Skocz do zawartości

Nintendo Switch - temat główny


Labtec

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

iPhone'y i inne telefony są pokazywane bodaj tydzień przed premierą. Nikt nie kupuje... "Avatar" zaczął być nakręcany około miesiąca przed premierą kinową. Nikt nie poszedł... Zdecydowanie, w dzisiejszych czasach internetu nie można ograniczać hype'u do jedynie 6 miesięcy przed premierą, bo do ludzi to info nie dojdzie, nikt nie zdąży się nakręcić przez pół roku.

Edytowane przez ogqozo
  • Minusik 1
Opublikowano

Gdyby dzisiaj powiedzieli, że za tydzień premiera, to pewnie bym kupił. Zeldunia robi wrażenie już na Wii U. Ale problem w tym, że jeśli dzisiaj wyjadą z jakimś większym ogłoszeniem, to premiera i tak nie wcześniej jak za pół roku. Strasznie się ociągają z tym NX'em, a teraz jest najlepszy czas na sprzedaż nowego sprzętu z fajnymi grami, MS to świetnie wykorzystał i XO S wraz z FH3 pewnie zejdą jak świeże bułeczki.

Opublikowano

Ale z.je.bali. Ileż można czekać? Sony robi jakieś jaja, MS cudownym sposobem całkiem sprawnie sprzedaje One S, a Nintendo milczy. Jeśli w najbliższym czasie nie pokażą NX, nie przedstawią jakichś konkretów, to przecież nikt tego nie kupi. Także nich się lepiej spieszą, bo zamiast ich konsoli, wydam kasę na Pro, albo One S...

 

Mam dokładnie ten sam dylemat co Ty i cieszę się że nie jestem sam w tym temacie. Jakby się nauczyli od Sony chwalić coś co nie istnieje to by na konfie zapowiedzieli pełną listę gier jaka wyjdzie na najbliższe  3 lata ale zamiast tego jestem pewien iż nawet podczas konfy i prezentacji NX'a nie dowiemy się co wyjdzie pół roku po premierze konsoli bo oni przecież muszą robić wszystko po swojemu (czyt. kompletnie na odwrót niż chcą tego gracze). 

Opublikowano

 

Ale z.je.bali. Ileż można czekać? Sony robi jakieś jaja, MS cudownym sposobem całkiem sprawnie sprzedaje One S, a Nintendo milczy. Jeśli w najbliższym czasie nie pokażą NX, nie przedstawią jakichś konkretów, to przecież nikt tego nie kupi. Także nich się lepiej spieszą, bo zamiast ich konsoli, wydam kasę na Pro, albo One S...

 

Mam dokładnie ten sam dylemat co Ty i cieszę się że nie jestem sam w tym temacie. Jakby się nauczyli od Sony chwalić coś co nie istnieje to by na konfie zapowiedzieli pełną listę gier jaka wyjdzie na najbliższe  3 lata ale zamiast tego jestem pewien iż nawet podczas konfy i prezentacji NX'a nie dowiemy się co wyjdzie pół roku po premierze konsoli bo oni przecież muszą robić wszystko po swojemu (czyt. kompletnie na odwrót niż chcą tego gracze).

 

No i pewnie skończy się tak, że kupię Pro, bo tylko tam zagram w jedyna, sluszną wersję FFXV. No a NX i tak pewnie nie pokażą do tej pory, a jak pokażą, to premiera 2017...

Opublikowano (edytowane)

No ale to było dawno powiedziane, że konsola wyjść ma wiosną 2017. Kiedy by nie wypuścili to zawsze będzie, że mogli wcześniej, a takie rzeczy się przecież planuje na lata.
 

Jakby się nauczyli od Sony chwalić coś co nie istnieje to by na konfie zapowiedzieli pełną listę gier jaka wyjdzie na najbliższe  3 lata ale zamiast tego jestem pewien iż nawet podczas konfy i prezentacji NX'a nie dowiemy się co wyjdzie pół roku po premierze konsoli bo oni przecież muszą robić wszystko po swojemu (czyt. kompletnie na odwrót niż chcą tego gracze).

