Skocz do zawartości

Najwięcej godzin z życia poszło na...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sensible World Of Soccer - z kumplami na początku lat 90' grało sie po 12h dziennie, ile to "dżojstików" poszło do Hadesa nie pamiętam, ale grało się zacnie!

Cod4: Modern warfare - pierwszy raz osobiście miałem taką zajawkę na multi w tego typu grach, spedziłem według statystyk około 50 dni grając w sieci. Nawet nie wiem ile to roboczogodzin, ale było warto, bo do dziś uważam że to najlepszy CoD ever!! Reszta była gorsza i godziny spedzone przy multi można podzielić przez 5.

 

Generalnie juz teraz za bardzo na granie nie mam czasu. Dwójka synów i skamląca żona, ale chciałbym kiedyś znowu przeżyć taką zajawkę by po powrocie z pracy zamiast przykładowo zaglądać do kufla czy kieliszka, odpalac grę i cieszyć się nią przez powiedzmy kolejne 6 miesięcy!

Opublikowano (edytowane)

Na Pegasusie to było chyba Adventure Island 3... Niezliczone ilości godzin uganiania się za tymi dinozaurami, potem przechodzenie kolejnych poziomów i bossów. A i tak gry nie przeszedłem. Była jeszcze gra z rodziną Addamsów. Dość trudna, też miałem sporo problemów i spędziłem przy niej wiele czasu.

 

Ze SNESa... Parodius: taki super shooter w przesłodzonej osłonie. Do tego oczywiście Final Fantasy V. I Zelda.

 

Na PSX-ie... Króluje Legend of Mana (nie miałem memorki, więc nie szedłem do szkoły i od 8 do 20 grałem...) i Breath of Fire. Ogromne ilości czasu spędziłem też przy Harvest Moon Back to Nature, Final Fantasy IV, VI, Chrono Cross, Chrono Trigger i... Spyro 2. Chyba jedyna gra, jaką kiedykolwiek wymaksowałem. I byłem z tego cholernie dumny. Super sprawa. Zapomniałbym! Jeszcze Digimony 1 i 3!

 

Na GBC: Zelda: Oracle of Ages, i Oracle of Seasons. Jezu, ile ja godzin grałem w te gry! Były fantastyczne! Do tego Pokemon Silver.

 

Na PC? Diablo 2, ale wcale nie tak dużo jak na PSX. Warlords: Battlecry II było niezłe. Warcraft III. No i różnorakie MMO: zacząłem od Priston Tale (bardzo fajna, ale teraz chyba już nie istnieje), potem Ragnarok Online (pewnie kilka osób z forumka nawet poznałem na serwerach takich jak KDR), Guild Wars... I DOFUS ONLINE. Mieliśmy nawet największe forum o Dofusie w Polsce, na którym byłem adminem. Niestety, wszystko poszło do piachu.

 

Zostaje jeszcze DS (bo na 3DS-ie przykro powiedzieć, ale nic nie wciągnęło mnie na tyle, żeby warto wspominać. Może tylko liczba godzin w Pokemonach Omega Ruby jest w porządku do tego tematu): Shin Megami Tensei: Devil Summoner, Taiko no Tatsujin (takie bębenki), Lost in Blue... Trochę innych tytułów, z Pokemonami na czele oczywiście... Generalnie grało się kiedyś, teraz gram już dużo mniej, ale nadal chyba więcej niż casual.

Edytowane przez Szwed
Opublikowano

U mnie najwięcej czasu poszło na arkusz kalkulacyjny zwany Football Managerem. Nie jestem w stanie oszacować ile czasu straciłem na wszystkich częściach. Wystarczy wspomnieć, że ostatnio straciłem jednego sejwa, którego zaczynałem jeszcze w okolicach 2011/2012 roku, a grywałem regularnie przez cały ten czas. Było tam dobre kilka tygodni na liczniku więc od czasów pierwszego kontaktu z serią w 2005 roku pewnie nabiłem z kilka tysięcy godzin.

 

Z normalniejszych gierek to ciężko stwierdzić, chyba nie lubię siedzieć za długo przy jednym tytule. Na ps3 na pewno najwięcej czasu spędziłem przy Wipeout HD wbiając platynę co raptem zajęło mi jakieś poniżej 90h więc nie jest tak hardkorowo. Na pewno kawał życia uciekło mi przy serii MGS bo nie skipowałem scenek :>

nie no żartuję, jak grałem drugi, trzeci, czwarty raz to skipowałem, no ale przechodziłem wiele razy każdą część więc pewnie po zsumowaniu byłoby pareset godzin.

