Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lidla mam dalej, ale tam owoce są lepsze, nie ma zjebanych promocji i zajebanych alejek paletami. A i biedra ma różne ceny tych samych produktów w różnych miastach.

Opublikowano

Nie no biedra mnie wkurwia od lat tymi promocjami, weź 5 kostek masła, dwie dostaniesz gratis i po co mi 7 kostek masła. ale ta z dzisiaj to przegięcie. Niby coś w promocji ale znaleźć tego nie możesz a za to jest coś podobnego, opakowanie to same ale różnica ze tych ścierek jest 50, a tamtych 60. 

Opublikowano

Ten typ od palet i kas w biedrach się mylił. Więcej palet w alejkach niż wogóle kas w sklepie.

Ostatnio wpadłem do jednej po drodze po dosłownie dwie rzeczy. Dwie zwykłe kasy i cztery samoobsługowe. Ile kas w sumie czynnych? Trzy. 

Jedna z jakąś starą babką, na drugiej zgrzewki z towarem, a dwie z tych czterech zepsute. A ludzi nasrane od cholery. O ile kasy to akurat pech, tak palety, syf i burdel to chyba w większości mają.

Opublikowano
9 godzin temu, grzybiarz napisał(a):

Nie no biedra mnie wkurwia od lat tymi promocjami, weź 5 kostek masła, dwie dostaniesz gratis i po co mi 7 kostek masła. ale ta z dzisiaj to przegięcie. Niby coś w promocji ale znaleźć tego nie możesz a za to jest coś podobnego, opakowanie to same ale różnica ze tych ścierek jest 50, a tamtych 60. 

Mnie też wkurwili ostatnio z promką, monsterki brałem, na cenówce promocja na "różne rodzaje", idę do kasy, babka nabija, promka nie wchodzi. Chciałem zrezygnować, ale kasjerka sama sie wyrwała, żebym poczekał, akurat ludzi nie było. Przyniosła wszystkie rodzaje, chyba z 7 czy 8, na promke wchodziły 2:gayos: Nabiła na kase te w promce, a wziąłem te co chciałem.

Opublikowano

7 czy 8 rodzajów Monstera w Biedrze? To nieźle zaopatrzona. U mnie zazwyczaj mają zwykłego, mango loco, nitro i ze 2 jakieś bezcukrowe. A blisko mam 4 biedry i wszędzie taka bieda. Kaufland jest najlepiej zaopatrzony w Monstery. Mają tam wszystkie które lubię.

Opublikowano

Syf, nieczytelne ceny i promocje... U mnie jeszcze doszła dwukrotna próba oszustwa i podziękowałem Biedronce. Praktycznie nie sprawdzam rachunków, ale dwa razy się to zdarzyło i dwa razy były niezgodności. 

 

1. Małe zakupy, kasa samoobsługow, chyba to była natka pietruszki policzona za ponad 20 zł. Zgłosiłem sprawę, to od pracownika sklepu dostałem odpowiedź, że tak jest, bo złe metki i liczy 10 sztuk. A oni tylko czekają jak jakiś jeleń się złapie? Przy dużych zakupach nawet nie zwrócił bym uwagi.

 

2. Kasa normalna, pani policzyła ziemniaki jako pomelo (czy jakieś cukierki - już nie pamiętam). Nie rozumiem, ale się domyślam. Pewnie są jacyś zwyrodnialcy na tym świecie co na samoobsługowych robią w drugą stronę. Później obsługa musi wyrównać manko. 

Opublikowano
8 godzin temu, Shen napisał(a):

promocja na "różne rodzaje"

Oni płacą kary dla UOKiK za wiele oszustw ale jak widać to im się opłaca robienie ludzi w chuja i pisanie np malutkim druczkiem „nie dotyczy zakupów w środę”. 
Dlatego jak coś nie wejdzie wam na promke, anulujcie to. Albo chodźcie to lidla :)

Opublikowano

W Lidlu też wiele razy nadziałem się na nieaktualne ceny. Niekompetencji, czy tam nieuwagi pracowników nie przypisywałbym konkretnej sieci z góry. Biedronka to syf i to wie każdy, ale u mnie to już niemal odruch bezwarunkowy, że odchodzę od kasy i sprawdzam cały paragon. W Aldim bagietkę babka mi nabiła jako jakąś roślinę doniczkową (nawet nie wiem jakim cudem... te kody są aż tak zbliżone?). W Lidlu często promocje z terminem nie są usuwane, bądź nie mają zapisanego terminu, a są po prostu nieaktualne. W Biedrze chleb powszedni, ale nie wyłączność.

 

W sumie najbardziej irytujące doświadczenie mam właśnie z Lidlem, gdzie była promocja na jakieś pieczywo wywieszona, a na kasie nic mi nie nabiło. Zwracam uwagę na kasie, babka mówi "ja pójdę i sprawdzę". Wraca i twierdzi, że promocji nie ma. Ja mówię, że przed chwilą była cena czerwona. "No jak pan chce to może iść pan sprawdzić". Idę, i oczywiście cena zdjęta. Od tamtego czasu zawsze idę za babką, albo wcześniej robię zdjęcie, jeśli domyślam się, że coś może być na rzeczy.

 

Najbardziej szkoda straconego czasu w tym wszystkim. Czasem można machnąć ręką, jeśli to tylko 1zł, ale jak więcej, to się nie cackam i reklamuję.

