Skocz do zawartości

Nintendo Switch - temat główny


Labtec

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Dr.Czekolada napisał:

Między GCN a Wii był jakiś widoczny skok jakościowy?

 

Wydaje mi się, że tak. Grając np. w takie Super Mario Galaxy, porównując go do Sunshine, od razu widać, że gra prezentuje się i zachowuje się lepiej, mimo pozostania w rozdziałce SD. (Nie można też przemilczeć nietypowych kontrolerów, które wprowadziły motion-control jako powszechny standard - może teraz to nic, ale wtedy to była nowa jakość w rozgrywce).

 

1 godzinę temu, Dr.Czekolada napisał:

Poza tym switch jest wszystkim tylko nie następcą 3DSa.

Amatorzy mobilnego grania dostali Switch Lite jako sukcesora 3DSa - wersję wyłącznie przenośną, nie hybrydę.

Opublikowano
3 minuty temu, Damk napisał:

Amatorzy mobilnego grania dostali Switch Lite jako sukcesora 3DSa - wersję wyłącznie przenośną, nie hybrydę.

 

Która byłaby wręcz idealna gdyby nie problemy z joyconami. ;)

Opublikowano

Która wciąż nie przypomina mi w niczym 3dsa poza tym, że jest przenośna, tak jak normalny switch. Fakt jest taki, że ds/3ds wciąż trzymam i wciąż na nie kupuję gry, switch nie jest tego żadnym sukcesorem. To w wiekszosci zalewnia retro indorów i gier z telefonów.

Opublikowano

A ja wam powiem, ze wlasnie niedawno wrocilem do Switcha po roku bez grania/kupowania i sprzedawania PS4, na ktorym tez nie gralem i znowu bawie sie super (zona takze - poprzednio ponad 100h w Stardew, obecnie juz prawie tez 100).

 

Obecnie chyba zaryzykowalbym teze, ze poniekad to do grania na Switchu trzeba chyba dorosnac, tj. jakos nie bawia super mnie blockbustery z fabula filmowa itd. - lepiej poczytac fajna ksiazke z fajna fabula wieczorkiem w lozku. Skomplikowane gierki z wykrecona (prze-kombinowana) mechanika? Wystarczy mi ze zmuzdzam sie w pracy i potem fajnie odetchnac. Tym sposobem wykoncypowalem, ze najlepiej bawic sie przy Switchu - luzne gierki w wiekszosci (oczywiscie w zaleznosci od doboru, ale generalnie na to jest na tej platformie wiekszy nacisk wg mnie), czysty fun, zrecznosciowki, ew. coop kanapowo-lozkowy - tego mi trzeba.

 

I tak wracam sobie znowu do najbardziej relaksujacej mnie gierki, tj. Splatoona w deathmaczu rankedowym, planuje zaliczyc Zelde na Master Mode, dorzucam klasyki z negogeo cyklicznie, a na liscie mam kilkanascie pozycji. Wczoraj zamienilem do tego Lite na nowke z edycji Fortnite (najnowszy wypust V2) i pierwszy raz od dawna czekam az skoncze robote na dzisiaj i mam OCHOTE pograc <3

 

Jak ktos chetny na friendliste, dajcie znac - moze jest wiecej osob z takim nastawieniem :)

  • Plusik 2
Opublikowano

Z tym dorastaniem to takie (pipi)enie. Masz w danym okresie ochotę albo lubisz dany tym gry to grasz. Wiadomo jak się ma kocioł w życiu prywatnym czy zawodowym to się nie chce grać w skomplikowane gierki tylko leci się coś lekkiego albo odpala się film/serial.

