedy sprint do pierwszego zakrętu w sumie, bo dalej to i tak nic się nie zmieni i kto pierwszy ten mistrzem.

Edytowane przez Luqat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...