Skocz do zawartości

FIA Formula One World Championship


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Problem w tym, że sędziowie dali karę Hamiltonowi, więc uznali go winnym, ale kara była nieadekwatna i nie zniwelowała zysku Hamiltona. Jak wyprzedzasz poza torem, to musisz oddać zyskaną pozycję, a nie zwolnić o 10km/h przez 500 metrów. Jak jesteś winny wyrzucenia z toru pretendenta do wygranej w wyścigu (i mistrzostwa), a potem dostajesz 10 sekund (co przy różnicy poziomów między bolidami jest tyle, co niczym) to uznajesz, że w sumie się opłacało. Nawet gdyby był drugi, trzeci, czwarty - to nadal są to solidne punkty w stosunku do okrągłego zera u przeciwnika.

Znacznie łatwiej byłoby wybronić tę sytuację, gdyby nie dawali Hamiltonowi kary w ogóle i upierali się przy incydencie. A tak to w sumie winny, ale kara oderwana od rzeczywistości wyścigowej i po prostu niesprawiedliwa, bo nic nie zmieniła - takie 10 sekund to Mercedesy nadrabiają z palcem w dupie, szczególnie ze Red Bulli już nie było w czole wyścigu.

Opublikowano
9 minut temu, orion50 napisał:

W zakresie juz Ham był z tyłu.

No tak, ale to wszystko się działo na przestrzeni 100m jadąc 300km/h w ułamku sekundy. Ogólnie jestem w stanie się zgodzić z faktem, że to wina Hamiltona, tylko, że właśnie oni byli chwile temu łeb w łeb i to nie tak, że Hamilton gdzieś atakował z tyłu i opóźniał hamowanie. Oni obaj jechali z gazem w podłodze, ramie w ramie. Rozumiem, że według regulaminu to wina Lewisa, ale mi się to nie podoba. Ciekawe jaka byłaby reakcja sędziów w innym, wolniejszym zakręcie czy nawrocie jakby jechali obok siebie i nagle zaczęli skręcać jednocześnie. IMO sam fakt bycia na „poprawnej linii wyścigowej” nie sprawia, że ktoś jest nieśmiertelny i wszystko mu wolno.

Opublikowano
27 minut temu, szejdj napisał:

No to albo incydent, albo poważne wykroczenie i poważna kara.  Podobna sytuacja była na redbull ringu pomiędzy Norrisem i Perezem gdy się wypychali z toru - dla mnie to też były incydenty wyścigowe. Przecież tutaj Hamilton na sekundę przed uderzeniem w Maxa był równo z nim przed wjazdem w zakręt. Różnica jest taka, że Max jechał po teroetycznie "poprawnej" linii wyścigowej. 

image.png.3bb144226750d5e2a535dc15bb8a65c4.png

Ty jesteś jakiś niepełnosprytny czy oglądasz wyścigi od wczoraj?

Jak ktoś zrobi dive bomba do zakrętu, hamując 50m za późno i w pewnym momencie będzie przed rywalem, ale bez szans na zrobienie zakrętu, to zakręt jest jego i liczysz to jako bycie z przodu? Hamilton będąc po wewnętrznej do prawego zakrętu nie miał szans na zrobienie tego zakrętu z taką prędkością w jaką w niego wszedł, co innego gdyby miał linię wyścigową i z niej skręcał, ale tak nie było.

  • Plusik 1
Opublikowano
3 minuty temu, szejdj napisał:

Ciekawe jaka byłaby reakcja sędziów w innym, wolniejszym zakręcie czy nawrocie jakby jechali obok siebie i nagle zaczęli skręcać jednocześnie.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że to bodaj najszybszy zakręt w całych mistrzostwach, tak jak piszesz - tam nikt nie hamuje i koniec końców to Ham jest z tyłu, uderzając jadącego z przodu (i linią wyścigową) Maxa, więc wina Brytyjczyka oczywista. Bo co miał zrobić Max? Zjechać z linii wyścigowej, by wpuścić jadącego z tyłu Hamiltona? To Ham powinien uważać i w razie potrzeby zahamować/zmienić linię. Nie zrobił niczego. A konsekwencje takiej jazdy w tym akurat zakręcie mogły być dużo, dużo poważniejsze (impet uderzenia w barierkę), bo równie dobrze mógłby go trącić w tylne koło na prostej - zbliżone prędkości.

To, że w którymś momencie się z nim "prawie" zrównał kompletnie nic nie znaczy, bo ani przez moment nie był z przodu. W tym zakręcie Max jechał wyścig, a Ham atakował. I przeszarżował.

Opublikowano

Ja to rozumiem, ale mi się to nie podoba. Dla mnie dive bomby są okej. Niestety nie wiadomo czy Hamilton by się utrzymał w torze, być może tak. To, że regulamin jest tak napisany nie znaczy, że to jest zgodne z duchem ścigania.

Opublikowano
Teraz, szejdj napisał:

Ja to rozumiem, ale mi się to nie podoba. Dla mnie dive bomby są okej. Niestety nie wiadomo czy Hamilton by się utrzymał w torze, być może tak. To, że regulamin jest tak napisany nie znaczy, że to jest zgodne z duchem ścigania.

