Dobry direct, wzialem sobie kolekcje Castlevani, jakos mnie era DS'a ominela.

Pierwsze Trailsy Remake

Godzinę temu, Hanza71 napisał(a):

Dobry direct, wzialem sobie kolekcje Castlevani, jakos mnie era DS'a ominela.

Mnie nie, ale chętnie wrócę, ale może nie teraz. Na jakeis promo się poczeka. Ale gry rewelacyjne imo

Star Overdrive i nowa Atelier wygladaja spoko, reszta nie dla mnie.

W ogóle tak sobie dzisiaj myślałem że na Switchu pewnie jakoś tak przyjemniej byłoby ograć Yakuze. Cyk jedynka na Switchu. Myślałem też że może w końcu Chrono Triggera przeportują, to sie jednak nie sprawdziło... 

Chciałbym zapytać czy jest jakiś temat poświęcony następcy Switcha? Szukałem w przeglądarce, ale nie mogę znaleźć. Jakby mógł mnie ktoś podlinkowac byłbym wdzięczny.

8 minut temu, Gebcauitn napisał(a):

Chciałbym zapytać czy jest jakiś temat poświęcony następcy Switcha? Szukałem w przeglądarce, ale nie mogę znaleźć. Jakby mógł mnie ktoś podlinkowac byłbym wdzięczny.

 

Ta, zakładałem taki temat ale nie został podczepiony

 

 

 

Taka piekna okazja a oni nadal nic a nic o S2:

 

https://www.nintendolife.com/news/2024/09/anniversary-nintendo-is-135-years-old-today

Czy nad konsolą Nintendo Switch OLED, kurłaaaa, krąży jakaś klątwa? ,,Dopiero i aż" minęło z dżyliard fazylion-gwandylionów lat od premiery sprzętu a... jego cena wciąż w wersji podstawowej zdaje się być dość zaporowa: 1400zł (+/- 400). I znając życie mimo ceny konsola na pewno sprzedaje się dość dobrze, a samych gier oryginalnych, dedykowanych tej platformie, czy ,,portów" pod nią przenoszonych/realizowanych również jest cała masa. Najciekawsze jest to (stąd zapytanie do Was), czy technologia stosowana w grach na NS uległa poprawie i większemu ,,zaawansowaniu", tym samym sprawiając, że same gry stały się przez te lata od premiery NS OLED płynniejsze w rozgrywce, mają większą ilość fps etc. Bo kurłaaaa wydawać na nówkę NS te 1400zł, czy nawet lekko mniej, to ciężka decyzja do rozkminy, tym bardziej, że premiery gier na Ps5, na które liczę tuż tuż, a tu wydatek byłby i tak spory. No i zakup jakiegoś soundbara też kusi. 

 

... Chyba że jakaś dobra używaka wejdzie w grę w tej NS Switch kwestii. W zestawie z grami było by w sam raz. XD

 

A co jeśli switcha 2 nie będzie w w ogóle a Nintendo będzie klepać gierki na Switcha 1 do usranej śmierci bo w sumie czemu nie? 

2 godziny temu, JaskinieTerrigenoweMarvela napisał(a):

Czy nad konsolą Nintendo Switch OLED, kurłaaaa, krąży jakaś klątwa? ,,Dopiero i aż" minęło z dżyliard fazylion-gwandylionów lat od premiery sprzętu a... jego cena wciąż w wersji podstawowej zdaje się być dość zaporowa: 1400zł (+/- 400). I znając życie mimo ceny konsola na pewno sprzedaje się dość dobrze, a samych gier oryginalnych, dedykowanych tej platformie, czy ,,portów" pod nią przenoszonych/realizowanych również jest cała masa. Najciekawsze jest to (stąd zapytanie do Was), czy technologia stosowana w grach na NS uległa poprawie i większemu ,,zaawansowaniu", tym samym sprawiając, że same gry stały się przez te lata od premiery NS OLED płynniejsze w rozgrywce, mają większą ilość fps etc. Bo kurłaaaa wydawać na nówkę NS te 1400zł, czy nawet lekko mniej, to ciężka decyzja do rozkminy, tym bardziej, że premiery gier na Ps5, na które liczę tuż tuż, a tu wydatek byłby i tak spory. No i zakup jakiegoś soundbara też kusi. 

