Skocz do zawartości

Torment: Tides of Numenera


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ano właśnie.

 

Jak się kiedyś jarałem tymi wszystkimi izometrycznymi RPG-ami tak teraz jakoś nie potrafię się znowu wkręcić.

  • Próbowałem Pillarsów - szybko odstawiłem. 
  • Wasteland 2 - meh, to nie to samo już.
  • Tyranny - niby spoko, ale jakoś mnie nie ciągnie z powrotem do tej gry (a grałem z 5-6 godzin)

 

Może jeszcze spróbuję z tym nowym Planescapem, bo Torment ma specjalne wspominkowe miejsce w moim serduszku.  :wub:

 

Opublikowano (edytowane)

Pillarsy miały wg mnie po pierwsze za dużo tekstu do czytania, ale na jednej stronie i to trochę pogrzebało ten tytuł. No fajnie, że mogliśmy wejść do umysłów wybranych npców i przeczytać o ich poprzednim życiu, ale na dłuższą metę mnie to nie interesowało bo tl;dr. Wszystkiemu winne jest właśnie rozwalenie tekstu na jednej stronie.

Moim zdaniem Planescape czy Baldury bardzo dobrze sobie z tym poradziły segregując optymalną ilość tekstu i trzymając się danego kontekstu. Kuriozalnie tekstu czytanego wcale nie było mniej ale sztuką nie jest walnąć ścianę tekstu, tylko odpowiednimi zabiegami do niego zachęcić.

 

Druga sprawa, że nie wszystko w Pillarsach było ciekawe do czytania, ten świat wydał mi się po prostu za mało ciekawy, zbyt grzeczny za mało tu szaleństwa i za dużo oklepanych cliche. Nie mówie o levelu Planescape jasne, że POE wciąż ma swoją tożsamość ukrytą w srol ale nigdzie jej do innych klasycznych rpg.

 

Wasteland 2 miał dużo fajnych momentów wzbudzających nostalgię do Fallouta czy W1 ale jednocześnie była to gra kompletnie inna od Fallouta. Bardzo nierówny tytuł i w sumie grafika naprawdę paskudna. Koniec końców jednak dobrze się bawiłem a muza w creditsach zabija.

 

Z Tyranny też mam ten sam problem, nie potrafię się za niego porządnie zabrać, po prostu się nie chce. Nie mogę uwierzyć, że wolałem przegrać w głupie Diablo 3 przez ten czas. Na razie na kupce wstydu. Nie powiem że po zakupie Tyranny trochę ostudził mi się zapał do kupowania pctowych rpgów. Chyba tak naprawdę ustatysfakcjonowany byłem tylko przy Divinity a najmniej się po nim spodziewałem, bo raczej bardziej mnie ciągnie do klasycznych rpgów z głębszą fabułą.

Edytowane przez Dr.Czekolada
Opublikowano (edytowane)

Też byłem fanem baldura 1&2 icewindale 1&2 i planescape torment ale dzisiaj już nie mam ochoty do tej formuły wracać. Jak cena mocno spadnie to moze z ciekawości się sprawdzi.

Edytowane przez simonldz
Opublikowano

Osobiście Planescape stawiałem zawsze w trochę innym szeregu do znacznie bardziej nastawionych na walkę Icewindów/Baldurów. Dla mnie to była taka hybryda crpg/przygodówki. Jedyna gra do której chętnie wracałem chociażby po to by przetestować jakiś pomysł, czy to zagrać przygłupem i z ciekawości zobaczyć jak się wszystko potoczy. Dalej stoję jeszcze z moim przejściem gry bez towarzyszy, tylko bezimienny z max rozwiniętą charyzmą i inteligencją.

 

Nie chcę pokładać w Tides Of Numenera jakiś niesamowitych nadziei, ale chciałbym żeby też była taką grą, do której jeszcze wrócę bo ciekawi mnie "czy tak się da". 

 

Co do innej formuły Bioware poszedł inną drogą ostatecznie tworząc mmo singleplayer i strzelankę z opcją romansu xd

  • 2 tygodnie później...
Gość DonSterydo
Opublikowano

Wczoraj zamówiłem tego sztosika - znak jakości Fronczewski :D

Opublikowano

W grze nie pojawią się niektóre elementy, które finalnie miały się znaleźć w pełnej wersji. Boli tym bardziej, że to gra ufundowana przez Kickstarter a właściwie samych graczy. Niby mają wytłumaczenia, że zmniejszyli liczbę graczy, by zagłębić relacje miedzy postaciami oraz sama fabułę ale ciekawe, jakie to będzie miało konsekwencje dla dalszego rozwoju craftfundingu?

Opublikowano

W końcu jakaś gierka która będzie mieć lokalizację na takim poziomie że można będzie śmiało grać bez zażenowania:)

 

Jak dobrze pamiętam to wszystkie izometryczne RPGi miały topową lokalizację z Fronczewskim i Talarem. Ja nic nie mam do polskiego dubbingu uważam że jest dobry ale i tak kupię ang wersję.

Ale jak gra będzie tak samo bezpłciowa jak PoE to skaczę z mostu bo to ostatnia nadzieja dla kickstarterowanych klasycznych RPGów.

Opublikowano

Głosu Fronczewskiemu odmówić nie można, to fakt, ale serio? To jest fajny dubbing?

Dla mnie to poziom Diablo III (gdzie na dub byłem skazany) i zdecydowanie wolę angielski. To jest sztywne, sztuczne i przesadnie teatralne.

Nie zagrywałem się w żadne Baldur's Gate, czy inne tego typu RPGi na PC, więc w przeciwieństwie do wielu z was nie mam sentymentu do takiego udźwiękowienia tych gier - dla mnie typowy polski dubbing, którego nie chcę słuchać.