XD

nie chodzi o to czy by się utrzymał w torze, tylko czy jest w stanie utrzymać bezkolizyjną linię z danymi wejściowymi w postaci: prędkości oraz kąta skrętu

 

dive bomby to poziom kretynów z f1 online od codemasters - jest różnica między opóźnionym hamowaniem kiedy jesteś w stanie bezkolizyjnie wyjść na prowadzenie i zablokować wyprzedzany samochód, a dive bombą skazaną z góry na kontakt

Opublikowano

ale po coś ten regulamin jest. to że zawinił świadczy chociażby sam fakt kary. za incydenty wyścigowe nie ma kar, bo jak sama nazwa mówi to są incydenty. śmieszy tylko wymiar tej kary i tu karny kutas dla sędziów. mogę postawić wszystkie swoje eurogąbki że gdyby to był inny kierowca to kara była by surowsza. ale że to był sir murzyn to sędziowie nie mieli jaj mocniej go ukarać bo od razu karta rasizmu znowu na stole by wylądowała.

serio, chyba tylko toto gorliwiej broni tego pajaca i usprawiedliwia jego głupi oraz bardzo niebezpieczny manewr.

  • Plusik 1
Opublikowano

Jeszcze dołożyć zwykłe buractwo Hamiltona, który nawet nie brał pod uwagę, że być może popełnił błąd i mógł to rozegrać lepiej. A tak to się cieszył z wygranej i posłania rywala do szpitala. No niezłe wyczucie i We Drive As One.

 

Po prostu był w tym przypadku zagrożeniem na torze. Wyjebał z wyścigu największego rywala, pozbawił punktów stajnię największych przeciwników, posłał człowieka na bandę z 51G i w konsekwencji do szpitala, rozjebał doszczętnie bolid Maxa (koszta, praca, ustawianie nowego) i dostał karę taką samą, jak Tsunoda za dwukrotne najechanie kołem na linię zjazdu do pita (ucierpiała jedynie farba, choć niezauważalnie).

 

O to cała drama - o dziwną karę i w praktyce brak konsekwencji za przeliczenie się przy manewrze.

 

Opublikowano

Dive bomba Raikonnena i jej konsekwencje

 

Ten sam tor, tez blad od wewnetrznej z tylu (chociaz mozna by potraktowac Raikonnena lagodnie, bo hamowal, ale przyblokowal kolo w strudze "brudnego" powietrza, podczas gdy Hamilton nie odpuscil na moment), Raikonnen za zepsucie wyscigu dostaje stop & go, Hamilton za zakonczenie wyscigu w duzo bardziej ryzykownym miejscu 10 sek, ktore moze odbyc w dowolnym momencie wyscigu (drive thru i stop&go trzeba odbebnic do 2 okrazen od nadania kary, czyli po restarcie Hamilton laduje, jak w Monzie, na koncu stawki.

 

Mysle, ze tutaj wiekszosc ludzi krzywi ta dysproporcja i niesprawiedliwosc, kara byla nieadekwatna do przewinienia. Za dwa wyscigi jakis Perez skasuje np Bottasa i zarobi bana lub drop na koniec gridu i Mercedes bedzie bil brawo FIA, ta przekleta niekonsekwencja jest najbardziej irytujaca. 

 

A @szejdj nie zgodze sie, ze kraksa HAMVER byla podobna do PERLEC, Perez nie popelnil wykroczenia, ktore sprawiloby dla Leclerca straty pozycji i o ile pamietam nie bylo kontaktu miedzy autami w obu przypadkach, ale moge sie tu mylic.

Opublikowano
Mnie już w(pipi)ia ten płacz Redbulla i nonstop wracanie do tej sytuacji. Ten Horner płączący w każdym wywiadzie.  VER też niezły płaczek, jakieś fochy odwala, rzuca głupie teksty. Przecież to był normalny incydent wyścigowy, HAM nie powinien za to dostać żadnej kary. Ale tak to jest jak nie ma regulaminu, sędziowie podejmują decyzje z dupy. 

Jakby to Ham był wyrzucony przez Ver to dopiero byłby płacz i lament, pewnie trwałby do końca sezonu Teraz Max niech się pozbiera i wygra kilka następnych wyścigów, mocno trzymam za to kciuki by wreszcie dominacja Mercedesa z celebrytą Hamiltonem została przełamana w tym roku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
Godzinę temu, Patricko napisał:

Jak znam życie to pewnie wyjdzie słońce zaraz przed i znów będzie sucho... Chociaż bardzo chciałbym się mylić.
 

 

Pod koniec już schło, słońce itd więc raczej się nie mylisz. Może chmura jeszcze wróci ale raczej na sucho jednak będzie.

Opublikowano

Jakoś opadł mi entuzjazm do F1 po ostatnich wydarzeniach. Wciąż mam niesmak. Wczoraj z premedytacją odpuściłem oglądanie kwalifikacji i poszedłem grać na konsoli. I dzisiaj nawet nie mam póki co ochoty na wyścig. 

Wiem, że to ja dzwonię.

Jednak chciałem się wyżalić.

  • Plusik 1
  • Haha 1
Opublikowano

@Kmiot :empathy:

 

nie dziwie się. też jakiś taki wewnętrzny meh. dobrze że po tym gp jest letnia przerwa. wszyscy się zregenerują, nastroje odmienią. ciekawe co w tym czasie, medialnie, będzie robić RB i merc. 

dziś natomiast liczę na mocne Ferrari, Alonso i Norrisa. ciul nawet Dżordża w punktach chętnie bym zobaczył. 

  • Dzięki 1
Opublikowano
34 minuty temu, Kmiot napisał:

Jakoś opadł mi entuzjazm do F1 po ostatnich wydarzeniach. Wciąż mam niesmak. Wczoraj z premedytacją odpuściłem oglądanie kwalifikacji i poszedłem grać na konsoli. I dzisiaj nawet nie mam póki co ochoty na wyścig. 

Wiem, że to ja dzwonię.

Jednak chciałem się wyżalić.

Mialem podobnie, obejrzalem moze z 10 min calosci... na wyrywki. 

Na elevenie powiedzieli, ze deszcz na 60%, czyli bedzie burza nad Hungaroring... we wtorek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...