 

 

Nintendo nie jest tak dużą firmą jak Sony, o ile wiem to przychody SIE to jakieś 15 miliardów dolarów, Nintendo 5 mld. Stąd się zazwyczaj bierze "robienie odwrotnie niż chcą gracze", jak to w życiu bywa, czemu nie jest jak chcę - bo to by wymagało kasy na którymś etapie. N jest zawsze stosunkowo kompaktowe jeśli chodzi o tworzenie software'u i nie mają raczej możliwości pokazywania czegoś, co może wyjdzie za 3 lata, bo jak coś takiego robią, to rzadko, i to musi być absolutny pewniak, oczko w głowie firmy. Oczywiście mogliby pokazywać jakieś swoje demka, ale bynajmniej by to nie działało podniecająco na masy niczym demka Sony, bo te drugie mają na celu pokazanie ilości detali, pikseli itp. i zrobienie wrażenia właśnie tym, tymczasem gry Nintendo oczywiście pokazane w ten sposób by specjalnie niczyjej uwagi nie zwróciły.

 

Zelda: Breath of the Wild była pokazana w 2014 roku, zapowiedziana wtedy na 2015, a wyjdzie w 2017. I pokazana była w wersji "wyobrażonej", i potem ludzie jęczą na downgorad w realnej grze. Tak że w tym wypadku zrobili tak, "jak gracze chcą". To nie w tym raczej różnica. Po prostu N ma dużo mniej takich dużych projektów.

 

W takim wypadku już lepsze wrażenie tak naprawdę robi pokazywać je rzadko, żeby było uczucie ekskluzywności. Przecież jak w tym roku w ogóle ostatecznie wyszło na Wii U pięć gier, z czego w sumie żadna nie była dużą produkcją (dwie japońskie 3rd party, remake Zeldy, Mario Sonic Olimpiada i średniawy Star Fox Zero), i to pewnie jest już wszystko na tę konsolę, to z czego tutaj mógł być hype robiony.

Edytowane przez ogqozo
  • Minusik 1
Opublikowano

1) Oddział PlayStation nie może korzystać z całej kasy jaką posiada ogólnie firma więc nijak Ci po 15mld skoro jest to przeznaczone na całą firmę czyli TV, smarkfony, lapki itp. (i skąd wziąłeś te dane to jestem bardzo ciekaw). Ale fakt Nintendo jest malutkie w porównaniu do całego Sony.

 

2) Jeżeli tak wygląda spadek grafy jak w Zeldzie Breath of the Wild to ja chce więcej takich spadków (zwłaszcza że najwięcej osób narzeka bo zobaczyło kilka jałowych lokacji bez trawy i porównują to ze wzgórzem, które oficjalnie na E3 nie było pokazane). Tak więc brawo za myślenie dla tych osób. 

 

3) Zelda Breath of the Wild nie wyszła w 2015r. bo dopiero wtedy zaimplementowali nowy silnik od fizyki a z którym okazało się że są spore problemy, dlatego przesunięto premierę. Aonuma sam o tym na tegorocznych E3 mówił że tytuł był w pełni gotowy bez tego silnika ale postanowili pójść o krok dalej i wyjść poza bezpieczny teren poprzednich Zeld i wrzucić coś czego jeszcze nie było. A tegoroczna premiera została przesunięta tylko z winy obsuwy premiery NXa.

 

No i jest to zaledwie jedna gra spośród kilkudziesięciu innych, które wyszły do tej pory. Sony i MS tak często przekładają swoje hity że to już standard (Uncharted opóźniony o prawie rok, Horizon opóźniony o kilka miesięcy, DriveClub to dobry rok, na The Last Guardian czekamy 7 lat ale nikomu nie przeszkadzało że co rusz widzieliśmy trailer na E3 i zapewnienia że gra kiedyś tam wyjdzie).MS'owi zdarza się to rzadziej ale na Scalebound czy Crackdown 3 również poczekamy blisko rok dłużej.

 

4) Sony chwali się wszystkim, nawet tym co nie istnieje (vide: Death Stranding) i co może nie być exem. Polityka Sony opiera się na hypie i sprzedaniu tego czego nie posiada, niezależnie czy straci czy nie (u nich liczy się ilość, nie jakość - świetny przykład to pokazanie gier na E3, które wyjdą dopiero w 2018r. albo później lub nie pokazano kompletnie nic ale zapowiedź padła - vide remake trylogii Crasha). 

 

 

5) W przypadku Wii U widać było zmianę podejścia na samym jego początku gdy zapowiedziano Zeldę WW, Xenoblade'a (jako X) czy Fire Emblem x SMT (zwyczajnie gdy sprzedaż jeszcze trzymała poziom). A żeby nie było jedynie Zelda wyszła po kilku miesiącach a na X i Tokyo Mirage Sessions czekaliśmy blisko prawie 3 i ponad 3 lata. I nie chce nic mówić ale taki X był na ustach wszystkich fanów jRPG'ów przez te 3 lata za każdym razem jak pokazali jakiś trailer. 

 

6) Zelda TP nie jest remakiem a zwykłym remasterem (remake to stara gra tworzona na nowym silniku od nowa z nowymi elementami czyli jest to Ocarina, Majoras Mask i Wind Waker).

 

 

Ever Oasis pokazali na E3 choć gra wyjdzie w przyszłym roku i co spadła im korona z głowy? Wspomnę ponownie początki Wii U, wtedy też im korona z głowy nie spadła a człowiek miał się czym jarać. MK8 pokazali rok przed premierą, to samo Super Smash, Splatoon, Super Mario Maker czy Star Fox. A mowa tylko o Wii U, które nie oszukujmy się ekipie z Kioto nie wyszło (choć ku ironii pod względem sprzedanego softu to większość ex'ów z Wii U bije na głowę to co wyszło u konkurencji jako Exclusive).

 

Dlatego chciałbym żeby podczas prezentacji NX'a pokazali nam co mają w zanadrzu przez najbliższy rok, nawet jeżeli premiera danej gry zostanie przesunięta o miesiąc czy dwa (choć w przypadku Big N to rzadkość).

 

 

P.S. Osobiście uważam że i Sony i MS powinno uczyć się od Nintendo jak się prezentuje dany tytuł bez sztucznego trailerka tylko przy pomocy czystego gameplayu, który można ograć na targach. Nie bez powodu nowa Zelda zgarnęła tytuł gry targów na E3 i Gamescomie i była najbardziej wyszukiwanym i omawianym tytułem wśród internetowej społeczności. 

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Ale główny przekaz to nie były dyskusje o developingu Breath of the Wild (która to gra budzi hype z prostego powodu - zapowiada się niezwykle mocno, no i reprezentuje serię mającą to w genach), tylko to owo stwierdzenie: Nintendo po prostu robi dużo mniej dużych gier, i w ogóle na konsole Nintendo powstaje mało dużych gier, które w ogóle można zapowiadać - z tej racji i tych hype'owanych może być znacznie mniej. O to chodziło.

 

Wymieniasz przykłady, które potwierdzają, że czasami się tak zdarza. Kiedy można. Znane marki, sequele itp. Ale jak wyraźnie napisałem - skoro w tym roku praktycznie nic nie wyszło, to co mieli hype'ować dwa lata temu? Star Fox Zero pokazywano dwa lata przed premierą, ale to nie jest przecież gra, która przyciągnie tłumy swoim zwiastunem, i nawet jakby pokazali ją 5 lat przed premierą w postaci szkiców i polygonów z roboczymi teksturami, to naprawdę wątpię, żeby miało to wiele w branży zmienić.

 

Tym bardziej dowodem na to jest fakt, że atrakcją E3 w tym roku, za Zeldą, było właśnie Ever Oasis, żadna wielka gra wielkiego studia, może się oczywiście okaże fantastyczna, ale też może być kompletnie żadnej jakości, w każdym razie hype na nią generalnie nie jest za duży. Ale wyróżnia się na tym tle faktem, że w ogóle istnieje i było cokolwiek do zapowiedzenia.

 

Ale jest tego znacznie mniej, niż w przypadku Sony (w sensie PlayStation, bo oczywiście to mam na myśli pisząc SIE, nie całą firmę Sony w telewizorami i laptopami - nadal, PlayStation to oczywiście obecnie znacznie szerszy rynek, niż konsole Nintendo). Lista zapowiedzi generalnie odzwierciedla listę premier w tym wypadku.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Tak patrzę na oficjalną cenę wii u (299$), i zastanawiam się, za ile oni będą chcieli nx sprzedać? Były ploty, że ma kosztować poniżej tysiąca złotych, ale to raczej jest nierealne skoro wii u nadal twardo stoi ze swoją wygórowaną ceną. No chyba że NX to na prawdę odległy temat i N najpierw ogłosi obniżkę cen Wii U, spróbuje wszystko wyprzedać, a dopiero później pokażą NX w cenie 299€, bo szczerze wątpię że wpuszczą coś tańszego.

 

W ogóle to mówicie, że Nintendo takie b biedne i tylko 5mld $ kapitału mają, a ja gdzieś słyszałem, że w porównaniu do Sony, to oni śpią na kasie. ..

Opublikowano (edytowane)

No ja też nie wiem skąd Ogór wziął tą sumę bo Big N samych oszczędności w papierach wartościowych ma oszacowane na 8-10mld$, nie mówiąc już o gotówce w bankach, ziemi i całej reszcie na którą inwestorzy stale wykładają kasę (gdzie na taki park rozrywki w parku Universal w Japonii, Nintendo wyłoży więcej kasy niż kosztował park Hogwarth Harry'ego Pottera, który kosztował 500mln zielonych - tak więc naprawdę biedna firma). Nintendo po prostu wie że może zrobić coś taniej a dobrze (dla przykładu rzekomo budżet na marketing dla Zeldy Breath of the Wild to zaledwie 38mln$ a gra na samo Wii U sprzeda się lepiej niż Uncharted na PS4 skoro taki Splatoon przekroczył 4mln no ale to przecież znana marka ;-]).

No i jakiś czas temu jakaś firma analityczna oszacowała że Nintendo może być pod kreską rok w rok do 2075r. i dopiero wtedy skończy im się kasa za sprzedanie swoich marek, praw, ziem, budynków i całej reszty (i to tylko gdyby firma nie miała żadnego przychodu czyli zwyczajnie by nie pracowała na siebie). 

 

Ale pomijając offtopy i wymysły ogórka odpowiadając na post kolegi Masamune to jeszcze za świętej pamięci kadencji Iwaty  jawnie wypowiadał się, dlaczego Wii U jest tak drogie w porównaniu z konkurencją. Otóż chodzi o koszta produkcji, które nadal są bardzo wysokie (winny jest tutaj Gamepad) co jawnie przyznało Big N że gdyby nie gamepad to raz konsola byłaby znacznie mocniejsza pod względem bebechów, dwa cena całej konsoli nie byłaby podbijana o blisko 100$ właśnie z winy Gamepada (koszt produkcji normalnego pada to max. 15$). Nie wiem jak jest teraz ale sądzę że dalej jest to dla nich mało opłacalny biznes ponieważ w czasie premiery konsoli i słabego Yena koszt produkcji Wii U wynosił  ok.429 $ (słowa Iwaty). Tak więc Nintendo wbiło się w buty Microsoftu z pierwszym Xboxem, który pomimo sprzedawania konsoli za cenę 299$ jego koszt produkcji wynosił właśnie 429$ (ku ironii ta sama kwota). Przez to też Nintendo po raz pierwszy od ponad 30 lat było dwukrotnie na minusie w ostatnich latach.

 

Ale nie oznacza to że NX może mieć taką wpadkę ponieważ jeżeli weźmiemy pod lupę takiego GameCube'a to okazuje się że Nintendo było na plusie na każdym egzemplarzu konsoli od dnia premiery do końca produkcji ponieważ podzespoły były bardzo tanie choć konsola była mocniejsza od PS2 (dlatego GaCek mógł tak szybko zejść do ceny 99$ ledwo dwa lata po premierze). 

 

 

Edytka:

 

Własnie padło ciekawe info. Otóż na francuskiej stronie Nintendo ludzie znaleźli podaną już datę premiery figurki Amiibo z Zeldy Breath of the Wild (a dokładniej łucznika), która jest datowana na 4 marzec 2017r. Internet już wrze bo ciekawe czy czasami się nie pośpieszyli i przez przypadek nie podali zbliżonej lub dokładnej daty premiery, gry  jak i nowej konsoli (a już kilkukrotnie się zdarzyło że właśnie Francuski oddział Big N dał takową plamę).