Pamiętam jeszcze, że mega wciągnęło mnie Final Fantasy Tactics, nabiłem w jakieś 2 czy 3 tygodnie około 85h co biorąc pod uwagę, że średnio miałem czas grać jest niezłym wynikiem.

 

Raczej nie gram w multi (no oprócz, Bad Company 2, które całkiem mi podeszło) więc nie nabijam dużych ilości godzin w poszczególnych tytułach, raczej przechodzę singla i biorę się za następnego szpila.

Opublikowano

Przydałby się licznik czasu na forum, bo na to chyba idzie najwięcej godzin.

Z innej beczki, mój roczny komp chodzi ogółem 2491 godzin (dane na podstawie CrystalDiskInfo, programiku do odczytu pracy dysku).

Pewnie z 2000 godzin poszło na forumku.

A dla porównania mój laptop z 2009:

Bez_tytu_u.jpg

9106 godzin! :)

Opublikowano (edytowane)

Przydałby się licznik czasu na forum, bo na to chyba idzie najwięcej godzin.

Z innej beczki, mój roczny komp chodzi ogółem 2491 godzin (dane na podstawie CrystalDiskInfo, programiku do odczytu pracy dysku).

Pewnie z 2000 godzin poszło na forumku.

A dla porównania mój laptop z 2009:

Bez_tytu_u.jpg

9106 godzin! :)

103 dni bez przerwy przez rok, nieźle :D

 

Moj komp 7863h od 05.2012 czyli równo 3 lata praktycznie ( sprawdziłem po mailach z zamówienia ), czyli jakieś 327 dni bez przerwy komp chodził. A to zczytuje wszystko od samego poczatku dysku ?

 

Status = dobry

Edytowane przez Krzysztof Tomczak
Opublikowano

Dużo godzin ugrałem w Red Dead Redemption, gdzie deathmatche i nabijanie do ostatniego poziomu legendy zabrało mi ok. 200h życia.

 

Najwięcej chyba przegrałem w Battlefieldzie Bad Company 2; gdzieś pod 390 godzin. 

 

 

To moje niechlubne statystyki. Na komputerze w żadne moby, lole, csy, doty, kutasy, nie grałem, bo to jest już rynsztok totalny.

Opublikowano

Heroes of Might and Magic III (PC) - na przestrzeni lat wielokrotnie wracałam do tej gry i zawsze wciągała jak bagno. Kampanię skończyłam chyba z 10 razy, niezliczone godziny grałam "tak sobie" bez celu, a i mnóstwo czasu zeszło na zabawie edytorem leveli. Kolejne części już tak nie działały i żadna nie przyciągnęła mnie do monitora na dłużej niż 5 godzin.

 

GTA 2 (PC) - pamiętam, że po kupieniu gry grałam codziennie po szkole przez kilka godzin przez jakiś rok :D po ukończeniu usuwałam sejwy i grałam od nowa. Moja ulubiona część serii.

 

The Sims (PC) - dzisiaj to siara, ale w 2000 roku to był prawdziwy boom. Nie mam pojęcia ile godzin poszło na hodowanie simowej rodzinki, ale pamiętam, że nawet moi rodzice się wkręcili i graliśmy na zmianę, a komp chodził włączony 24/h :)

 

GTA: Vice City (PS2) - grubo ponad 100 godzin. Fun z jeżdżenia po mieście, odkrywania miejscówek, bicia rekordów jazdy na jednym kole, itp. był tak duży, że misje fabularne były właściwie tylko dodatkiem do gry.

 

Final Fantasy X (PS2) - ponad 150 godzin i wszystkie Celestial Weapons :) nigdy nie zapomnę tych błyskawic na Thunder Plains...

 

 

 

Teraz trochę szkoda mi czasu na spędzanie tak dużej jego ilości z jednym tytułem. W sumie w ostatnich latach tylko Skyrim mnie wkręcił na dłużej.

  • Plusik 1
Opublikowano

Dużo się grało w Quake 2/3, Unreal Turnament, Herosów 3 i 4, grałem jak głupi kiedyś w Midtown Madness i Drivery, sporo godzin sieciowych w C&C Generals, jednak najwięcej mojego życia zabrało America's Army

 

02160191893786123065.png

 

Do tego pewnie tyle samo zabrało mi Gran Turismo, Forzy, PGR-y, Burnouty.