Opublikowano

promki na "wybrane rodzaje" to norma. Idziesz do kasy i się okazuje, że na dany smak/rodzaj akurat nie ma. Choć sam najczęściej kupuję w deli, to tam też to zauważyłem. Dawno już nauczyłem się sprawdzać paragony.

Opublikowano

Ja biedre staram się omijać bo nigdy nikogo nie ma przy tych jebanych kasach samoobsługowych, ale mam najblizszy paczkomat wlasnie pod biedronka, to przy okazji wdepne.

W lidlu zawsze ktos jest tam wyznaczony.

Opublikowano

Ostatnio stalem na kasie z baba bo zapnialem karty. Ale to byla mordega patrzec jak samoobsluglwe stoja prawie puste. Stad nie mam problemu z paragonami bo sam sobie nabijam a zwykla tasma to ostatecznosc.

 

Najgorsze cenowki sa w zabkach. Czasem 3 ceny na jednej kartce, bo regularna, w promocji i jeszcze z aplikacja. Na to czesto sie nabierem w lidlach, ze promka ale musi byc aplikacja.

Opublikowano

Kurwa też taką anakonde mi wydrukowało wczoraj, a kupiłem z 4 rzeczy, pytałem babki co ile rolki muszą zmieniać, to powiedziała, że szkoda gadać xd

Snaptik.app_74067616153386222402.thumb.jpg.f8bbea5ef694217fc249a04a8acf89a4.jpg

Opublikowano

Małżonka na zdjęciu?

nie no żartuje :) na weekend paragony są dłuższe niż normalnie bo wyliczają przy każdej rzeczy niby jakieś promocje, dodatkowo teraz na paragonach drukują jakieś konkursy regulaminy i inne chujemuje. Dla mnie to spam i szkoda papieru, a listę zakupów mam w telefonie, w apce

mnie to bardziej wkurzają SMS-y, patrzcie jaki pasek przewijania malutki.

 

IMG_9296.png

Opublikowano

No popierdolone, wszedłem po butelkę wody do picia podczas biegania, a tu z samoobsługowej wydrukowało mi też takiego tasiemca. Pojebani są, przecież kto normalny będzie czytał te oferty z czarnobiałymi zdjęciami jak z drukarki do gameboya. Mogliby tylko wcisnąć na 1/10 tej powierzchni kod kreskowy na voucher i tyle.

  • Haha 1
Opublikowano

To dla dziadków żeby się doczytali. Z drugiej strony trzeba zrobić większe zakupy, żeby skorzystać z vouchera, więc nie do końca dla dziadków hehe

 

Ja te smsy zablokowałem i dostaje tylko powiadomienie, że przyszło coś. Wkurwiały od czasu wojny z Lidlem. 

Opublikowano

W ogóle czasem ktoś pisze na fejsie, że kupił splesniałe warzywo albo coś, to biedra odpisuje, żeby składać reklamację. No to skoro sami sugerują, to raz skorzystałem - sery (zamknięte, trzymane w lodówce i z długim terminem) okazały się skwaszone i niezdatne do jedzenia, oba wyjebawszy do kosza.

No to przeglądam appkę, patrzę kiedy to było kupione w historii no i jest wygodny button "zgłoś problem z tą transakcją". Super, myślę, będą mieli cała historię, dostęp do daty, godziny, adresu biedry, kodu produktu itp. Opisałem problem, nawet wysłałem fotkę opakowania zanim wywaliłem na śmieci.

Zapomniałem już o temacie i z 3 tyg później dostaję: maila, smsa, push notyfikację (możliwe, że jeszcze polecony dojdzie), że reklamację odrzucają bo NIE ODPOWIEDZIAŁEM im na pytania dodatkowe xDD O wy kurwy, to o zamknięciu mnie informujecie wszystkimi kanałami, ale o tym, że zadaliście mi po tygodniu pytanie (dostepne TYLKO w appce po wgłębieniu się w menu, sekcję kontakt, komunikacja, wiadomości itp.) to nie było żadnego śladu, informacji czy nawet yebanego dzwoneczka w appce z ikonką nowej wiadomości. 

Czytam ich pytanie, a tam: potrzebujemy info, jaki produkt, do kiedy ważny, adres biedry, kod kreskowy z opakowania, producent, numer kasy, rozmiar buta kasjera etc. Jebani robale, macie to wszystko przecież z poziomu transakcji, z której wysłałem zgłoszenie xD W podobnym tonie odpisałem im na to (nie dając im tych dodatkowych informacji, z założeniem, że to mają), otworzyli reklamację ponownie i za 24h miałem 20 zł zwrotu za skisłe serki w postaci vouchera :wujaszek:

  • Plusik 1
Opublikowano

Jakby poszedł do sklepu z serkami to by dostał kasę albo by wymienił sobie na nowe. 

 

Kiedyś kupiłem ich firmowe frytki to jebały na patelni. Olałem to i kupiłem nowe i tak samo zjebały samym serem na całą kuchnie. Poszedłem to mi zwrot zrobiły bez problemu. Od tego czasu mam uraz do ich frytek i kupuje tylko aviko. 

Opublikowano

W sklepie tylko raz oddalem pierogi jakos po tygodniu, bo okazalo sie, ze jedna z trzech paczek była po terminie już w dniu zakupu. Tak sprytnie były pomieszane świeże ze starą. Faktycznie wtedy dostałem gotówkę. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...