 

Druga edytka: 

Data już została usunięta z figurki Linka choć jak sprawdziłem datę 4 marca 2017r. to jest to sobota (i jak kilka osób na innych stronach dobrze zwróciło uwagę to była data premiery Zeldy TP - 4 marzec 2016). Czyli znowu dużo szumu o nic :-] 

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano

No Breath of the Wild został oficjalnie podany jako Launch Title NX'a a sam NX ma wyjść do 30 Marca 2017r.. Sam jednak mam nadzieje iż jak poznamy datę premiery konsoli to i poznamy datę premiery gry (która będzie taka sama i nie będą kazać nam czekać jeszcze dłużej). 

Opublikowano (edytowane)

Napisałem wyraźnie po polsku, jak wygląda porównanie rocznych przychodów. Tyle. Nie, kto ile ma "kapitału", kto jest "biedny", tylko prosty fakt - Nintendo jest dużo mniejsze od SIE. To wy sobie wymyślacie: "nie, nie jest mniejsze od PlayStation, bo ma budynki/postawiło coś tam/ma oszczędności/jedna wybrana gra sprzedała więcej egzemplarzy niż inna pojedyncza wybrana gra". No ale to świadczy o tym, że ma budynki/coś tam postawiło, a nie że nie jest mniejsze od PlayStation. Wybieranie pojedynczych cyferek w tak bezczelny sposójb jest genialne. Zaraz się okaże, że jestem bogatszy od Billa Gatesa, bo 14 lipca wydałem więcej na kalarepę, niż on.

 

Nie wiem, co nawet powiedzieć ludziom, którzy serio codziennie sobie żyją myśląc "hm, Nintendo jest tak samo duże jak PlayStation, tyle samo tak samo budżetowych produkcji, mogliby robić to samo co Sony tylko widocznie uznali, że nie". No fajnie macie.

Edytowane przez ogqozo
  • Minusik 1
Opublikowano

Podobno retailers can't order Wii U's anymore after October 1st in most European countries (gameseek.co.uk)

 

A to oznacza że NX możemy zobaczyć lada dzień :) Strasznie męczące jest to oczekiwanie. Nie wiadomo czy się jarać trochę, jarać bardzo czy płakać że Nintendo zrobiło tableta z padami.

Opublikowano

Tylko pytanie co to dokładnie oznacza? Może się okazać, że w praktyce Wii U trzeba było np. zamawiać u producenta z pół rocznym wyprzedzeniem, czyli NX wyjdzie jednak gdzieś w marcu.

Opublikowano (edytowane)

Oznacza to że przestają produkować Wii U i chcą wyzbyć się tego co naprodukowali i żeby nie zalegał niepotrzebnie na półkach nie wiadomo ile czasu skoro nadchodzi kolejna generacja od Ninny. A nowa konsolka musi wyjść w Marcu bo nawet inwestorów zapewniają od dłuższego czasu że będzie to Marze 2017r. a wypiąć się na inwestorów już nie mogą skoro już raz przesunęli premierę. 

Ostatnio padło info że w Foxconnie zajęli się już pierwszą próbną partią produkcji NX'a no i Nintendo of Europe ściągało do Niemiec wszystkie znaczące sieci sklepów growych w Europie więc obstawiam że nie zaprosili ich tylko aby poinformować że mają jeszcze tydzień na zamówienie dodatkowych sztuk Wii U tylko na pewno zaprezentowali im NX'a w pudełku i z czym będzie sprzedawany i za ile.

No i Foxconn puścił farbę iż przewidywana produkcja pierwszej partii NX na przyszły rok to 9.5/10mln sztuk (w zeszłym roku Nintendo zakładało 15/20mln więc oznacza to że musieli wrzucić albo nowsze bebechy albo gimmick, który dłużej/trudniej się składa, jednak obstawiam iż winnym jest opóźnienie masowej produkcji, którą Nintendo przewiduje na koniec tego i początek przyszłego roku zamiast czerwiec/lipiec 2016).

 

Nintendo mogłoby już zaprezentować NX'a w ten ostatni tydzień Września bo inaczej mogę się założyć iż zobaczymy podobną sytuację jak z Sony gdzie pracownik Foxconnu (tak tam też składane są PS4 Slim i PS4Pro) narysuje nam na kartce jak wygląda NX. Co ciekawe wychodzi na to iż NX będzie miał wbudowaną kamerkę bo jedną z firm produkujących części dla NX'a jest Misumi Electronic (i Hosiden) a ta pierwsza znana jest z wytwarzania małych kamerek do tabletów itp. . Oby dwie firmy z kolei są usytuowane w Japonii, więc o jakość podzespołów w przypadku NX'a narzekać chyba jednak nie będziemy. 