  • Plusik 1
Opublikowano

Oj bluźnisz stary bluźnisz jak czarownica na płonącym stosie :D

 

Chodzi ci że taki pompatyczny, wzniosły ? No taki był zawsze urok Polskiego dublingu w rpgach albo to czujesz albo nie. Wszystko jest kwestią gustu, ostatnio zagrałem w pewną przygodówkę po raz pierwszy po angielsku i szczerze moje wrażenia z oryginałem względem polskiego były zaskakująco negatywne, postacie odgrywające swoje role wypadły bardzo tak sobie, brzmiały jakby czytały z kartki.

Opublikowano

No i właśnie o tym mówię - pewnie masz za sobą setki godzin w tego typu produkcjach i Twoje uszy zdążyły oswoić się z tym "teatrem telewizji polskiej", ale mnie on zwyczajnie drażni i w życiu się do tego nie przyzwyczaję (nie chcę!) :)

Opublikowano

No właśnie pomijając gry, bo to jedno właśnie "teatr polskiej telewizji" gra tu także ważną rolę. Każdy za szczeniaka pamięta jakieś stare polskie filmy czy bajki i dykcję aktorów. Słuchając np narracji Fronczewskiego od razu uruchamia się wyobraźnia tego szczeniaka.

Prawda jest taka nic cie nie zmusza grasz jak tobie to pasuje wiedz tylko, że to nie tak, iż my sobie ubzduraliśmy jaka ta teatralność dobra. Widziałem mnóstwo komentarzy ludzi zza granicy piszący superlatywy o polskich lokalizacjach więc jednak niektórym ta "sztuka" pasi.

Opublikowano

Prawda jest taka nic cie nie zmusza grasz jak tobie to pasuje

 

Jeśli tak będzie to OK, ale jak już pisałem w przypadku takiego Diablo III na PS3 - byłem zmuszony do słuchania polskiego dubbingu, bo nasz dystrybutor zostawił mi alternatywę w postaci wersji... rosyjskiej...

Jeśli będzie wybór to jasna sprawa - każdy gra jak chce i super.

No i żeby nie było, że cokolwiek komuś narzucam, po prostu zawsze uważam, że ta oryginalna ścieżka dźwiękowa jest najlepsza, a wszelkie dubbingi odbierają słuchowisku naturalność i autentyczność.

Jedni się do tego przyzwyczaili, jeszcze innym kiełkuje ta nutka wspomnień z dzieciństwa, o której piszesz - i fajnie.

Ja natomiast wypowiedziałem się jak to widzę ze swojej perspektywy, bo zawsze będą mnie dziwić zachwyty nad tego typu lokalizacjami.

 

A teraz może coś o grze? Żeby jakiejś wojenki nie wywołać? :)

Opublikowano

Czemu wojenki przecież normalnie piszemy jak cywilizowani ludzie. Do premiery jeszcze miesiąc nie zobaczysz nic nowego o grze poza kolejnymi spustami Techlandu. Tak swoją drogą Torment na steamie zdaje się cały early access jest już w polskiej lokalizacji, są filmy na YT.

 

No i żeby nie było, że cokolwiek komuś narzucam, po prostu zawsze uważam, że ta oryginalna ścieżka dźwiękowa jest najlepsza, a wszelkie dubbingi odbierają słuchowisku naturalność i autentyczność.

 

Z reguły tak ale nie zawsze, zależy czy aktorzy się przyłożą. Najgorzej jak oryginał i inne wersje dźwiękowe są tak spartolone nie pozostaje wtedy nic tylko cringe np Heavy Rain. Two Worlds był tylko po ang i pomijając jakim był słabym tytułem do tego w parze VA skutecznie zachęcał do wyłączenia tego po 5 minutach.

Głównie słaby VA masz w japońskich grach tłumaczonych na ang. Myślę że Diablo 3 PL przy tym jeszcze całkiem ujdzie ale fakt słabo zrobili, zawsze powinien być wybór.

Opublikowano

Do premiery jeszcze miesiąc nie zobaczysz nic nowego o grze poza kolejnymi spustami Techlandu.

 

Dwóch gości z ekipy developerskiej (w sumie jeden, bo drugi z Techlandu) odwiedziło AJ w jego jaskini:

 

Opublikowano

Czy to tylko moje takie wrażenie czy wszystkie postacie z tej nowej fali izometrycznych RPGów są całkowicie bez wyrazu? Pamiętam z imienia i charakteru wszystkie postacie z Planescape Torment czy Baldur's gate grałem lata temu. Z PoE czy Tyranny nie pamiętam nikogo. I jak tak patrzę na portrety w Tides to wygląda że włożono w nie zero wysiłku. Gdzie się podziały takie za(pipi)iste charaktery jak Morte, Minsc, Edwin czy Nordom. 

Opublikowano

W Tyranny nie grałem ale z PoE pamiętam towarzyszy, więc twój argument jest inwalidą. Edér, Diablica, Zrozpaczona Matka, Zauha, Kana byli zręcznie napisani. Brakło tylko głębszej interakcji z nimi poza ich misjami.

Opublikowano

Pillarsy mają świętnych towarzyszy. Zrozpaczona matka czy eder mieli fajne questy z nimi związanymi. Z tyranny to niestety prawda.  Tutaj poszli bardziej w bohatera i jego losy a postacie poboczne to tło.  Chociaż bestia co chciała mnie zgwałcić na zawsze  w moim serduszku . Torment to gra spadkobierca planescape i nie wyobrażam sobie aby nie miał super postaci. Tu relacje na pewno będą się liczyć. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...