Opublikowano

Ninja Gaiden Black - obróciłem licznik z trzy razy pewnie. Obsesja z bólem wyleczona przez zakup 360tki.

 

Dzikciu Łining Ilewen 4 - grałem w to ze dwa lata. Niezliczone sesje z kumplami, teamy w Master League i godziny wykrzykiwania emocji z japońskim komentatorem (miszcz)

 

Borderlands 2 - zacząłem krótko po premierze. Najpierw na PS3, później na X360 i tak już zostało do dziś.

 

Gears o' War 3 - wbiłem sobie do głowy, że chcę calaka więc...tak, grałem w to długo.

Opublikowano

 

 

Gears o' War 3 - wbiłem sobie do głowy, że chcę calaka więc...tak, grałem w to długo.

Tja, pamiętam jak zaraz po premierze w kilka nocek z jeszcze jakimiś dwoma oszołomami przechodziliśmy kampanię, bodajże półtora/dwa razy, potem jeszcze parę razy hordę. Dla mnie to był koniec - nie jestem graczem pvp, więc zacząłem grać w coś innego. I kiedy się nie pojawiałem na livie, to Yap zawsze w gyrosy naginał.

Generalnie mam świetne wspomnienia po przechodzeniu w ten sposób gry. Chciałbym to powtórzyć kiedyś. Może przy okazji następnych Gearsów. :)

  • Plusik 1
Opublikowano

To było jedno z lepszych i pamiętnych dla mnie doświadczeń gamingowych. Miałem polane w gaciach kiedy próbowaliśmy depnąć lokację z kilkoma gigapedami, które nie chciały zdechnąć. Całe playthrough to była cała masa zabawy no i super team nam się wykreował.

  • Plusik 1
Opublikowano

ISS/PES - ile ja tego ograłem to masakra, od ISS 98 demo przez ISS PE 2, PES5 i dalej. 

Finale ( oprocz tego gówna zwanego XIII )

GTA

 

trójeczka gier ( serii ) na których spedziłem najwiecej czasu. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Final Fantasy 7 i 8 ukonczylem wiele razy.

Final Fantasy 10 ukonczylem wiele razy raz nawet bez urzywania Sfere Grida...

Tekken 3 i Tekken Tag Tournament setki godzin po ktorych nowych czesci Tekkena juz nie uznaje.

The World Ends With You na DS pykalem w to tak ze finalowo nabilem ponad 300 godz 0_o

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Opublikowano

Najwięcej godzin z życia kolesia o nicku KevinDDR poszło pewnie na tetrisa. Poniżej video na którym został 6 grandmasterem na świecie w grze Tetris The Grandmaster 3 (pozostałych pięciu jest japończykami :cool::lapka:). Zajęło mu to 8 lat.

 

Opublikowano (edytowane)

można gdzieś sprawdzić czas pracy dysku bez ściągania jakichś mangowych programow?XD

 

 

u mnie było tak:

 

psx - tekken3, z rok prawie codziennie po szkole gralismy z kumplami

 

PC (stare czasy) - diablo2, nie wiem ile godzin ale 2-3 lata katowałem to praktycznie codziennie wiele godzin a w wakacje 18 godzin dziennie. bardzo tego żałuje..

 

w miare nowe czasy

seria monster hunter na różnych konsolach - myśle że w sumie mam ok 2000-3000 godzin, a doliczając czas spędzony na czytaniu poradników i planowaniu to 2 razy tyle spokojnie. w najnowszym MH4 mam prawie 400h w ciągu 2 miesięcy nabite.

w sumie w monstera gram od czasów jedynki od 10 lat, to moja ulubiona seria

 

 

oprócz tego było sporo gier w okolicy 70-140 godzin, ale nie będe ich wymieniał bo one nawet nie leżały obok tych gier powyżej, zupełnie inna skala. 3 lata a 70 godzin...

Edytowane przez Yano
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

PES 4 i 5 (wersja na pierwszego Xboksa) - ilość godzin nie do zliczenia.

MGS: Peace Walker - wszystkie trzy wersje: PSP, PS3, X360. Łącznie z 300 h.

Opublikowano

www.psxextreme.info - ile ja godzin na to przepier,doliłem to się nie zliczy, tysiące, w tym roku będzie już 9 lat :o

Fajne NPC-e o bardzo zróżnicowanym poziomie inteligencji, więc jest różnorodnie. Grafa średnia (interfejs głównie tekstowy), ale grywalności tony i nigdy się nie nudzi.

  • Plusik 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...