 

P.S.

Jeżeli NX nie będzie fizycznie lub poprzez emulacje jak XOne wstecznie kompatybilny z Wii U (a na to się zanosi) to ceny używanych Wii U pójdą mocną w górę zwłaszcza po nowym roku. Dobrze że mam białego Basica, który na Zachodzie już od dobrego roku nie jest produkowany to jego wartość wzrośnie  :Coolface:

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano

WiiU jest idealnym sprzętem do retro grania. Prawie, bo brakuje GCN. Granie w gry z SNESa czy N64 na padlecie jest bardzo sensowne, a pełna kompatybilność z Wii i bardzo fajne ceny cyfrowych perełek z Wii sprawiają, że nie pozbędę się WiiU.

Opublikowano (edytowane)

Tjaaaa podrośnie. Wmawiaj sobie to dalej:)

 

No Blanciu w przeciwieństwie do Ciebie ja dalej mam w co grać na Wii U a i tak czy siak nie mam zamiaru go sprzedawać bo tak jak Godot napisał, to świetna platforma do retro grania (zwłaszcza że sklep Wii Shop Channel dalej działa) a ja mam jeszcze parę perełek do ogrania :-]

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano

Pytanie ile czasu minie zanim wyprzedadzą zalegające na półkach Wii U.

Jak ktoś ma rzadszy model w dobrym stanie to może faktycznie da się sensownie sprzedać za jakiś rok. Biorąc pod uwagę że nie da się oficjalnie kupić samego padleta to wartość konsol faktycznie może rosnąć chociażby ze względu na niego :P

Opublikowano

Retro granie jest nie dla każdego ja tam wolę iść do przodu a o retro tylko czytać. Wyjątki to najlepsze rpg jak planescape czy baldur. Do nich wracam:).

 

Rozumiem że trzymasz wii u bo masz jeszcze w co grać. Nie rozumiałem trzymania dla wzrostu wartości; )

 

Żeby nie było wii u miałem trochę czasu i przeszedłem wiele wspaniałych gier na wii i wii u. Dla mnie po prostu już nic na ta konsole nie wyjdzie. Zeldy nie są dla mnie a tak samo jak paper mario.

Opublikowano

No i masz Blanciu odpowiedź:

Ja kupuje stacjonarki Nintendo dla Nintendowych serii a zwłaszcza dla każdej stacjonarnej odsłony Zeld. No i lubię starsze tytuły bo wcale nie są gorsze (zwłaszcza od tego co wychodzi obecnie) a grafa mi zwisa jak kilo kitu u sufitu (chociaż nie zawsze). Zresztą trzymam tylko dane konsole NIntendo, które oferują mi wsteczną kompatybilność bo wtedy zaoszczędzam i miejsca i kasy bo nie potrzebuje dwóch/trzech sprzętów (jak np. Game Boye czy DS'y) tylko jeden a dalej mogę ograć setki tytułów.

A tak to na Wii U mam jeszcze Axiom Verge, Jotun, Yooka Laylee, Little Devil Inside Bloodstained czy Shovel Knight z indyków do ogrania a z pudełkowych sporo pozycji z Wii i parę perełek z Wii U jak Kapitan Grzyb, The Wonderful 101 czy nadchodząca Zelda Breath of the Wild (którą jeżeli NX mi przypasi ogram na oby dwóch platformach i tym samym dołożę dwie cegiełki do porządnego tytułu zamiast paździerzy dla ułomnych pokroju Wash Dogs czy Battlefield).  

 

Co do ceny to powiem Ci że raz był to trolling bo teraz wszędzie zachodnie strony pieją o tym że cena używanych WIi U wzrośnie po nadejściu NX'a zwłaszcza jeżeli konsola nie będzie wstecznie kompatybilna. Oczywiście że cena skoczy ale tylko tych kompletnych i najbardziej zadbanych egzemplarzy jak mamy przykładowo Dreamcasta gdzie można kupić zajechany model za te 100zł a można też kupić miętówkę za te min. 600zł. Ale powtarzam to tylko trollowanie bo szkoda sprzedawać mi mojego Basica. 

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...