 

... Chyba że jakaś dobra używaka wejdzie w grę w tej NS Switch kwestii. W zestawie z grami było by w sam raz. XD

 

 

W pchlim targu jest jedna zadbana sztuka do sprzedania, wink wink  

Yesterday, [Ryujinx creator] gdkchan was contacted by Nintendo and offered an agreement to stop working on the project, remove the organization and all related assets he’s in control of. While awaiting confirmation on whether he would take this agreement, the organization has been removed, so I think it’s safe to say what the outcome is.

bardzo dobrze, yebać pc złodziei

Z jednej strony jebać Nintendo za dalsze tkwienie mentalne w 1999 i wojenkę z internetem, z drugiej nie jestem fanem emulacji konsol, które nadal żyją i są dostępne w pierwszym obiegu. To już umożliwia świeże piractwo, a jak widać było nawet na forumku granko przed premierą w nowości. Nie taki powinien być cel emulgatorów.

Dokładnie jak pisze Bzduras. Emulatory to piękna sprawa, bo pograsz w remastery i najlepsze wersje tych rozmazanych paciek tworzonych pod telewizory CRT. Większość gier i tak nie jest w obiegu.

 

Emulowanie dzisiejszych gier, których sprzedaż buduje przyszłość branży, przynosi wiele złego.

 

Szkoda, że Nintendo niektórych po prostu kusi do piractwa - bo ktoś może zagrać sobie w 4k60, a nie 640@28 xd

 

Ale fajnie, że walczą z emulkami przed Switchem 2. 

Tu nawet nie ma co gadać, rozwój emulatora konsoli danej generacji powinien nastąpić dopiero po tym, jak ta konsola przestanie być produkowana i dostępna w sklepach. Z głowy mogę wyliczyć z dwadzieścia zalet istnienia emulatora takiego PSX czy N64, ale już Switcha - jednej z najpopularniejszych obecnie sprzedażowo konsolek, na którą nadal wychodzą nowe gry - to co najwyżej "lepsza jakość graficzki". Natomiast wad jest o wiele, wiele więcej, wliczając w to potencjalne zatrzymanie jakiegokolwiek rozwoju emulacji tego sprzętu, bo skoro Nintendo dało po uszach twórcom dwóch takich programów to kto wie, czy nie wycelują swoich prawników w ludzi, którzy za jakiś czas będą chcieli przejąć schedę po tych projektach? Na miejscu takiego informatyczka 15k yebanego raczej nie chciałoby mi się narażać w imię tego, żeby ludziki mogły sobie pograć w gierki poza dedykowanym sprzętem.

Też wczoraj dojebali się do typa od anbernicow retro game corps i teraz biedny siedzi i bluruje kadry w których są gry Nintendo

https://www.timeextension.com/news/2024/10/nintendo-is-now-going-after-youtube-accounts-which-show-its-games-being-emulated

 

lepiej pozno niz wcale. Pozwolili im wszystkim na zbyt duzo i sie rozbestwili. Jak zaczna wyskakiwac emu switcha 2 to od razu powinni łeb ucinać albo do sądu i ciągać ich latami.

Nintendo widzę że chce doprowadzić do tego że ich retro gierki będą ekskluzywne dla emu w ich abonamencie.

 

Co do emu switcha - to zgadzam się że akurat emu aktualnej konsoli na którą produkowane są gry to już przegięcie, niczym to się nie różni od chipów i werbatimow z ery ps2

2 godziny temu, devilbot napisał(a):

Też wczoraj dojebali się do typa od anbernicow retro game corps i teraz biedny siedzi i bluruje kadry w których są gry Nintendo

https://www.timeextension.com/news/2024/10/nintendo-is-now-going-after-youtube-accounts-which-show-its-games-being-emulated

 

Wario Land 3 ostatnio przeszedłem na anbernicu, dobrze, że mi policja nie wpadła na chate

Jebać nintendo i ten ich smieszny abonament ze starociami.

Emu switcha? No tu ich rozumiem, że z tym walcza, sam jestem przeciwny piractwu nowych gier, Xenoblade Chronicles X kupilem mimo, ze nie mialem wiiu i przeszedlem na emulatorze.