  • Plusik 2
Opublikowano

No mozna na to i tak spojrzec. Generalnie wg mnie okres/czas/wiek?/podejscie do hobby = jakos ulecialo mi ekscytowanie sie historiami z gierek i preferuje wrzucanie czegos for fun, zrecznosciowego itd. Powazniejsze tematy tak troche mnie odrzucaja w gierkach (moze aktualnie, moze na stale) - stad w sumie od dluzszego czasu Switchu number 1

Opublikowano

Też nie nazwałbym tego dorastaniem ale wiem, o czym mówisz :)

 

Kiedyś grałem dużo singli dla fabuły. Dzisiaj szukam czegoś innego w grach. Dzisiaj świetnie się bawią w grach strategicznych i ekonomicznych takich jak Endless Space 2. Przez jakiś czas grałem na kompie w gry multiplayer takie jak RUST, Hunt Showdown czy Escape from Tarkov dla poczucia thrilla ;)

 

Switcha cenię za przenośność i możliwość pogrania w te gry w łóżku, trasie czy na wyjeździe (czego przez ostatni rok nie miałem) a gry Nintendo to, dla kogoś takiego jak ja, powiew świeżości bo i Zelda i Marian czy Fire Emblem mają swój unikatowy charakter.

 

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, BudryzPL napisał:

A ja wam powiem, ze wlasnie niedawno wrocilem do Switcha po roku bez grania/kupowania i sprzedawania PS4, na ktorym tez nie gralem i znowu bawie sie super (zona takze - poprzednio ponad 100h w Stardew, obecnie juz prawie tez 100).

 

Obecnie chyba zaryzykowalbym teze, ze poniekad to do grania na Switchu trzeba chyba dorosnac, tj. jakos nie bawia super mnie blockbustery z fabula filmowa itd. - lepiej poczytac fajna ksiazke z fajna fabula wieczorkiem w lozku. Skomplikowane gierki z wykrecona (prze-kombinowana) mechanika? Wystarczy mi ze zmuzdzam sie w pracy i potem fajnie odetchnac. Tym sposobem wykoncypowalem, ze najlepiej bawic sie przy Switchu - luzne gierki w wiekszosci (oczywiscie w zaleznosci od doboru, ale generalnie na to jest na tej platformie wiekszy nacisk wg mnie), czysty fun, zrecznosciowki, ew. coop kanapowo-lozkowy - tego mi trzeba.

 

I tak wracam sobie znowu do najbardziej relaksujacej mnie gierki, tj. Splatoona w deathmaczu rankedowym, planuje zaliczyc Zelde na Master Mode, dorzucam klasyki z negogeo cyklicznie, a na liscie mam kilkanascie pozycji. Wczoraj zamienilem do tego Lite na nowke z edycji Fortnite (najnowszy wypust V2) i pierwszy raz od dawna czekam az skoncze robote na dzisiaj i mam OCHOTE pograc <3

 

Jak ktos chetny na friendliste, dajcie znac - moze jest wiecej osob z takim nastawieniem :)

Ja mam takie fazy, ze ogladam cos na YT i mam mega ochote cos ograc na One X, a potem to wlaczam i mi sie nie chce grac mimo ze grafa zyleta :) I konczy sie jakims meczem w PESa offline albo meczykiem online w CODa. Ale to tez bardziej takie granie z przyzwyczajenia. 
 

Ale za to na Switchu, na Switchu to sie chce grac! :D Jak cos mi podejdzie to jak za dawnych lat czlowiek czeka zeby sobie zagrac. Jak pracuje z domu, to nawet w ramach przerwy czasem sobie 10 min zagram.

 

Mysle czy brac Hadesa i chyba go wezme, bo juz sie czaje od dluzszego czasu. 
 

Generalnie jakis czas temu odkrylem ze magia Switcha moze tez polegac na czyms bardzo prostym - na konczeniu gier. Na PS4 czy Xie wiekszosc gier rozgrzebalem i nie skonczylem, bo robia te gry na 25-40 h jakbym nie mial co chwile innych pokus:D A jak sie cos skonczy to jakas satysfakcja jest. 
 

Ale magii ze ta sama gra nie podchodzi jak odpale z Game Passa, a w trybie handheld na Switchu gra sie genialnie to juz nie wyjasnie :) Ori, Celeste, Dead Cells, Hollow Knight, Moonlighter itd Te gry zupelnie inaczej smakuja na Switchu. 

Edytowane przez falcon87pl
Opublikowano
29 minutes ago, falcon87pl said:

Ja mam takie fazy, ze ogladam cos na YT i mam mega ochote cos ograc na One X, a potem to wlaczam i mi sie nie chce grac mimo ze grafa zyleta :) 

 

Ale mnie zdolowales ze tak ciagle jest z Xboxem tydzien przed premiera :gayos:Dobrze ze zdecydowalem sie zawsze miec w domu konsole Nintendo

Opublikowano

Nintendo podało nowe wyniki sprzedaży:

 

Switch - 68,30 mln

Software - 456,49 mln

 

Mario Kart 8 Deluxe - 28,99 mln 

Animal Crossing - 26,04 mln 

Smash Bros Ultimate - 21,10 mln

Zelda BoTW - 19,74 mln 

Pokemon Sword/Shield - 19,02 mln

Mario Odyssey - 18,99 mln 

Pokemon Let’s GO - 12,49 mln

Super Mario Party - 12,10 mln

Splatoon 2 - 11,27 mln 

NSMBU Deluxe - 8,32 mln

Luigi’s Mansion 3 - 7,83 mln

Ring Fit - 5,84 mln

Super Mario 3D AllStars - 5,21 mln

Paper Mario TOK - 2,82 mln

Xenoblade Chronicles DE - 1,40 mln

Opublikowano

Ja ostatnio stwierdziłem, że granie na handheldzie jednak nie jest dla mnie. Ogólnie zawsze uwielbiałem takie konsolki, ale po prostu nie potrafię  skupić się dłużej na grze, kiedy gram na małym ekranie. Przed zakupem Switcha myślałem, że będę chętnie odpalał jakieś mniejsze tytuły grając przed snem, ale nie sprawdziło się to. Nawet indyki wolę odpalić na tv i grać na padzie. Gry AAA to już w ogóle, nie wyobrażam sobie przechodzić np Zeldy w trybie przenośnym. To samo mam z graniem w podróży, nie potrafię się skupić i docenić rozbudowanych gier, kiedy dookoła dużo się dzieje. Nie wiem czy to kwestia immersji, grafiki czy co, ale jednak w trybie przenośnym nie potrafię tak "wsiąknąć" w grę jak przy dużym tv.

  • Plusik 1
Opublikowano
21 godzin temu, BudryzPL napisał:

A ja wam powiem, ze wlasnie niedawno wrocilem do Switcha po roku bez grania/kupowania i sprzedawania PS4, na ktorym tez nie gralem i znowu bawie sie super (zona takze - poprzednio ponad 100h w Stardew, obecnie juz prawie tez 100).

 

Obecnie chyba zaryzykowalbym teze, ze poniekad to do grania na Switchu trzeba chyba dorosnac, tj. jakos nie bawia super mnie blockbustery z fabula filmowa itd. - lepiej poczytac fajna ksiazke z fajna fabula wieczorkiem w lozku. Skomplikowane gierki z wykrecona (prze-kombinowana) mechanika? Wystarczy mi ze zmuzdzam sie w pracy i potem fajnie odetchnac. Tym sposobem wykoncypowalem, ze najlepiej bawic sie przy Switchu - luzne gierki w wiekszosci (oczywiscie w zaleznosci od doboru, ale generalnie na to jest na tej platformie wiekszy nacisk wg mnie), czysty fun, zrecznosciowki, ew. coop kanapowo-lozkowy - tego mi trzeba.

 

I tak wracam sobie znowu do najbardziej relaksujacej mnie gierki, tj. Splatoona w deathmaczu rankedowym, planuje zaliczyc Zelde na Master Mode, dorzucam klasyki z negogeo cyklicznie, a na liscie mam kilkanascie pozycji. Wczoraj zamienilem do tego Lite na nowke z edycji Fortnite (najnowszy wypust V2) i pierwszy raz od dawna czekam az skoncze robote na dzisiaj i mam OCHOTE pograc <3

 

Jak ktos chetny na friendliste, dajcie znac - moze jest wiecej osob z takim nastawieniem :)

Twój post sprawił, że aż musiałem się zarejestrować na forum. Od 3 lat pod telewizorem leży PS4, a ja przeszedłem może 2 gry. cała reszta albo rozgrzebana, albo nawet nie ruszona. Nazbierało się gier z plusa, a także masę gier pudełkowych i wszystko leży i się kurzy. Ja tylko dokupuję, bo liczę, że coś wreszcie mnie pochłonie, a jedyne w co ostatnio trochę gram, to Everybody"s golf, tak jak to napisałeś - dla relaksu. Gdyby nie fakt, że syn czasem pogrywa w jakieś gierki typu Lego czy Knack, to pewnie pozbyłbym się konsoli. Nie wiem jak to jest, ale gdy przychodzi chwila, że mam trochę czasu pograć, to po prostu nawet nie chce mi się włączać konsoli.  Ostatnio stwierdziłem, że właśnie Nintendo Switch będzie chyba lekiem na moją " dolegliwość". Brakuje mi przenośnego grania, które tak naprawdę zawsze lubiłem bardziej niż granie na TV. Za dzieciaka był Gameboy classic, potem Color, Advance i PSP. (Ds mnie jakoś ominął)  Jako że mój związek z konsolami Nintendo nie przetrwał próby czasu ( był tylko mały romans z Wii) postanowiłem znowu zawalczyć o tę miłość :) Ostatni miesiąc intensywnie przeglądam wszystkie recenzje Switcha i Switcha Lite,  fora dyskusyjne i opinie o grach, w które na konsoli od Nintendo warto zagrać. Coraz bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że to właśnie konsola dla mnie.  Wybór prawdopodobnie padnie na Switcha Lite, ponieważ zamierzam grać tylko mobilnie.  Oj już nie mogę się doczekać.

Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie dopadło znudzenie " poważnym graniem", 

Dzięki

  • Plusik 2
Opublikowano

A ja właśnie odwrotnie. Switch świetnie się wpisuje w granie przed snem w duże exy Nintendo lub w jakieś mniejsze gierki, w które zwyczajnie nie chce mi się grać na PC. Po prostu sobie odpalam gierkę, pogram 30 minut, hibernuję i powtórka następnego dnia. Nigdzie się nie spieszę, nic mnie nie goni, ot czysty relaks.

Opublikowano
15 godzin temu, falcon87pl napisał:

Ale magii ze ta sama gra nie podchodzi jak odpale z Game Passa, a w trybie handheld na Switchu gra sie genialnie to juz nie wyjasnie :) Ori, Celeste, Dead Cells, Hollow Knight, Moonlighter itd Te gry zupelnie inaczej smakuja na Switchu. 

 

Za każdym razem jak dajesz się ogolić na 150zł za pudełkową wersje tych gierek, które są w GP to zawsze jakoś tak bardziej chce się grać

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Ori i tak jak HK bardzo dobrze wyglądają w hh mode, więc proszę mnie tu nie zakrzywiać czasoprzestrzeni, baa, powiem więcej, chodzą i ruszają się malinowo. 

Edytowane przez Faka
Opublikowano
1 godzinę temu, bluber napisał:

No Ori akurat obłędnie wyglada na dużym TV i na handheldzie się kisi i to widać. 

 

wiem, że wygląda oblednie na tv, bo sam tak ogrywalem obie części, ale na handheldzie też jest bardzo ok

Opublikowano
1 godzinę temu, Ludwes napisał:

Mnie się własnie lepiej gra w gry 2d na handheldach, a i graficznie pewnie na tych 5 czy 6 calach to musi wyglądać oblednie. 

 

U mnie to zależy od gry. Celestyna czy Axiom Verge które są mocno pixelowe na handheldzie wyglądają bosko, ale takie stylizowane gry jak Blasphemous albo HK na ekranie telewizora wyglądają obłędnie i nie kaleczą oczu. Z resztą, to each his own. :lapka: 

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...