Ale to musi być adrenalinka jak smutni panowie z Nintendo pukają Ci do drzwi i już wiesz, że masz przejebane 

6 hours ago, Bzduras said:

Tu nawet nie ma co gadać, rozwój emulatora konsoli danej generacji powinien nastąpić dopiero po tym, jak ta konsola przestanie być produkowana i dostępna w sklepach. Z głowy mogę wyliczyć z dwadzieścia zalet istnienia emulatora takiego PSX czy N64, ale już Switcha - jednej z najpopularniejszych obecnie sprzedażowo konsolek, na którą nadal wychodzą nowe gry - to co najwyżej "lepsza jakość graficzki". Natomiast wad jest o wiele, wiele więcej, wliczając w to potencjalne zatrzymanie jakiegokolwiek rozwoju emulacji tego sprzętu, bo skoro Nintendo dało po uszach twórcom dwóch takich programów to kto wie, czy nie wycelują swoich prawników w ludzi, którzy za jakiś czas będą chcieli przejąć schedę po tych projektach? Na miejscu takiego informatyczka 15k yebanego raczej nie chciałoby mi się narażać w imię tego, żeby ludziki mogły sobie pograć w gierki poza dedykowanym sprzętem.

Emulatory PSX i N64 też istniały już za życia tych konsol.

Tak, i też słusznie Sony oraz Nintendo toczyły z nimi batalię.

Tylko idąc tokiem rozumowania z Twojego posta, to jakby w 1999 z nimi jechali na ostro, to dziś nie byłoby emulatorów starych sprzętów, które "teraz są już spoko".

 

Zresztą, kaman, mówimy o NIntendo, jedna rzecz to walka z piractwem, a druga to paranoja i totalne zacietrzewienie w ściganiu za tak absurdalne rzeczy, jak zalinkowane wcześniej "streamowanie emulowania". Żyjemy w czasach skrajnie mocnego prosperity wielkich korpo (w tym tych z "naszej" branży), które puchną coraz bardziej i robią coraz więcej, żeby nic im ze stołu nie spadło, a i tak niektórzy jeszcze drżą o ich losy. Mamy chyba najlepsze czasy w historii dla wydawców, dużych i małych, w kontekście "kupowania oryginałów": ludzie generalnie się wzbogacili, średnia wieku gracza rośnie (ergo-jest to osoba zarabiająca na hobby, a nie wyciągająca kieszonkowe na jedną grę miesięcznie, na dodatek podatny na łechtanie nostalgii wszelkiego rodzaju  remasterami itd.), klient jest wygodny i nawet zapłaci więcej za cyfrówkę, byle mieć szybko i nie machać płytami. A branża i tak zmierza gdzie zmierza xD. To jak to jest, że w latach 90/00, gdzie piraciło pół Europy (nie mówiąc o reszcie świata, wbrew pozorom w USA piractwo też długo było mocne) mieliśmy złote czasy rozwoju gierek, wiele gatunków, kilka sequeli mega hitów na jednej generacji? Tak tak, wiem, wzrosły koszty produkcji (chuj że, że połowa tego to marketing xD). No taka dygresja już trochę poza meritum.

 

Ten wpływ na kierunek rozwoju branży też mocno przeceniacie. Poza tym to broń obosieczna, bo na forumku z jednej strony kupuje się po trzy sztuki niszowej gierki "żeby twórcy zarobili i zrobili sequel" (xD) a z drugiej leci z podnietą po wyjebane cenowo w kosmos, bezsensowne edycje konsol albo limitki z cyfrowym OST i dostępem do gry tydzień wcześniej xD.

Edytowane 2 października 20242 paź przez kotlet_schabowy

Bylo parę cech emulatorów w latach 90. Można na przykład przypomnieć, że masa wybitnych gier nigdy nie wyszła w Europie, a często w ogóle nie wychodziła poza Japonią. Były fanowskie tłumaczenia itd... kiedyś sam próbowałem jedno robić do pewnego jRPG-a od Square-Enix, ale jakoś nie poszło z czasem w życiu, przepraszam organizatorów, którymi byli nie pamiętam kto.

 

Emulatory w pewnym momencie (raczej nie równolegle z konsolami, bo mało kto miał peceta na którym by to dobrze działało w danym roku, ale zależy, z GameBoyem było inaczej itd.) miały na pewno dużo większy zasięg niż zdobywanie pirackich kartridżów, a nawet CD.

 

Dziś to brzmi jak nisza, ale naprawdę cenione gry bardzo często to spotykało. Było też dużo czekania nawet na największe hiciory. Na mało gier w historii Ziemi był taki hype, jak na drugą generację pokemonów... i te gry wyszły w Europie półtora roku po premierze japońskiej. W USA rok po premierze. Czaicie że nie wiem, wychodzi dzisiaj Red Dead Redemption 3 i czekacie rok na tłumaczenie, gdy Japończycy grają cały czas? Oczywiście wszelakie hacki i karty z fanowskimi tłumaczeniami latały. 

Wariat Taki Udon zrobił ekran OLED do Lite'a. Być może zrobi mody OLED do innych konsolek Nintendo: